By Pude!lek - 01 wrz 2016, 11:54
Posty: 1702
Rejestracja: 18 lip 2015, 09:14
Posty: 1702
Rejestracja: 18 lip 2015, 09:14
- 01 wrz 2016, 11:54
#1709683
Chyba odrobinę demonizujecie dystrybucję dopalaczy. Za dopalaczami często stoją zwykli ludzie typu - "cwaniury co na wszystkim biznes zrobią". Kiedyś w tv pokazywali właściciela lokalu z dopalaczami. Nie zasłaniał się mafią, ale prawnikami. Tak - bronił swojej działalności prawem. Kiedyś na osiedlu gdzie mieszkają moi rodzice zaadaptowano budę po starym warzywniaku na lokal z dopalaczami. Prowadziło go dwóch osiedlowych dresików. Też w zasadzie kilkaset metrów od szkoły. Policja nie mogła interweniować, bo "wszystko było zgodne z prawem"... Dopiero mieszkańcy po około pół roku działalności biznesu puścili budę z dymem i biznes się skończył. Dresiki złożyły sprawę na policję o podpalenie. Na szczęście ta zachowała się na tyle przytomnie, że z dnia na dzień umorzyła sprawę ze względu na brak możliwości ustalenia sprawców.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Mutango pisze:Pude!lek pisze:Mi zazdrościcie optymizmu? Pogratulujcie go handlarzom dopalaczy.
Musisz odróżnić uczciwego, drobnego przedsiębiorcę od organizacji przestępczej dysponującej ogromnym zapleczem finansowym. Tego pierwszego urzędnik może załatwić jednym pstryknięciem. Tego drugiego po pierwsze nie da się załatwić jednym pstryknięciem, po drugie urzędnik się go najzwyczajniej w świecie boi.
Chyba odrobinę demonizujecie dystrybucję dopalaczy. Za dopalaczami często stoją zwykli ludzie typu - "cwaniury co na wszystkim biznes zrobią". Kiedyś w tv pokazywali właściciela lokalu z dopalaczami. Nie zasłaniał się mafią, ale prawnikami. Tak - bronił swojej działalności prawem. Kiedyś na osiedlu gdzie mieszkają moi rodzice zaadaptowano budę po starym warzywniaku na lokal z dopalaczami. Prowadziło go dwóch osiedlowych dresików. Też w zasadzie kilkaset metrów od szkoły. Policja nie mogła interweniować, bo "wszystko było zgodne z prawem"... Dopiero mieszkańcy po około pół roku działalności biznesu puścili budę z dymem i biznes się skończył. Dresiki złożyły sprawę na policję o podpalenie. Na szczęście ta zachowała się na tyle przytomnie, że z dnia na dzień umorzyła sprawę ze względu na brak możliwości ustalenia sprawców.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk