- 10 cze 2014, 01:14
#1105190
Ostatnio byłem ze znajomym na dworzu.Puszczalem sobie Chmurki obok niego on palił zwykle SMIERDZIOCHY.I nagle znajomy się odpala:
-Stary bo mi mama z babcią mówiła jak bylem ostatnio u niej ,że wyczytaly w gazecie o zbierajacej się wodzie w płucach.Podobno jej się zbiera tyle (oczywiście cały czas mam na twarzy ) ,że jak zacznie się kaszlec podczas choroby to można się zachlysnać bo zaczniesz odkrztuszac wodę i możesz się utopić(nie mial słowa wtf?)
Na co mu odpowiadam
-stary przynieś jutro ze sobą szklankę albo nawet dwie zrobię kilka sklonow to się napijemy
Oczywiście mina znajomego po czym "aha ,a no ok ".
Nie raz miałem sytuację ,że ktoś mi opowiadal o jakiś bzdurach z ep. Zazwyczaj staram się wyjasnic jeżeli mądre jajko dalej udaje ze wie swoje to nie mówię dalej. Skoro wie to niech sobie wie ja zawsze zaznaczam "wiedz ,że ani prawdy ani racji w tym co mówisz nie ma" i tyle.
-Stary bo mi mama z babcią mówiła jak bylem ostatnio u niej ,że wyczytaly w gazecie o zbierajacej się wodzie w płucach.Podobno jej się zbiera tyle (oczywiście cały czas mam na twarzy ) ,że jak zacznie się kaszlec podczas choroby to można się zachlysnać bo zaczniesz odkrztuszac wodę i możesz się utopić(nie mial słowa wtf?)
Na co mu odpowiadam
-stary przynieś jutro ze sobą szklankę albo nawet dwie zrobię kilka sklonow to się napijemy
Oczywiście mina znajomego po czym "aha ,a no ok ".
Nie raz miałem sytuację ,że ktoś mi opowiadal o jakiś bzdurach z ep. Zazwyczaj staram się wyjasnic jeżeli mądre jajko dalej udaje ze wie swoje to nie mówię dalej. Skoro wie to niech sobie wie ja zawsze zaznaczam "wiedz ,że ani prawdy ani racji w tym co mówisz nie ma" i tyle.