EPF
Awatar użytkownika
By StaryChemik
#1146906
Markovsky pisze:Że jak jest podejrzenie to można zgłosić firmę wprowadzającą zły produkt do obiegu organom kontrolnym, ale nie wszystkich na raz.
E: widziałem lq jaki znajoma w bezclowce kupila, niech za bezclowki tez się wezmą.

Sorry, ale nie kupuję tego. Bełkoczesz.
By user
#1147005
Markovsky pisze:Że jak jest podejrzenie to można zgłosić firmę wprowadzającą zły produkt do obiegu organom kontrolnym, ale nie wszystkich na raz.
E: widziałem lq jaki znajoma w bezclowce kupila, niech za bezclowki tez się wezmą.


Obrazek

Może jednak zmień liquid, bo po tym który jarasz, nieco niezborne myśli masz :?
Awatar użytkownika
By LogerM
#1147011
ctx2 pisze:@ LogerM Czemu niby badania miałby być obowiązkowe ? Nie myśl za innych myśl za siebie.
Jak ktoś nie chce sprawdzać co kupuje to jego problem nie nasz a tego typu działania sprawiają tylko że ludzie czekają na gotowe rozwiązania zamiast samemu podejmować decyzje.

Dlaczego tak uważam? Bo nie jest dane nam żyć w XXVII wieku gdzie każdy przy sobie nosi podręczny spektrofotometr i może dokonać pobieżnej analizy zakupionego produktu na miejscu. Płyny do ep może robić i sprzedawać każdy, nikt tego nie kontroluje, nikt nie ustalił norm, opieramy się wyłącznie na organoleptyce. To nie jest dobra droga, mówimy o mniejszej szkodliwości, mówimy o zdrowiu ale nie wiemy co tak naprawdę chmurzymy producent może wlać do płynu wszystko i jeśli będzie 'smaczyło' to i tak znajdzie kupców, a jeśli przypadkiem będzie do tego tanie to ustawiać się będą kolejki.
Markovsky pisze:Teraz masz wybor czy chcesz bagno za 2zl, samogona od forumowicza za 10zl czy liqueena za 20.

Jest też opcja czwarta, bagno za 2PLN w pięknej buteleczce, z ładną etykietą, doprawione sprawnym marketingiem w cenie po 30PLN za butelkę. Kolejki będą się ustawiać, taki masz właśnie teraz wybór że nigdy nie wiesz co tak naprawdę kupujesz.
Markovsky pisze:Jaki sens w takim razie maja te badania, skoro kazdy bedzie mogl dalej pomyje sprzedawac?

Fakt przespałeś trochę 'newsów'; badania - tak podstawowe jak wymieniłem - oraz sensowne normy co do udziału substancji szkodliwych pozwolą wyeliminować z rynku nieuczciwych producentów którzy np. aby zaoszczędzić korzystać będą z zanieczyszczonej metalami ciężkimi gliceryny, u których poziom nikotyny jest niezgodny z zadeklarowanym, czy też takich u których płyny nie trzymają norm higienicznych. Nie myl badań i ich wyników z koncesjami. Poważnie, zapoznaj się z tematem o którym piszemy w szerszej perspektywie, bo mam wrażenie że to co piszesz pochodzi z oddzielnego wątku.
ctx2 pisze:Zobacz że nie ma regulacji odnośnie sprzedaży ep niepełnoletnim a jakoś w sklepach stacjonarnych ich nie sprzedają dzieciakom,obyło się bez regulacji.Myślę że sprzedawcy sami mogą odpowiednio nakłonić potencjalnych kupujących do wybrania odpowiednich płynów.

Nie wszędzie zakaz sprzedaży nieletnim obowiązuje, a jeśli nawet obowiązuje to nie zawsze jest przestrzegany przez pracowników, co było i na łamach forum wielokrotnie poruszane. Jest grono uczciwych sprzedawców którzy nie patrzą wyłącznie na zysk, lecz obawiam się że nie należą oni wcale do większości.
Markovsky pisze:Że jak jest podejrzenie to można zgłosić firmę wprowadzającą zły produkt do obiegu organom kontrolnym, ale nie wszystkich na raz.

Podejrzenie? Podejrzenie że płyn zawiera metale ciężkie? Że płyn jest skażony biologicznie? Litości.
Kod: Zaznacz cały- Dzień dobry kupiłem liquid chyba wyczuwam w nim arsen i być może lekką nutkę kadmu...

----
prymus140 pisze:Mirku, masz rację na pewno nie robią takich wałków. *SMOKEKING*

Są podejrzenia że jeden chrzci mikstury... dochodzenie w toku ;)

ps. @reed - zlituj się.
By don
#1147038
LogerM w teorii masz 100% racji. W praktyce nie do końca.
Nie tak dawno byłem obserwatorem starcia drobnego wytwórcy kateringu z Sanepidem.
Tej instytucji kontrolnej nie interesowała jakość produktów tylko wysokość pomieszczeń, wysokość kafelków na
ścianie czy brak szafek ubraniowych w szatni.
Awatar użytkownika
By Markovsky
#1147043
I o tym właśnie mowie, ze w teorii wszystko dla naszego dobra, a jak już ktoś wspomniał "sanepid przywolany do tablicy narobi więcej szkód niż pożytku". To co podajecie to skrajne przypadki które trzeba eliminować, ale nikt nie bada kazdego big maca bo kucharzyna mogl go po swojemu ulepszyć. Można zlecić prywatne syntezy w chinach, to można też prywatnie lq przebadac, ale drogo i niech sie inni dorzucaja. Mi te badania do szczęścia nie potrzebne, belkotem jest gadanie bym zmienil lq bo mi szkodzi, argumentum ad personam - hit gimnazjalnych przerw.

Podsumowując w tym temacie dzielimy się na dwie grupy: tych którzy chcą i tych którzy nie chcą badań. Proponuje zachować indywidualizm i nie nakazywac kazdemu wapowania lq z certyfikatem instytutu matki i dziecka. Te badania muszą być prowadzone cały czas, bo co jak ktos drastycznie obnizy jakosc? Powiedziałem co miałem do powiedzenia, nie boje się toksycznych liquidow, media raz dwa by podchwycili przypadki spowodowanymi nimi nieszczesc, teraz to zwyczajna paranoja, co najwyżej poparta pojedynczymi obawami. Jak w mieście sa gangi to nie zrzuca się bomby atomowej.

Analogi byly wielokrotnie badane, wyniki tych badan do istna masakra. Dlaczego nikt ich nie zakazal? Mari_huana zbiera pozytywne opinie w lecznictwie, ale jest nielegalna. Kasa panowie kasa, nasze dobro to kwestia drugoplanowa.
Awatar użytkownika
By tajwoj
#1147108
Jeśli ktoś wierzy w dobre intencje instytucji i firm dążących do wprowadzenia norm i kontroli składu płynów (alkoholi) do e-p, to sam powinien zmienić olejek w parowniku, a nie zalecać to koledze Markovsky.

To w krajach ostrych norm powstał problem "choroby szalonych krów".
To WHO wywołała sztuczną panikę "ptasiej grypy" i napędziła olbrzymią kasę z kieszeni podatników koncernom produkującym absolutnie zbędną szczepionkę.
Pamiętacie filmik o odświeżaniu mięsa w firmie "Constar"? Przecież była pod kontrolą Sanepidu.
Nikomu się nie zdarzyło wylać do zlewu podróby wódki kupionej w legalnym sklepie?
Każdy może poszukać dalszych przykładów.

Oczywiście jest liczne grono zainteresowanych, którzy będą finansować tworzenie atmosfery strachu.
Wiadomo od dawna. że postraszenie chorobą skłania ludzi do wyjęcia portfela, nie trzeba przystawiać spluwy do głowy.

Po prostu chodzi o to żeby w zarodku zdusić konkurencję przez postawienie bardzo wysokiej bariery finansowej na starcie.
Czy ktoś słyszał żeby Mild 2-3 lata temu zlecał jakieś badania jakości niezależnym instytutom w Polsce?
Teraz już można, bo zrobili kasę na przez nikogo nie badanych płynach.
Koszty tych badań, w krótkim czasie w większości bezsensownych wskutek normalnych reguł biurokracji, obciążą kupującego.
Wyboru cenowego nie będzie, raczkująca konkurencja została zabita przy aplauzie publiczności..

Ile znacie przypadków, że ktoś doznał uszczerbku na zdrowiu kupując płyny od drobnej konkurencji dużych producentów (dostawców)?

Regulacje odnośnie napojów alkoholowych nie uchroniły wielu osób od zatrucia się "ruskim spirytusem" czy "czeską wódką" lub ukradzionym metylakiem.

Jeśli ktoś nie potrafi zadbać o siebie w prostym przypadku (płyn z Allegro pięć razy tańszy niż tanie płyny w obrocie), kto może zrobić to za niego?

Wystarczyłoby, moim zdaniem, żeby był wymóg nadrukowania numeru badania (certyfikatu), jak zwał tak zwał, oferowanych płynów, bądź oświadczenia o jego braku.
Wybór między płynem z certyfikatem lub bez takowego pozostawić kupującemu.
Awatar użytkownika
By StaryChemik
#1147137
Ludziska...
to nie jest kwestia tego, co chcemy lub czego nie chcemy. Przypominam, że decyzje już zapadły. Dyrektywa jest i tylko jest kwestią czasu kiedy będzie zmiana polskiej ustawy. Pracują nad nią już od czerwca w ministerstwie zdrowia, co wiem z pierwszej ręki - od wiceministra Radziewicza-Winnickiego.
Nie wiemy co ta implementacja będzie zawierać, ale można podejrzewać, że będzie po prostu przełożeniem dyrektywy na Polskę. Diabeł tkwi w szczegółach - jakie będą wymagane badania, kto będzie je robił itp.
Dowiemy się tego niebawem, jak projekt zmian w ustawie będzie oddany do konsultacji społecznych. I o tym warto rozmawiać, a nie o tym co by było najfajniejsze.
Przypomnę też, że Łotwa poszła inną drogą - zwyczajnie uznała, że e-fajki i liquidy to produkty medyczne. I jest pozamiatane. Dyrektywa dała niestety państwom członkowskim taką możliwość.
Awatar użytkownika
By tajwoj
#1147152
To są dwie sprawy.
Prawda, że decyzja zapadła i należy zadbać żeby za bardzo nie bolało.
Ale też można, niezależnie od tego, próbować uświadomić ludziom kłamliwość argumentów użytych przy wprowadzaniu i dążyć do zmiany bądź zniesienia.

Można się ustawiać żeby katu było wygodniej i się nie spocił przy egzekucji, można też próbować wyrwać się spod stryczka.
Awatar użytkownika
By StaryChemik
#1147163
Jedynym sposobem wyrwania się jest inicjatywa obywatelska, czyli EFVI. Ale zbieranie podpisów idzie jak idzie... a na Łotwie zebrali ledwo 42 - oni dokładnie mają to w nosie.
Awatar użytkownika
By sawas
#1147170
Nieśmiało tylko zauważę, iż niektóre działania organów kontrolnych, wyśmiane wyżej, są jak najbardziej sensowne. Ale nie będę myślał za innych. Za to, jako zadanie domowe dla chęt ych, polecam się zastanowić na zagadnieniem: czy, i jaki wpływ ma umienscowienie i wyposażenie szatni pracowników zakładu przetwórstwa spożywczego (lub całkowity brak takowej) na jakość produktu końcowego tego zakładu?
By amsaw
#1147187
sawas pisze:Nieśmiało tylko zauważę, iż niektóre działania organów kontrolnych, wyśmiane wyżej, są jak najbardziej sensowne. Ale nie będę myślał za innych. Za to, jako zadanie domowe dla chęt ych, polecam się zastanowić na zagadnieniem: czy, i jaki wpływ ma umienscowienie i wyposażenie szatni pracowników zakładu przetwórstwa spożywczego (lub całkowity brak takowej) na jakość produktu końcowego tego zakładu?

Z wykształcenia jestem między innymi, jak to się ładnie nazywa, instruktorem higieny sanitarno-epidemiologicznej czyli sanepidowcem :mrgreen:
Odpowiem Ci tak - zakres kontroli, a zwłaszcza jej wyniki rzadko zależą od stanu faktycznego :lol:
A gros przepisów jest wydumanych i spokojnie mógłby je zastąpić zwykły zdrowy rozsądek.
Co do Twojego pytania szatniowego. Uwierz, że jeszcze 25 lat temu nie istniały tak wyśrubowane wymogi higieniczne przy produkcji spożywczej. Wystarczała tak naprawdę książeczka z ważnymi badaniami pracowników i najnormalniejsza higiena osobista.
I nie było masowych zatruć ani innych kataklizmów epidemiologicznych w ilości większej, niż obecnie.
To, że teraz muszą wisieć instrukcje mycia rąk i korzystania z toalety, to niestety znak czasów. Ludzie coraz głupsi, przepisy coraz śmieszniejsze. Ale za brak takowej instrukcji mandat wystawić najłatwiej.
Awatar użytkownika
By Markovsky
#1147204
StaryChemik pisze:Jedynym sposobem wyrwania się jest inicjatywa obywatelska

Jedynym akceptowanym przez naszych 'Panów'. Wystarczy sobie przypomnieć jak chcieli wprowadzić ACTA, jestem jak najbardziej za marszami, póki nie zobaczą naszej liczebności i determinacji możemy sobie marzyć.
Awatar użytkownika
By vonkniprode
#1147211
amsaw pisze:Sądząc po gremialnym uczestnictwie w podpisywaniu EFVI, to te 50 osób na "demonstracji" zrobi raczej wrażenie stricte humorystyczne :)

To jesteś raczej optymistą. :lol: Więcej ludzi to może być jak gimbaza dołączy, ale wtedy to taka demonstracja bardziej zaszkodzi niż pomoże.
Awatar użytkownika
By matatiti
#1147220
A ja jestem dobrej myśli, że po sezonie urlopowym, ludzie wypoczęci, pełni sił i zaangażowania, masowo rzucą się do wytężonej pracy by podciągnąć te nasze biedne statystyki. Widać na przykładzie naszpikowanego nagrodami konkursu EFVI, jak mało jest jego uczestników. Wakacje jak widać wzięły górę nad losami inicjatywy EFVI. Szkoda trochę tego czasu, bo tu każdy dzień się liczy :(
Awatar użytkownika
By Markovsky
#1147231
@Tajwoj oczywistym jest ze rozmach musi osiągnąć podobna skalę, według mnie warto uczestniczyć w takich marszach nawet gdy ich tematyka nas bezpośrednio nie dotyczy, by pokazać rządowi ze nie jesteśmy baranami dającym zagonic się w zagrodę, lecz dorosłymi ludźmi chcącymi mieć wybór. Niestety postawa wielu ludzi to "co zrobisz jak nic nie zrobisz", a żaba na wolnym ogniu zostaje ugotowana na żywca.
Awatar użytkownika
By LogerM
#1147255
tajwoj pisze:To są dwie sprawy.
Prawda, że decyzja zapadła i należy zadbać żeby za bardzo nie bolało.
Ale też można, niezależnie od tego, próbować uświadomić ludziom kłamliwość argumentów użytych przy wprowadzaniu i dążyć do zmiany bądź zniesienia.

Dążyć do zmian będzie można dopiero wtedy gdy będziemy wiedzieli co zmieniać bo póki co wszystko może być co najwyżej w sferze domysłów, sensowne przepisy nie są złe i ciężko walczyć z przepisami jeśli jeszcze nie wiemy czy będą one miały sens. Badania podstawowe robi kilka firm i je publikuje, są to raczej badania wyrywkowe ale ważne że są, bo pokazują właściwą drogę i pokazują że nie jest to niemożliwe i wcale nie doprowadza tych firm do upadku i ruiny. Nie mówię tutaj o badaniach w stylu tych które przeprowadził prof. Sobczak ale o podstawowych badaniach mikrobiologicznych i na występowanie substancji niebezpiecznych w samym płynie.
Awatar użytkownika
By sawas
#1147376
Wiadomo, że nikt nie będzie robił badań każdej sprzedanej butelce lq. To normalne i oczywiste. Sama nazwa mówi, że do badań wykorzystuje się PRÓBKI. Bez problemu można ocenić dla jakiej ilości liquidów reprezentatywna jest próbka. Zwykle bada się partię. Czyli przykład (trochę z sufitu, ale nie oderwany od rzeczywistości): producent wyprodukował 100 l. liquidu. Z tego wyrywkowo wybiera 3 sztuki butelek po 10ml i oddaje do analizy. Każda próbka, w akredytowanym laboratorium na podstawowe oznaczenia (kilka metali, nikotyna, pg, vg, mikrobiologia, mętność) to koszt kilkuset złotych. Więc nie jakiś oszałamiający. A ma już konkretne informacje o tym, co znajduje się w sprzedawanym ludziom płynie. Rozkładając taki koszt na 10 000 butelek, to na prawdę niewiele wzrasta cena końcowa produktu (przy takich wyliczeniach 30 groszy!). Zaniedbanie takich analiz to już na prawdę szczyt bezczelności i ignorancji ze strony producenta.
Chyba, że ktoś am zastrzeżenia do moich wyliczeń, to śmiało krytykować.
Awatar użytkownika
By Mutango
#1147435
Bardziej od standardowych badań, jakim bądź co bądź podlega cały przemysł spożywczy, boję się wpakowania e-p do produktów medycznych. Bo wtedy rzeczywiście grozi nam monopol Big Ph.. A jak się kończy monopol to sami wszyscy wiemy
http://vapingiraffe.blogspot.no/2014/07/big-pharmas-first-anti-vaping-ad.html
Mutango pisze:A to jest ciekawe.
Czyli chcą nas "leczyć z vapingu" za pomocą sprayu wtryskiwanego do ust. Przy czym uwaga, w zawartości tego sprayu jest dokładnie to co e-liquidzie, czyli glikol, gliceryna, aromaty (miętowe) + plus jeszcze kilka substancji chemicznych, których w e-liquidach nie ma.
I to jest oczywiście zdrowe (bo z apteki).
Natomiast cenowo przedstawia się to tak, że w przeliczeniu (cena do zawartości nikotyny) jest to droższe od vapowania, mniej więcej 5x w porównaniu do drogich e-liquidów, 10x droższe w porównaniu do budżetowych e-liquidów, 20-40 razy droższe w porównaniu do samogonów.
W promocji jest brak jakiejkolwiek chmury.
Dziękuję.
Awatar użytkownika
By StaryChemik
#1147456
Mutango pisze:Bardziej od standardowych badań, jakim bądź co bądź podlega cały przemysł spożywczy, boję się wpakowania e-p do produktów medycznych.

Takich planów na szczęście nie ma.
Awatar użytkownika
By Markovsky
#1148062
Lepiej zawczasu przewidywać niż budzić się z ręką w nocniku :D
Awatar użytkownika
By ctx2
#1149736
Zadam proste pytanie,na co się patrzycie przy wyborze liquidu ?

Innymi ludźmi się nie interesujcie,to nie wasz problem zajmować się Józefem K. ze wsi Gródki pod Gorzowem Wielkopolskim którego na oczy nie widzieliście.

A gdy ktoś się zatruje od x chemii to wystarczy się śmiać "że idiota,gdzie człowiek miał rozum" etc a nie tłumaczyć się jakbyśmy bronili "szkodliwych,narkotycznych" epapierosów.
Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.