Kolejna mini recenzja Virtusa. Tym razem Grapefruit Breeze. I od razu przyznam, że bije na głowę mój ulubiony do tej pory Apple Pie! Już po odkręceniu buteleczki i uwolnieniu wspaniałego zapachu wiemy z czym mamy do czynienia! Ja zawsze dolewam dwa shoty 18 mg. Ulubione oporności to od 0.3 ohma do 05 ohma. Atomizery Smok TFV8 Baby, IjustS oraz Limitless Xl.
Grejfrut pełną gębą. Ale nie taki zjedzony pośpiesznie. Raczej pełen aromatu, dojrzały, obierany w zimny listopadowy wieczór. Co nie znaczy, że liquid z niego uzyskany nadaje się tylko na chłodne pory roku. Nie wyczuwam żadnej chemii. Kubki smakowe reagują entuzjastycznie i naprawdę chce się go dolewać wciąż - dosłownie - bowiem po pewnym czasie część aromatu jakby zanika i dopiero po dolaniu kolejnej porcji uzyskujemy pełnię wrażeń. Ale może to odczucie subiektywne, które potęguje ten wspaniały zapach? Gorąco polecam!