By Olena83 - 11 kwie 2017, 18:36
Posty: 3
Rejestracja: 11 kwie 2017, 18:16
Posty: 3
Rejestracja: 11 kwie 2017, 18:16
- 11 kwie 2017, 18:36
#1771930
Witam, to mój pierwszy post na forum... może najpierw kilka słów o sobie
Niestety popalałam już od podstawówki, a na dobre uzależniłam się w 3 klasie L.O. Po 8 latach palenia udało mi się rzucić - wyszłam za mąż, mężowi przeszkadzało, nie było łatwo, nie paliłam 8 lat (choć przez ostatnie 2 lata już było popalanie od czasu do czasu). Urodziłam dzieci, niestety rok po drugiej ciąży miałam kryzys z powodu nieleczonej depresji poporodowej (jak to, ja nie dam rady?), musiałam wziąć leki, zaczęłam terapię i.. sięgnęłam po papierosy Palę od roku od pół do paczki dziennie - wiem, że są osoby, które palą o wiele więcej, ale ja czuję się uzależniona dużo bardziej niż kiedykolwiek przedtem. Fajki stały się najlepszym sposobem na stres, pocieszycielem, chwilą relaksu... Możecie się śmiać, ale mimo że jestem sporo po trzydziestce, to z paleniem się ukrywam: przed mężem (wkurzyłby się), rodziną i znajomymi (nikt nie pali, palenie to wstyd), przed dziećmi (żeby nie dawać złego przykładu). I z jednej strony nie akceptuję siebie palącej, a z drugiej - nie jestem w tej chwili w stanie podejmować "poważnych decyzji" o rzucaniu. Wkurza mnie, że zanim wybierzemy się gdzieś z dziećmi w weekend, to muszę szukać pretekstu, żeby wyjść z domu, zapalić, połazić z gumą w buzi, żeby wywietrzeć... ech
No więc od soboty mam e-papierosa. Jest to dla mnie totalnie nowy temat, kupiłam ayo i liquid 6mg, który okazał się za mocny, więc mieszam z 0 mg w różnych proporcjach, eksperymentuję. Postanowiłam niczego nie postanawiać, zobaczyć, co będzie. Przez te kilka dni wypalałam po 5 zwykłych papierosów dziennie, a więc sporo mniej. Nie pali mi się ich tak przyjemnie jak do tej pory, co mnie i cieszy, i powoduje poczucie jakiejś straty. Niestety ciągle boli mnie głowa, czuję się zmęczona, czasem mam mdłości i zastanawiam się, czy to nie z powodu nadmiaru nikotyny... Być może wypalam tego e-papierosa zbyt dużo na raz? Tak naprawdę co będzie, czas pokaże, ale nie ukrywam, że chciałabym zrezygnować ze zwykłych papierosów, tylko życzyłabym sobie, aby to przyszło samo, ale pewnie nie ma tak dobrze Trzymajcie kciuki
Niestety popalałam już od podstawówki, a na dobre uzależniłam się w 3 klasie L.O. Po 8 latach palenia udało mi się rzucić - wyszłam za mąż, mężowi przeszkadzało, nie było łatwo, nie paliłam 8 lat (choć przez ostatnie 2 lata już było popalanie od czasu do czasu). Urodziłam dzieci, niestety rok po drugiej ciąży miałam kryzys z powodu nieleczonej depresji poporodowej (jak to, ja nie dam rady?), musiałam wziąć leki, zaczęłam terapię i.. sięgnęłam po papierosy Palę od roku od pół do paczki dziennie - wiem, że są osoby, które palą o wiele więcej, ale ja czuję się uzależniona dużo bardziej niż kiedykolwiek przedtem. Fajki stały się najlepszym sposobem na stres, pocieszycielem, chwilą relaksu... Możecie się śmiać, ale mimo że jestem sporo po trzydziestce, to z paleniem się ukrywam: przed mężem (wkurzyłby się), rodziną i znajomymi (nikt nie pali, palenie to wstyd), przed dziećmi (żeby nie dawać złego przykładu). I z jednej strony nie akceptuję siebie palącej, a z drugiej - nie jestem w tej chwili w stanie podejmować "poważnych decyzji" o rzucaniu. Wkurza mnie, że zanim wybierzemy się gdzieś z dziećmi w weekend, to muszę szukać pretekstu, żeby wyjść z domu, zapalić, połazić z gumą w buzi, żeby wywietrzeć... ech
No więc od soboty mam e-papierosa. Jest to dla mnie totalnie nowy temat, kupiłam ayo i liquid 6mg, który okazał się za mocny, więc mieszam z 0 mg w różnych proporcjach, eksperymentuję. Postanowiłam niczego nie postanawiać, zobaczyć, co będzie. Przez te kilka dni wypalałam po 5 zwykłych papierosów dziennie, a więc sporo mniej. Nie pali mi się ich tak przyjemnie jak do tej pory, co mnie i cieszy, i powoduje poczucie jakiejś straty. Niestety ciągle boli mnie głowa, czuję się zmęczona, czasem mam mdłości i zastanawiam się, czy to nie z powodu nadmiaru nikotyny... Być może wypalam tego e-papierosa zbyt dużo na raz? Tak naprawdę co będzie, czas pokaże, ale nie ukrywam, że chciałabym zrezygnować ze zwykłych papierosów, tylko życzyłabym sobie, aby to przyszło samo, ale pewnie nie ma tak dobrze Trzymajcie kciuki