E-papierosy-forum.pl

Cześć

Potrzebowałem 2 lata by sie przekonać że ani MTL ani DL nie jest dla mnie.W pierwszym brakowało mi "kopa",w drugim nie mogłem znieść tego świstu zasysanego powietrza bez względu ile bym nie ograniczył przepływu.
Przypadkowy temat @Isi na temat wyboru miedzy Berserkerem a Siren v2 dał mi do myślenia,a że miałem pod ręką Aresa (MTL) postanowiłem zaryzykować i dokonać modyfikacji.
Jak wyżej pisalem,w MTL mały cug,w DL za duży (biorąc pod uwagę przesłanianie wlotów na maxa) TYLKO TEN COLERNY ŚWIST!!!
Oto moje rozwiązanie:



zwykły brzeszczot,redukcja dziurek i po sprawie.
Wiem że nie jest to sposób zbyt subtelny,ale to działa.W Aresie i Siren v2 wloty powietrza ograniczyłem do jednej dziurki,nie siorbie,nie śwista,chmura dość duża ale nie zadymiam domu,zresztą nigdy mi na chmurze gimbazjalskiej nie zależało.Nie cieknie,smak jest.Dokonałem rzeczy niemożliwej
Może komuś się to przyda ,ale zanim spróbuje,niech się dobrze zastanowi czy tego oczekuje po baniaku,zmian sę nie cofnie co może być potem przeszkodą w odsprzedaży.

Obrazek już nie działa. Możesz wrzucić działający?

tam gdzie masz pod grzałką te otworki lecisz brzeszczotem po skosie by nie uszkodzić stopek i tyle.
Z tym wiekszym przeciągiem to nie tak że to będzie smoleńska mgła jak tego oczekujesz to odpuść sobie.

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale odciąłeś top nawiewu powietrza? Jeśli dobrze, to czy nie lepszym (choć nieco bardziej czasochłonnym) rozwiązaniem będzie rozwiercanie otworów stopniowo coraz większymi wiertłami, aż do osiągnięcia optymalnego efektu? Na pewno precyzyjniejszym, bo może taki max będzie dla kogoś za duży.

BTW z ciekawości poskręcałem kilka "podręcznych" DTL'i na minimalny przeciąg aby przetestować gwizdanie. Nie wiem na czym to sprawdzałeś u siebie, ale z moich 6 sztuk tylko jedna była głośniejsza i zagwizdała. Pozostałe 5 po skręceniu AH były wyraźnie bardziej ciche niż zazwyczaj. A mistrzem został Faraon mini, którego praktycznie w ogóle przestałem słyszeć.

Możesz rozwiercić,znaczenia to nie ma,po prostu powiększ otwór,a czy to brzeszczotem czy wiertlem to już znaczenia nie ma.No może wizualnie lepiej sie bedzie prezentowalo.
Co do sprzętu to każdy jest inny,każdy inaczej rozumie efekt gwizdania,jednemu to nie przeszkadza,innemu i owszem.

Tym zabiegiem @wertjacek zmieniłeś tylko cyrkulacje powietrza w baniaku i nic więcej. Powierzchnia otworów jest równa średnicy najmniejszego przewężenia w tym parowniku. Jak już psuć to robić to umiejętnie i z głową.

PucH2 pisze:Tym zabiegiem @wertjacek zmieniłeś tylko cyrkulacje powietrza w baniaku i nic więcej. Powierzchnia otworów jest równa średnicy najmniejszego przewężenia w tym parowniku. Jak już psuć to robić to umiejętnie i z głową.

Można sie spierać czy to zadziałało czy to tylko efekt placebo,ale ja widziałem różnicę przed i po.Dla mnie powietrze szło prosto na grzałkę bez zbędnego "rozbijania się" na poszczególne otworki i tak to sobie tłumaczę.

Miałem Aresa jakiś tydzień, ale zdąrzyłem w nim po prostu odkrecić to sitko w AH pod grzałką.. i bez wiercenia ani odcinania była jedna duża dziura. Natomiast dalej był dla mnie gwizdkiem a nie parownikiem więc szybko się z nim pożegnałem..

Wysłane z mojego Nokia 7 plus przy użyciu Tapatalka