Hipzz Girl
Post:07 mar 2018, 01:15
Seria premiksów skierowana nie tylko do dziewczyn. Niewygórowana cena, dość ciekawe kompozycje smakowe i w miarę przyzwoita jakość. Produkt wyglądający na pozór banalnie za sprawą swojej szaty graficznej, trafia wręcz idealnie w premiksową kulturę shake&vape, bez większego poczucia zawodu i rozczarowania.
Dziewczynom nie można odmówić dobrego smaku, stylu i gracji, ale też na próżno szukać wsród nich smakowej sexbomby. Są delikatne i proste w odbiorze, bez efektu jakiegoś zaskoczenia, ale trzymają przy tym na prawdę dobry poziom.
Honey Melon - miodowy melon, podany w sposób bardzo przyswajalny. Jest słodko, ale nie przesadnie. Nawet jeśli nie przepadamy specjalnie za owocowkami, to można śmiało wapować przez długi czas, bez efektu znużenia.
Blueberry Muffin - jagodowa muffinka, smak, który jakoś specjalnie mnie nie uwiódł i dość ciężko było mi w nim wyczuć składowe aromaty. Podobnie jak poprzednik, delikatny i łatwo przyswajalny, taki „babski” - z góry przepraszam za to porównanie.
Cherry Milkshake - wiśniowy szejk mleczny. Trochę się go bałem, bo na hasło „Cherry” w liquidach aż mnie wzdryga, ale nie było czego. Bardzo ciekawa kompozycja kremów, mleka i słodkich wiśnii. Myślałem, że okaże się nużąca na dłuższy czas, ale póki co stanowi przyjemne urozmaicenie.
Ice Bonbon - cukierki lodowe. Tu nie będę się rozpisywał. Smakuje jak przystało na te cukierki i ich smakosze powinni być zadowoleni.
Orange Ice Cream - lody pomarańczowe. Najlepsze zostawiłem na koniec. Zdecydowany pewniak w tej rodzinie, dziewczyna do której będę bardzo chętnie powracał. Bardzo soczyste, świeże połączenie smaków i wciągające. Bardzo udana mieszanka.
Podsumowując, Hipzz Girl to dość ciekawa w swej grupie cenowej seria, która powinna przynajmniej w części przypaść do gustu wielbicielom umiarkowanych w smaku słodkościach. Ich zaletą obok przystępnej ceny, jest brak jakichkolwiek posmaków tanich aromatów spożywczych czy chemii.
Dziewczynom nie można odmówić dobrego smaku, stylu i gracji, ale też na próżno szukać wsród nich smakowej sexbomby. Są delikatne i proste w odbiorze, bez efektu jakiegoś zaskoczenia, ale trzymają przy tym na prawdę dobry poziom.
Honey Melon - miodowy melon, podany w sposób bardzo przyswajalny. Jest słodko, ale nie przesadnie. Nawet jeśli nie przepadamy specjalnie za owocowkami, to można śmiało wapować przez długi czas, bez efektu znużenia.
Blueberry Muffin - jagodowa muffinka, smak, który jakoś specjalnie mnie nie uwiódł i dość ciężko było mi w nim wyczuć składowe aromaty. Podobnie jak poprzednik, delikatny i łatwo przyswajalny, taki „babski” - z góry przepraszam za to porównanie.
Cherry Milkshake - wiśniowy szejk mleczny. Trochę się go bałem, bo na hasło „Cherry” w liquidach aż mnie wzdryga, ale nie było czego. Bardzo ciekawa kompozycja kremów, mleka i słodkich wiśnii. Myślałem, że okaże się nużąca na dłuższy czas, ale póki co stanowi przyjemne urozmaicenie.
Ice Bonbon - cukierki lodowe. Tu nie będę się rozpisywał. Smakuje jak przystało na te cukierki i ich smakosze powinni być zadowoleni.
Orange Ice Cream - lody pomarańczowe. Najlepsze zostawiłem na koniec. Zdecydowany pewniak w tej rodzinie, dziewczyna do której będę bardzo chętnie powracał. Bardzo soczyste, świeże połączenie smaków i wciągające. Bardzo udana mieszanka.
Podsumowując, Hipzz Girl to dość ciekawa w swej grupie cenowej seria, która powinna przynajmniej w części przypaść do gustu wielbicielom umiarkowanych w smaku słodkościach. Ich zaletą obok przystępnej ceny, jest brak jakichkolwiek posmaków tanich aromatów spożywczych czy chemii.