Strona 1 z 18

Palenie hybrydowe jest do bani

Post:07 lis 2009, 19:09
autor: Tomba
Wiem, że prowokuję - a co tam - nie tylko Jaceka może :)
Wczoraj, na spotkaniu e-palaczy, doszliśmy do wniosku, że równoległe palenie e-p i analogów nie jest korzystne.
Kto pali hybrydowo wraca do analogów.
Jak ktoś chce rzeczywiście rzucić analogi dzięki e-p, to niech się zaopatrzy w sprzęt i cierpliwość i nie popala analogów.
Ja tak zrobiłem, i już za parę dni będzie pół roku jak nie palę śmierdzieli.
Wszyscy moi przyjaciele, którzy palili hybrydowo palą dalej analogi.
Po pierwszym dniu e-palenia, stwierdziłem, że jest to dobra alternatywa i trzy paki śmierdzieli od razu wylądowały w kibelku.
Taki był koniec analogów.

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:07 lis 2009, 19:13
autor: jaceka
tomba
Wiem, że prowokuję - a co tam - nie tylko Jaceka może

Ja, prowokuję? Hm. Czym, gdzie, kiedy? *BOJE SIE*

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:07 lis 2009, 19:37
autor: Tomba
jaceka pisze:
tomba
Wiem, że prowokuję - a co tam - nie tylko Jaceka może

Ja, prowokuję? Hm. Czym, gdzie, kiedy? *BOJE SIE*

To właściwie nadaję się na kolejny mit. Bardzo jestem ciekaw jakie masz zdanie w tym temacie.

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:07 lis 2009, 19:52
autor: poziomka
Ja też na początku, może przez tydzień paliłam rano analogi, a wieczorem jak mąż wrócił z pracy e-fajki.......:)))

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:07 lis 2009, 19:56
autor: Finlarod
Faktycznie hybrydowcy których znam i którzy popalali przez dłuższy czas wrócili do śmierdzieli. We wszystkim trzeba mieć trochę silnej woli i samodyscypliny, nie jest tak, że e-papieros wszystko załatwi za nas. Wpakowaliśmy się (palacze) w niezłe bagno i nie możemy się spodziewać, że wyjdziemy z niego ot tak, bez wysiłku.

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:07 lis 2009, 20:01
autor: Tomba
Witam Mereckiego po latach i innych (np. Fin). Piękne posty. Rozwijajcie ten wątek dalej.
I tak pewno dojdziemy do tych samych wniosków.

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:07 lis 2009, 20:09
autor: jaceka
tomba pisze:
jaceka pisze:
tomba
Wiem, że prowokuję - a co tam - nie tylko Jaceka może

Ja, prowokuję? Hm. Czym, gdzie, kiedy? *BOJE SIE*

To właściwie nadaję się na kolejny mit. Bardzo jestem ciekaw jakie masz zdanie w tym temacie.

Tomba a możesz sprecyzować? czy chodzi o:
1. Czy mitem jest, że prowokuje?
2. a może mitem jest, że nie prowokuje?
3. a może chodzi o hybrydowe palenie? :lol:

Z hybrydowym paleniem jest moim zdaniem tak.
Najlepiej by było (jak u mnie) epalić tylko cyfrę (choć próbowałem zapalić moją tytoniową fajeczkę ale była beznadziejna) i nawet jak są trudności to ambitnie nie poddawać się i ciągnąć ećmika.
Ale jeżeli kogoś bardzo męczy samo epalenie na cyfrze to powinien sobie zapalić zwykłego papierosa (bez tego rzuci w diabły cyfrę), pamiętając przy tym by iść w kierunku ograniczenia i zaprzestania. Tu nie ma reguły. Indywidualne predyspozycje w dużej mierze są decydujące.

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:07 lis 2009, 20:13
autor: Tomba
jaceka pisze:Tomba a możesz sprecyzować? czy chodzi o:

Już nic nie precyzuję. Chodziło mi o Twoje zdanie w temacie i je poznałem. Pozdrowionka.

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:07 lis 2009, 20:24
autor: bodzio102
tomba pisze:I tak pewno dojdziemy do tych samych wniosków.

A jakie wnioski można wyciągnąć, gdy nie ma tu ani jednego hybrydowca?
To teraz ja poprowokuję: palenie hybrydowe nie jest do bani. Jest jak biseksualizm, masz dwoje naraz. Palisz zdrowiej, bo mniej analogów i masz zadowolenie z zaciągnięcia się dymem z papierosa dla prawdziwych mężczyzn, a nie z takiej żałosnej imitacji. Jak to mówią " i rybka i..."

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:07 lis 2009, 20:32
autor: jaceka
tomba pisze:
jaceka pisze:Tomba a możesz sprecyzować? czy chodzi o:

Już nic nie precyzuję. Chodziło mi o Twoje zdanie w temacie i je poznałem. Pozdrowionka.

i już? a zgadzasz się z takim zdaniem czy może nie?
Z tym precyzowaniem to był żart. Wiem ciężki :D :D
pozdrawiam kolego Tomba.

z zaciągnięcia się dymem z papierosa dla prawdziwych mężczyzn,
z taka opinią już sie parokrotnie spotkałem. Trochę to jakaś "dewiacja" :lol: :lol: :lol:

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:07 lis 2009, 20:34
autor: Tomba
Bodzio, czyli (jak dobrze Ciebie zrozumiałem), żeby życie miało smaczek raz dziewczynka raz chłopaczek? :D

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:07 lis 2009, 20:47
autor: bodzio102
tomba pisze:Bodzio, czyli (jak dobrze Ciebie zrozumiałem), żeby życie miało smaczek raz dziewczynka raz chłopaczek? :D

Wszystkiego w życiu trzeba spróbować :!: W końcu raz się żyje :!: A propos: szczuro publicznie chwalił się dzisiaj waszym wspólnym dymaniem :). I ty chciałeś głosować na poprzednią koalicję :?: Gdyby doszli znów do władzy, czekałoby was publiczne *BICZ*

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:07 lis 2009, 20:58
autor: maniak
Finlarod pisze:Faktycznie hybrydowcy których znam i którzy popalali przez dłuższy czas wrócili do śmierdzieli.

Przepraszam bardzo, a ja to co?
Może już aktualnie nie jestem hybrydowiec ale przez pierwszych kilka tygodni paliłem tego 1 czy 2 analogi dziennie.

I do śmierdzieli jakoś nie wróciłem.

Każdy ma indywidualne podejście. Niektórzy rzucają palenie (mówię tu o zwykłym rzucaniu analogów bez udziału e-p) stopniowo ograniczając do zera a inni od razu z dnia na dzień.
Moim zdaniem, każdy sposób który prowadzi do ograniczenia liczby wypalanych analogów jest dobry. I nie ma znaczenia czy ktoś na początku "wspomaga się" analogami czy nie.
Co więcej - może to mieć dobre strony, bo człowiek stopniowo zauważa na własnej skórze jak przestają mu smakować i zaczynają śmierdzieć coraz bardziej...

Nikogo nie namawiam do hybrydowego palenia, ale też nie potępiam tych co tak robią.

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:07 lis 2009, 21:24
autor: Finlarod
maniak pisze:Przepraszam bardzo, a ja to co?

Ty jesteś wyjątkowy ;)

Nie chodzi mi tutaj o osoby, które zapalą jednego wieczorem albo wtedy gdy naprawdę mają taką potrzebę. Chodzi mi tutaj o przypadki 5-10 analogów przez długi czas, bez próby ich ograniczania.

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:07 lis 2009, 22:36
autor: B4rtek
Od momentu gdy kupiłem e-p nie miałem nawet w dłoni analoga. Biorąc pod uwagę ilość wcześniej wypalanych i to jak bardzo ich "potrzebowałem" to jestem z siebie dumny !

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:07 lis 2009, 23:43
autor: scob
a ja się nie dziwię "hybrydowcom", nie dziwię się też ich powrotom do analoga!

Każdy chyba przyzna: E-P (no, może poza kartomizerami wyrzucanymi po wypaleniu) jest kłopotliwy w eksploatacji.
Ja na wczorajsze spotkanie - poza oczywiście spakowaniem suvenirów dla obdarowanych i paciorków na handel wymienny - przygotowywałemj przez dobre parę minut samo palenie: wkłady w atomizery, wkłady na zapas, bateryjki - żeby prądu nie brakło, wymieszanie liquidu w butlę - gdyby chcialo mi się zakrapiać..
a analog jest prosty. smierdzi, ale jest "instant".

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:07 lis 2009, 23:49
autor: StaryChemik
scob pisze:a analog jest prosty. smierdzi, ale jest "instant".

Oh, yes... instant... instant death! :twisted:

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:07 lis 2009, 23:53
autor: Tusia
scob pisze:a analog jest prosty. smierdzi, ale jest "instant".


Na tym polega jego "męskość" :?: :twisted: :lol:

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:07 lis 2009, 23:58
autor: B4rtek
scob: wystarczy sobie zdać sprawę ile zyskuje sie zdrowia dzięki poświęceniu tych 5-10 minut.

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 01:44
autor: scob

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 01:50
autor: maniak
Tusia pisze:
scob pisze:a analog jest prosty. smierdzi, ale jest "instant".


Na tym polega jego "męskość" :?: :twisted: :lol:

Ja też się uśmiałem - jak znajoma z pracy (niepaląca) po obejrzeniu e-p stwierdziła że "jakiś taki nie męski bo plastikowy". Opieprzyłem ją potężnie (w końcu swoją męską dumę mam...) i zapytałem czy jak śmierdziałem fajami z kilometra to jej zdaniem byłem "bardziej męski"...

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 09:33
autor: Radetzki
scob pisze:Każdy chyba przyzna: E-P (no, może poza kartomizerami wyrzucanymi po wypaleniu) jest kłopotliwy w eksploatacji.
Ja na wczorajsze spotkanie - poza oczywiście spakowaniem suvenirów dla obdarowanych i paciorków na handel wymienny - przygotowywałemj przez dobre parę minut samo palenie: wkłady w atomizery, wkłady na zapas, bateryjki - żeby prądu nie brakło, wymieszanie liquidu w butlę - gdyby chcialo mi się zakrapiać..

Święta racja. Mówię o tym każdemu zainteresowanemu e-p. W końcu to nie mały wydatek na samym poczatku, a rozczarowanie i powrót do analoga może być szybciej, niż zwrot chociażby 'zainwestowanych ' pieniędzy.
I podobnie do Tomby stoje na stanowisku, że najlepszym i chyba najskuteczniejszym rozwiązaniem jest przesiadka na e-p i nie 'dopalanie' analaogami. Pokusa jest zbyt silna :D

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 11:37
autor: B4rtek
Mi przez udział w tym temacie śniło się dziś że paliłem analoga i prawie zepsuło mi statystykę. Fuu ale śmierdzę teraz... :P

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 15:37
autor: Tomba
Radetzki pisze:I podobnie do Tomby stoje na stanowisku, że najlepszym i chyba najskuteczniejszym rozwiązaniem jest przesiadka na e-p i nie 'dopalanie' analaogami. Pokusa jest zbyt silna :D

Ale tylko na początku. W tym przypadku im dalej w las, tym mniej drzew :)

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 15:42
autor: Tusia
B4rtek pisze:Mi przez udział w tym temacie śniło się dziś że paliłem analoga i prawie zepsuło mi statystykę. Fuu ale śmierdzę teraz... :P

*ROFL* Teraz musisz uprać ciuchy, wykąpać się i umyć zęby :mrgreen:

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 15:57
autor: Tomba
Tusia pisze:
B4rtek pisze:Mi przez udział w tym temacie śniło się dziś że paliłem analoga i prawie zepsuło mi statystykę. Fuu ale śmierdzę teraz... :P

*ROFL* Teraz musisz uprać ciuchy, wykąpać się i umyć zęby :mrgreen:


Ale jemu się ponoć tylko śniło :)
No chyba, że ten sen był na tyle straszny, że zakończył się:

Obrazek

PS. Znowu, Szczuro przyczepi się, że wykorzystuję jego ptaka :)

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 16:09
autor: 18mg
A ja czasem z chęcią zapalę sobie analoga ale wiem że nigdy nie wrócę do palenia tylko i wyłącznie śmierdzieli bo mi się to po prostu nie opłaca. Pieniądze i smród to podstawowe powody przerzucenia się na e-p (zdrowie to drugorzędna sprawa bo jestem za młody żeby się tym teraz martwić). Może kiedyś wogóle przestanę popalać analogi, niewiem. I tak jest dla mnie sukcesem tak znaczne ich ograniczenie z 1-1.5 paczki do średnio 1-2 szt/dzień a e-p poleciłbym każdemu, czy ma zamiar palić tylko e czy hybrydowo. Im mniej analogów tym lepiej. Pozdrawiam :)

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 16:19
autor: Tusia
18mg pisze: (zdrowie to drugorzędna sprawa bo jestem za młody żeby się tym teraz martwić). Może kiedyś wogóle przestanę popalać analogi, niewiem. I tak jest dla mnie sukcesem tak znaczne ich ograniczenie z 1-1.5 paczki do średnio 1-2 szt/dzień a e-p poleciłbym każdemu, czy ma zamiar palić tylko e czy hybrydowo. Im mniej analogów tym lepiej. Pozdrawiam :)

Błąd ! Młody nie znaczy głupi :mrgreen:
Jesteś mądry i wiesz już czym jest spalanie analoga :)
Analiza za i przeciw pozwoli Ci wybrać odpowiednią drogę.

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 16:29
autor: Tomba
18mg pisze:A ja czasem z chęcią zapalę sobie analoga ale wiem że nigdy nie wrócę do palenia tylko i wyłącznie śmierdzieli bo mi się to po prostu nie opłaca. Pieniądze i smród to podstawowe powody przerzucenia się na e-p (zdrowie to drugorzędna sprawa bo jestem za młody żeby się tym teraz martwić). Może kiedyś wogóle przestanę popalać analogi, niewiem. I tak jest dla mnie sukcesem tak znaczne ich ograniczenie z 1-1.5 paczki do średnio 1-2 szt/dzień a e-p poleciłbym każdemu, czy ma zamiar palić tylko e czy hybrydowo. Im mniej analogów tym lepiej. Pozdrawiam :)


Oczywiście, to jest Twoje stanowisko i je szanuję, choć kompletnie się nie zgadzam.
Dla mnie akurat kasa nie miała znaczenia, a przy wyborze opcji e-p, kierowałem się wyłącznie moim stale pogarszającym się zdrowiem.
No cóż - pewno tradycyjny konflikt pokoleń :)

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 16:33
autor: 18mg
Wiem czym jest palenie analogów i wiem że żadnych wyraźnych plusów w tym nie ma ;) Nie ma więc za bardzo czego analizować bo wybór jest prosty. Chciałem tylko przedstawić z własnej perspektywy że okazyjne popalanie analogów chociaż jest złe nie zawsze wiąże się z powrotem wyłącznie do nich i rzuceniem e-p w kąt :)
Tomba: myślę że to trochę różnica potrzeb a nie pokoleń jednak i moje i Twoje sprowadzają się do tego samego :) w takim razie gratuluję nie-hybrydowego e-palenia! :)

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 17:22
autor: jaceka
ale wiem że nigdy nie wrócę do palenia tylko i wyłącznie śmierdzieli

A ja obawiam się takich definitywnych stwierdzeń.

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 18:49
autor: Tomba
jaceka pisze:
ale wiem że nigdy nie wrócę do palenia tylko i wyłącznie śmierdzieli

A ja obawiam się takich definitywnych stwierdzeń.

A mi wierzysz, że ja już nie wrócę :) ?
Prędzej wolałbym własne g zjeść, niż wrócić do analogów.
I przepraszam za tak dosłowne stwierdzenie.

PS. W Dobrym Wojaku Szwejku, też się rozwijał ten wątek. Chodziło głównie o to, by nie było w tym włosa.
Włosy w potrawach są ohydne.

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 19:20
autor: jaceka
tomba pisze:
jaceka pisze:
ale wiem że nigdy nie wrócę do palenia tylko i wyłącznie śmierdzieli

A ja obawiam się takich definitywnych stwierdzeń.

A mi wierzysz, że ja już nie wrócę :) ?
Prędzej wolałbym własne g zjeść, niż wrócić do analogów.
I przepraszam za tak dosłowne stwierdzenie.

PS. W Dobrym Wojaku Szwejku, też się rozwijał ten wątek. Chodziło głównie o to, by nie było w tym włosa.
Włosy w potrawach są ohydne.


Tomba z całym szacunkiem, ale z doświadczenia wiem, że takie zapewnienia mają krótką racje bytu. Większość "zapewniaczy" niestety wraca do ..... (na szczęście nie wszyscy)

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 20:46
autor: Tomba
To Ty mnie jednak jeszcze nie znasz :)
Ale mnie poznasz :)
Możesz trzymać mnie za słowo.

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 21:19
autor: poziomka
Witajcie wieczorkiem:)))
E- palenie w mojej rodzinie zaczęło się od syna (39lat) ...pochwalił się, że ma coś takiego i namawiał mnie abym spróbowała.
Ponieważ od lat borykam się z kiepskim stanem zdrowia i wciąż obiecywałam sobie, że od jutra rzucam.....Z wielkim entuzjazmem wykrzyknęłam - Artur kupuj jeszcze dzisiaj!!! ...było to jakieś miesiąc temu, jak zestaw Milda znalazł się w domu. Palenie rozpoczęłam z wielkim entuzjazmem ...ale już następnego dnia zapaliłam analoga:(((
Ponieważ wstyd mi było przed mężem (nie palący), że znów nie daję rady rozstać się z nałogiem.... E-papierosy paliłam przy nim, a po kryjomu analogi....
W końcu choroba przyparła mnie do muru tak, że wylądowałam w szpitalu chorób płuc w Otwocku:(((
Moje prawdziwe e-palenie zaczęło się tam, 14 dni temu ...a zapalenie oskrzeli ustąpiło już 3 dnia e-palenia. Po 5 dniach wywalili mnie ze szpitala. Po powrocie do domu, pierwsze co zrobiłam to wywaliłam wszystkie analogi do kosza z postanowieniem, że nigdy więcej śmierdziucha nie zapalę ...i mam nadzieję, że wytrwam:)))
Syn e-fajkę rzucił w kąt i dalej kopci śmierdziuchy:(((
Tydzień temu e-papierosa kupiła córka (35 lat), pali naprzemiennie, czyli jak nazywacie hybrydowo:(((
Tąba! Wierzę w Twoje postanowienie!!!! ...wiem, że dasz radę!!!

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 21:51
autor: bodzio102
poziomka pisze:Tąba! Wierzę w Twoje postanowienie!!!! ...wiem, że dasz radę!!!

Tylko kto go sprawdzi? Nie pali analogów, więc ma szansę długo pożyć. Przez tyle lat go kontrolować?!
Sądzę poziomko, że za tombę nie trzeba już trzymać kciuków, jest chłop na etapie e-palenia, na którym już się nie wraca do śmierdziuchów. Nie zapominaj, co napisał na początku
tomba pisze:Wiem, że prowokuję(...)

Gdy poczytasz jego posty, przekonasz się, że jego już nie skusi nikt papierosem wyciągniętym z paki. I przez takich jak on upadnie budżet :!:
Natomiast ty poziomko zrób porządek z synem *BICZ*

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 21:55
autor: Tusia
No właśnie a co on miał, że go tak zniechęciło :?: Jaki model :?:

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 22:02
autor: B4rtek
To nie wina modelu tylko braku cierpliwości bo trzeba wyszukać ten jeden właściwy liquid. Pozostała kilka smaków które się inhaluje to dodatki, przerywniki. Każdy chyba ma ten jeden podstawowy i zawsze problem jest z jego odnalezieniem. E-Palę krótko bo zaledwie niecałe dwa miesiące ale wydaje mi się że tak to dokładnie wygląda.

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 22:04
autor: poziomka
Wszyscy troje mamy Milda401 standard ...ja jestem zadowolona jak do tej pory:)))

....nie wiem co go zniechęciło, powiedział że lubi palić ...a e-papierosy są uciążliwe...

Dzisiaj pół dnia namawiałam córkę, by wyciągnęła z szuflady e-papierosa ...obiecała, że spróbuje...

Moje dzieci są dorosłe, ale chętnie bym im dała w tyłek:)

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 22:05
autor: Finlarod
M401 to dość delikatny papieros, możliwe, że Twój syn potrzebowałby coś mocniejszego, pena, sticka, coś z serii 510...

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 22:05
autor: StaryChemik
Pytanie raczej brzmi - ile palił. Jeśli dużo to 401 to chyba nienajlepszy wybór - za dużo roboty.

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 22:10
autor: Quasimodo
M401 nie są jakoś specjalnie fajne ;) Może zaproponuj im Joye510, albo jakiegoś pena?

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 22:13
autor: StaryChemik
sticka, sticka!

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 22:17
autor: poziomka
Ja paliłam 30 śmierdziuchów dziennie, dzisiaj e-palę Milda, 15 wdeszków ~ co godzina z wkładzikiem 18-tka malboro.

Syn - przypuszczam, że więcej ...sam wybrał tego Milda401 dla całej rodziny.....

Firma Mild jest dla nas wygodna, bo mamy niedaleko do jego sklepiku w realu:) ....ale o ile dobrze pamiętam, to Mild ma również pena, może ten model byłby odpowiedniejszy dla syna??? ...proszę o radę... on dużo jezdzi samochodem, może ma mało czasu na zabawę w zakraplanie itd....

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 22:21
autor: StaryChemik
HA! Wszystko jasne - jak ma 401 to ma za dużo roboty z tym wszystkim. Moim zdaniem pen byłby znacznie lepszy, ale mam nadzieję, że wypowiedzą się tutaj znacznie bardziej ode mnie doświadczeni fachowcy.

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 22:29
autor: poziomka
...a co myślicie o penie Milda??

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 22:38
autor: maniak
Troszku schodzimy z tematu, ale ...sam nie posiadam mildowego pena ale zbierał dobre opinie miedzy innymi od scoba i chyba Tusi. Na pewno będzie mniej zabawy niż z m401 bo:
1. W penach (także w mildowym penie czyli m201) baterie wytrzymują dłużej niż w papieroskach jak m401.
2. Kartridż w penie jest bardzo pojemny - chyba około 0,8 do 1ml. Czyli nawet ktoś palący sporo (jak np ja) powinien przez cały dzień zużyć max 3 kartridże (od m401 potrafiłem ich zużyć bardzo dużo).
Oczywiście zalety wymienione powyżej są okupione rozmiarem - pen jest sporo większy i zwykle cięższy niż wersje mini.

Więcej znajdziesz tutaj:
viewtopic.php?f=33&t=1636

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 22:44
autor: poziomka
Dzięki serdeczne maniak - mam nadzieję, że przekonam syna do e-palenia - strasznie kaszle i aż mu gwiżdże w płucach:(((

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 22:49
autor: StaryChemik
zaproś go tutaj do nas - niech sam zezna w czym dzieło. To już dość duży chłopiec, więc powinien umieć się wytłumaczyć ;)

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Post:08 lis 2009, 22:58
autor: poziomka
...dwóch gości nas podgląda mam nadzieję, że to moja córka i mój syn:))))

Hej, dzieciaki jesteście tam, to proszę się ujawnić!!!!!!
...i posłuchajcie co "starzy" e-palacze mają wam do powiedzenia!!!!