Strona 1 z 3

Taifun Skarabeusz Clone

Post:30 gru 2014, 19:22
autor: zachar
No i w końcu się pojawił. Infinite sklonowało moim zdaniem, jedno z lepszych zasilań mechanicznych, oczywiście mowa o Skarabeuszu. Niestety na razie brak danych odnośnie użytych materiałów czy też o użytym układzie elektronicznym.

Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:22 sty 2015, 17:37
autor: Pamoko
Chyba jednak 23mm;)

Ale na FT:)

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:22 sty 2015, 19:11
autor: Einheart
zamówiłem - zobaczymy co przyjdzie - długo na tego klona czekałem :)

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:22 sty 2015, 19:16
autor: ramti
Einheart pisze:zamówiłem - zobaczymy co przyjdzie - długo na tego klona czekałem :)

Z alibaby czy z ft zamówiłeś?

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:22 sty 2015, 19:42
autor: szyroki
"Side mounted clicky firing switch, without lock" - czytaj: deal breaker.

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:28 sty 2015, 03:47
autor: maksioo
Klon to teleskop oryginał chyba nie??

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:28 sty 2015, 08:39
autor: nanak
W obu jest identyczna (sprytna) konstrukcja polegająca na wykręcaniu jednej tulejki i wstawianiu dodatkowej w celu zamaskowania powstałego "zwężenia".

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:06 lut 2015, 15:30
autor: Kappuchu
Pojawiła się pierwsza opinia na forum FT, wszystko działa tak jak w oryginale, zamawiam, zobaczymy co przyjdzie

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:06 lut 2015, 21:57
autor: MarioBernatti
Niektórym już doszło z FT :)

Rurka, jak rurka, tylko guzik z boku, a nie w dupce :)
Bałem sie właśnie głównie, że to będzie typowy teleskop, a takich nie lubie, jak coś mi sie wrzyna w ręke jak trzymam. Ale spoko. Na małej i dużej batce szpar nie ma.
Ogólnie z zewnątrz troche podobny do Nemka :)
Trzy tuleje, dwie krótkie i jedna długa, prawie dobrze spasowane. Palcem suwając po łączeniach nic nie czuje, dopiero pazurem troche. Jakaś osłonka gwintu głowicy, też podobnie jak w nemku, tylko tutaj zastosowania narazie nie widze. Pod jakiś parownik na hybryde ? ale nic tu sie nie zmniejszy. Nie czytałem tematu oryginała, to jestem zielony. Wysokość też podobna, ze 3 mm wyższy niż nemek w kolorowej jednorodnej tulei.
W sumie kupiłem go dla śmiechu, nie lubie mechaników, głupie są :)
Nawet zaczął na mnie warczeć, skakać jak wibrator i na czerwono mrugać światełkiem jak batke odwrotnie włożyłem :)

Przycisk boczny troche ostry na końcach, mikrostyk ma mały skok. Nad nim mini diodka świeci sie jak w egonach gdy naciskam :)
Grawer albo malunek wyraźnie wyczuwany pod palcami.
Długość konkretnej batki regulujemy dokręcaniem dolnego dekla. U mnie na 3 batkach zawsze ze 3 mm brakuje do końca. Ale może i dobrze, jak bym dokręcił i jeszcze latała, by było gorzej :) W deklu tym są 3 duże dziury, co by w razie wybuchu zestaw robił za rakietę odrzutową :)

W środku jest coś podobnego do kicka. Płytka, przycisk i jakieś mini układy.
Nie dała sie wyszarpać, szersza niż rant rurki w tamtym miejscu :(
Pin plus głowicy troche mnie straszy. Nie znalazłem narazie możliwości jego regulacji. Gwint 510 troche płytki, nie każdy parownik chce sie zlicować zrurką :(
Oczywiście na szerokość dobrze pasuje do Tajfunów, z mniejszymi to już kwestia czyjegoś gustu, czy mu nie będzie uskok przeszkadzać.

Podłączyłem miernik/przelotke Goldiego, zapodałem Soniacza VTC4 i na Bigdriperze 0.43 om pokazało 3.72V, przy jałowym biegu 4.17. To samo na poniższym, nigdy nie czyszczonym Nemku 3.68. Czyli źle nie jest, ale i nie rewelacja. (JM22 wyglądający jak wyjęty z bagna wskazywał 3.5V).
Ciekawe czy toto ma odcięcie batki przy niskim napięciu ?
Poświęce się i zmęcze jedną batke używając go :) Właśnie jadę na maluchu efeście i 0.8 Tajfunie, powinna szybko paść. Bigdrper na niej już ledwo buchał, a i zielona lampeczka też zastrajkowała i nie świeciła. Może też dużą batke sie zużyje i pod koniec jej życia naprzemiennie sie ją poużywa w skarabie i nemku, z ciekawości, czy coś ta elektronika w nim daje.

Na koniec zapodam kilka fotek robionych moim czteroletnim połamanym fonem:



















Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:06 lut 2015, 22:10
autor: Kappuchu
Dzięki za opis, a elektronika nie będzie odcinać jak batka będzie za słaba jedynie sygnalizuje czerwoną diodą że należy już wymienić, ale buchać można dalej, możesz sprawdzić przy jakim napięciu odcina, ogólnie właśnie szukałem czegoś TGT 2 bo taki zestaw składam na użytek w domu, a na wypady będzie K4 i stingray, także to że działa pod taifuny to mnie bardzo urządza :D A ta "osłona" na głowicy po to, że w oryginale można dokupić taka co redukuje z 23mm na 22mm :)

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:06 lut 2015, 22:21
autor: szpenio
Z tego co liznąłem tematu na YT to różnicę między parownikiem i głowicą niweluje się nakręconym pierścieniem.
Powstaje wtedy szpara podobna do tej na dolnym capie.
Pin w głowicy raczej nie poddaje się naciskowi parownika.
Poprawcie mnie jeśli się mylę.

Płytkę można wyjąć tylko górą. Wyciągając całą głowicę.

Sam czekam na to cacko z niecierpliwością.
W przyszłym tygodniu powinno trafić w moje łapki :)

Klapnięte z N910c

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:06 lut 2015, 22:36
autor: MarioBernatti
No, dobry patent z kręceniem pierścienia i licowaniem z parownikiem.
Tylko czemu wtedy cholera ma nową dziure pod sobą ? :)

Od góry sie patrząc jakoś nie widziałem miejsca na wyjęcie/odkręcenie całego gniazda 510.

Mała batka dogorywa, w sumie godzina już minęła, a takie na dłużej nie starczają.
Tylko jak przestała lampka świecić to jeszcze parownik źle nie buchał, tak był jak dla mnie w połowie działania.
Może już było za mało prądu, co by lampke napędzić, bo na wapowanie jeszcze starczało. Ta zielona cholera za dużo prądu chyba zużywa. Ciekawe, czy jest jakiś ileśtam-klik aby ją wyłączyć? :) Spróbowałem pięcio-klika i ten mechatronik nadal działa, zepsuty chyba jest, nie wyłączył sie. :)
Załaduje na noc nową batke, zmierze napięcie, to samo rano i zobaczy się czy prąd na boki z niego nie ucieka :)

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:06 lut 2015, 22:50
autor: nanak
MarioBernatti pisze:...Podłączyłem miernik/przelotke Goldiego, zapodałem Soniacza VTC4 i na Bigdriperze 0.43 om pokazało 3.72V, przy jałowym biegu 4.17. To samo na poniższym, nigdy nie czyszczonym Nemku 3.68. Czyli źle nie jest, ale i nie rewelacja...

@Mario, znajdź jakiegokolwiek mechanika, który ma spadek napięcia na obudowie i włączniku/sprężynie w okolicach 0,03 Volta. To właśnie rewelacja, dokładnie tak jak w oryginale. Właśnie przez tak niskie spadki napięcia, wyładowane ogniwa działają na Skarabeuszu o wiele lepiej niż na innych mechanikach. Lepiej po sygnalizacji diodą, że bateria jest już mocno rozładowana, nie przesadzaj z jej dalszym rozładowywaniem, bo możesz zejść poniżej bezpiecznego poziomu napięcia. Zdaje się, że w oryginale sygnalizacja oznacza zejście napięcia do 3,2 Volta, ale jak jest w klonie to trzeba sprawdzić.

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:06 lut 2015, 23:01
autor: JacekTW
@MarioBernatti, mam nadzieję, że czytałeś ten wątek --> taifun-scarab-t75690.html Tam są podstawowe informacje o oryginale. Jednym zdaniem: to jest mod mechaniczny. Nie licz na elektronikę. Ona spełnia właściwie tylko funkcję sprytnego przełącznika. Spadki powinny być minimalne - czy przeczyściłeś gwinty? Czy działa blokada przycisku? (do siebie i w lewo). Dzięki za wszystkie informacje!

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:06 lut 2015, 23:02
autor: daras25
nanak pisze:
MarioBernatti pisze:...Podłączyłem miernik/przelotke Goldiego, zapodałem Soniacza VTC4 i na Bigdriperze 0.43 om pokazało 3.72V, przy jałowym biegu 4.17. To samo na poniższym, nigdy nie czyszczonym Nemku 3.68. Czyli źle nie jest, ale i nie rewelacja...

@Mario, znajdź jakiegokolwiek mechanika, który ma spadek napięcia na obudowie i włączniku/sprężynie w okolicach 0,03 Volta. To właśnie rewelacja, dokładnie tak jak w oryginale. Właśnie przez tak niskie spadki napięcia, wyładowane ogniwa działają na Skarabeuszu o wiele lepiej niż na innych mechanikach. Lepiej po sygnalizacji diodą, że bateria jest już mocno rozładowana, nie przesadzaj z jej dalszym rozładowywaniem, bo możesz zejść poniżej bezpiecznego poziomu napięcia. Zdaje się, że w oryginale sygnalizacja oznacza zejście napięcia do 3,2 Volta, ale jak jest w klonie to trzeba sprawdzić.


Ja to trochę inaczej zrozumiałem .
Różnica w spadkach między Skarabeuszem a nigdy nie czyszczonym Nemesis wynosi 0,04 V , dlatego nie ma rewelacji .

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:06 lut 2015, 23:08
autor: nanak
@Mario napisał : "przy jałowym biegu 4,17" sprawdzając miernikiem @Goldiego, większość mechaników ma problem z podaniem 3,9 Volta na głowicy bez parownika/obciążenia.

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:06 lut 2015, 23:08
autor: Kappuchu
Na forum FT ktoś tam pisał że blokada działa jak w oryginale, no ale niech się @Mario wypowie

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:06 lut 2015, 23:25
autor: daras25
nanak pisze:@Mario napisał : "przy jałowym biegu 4,17" sprawdzając miernikiem @Goldiego, większość mechaników ma problem z podaniem 3,9 Volta na głowicy bez parownika/obciążenia.

Teraz to trochę przesadziłeś . Już dawno tego nie robiłem ale przed chwilą sprawdziłem , pierwszy lepszy mechanik ze stojaka i bateria VTC 4 . Bateria naładowana do 4,18 V na przelotce pokazało 4,17 V

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:06 lut 2015, 23:34
autor: MarioBernatti
Ja to widać jakiś inny jestem, mnie interesuje działanie rurki z parownikiem, w sumie po to je trzymam w szufladzie, a nie ja to działa sobie samo :)

Jak pisałem wcześniej, nie czytałem wątku oryginała.
Wysunąć sie przycisk nie da, na boki sie nie kręci. Kombinerkami spróbować ?

Jedyny minus co widze to brak regulacji pin plus. Jak wezme też nieregulowany parownik może być kiepsko, ale tutaj może mnie uratować drugi jego minus czyli płytkie gniazdo 510. Może dojdą do siebie wtedy plusy, jedynie będzie pół centymetra prześwitu :)
Na plus całkiem przyzwoite wykonanie ogólne rurki.

Zrobiłem test bezparownikowy na moim nemku dla porównania i chyba trafiłem na dobry egzemplarz (te pasty i kontakty widać są psu na bude potrzebne :), no albo produkty Goldiego są kiepskie. Wynik poniżej (nadal Soniacz VTC4)




Ciągle sie łapie, że chce buchnąć, a on nie działa, dusze, dusze i nic. Po 10 sek zajarzam ocb ...
Trzeba dusić z boku, a nie od dołu :)

Musze odszczekać małego efesta. Widać ma wykres rozładowania, że szybko na dół, a potem płasko. Siedze teraz na 3.5V (bez parownika) wg sprzętu Goldiego i coś tam jeszcze bucha i bucha. Lampeczka od dawna martwa. Wg niej to bym musiał co pół godziny batki zmieniać :) albo dba ona o moje doznania chmurowe, mała chmura->zmień już batke :)

To jak w tym całym Scarabie chodzi tylko o mikrosłicza i lampeczke i więcęj on nic nie daje poza zwykłą rurką, to ja podziękuje za taką cene :)

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:06 lut 2015, 23:42
autor: nanak
daras25 pisze:
nanak pisze:@Mario napisał : "przy jałowym biegu 4,17" sprawdzając miernikiem @Goldiego, większość mechaników ma problem z podaniem 3,9 Volta na głowicy bez parownika/obciążenia.

Teraz to trochę przesadziłeś . Już dawno tego nie robiłem ale przed chwilą sprawdziłem , pierwszy lepszy mechanik ze stojaka i bateria VTC 4 . Bateria naładowana do 4,18 V na przelotce pokazało 4,17 V

Faktycznie, mój błąd, bez obciążenia spadki są w większości modów znikome, a z parownikiem z kolei wszystko będzie uzależnione od oporności grzałki i kondycji ogniwa.

-- [scalono] 06 lut 2015, 23:47:04 --

MarioBernatti pisze:Jak pisałem wcześniej, nie czytałem wątku oryginała.
Wysunąć sie przycisk nie da, na boki sie nie kręci. Kombinerkami spróbować ?

Ciekawe, czyżby FT miał różnych dostawców/wytwórców tego sprzętu, w pierwszej opinii jest zapis o posiadanym i działającym zabezpieczeniu

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:06 lut 2015, 23:47
autor: MarioBernatti
nanak pisze:Faktycznie, mój błąd, bez obciążenia spadki są w większości modów znikome, a z parownikiem z kolei wszystko będzie uzależnione od oporności grzałki i kondycji ogniwa.


Czyli konkluzja w drugą strone, zasilanie jako rurka mało ważne :)

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:06 lut 2015, 23:49
autor: agregat76
Z tematu o oryginale:
E-JACK pisze:
aszer pisze:Jeszcze jedno pytanie czy też tak macie że długo wytrzymują baterie.Jade na jednej od wczoraj rano i nic non stop zielone już z niepokojem patrzę kiedy zaświeci sie czerwone.
Przez taki czas już dawno w innych modach wymieniam baterie na nowe.


Spokojnie, na pewno jak przestanie świecić można wymieniać baterię. Samo urządzenie nie odcina napięcia i można wapować nawet kiedy lampka zgaśnie ale to już lecimy na oparach. Jeśli dobrze się przyjrzeć to natężenie diody słabnie z czasem.
Czerwona dioda zapali się tylko jeśłi włożymy odwrotnie baterię. Można sprawdzić bez dokręconego parownika. Nic się nie popsuje ale Skarbek stanie się wibratorem :lol:

seiken pisze:No po trzech dniach używania muszę przyznać ,że jestem bardzo zadowolony ze robala :mrgreen:
akumulator 18650 30A starcza w moim przypadku na półtora dnia palenia ok 10ml liqidu co daje taki praktycznie sam wynik jak
na oku ustawionym na 15W *GOOD* do póki świeci zielona dioda praktycznie nie czuje spadku jakości palenia
Na takim samym akumulatorze na innych modach mechanicznych czas ten wynosił max 6h i 4ml liqidu najdłużej było to na podróbie nemka :mrgreen:
paliłem na grzałce 1.2ohm spróbowałem też no 0.3ohm ale jak dla mnie to za mocne :wink:

post1257308.html#p1257308

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:06 lut 2015, 23:53
autor: noman1
MarioBernatti pisze:Czyli konkluzja w drugą strone, zasilanie jako rurka mało ważne :)

Nie, rezystancje połączeń i przycisku potrafią być spore.
Jakosc mechanika ma znaczenie.
Im mniejsza rezystancja grzałki tym spadki na mechaniku będą większe.
Na grzałce 2 Ohm faktycznie jakość mechanika jest mało ważna, ale już na grzałce 0,2 jakość połączeń ma kolosalne znaczenie.

Mierzenie bez obciążenia-grzałki nie ma sensu, bo nie płynie prąd wiec i nie ma spadków.

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:07 lut 2015, 01:34
autor: MarioBernatti
Kończąc dzisiaj, to bym w sumie poddał pod dyskusje:
JacekTW pisze:... Jednym zdaniem: to jest mod mechaniczny. Nie licz na elektronikę. Ona spełnia właściwie tylko funkcję sprytnego przełącznika.

Ma to w sobie jakąś elektronike, czyli jak dla mnie, nie mechanik :)

Stare egonki bez stabilizacji działały identycznie. Opadające napięcie w zakresie napięć batki, świecąca lampka w trakcie działania (a i przycisk z boku :)).
A jakoś nikt takiego egonka nie nazywał mechanikiem, tylko elektronikiem.
Nie mam chęci robić testów wodnych, ale działało by to w środowisku mocno wilgotnym, albo co najmniej sie nie zepsuło ?

Qrcze, mechanika z musu używam głównie 2 razy w roku jak jeżdżę na spływy kajakowe. Czy toto można trzymać na dnie kajaka, zanurzonego w błotnistej mazi ?
Nemek i JM to spokojnie przeżywały, co najwyżej otwierałem i wylewałem wode z rurki.
A tutaj, ta niby nic nie robiąca elektronika, jak dostanie błota pod napięciem przeżyje? Będzie działać dalej ?

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:07 lut 2015, 02:45
autor: JacekTW
Nie jestem elektronikiem, więc pojęcie na temat tego układu mam mgliste, ale cytując wypowiedź w FT:
The board is essentially supposed to act like a MOSFET in an unregulated box, providing switching for the current without pushing it all through the switch. The original says it can handle up to 30A, and if this can do so it should be pretty good.

"Krótko mówiąc, elektronika ma za zadanie spełniać taką funkcję jak tranzystor MOSFET w urządzeniach bez regulacji, umożliwiając przepływ prądu z pominięciem przełącznika. Według specyfikacji oryginał radzi sobie z prądem do 30A, gdyby to urządzenie to potrafiło, byłoby całkiem nieźle."

Poza tą funkcją elektronika zapewnia jedynie ochronę przed odwrotnym włożeniem akumulatora i podstawową sygnalizację poziomu jego naładowania. Dlatego część osób uważa to urządzenie za zaawansowany mod mechaniczny. Ale oczywiście z tym, że posiada elektronikę polemizować się nie da.

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:07 lut 2015, 03:08
autor: SzamanDM
Ja się dziwię, że to wypuścili.
Nie jest to może ProVari ale w kręgach mechaników powoli zdobywa uznanie by nie powiedzieć, że rodzaj kultu.

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:07 lut 2015, 03:28
autor: szperaczz
Przecież to zwykła rura z mosfetem, a widzę ma tu jakieś paranormalne funkcie :?

.........

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:07 lut 2015, 03:43
autor: SzamanDM
Podróba czy oryginał?

Re: Odp: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:07 lut 2015, 06:38
autor: user
SzamanDM pisze:Ja się dziwię, że to wypuścili.
Nie jest to może ProVari ale w kręgach mechaników powoli zdobywa uznanie by nie powiedzieć, że rodzaj kultu.

Ja się zaś nie dziwię.
Dziwi mnie natomiast, co Ty robisz w wątku o klonie? Przyszedłeś nakręcić kolejnego flejma?


Click by Lenovo

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:07 lut 2015, 12:10
autor: Rolnik
Uzywam od prawie 4 miesiecy (co dziennie) Tajfun Skarabäus oryginal i jest to dlamnie momentalnie najlepszy "mechanik"
Najbardziej przyjemna funkcja to jest dlamnie wlozenie akusa i finito nie trzeba sie pierdzielic z regulacja przycisku, glowicy itd. zakrecam dolny cap i po zawodach :) Same wykonanie jest perfekcyjne i nie jest robiony z grubych rur jak wiekszosc standartowych mechanikow.
Jesli ta elektronika w klonie ma dzialac i wykonanie jest zblizone do oryginala to goraco polecam
Bez problemu mozna dokupic rozniaste kolorowe "pierscionki" do upiekszenia czy nawet cone /przejsciowke na 22mm




pzdr

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:07 lut 2015, 12:20
autor: psidzyndzel
MarioBernatti pisze:(..)A tutaj, ta niby nic nie robiąca elektronika, jak dostanie błota pod napięciem przeżyje? Będzie działać dalej ?

Zacznie się pięknie zielenić ta płyka i... zdechnie :(

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:07 lut 2015, 12:36
autor: pok14
MarioBernatti pisze:Qrcze, mechanika z musu używam głównie 2 razy w roku jak jeżdżę na spływy kajakowe. Czy toto można trzymać na dnie kajaka, zanurzonego w błotnistej mazi ?
Nemek i JM to spokojnie przeżywały, co najwyżej otwierałem i wylewałem wode z rurki.
A tutaj, ta niby nic nie robiąca elektronika, jak dostanie błota pod napięciem przeżyje? Będzie działać dalej ?


Zamiast ciepać sprzęt bez sensu byle gdzie kup sobie jakiś pokrowiec wodoodporny.
Albo zamów wersję FT dla kajakarzy szuwaro-bagiennych, płetwonurków.
Przynajmniej wiadomo od kogo na bazarku nie brać mechaników :lol:
Same popowodziowe :kulam

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:07 lut 2015, 12:47
autor: Pamoko
SzamanDM pisze:Podróba czy oryginał?


A jaki jest temat wątku?

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:11 lut 2015, 08:46
autor: jsakic19



Pojawił się u mnie klon z FT. Zasila bardzo dobrze, organoleptycznie stwierdzam, że są naprawdę małe spadki. Elektronika działa prawidłowo, dioda świeci. Blokada jak najbarziej działa. Dla mnie to bardzo dobrze wykonany klon. Nawet z akusem 18650 bardzo dobrze się prezentuje.

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:11 lut 2015, 10:36
autor: nanak
Świetnie prezentujący się zestaw. Mój jest właśnie w torbie listonosza, więc info o diodzie i blokadzie bardzo "budujące".

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:11 lut 2015, 12:09
autor: darek11
Przepraszam za być może trywialne pytanie- a w jaki sposób ta blokada działa?

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:11 lut 2015, 12:11
autor: Rolnik
darek11 pisze:Przepraszam za być może trywialne pytanie- a w jaki sposób ta blokada działa?

Powerbutton do lewa :) (tak jest przynajmniej w oryginale)

pzdr



Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:11 lut 2015, 12:12
autor: szpenio
Podnosisz delikatnie przycisk do góry i obracasz go w lewo.

Klapnięte z N910c

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:11 lut 2015, 12:13
autor: nanak
W klonie identycznie, to "typowa" blokada mechaniczna : wyciągnięcie przycisku o ułamek milimetra i przekręcenie w lewo. PS. Wibracja przy złej polaryzacji ogniwa też działa.

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:11 lut 2015, 12:28
autor: darek11
Dzięki serdeczne za odpowiedzi. :beer:

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:11 lut 2015, 15:39
autor: szpenio
A czy któryś z kolegów szczęściarzy, może cyknąć fotki tulejek przedłużających?
Ciekawi mnie czy tak jak w oryginale mają to przewężnie na rancie zapewniające trzymanie linii prostej z częścią stałą ;)

Klapnięte z N910c

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:11 lut 2015, 16:04
autor: nanak
Tak, tulejki, tak jak dolny cap mają przewężenia wchodzące w tulejkę w którą wkręcamy i to centruje całość :

Obrazek

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:11 lut 2015, 17:45
autor: szpenio
Super :)
Dzięki za info.

Klapnięte z N910c

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:14 lut 2015, 10:59
autor: Rolnik
Male porownanie
Lewy (jest lewy) :lol:
Prawy oryginal :)
generalnie widac na fotach roznice w samym przycisku/blokadzie, radelkowanie (klon bardziej jodelkowe, oryginal punktowe i oczywiscie sama elektronika/plytka wizualnie inna)
Widac rowniez (moim golym okiem) ze material jest deko inny pozatym w oryginale czuje pod palcem delikatna strukture na samym modzie(prawdopodobnie inaczej obrabiany na maszynie) klon gladki jak tylek noworodka, przycisk w klonie deko "twardszy" i toporniej dziala blokada.
Gwinty w klonie jakby luzniej/lzej chodzily niz w oryginale.
Jakie wartosci pradowo/przeplywowe ma klon to hgw (nieznam sie na tym) :)
Kto kupi Skarabäusa i chce miec pewnosc, ze oryginal niech wymaga rachunku, oryginalnego opakowania, karty itd. chyba, ze ma oba do porownania
Tyle tego

pzdr
rolnik


















Na koniec plytka niech kazdy osadzi gdzie oryginal :)




Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:14 lut 2015, 11:35
autor: nanak
Uzupełniając jeszcze o informację o działaniu elektroniki i wskazań diody : mod nie posiada odcięcia zasilania, a dioda wraz ze spadającym napięciem świeci coraz słabiej, aż do całkowitego wygaśnięcia. Do tej pory udało mi się rozładować dwa ogniwa Samsung 25R w modzie (grzałka w TGT 1,1 Ohm'a), po wygaśnięciu diody i wyjęciu ich pomiary napięcia wskazywały 3,06 i 3,08 Volta, przy czym wapowanie możliwe było do samego końca z odczuwalnym spadkiem mocy rozgrzewania grzałki, jednak nie wymuszało wcześniejszej zmiany ogniwa, a powiedziałbym nawet, że mimo wygaszonej diody można by jeszcze przez jakiś czas ogniw używać, jednak dla bezpieczeństwa chemii ogniw lepiej trzymać się właśnie wskazania diodowego. Podsumowując : klon bardzo efektywnie wykorzystuje energię zgromadzoną w ogniwach i pozwala na odparowanie potężnych ilości LQ, bijąc "na głowę" klasyczne mechaniki - te dwa ogniwa pozwoliły na odparowanie niemal pięciu zbiorników w TGT, co daje ponad 20ml liquidu.

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:14 lut 2015, 17:20
autor: MarioBernatti
Edytka do mojego wcześniejszego opisu.

Blokada u mnie działa, za delikatny byłem :)
Koledzy mi pokazali, jak to sie robi :)

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:14 lut 2015, 17:38
autor: Rolnik
Chcialbym jeszcze zwrocic uwage na drobna roznice w samej glowicy klona. Po przykreceniu K4 (oryginala) wystepuje mala szpara czego niemam w oryginale.
Ten przypadek mialem tez 2 miesiace temu z oryginalem i musialem deko "dopilnikowac" izolator kayfuna, napewno w tym przypadku jak bym go jeszcze deko podpilnikowal to by tez to zniknelo w klonie. Ale teraz wiem na bank, ze jest jakas mala roznica/tolerancja w samych glowicach tych 2 zasilan.
Wiadomo, ze pin w glowicy nie jest regulowany bo taki byl zamyslunek w oryginale, zeby byly jak najmniejsze "straty pradowe". Kayfun na focie jest "zaopatrzony" w konnektor 23mm pin plusowy dokrecony do konca, foty robione deko niewygodnie 1 lapa i ceglofonem

pzdr
rolnik




Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:14 lut 2015, 18:38
autor: MarioBernatti
Rolnik pisze:Chcialbym jeszcze zwrocic uwage na drobna roznice ...

"złej tanecznicy przeszkadza rąbek u spódnicy" :)
Jak na klona 5 razy tańszego to jak dla mnie wykonanie jest ogólnie bardzo dobre.
Tak, czasami o milimetr różni się od oryginała :)

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:14 lut 2015, 19:24
autor: Rolnik
tam jest moze 1 setka roznicy :) chcialem poprostu wylapac jak najdokladniej wszelakie odchylki, generalnie jak piszesz za ta kase wykonanie jest okidoki.
Mam teraz w lapie Skarabeusza + K4 z moimi pierscionkami i tytanowymi dripami za jakies 380€ nie biore tego na zewnatrz bo juz raz mialem padalca i szkoda a w drugiej lapie przygotowalem zestaw dla szwagra tez K4 + Skarabeusz za jakies 50€ bedzie sie cieszyl jak mlode ciele i latal z nim po hali produkcyjnej tym mozna walnac o beton i nie bedzie szkoda :)

pzdr
rolnik

Re: Taifun Skarabeusz Infinite Clone

Post:14 lut 2015, 19:42
autor: jsakic19
Bardzo fajne recki @rolnik. Dzięki