Strona 1 z 1

IQOS. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:27 cze 2019, 17:36
autor: gizmo
Nie wiem, czy to odpowiednie miejsce, ale chciałabym, żeby przeczytało jak najwięcej osób.

Lubię wszystkiego spróbować i przekonać się organoleptycznie o wadach i zaletach wapowania. No w tym wypadku podgrzewania.
Kupiłam (w promocji po konsultacji z "ekspertem" Iquos 2.4 plus. Zapłaciłam 150 Pln za zestaw koszujący w normalnej sprzedaży 270 Pln. Dodatkowo dostałam 60 (trzy opakowania) wkładów - wybrałam najbardziej intensywny smak tytoniu beż dodatków, normalna cena jednego opakowania 15 Pln. Gdyby nie spełniał moich oczekiwań, mogę zwrócić po dwóch tygodniach. Zresztą wzięłam tylko dlatego, bo nawet ciekawość nie skłoniłaby mnie do wyrzucenia tylu pieniędzy (315 złotych).
Próbę przeprowadziłam na sobie - 40 lat palenia (Sporty, Ekstramocne, Caro, potem Wiarusy, Lucky Strike, Camele, Marlboro i Chesterfieldy). Od dziesięciu lat wapuję, początkowo e-papierosy, później mody. Obecnie tytoniowe liquidy samoróbki 8 - 10 mg, na grzałkach 0,4 - 0,6 Ohm i przy mocy 12 - 18 W. To żeby było wiadomo, z czym porównywałam Iqosa. Ale zacznę od początku.

Opis próby:
Instrukcja po polsku i angielsku, w każdym języku bardzo mętna. Nie da się opanować urządzenia bez informacji ze strony Iquos, zakładka Pomoc. Brak (w obu miejscach) podstawowych danych technicznych, np. pojemności baterii i podręcznej ładowarki.
Na wkładach nie ma informacji o zawartości nikotyny.
Po zebraniu rozproszonych informacji przygotowałam sprzęt. Diody migały, jak należy, więc przystąpiłam do "podgrzewania".
Włożyłam wkład, przytrzymałam guzik do wibracji - gotowe. Ciągnę i nic. po jakichś pięciu, dziesięciu sekundach czuję, że zasysane powietrze się nagrzewa, po chwili pojawia się biała mgiełka, bardzo nikła, dla mnie bez żadnego smaku (zdaniem męża to słaby smak podłego tytoniu). Zaciągam się z dziesięć razy, płyciutko, bo inaczej się nie da. Dioda miga na czerwono - podgrzewacz się rozładował. Tak zresztą w przybliżeniu miało być - czternaście zaciągnięć lub pół minuty. Wyjmuję wkład zgodnie z instrukcją, ale cała zawartość papierka zostaje na grzałce. Trudno. Wytrzepuję i oglądam, co wypadło - coś jakby zgnieciona krepina lekko przyczernion na styku z grzałką. Doładowuję podgrzewacz. Szybko idzie, jakieś półtorej minuty. Zakładam nowy wkład. Przebieg operacji taki sam - najpierw zimne powietrze, potem ciepławe, zanim dobrze się rozgrzeje i cokolwiek poczuję, bateryjka wyczerpana. Wyjmuję wkład bardzo ostrożnie. Tym razem zawartość w nim siedzi. Ładuję podgrzewacz, zakładam ten sam wkład i powtarzam. Po wyczrpaniu baterii robię sekcję wkładu - wysypują się poczerniałe "igiełki" (w nieużywanym wkładzie są brązowe. Nie wiadomo, co to jest) i kawałek nadtopionego z jednej strony przezroczystego plastiku. Reszta to chyba filtry, jeden bibułkowy, drugi nie wiem z czego. Pakuję Iquosa razem z niezużytymi wkładami do odesłania. Niedobór nikotyny mnie męczy, więc łapczywie przysysam się do mojej ósemki... dwa maszki, co za ulga.

Wnioski
Iquos w żadnym wypadku nie zastąpi analoga nikomu, kto palił więcej niż dwa papierosy dziennie, czyli "dla ozdoby".
Jeśli ktoś jest palaczem (od 10 sztuk dziennie) musiałby chyba "podgrzać" z dziesięć wkładów, żeby zastąpić papierosa. I dostać szału, bo w kółko trzeba ładować podgrzewacz. Na ile ładowań podgrzewacza starczy ładowarka, nie wiem. Producent pisze tylko , że ładuje się ją półtorej godziny.
Smak i opar w praktyce nie istnieją, o "kopie" (mam na myśli to odczucie w gardle przy zaciągnięciu, a nie szok nikotynowy) nie wspominając.
W moim mniemaniu to sprzęt dla osób niepalących i raczej celebrytów, nie szarych ludzi, bo kogo stać na urządzenie za 270 i pewnie ze trzy paczki wkładów dziennie. I kto ma tyle czasu na obsługę. Napewno nie dla kogoś, kto próbował wapowania.
Jednym słowem - totalna porażka. Nawet dla kogoś, kto jeszcze ciągle czasem używa "maluszków", klasycznych 510 lub KR808D 280 mAh z atomizerami watkowymi lub clearomizerami 0,6 ml (tak, Chińczycy nadal to produkują!).

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:27 cze 2019, 17:57
autor: Maskota
Dobrze że tak obszernie to opisałaś :) bo sam chciałem sprawdzić z czym to się je, i przy okazji mieć kompaktowy sprzęt na jakieś małe wyjścia. Niby mój lekarz używa i mi też polecał ale powiedziałem że mam elektryka, stwierdził że iquos przynajmniej smakuje jak papieros ;) Tylko że dla kogoś kto 4 dni temu wciągał 2 paczki czerwonych marlboro a teraz 4 pełne baniaki k5 go ten iquos tak potrzebny j użyteczny jak dziura w moście :D

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:27 cze 2019, 21:00
autor: Baryua
Przypomniało mi się coś propos doktorów.
Niedawno, gdy otworzyłem drzwi gabinetu kierownika pewnego oddziału w pewnym szpitalu wojewódzkim, to zanim zaprosił mnie do środka, przez chwilę machał ręką rozpędzając wypuszczany dym. Pomyślałem sobie "fajkę palił", ale będąc w środku nie czułem smrodu dymu papierosowego, w zasadzie nic nie było czuć. Dopiero po kilku sekundach zauważyłem na jego biurku białe Pico 75W + Melo 3 Mini :D

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:28 cze 2019, 00:36
autor: joloass
Ciekawa recka ... czyli praktyka jedynie potwierdza rozumowe przypuszczenia, ze podgrzewac to mozna chlodna zupe w celu jej spozycia, a nie tyton o stalej konsystencji z zamiarem jego "wypalenia" :lol:
Najgorsze jest to, ze promuja masowo ten drogi w sumie shit, jako jedynie sluszna oraz najzdrowsza alternatywe dla zwyklego papierosa. Niech im ziemia lekka bedzie za te kolejna forme spolecznej indoktrynacji zainspirowana wlasnym wylacznie interesem :twisted:

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:28 cze 2019, 11:52
autor: gizmo
To coś w środku nie jest tytoniem, tylko pomarszczoną bibuła. Nie wiem, może srobioną z tytoniowych liści, przecież to w sumie też celuloza. Wydaje mi się, że raczej są nasączane, ale to tylko domniemanie. Gdyby tak było, mogliby podać zawartość nikotyny i skład chemiczny, jak w normalnym liquidzie. Poza tym to coś się zwęgla. A plastikowy koreczek nadtapia i na nim też pojawiło się coś czarnego na styku z częścią "tytoniową". Poświęcę się, spróbuję "podgrzać" jeszcze jeden i zrobić zdjęcia.

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:28 cze 2019, 12:26
autor: tajwoj
gizmo pisze:To coś w środku nie jest tytoniem, tylko pomarszczoną bibuła. Nie wiem, może srobioną z tytoniowych liści, przecież to w sumie też celuloza.


To jest to:
https://www.comasitaly.com/en/machinery ... technology

Co do niezwykle powolnego grzania i nadtopionego plastiku, to chyba Twój egzemplarz jest wybrakowany.
Dwaj koledzy w pracy tego używają i tak się nie dzieje ale kilkakrotnie już korzystali z wymiany gwarancyjnej.
Wygląda na to, że elektronika w tym wynalazku jest zrobiona z odrzutów z produkcji Ajdżasta.
Inna sprawa to, że opary z tego po prostu śmierdzą i zapach przypomina woń z ToiToi na wielkiej publicznej imprezie.

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:28 cze 2019, 14:16
autor: joloass
A jakie to ma znaczenie, czy to jest tyton czy tez jakas jego postac poprawiajaca efekty podgrzewania, skoro to cos ma ostatecznie stala konsystencje ?
W sumie wlasciciele tego wynalazku nie moga byc pewni nawet czego opary wlasciwie wchalaniaja; przypomina skondensowany budyn z tytoniu pociety na wiory ? :lol:
Zwykle papierosy okazaly sie tak szkodliwe, miedzy innymi dzieki polepszaniu wlasciwosci tego ostatniego; do rownomiernego spalania, lagodniejszego smaku, zapachu ...
To co dopiero mozna zrobic z takim budyniem, juz na etapie jego pozyskiwania *BOJE SIE*

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:28 cze 2019, 17:20
autor: bulit73
tajwoj pisze:Inna sprawa to, że opary z tego po prostu śmierdzą i zapach przypomina woń z ToiToi na wielkiej publicznej imprezie.

To dość delikatne porównanie. Robię u ludzi remont i właściciel ma ten wynalazek. Jak jest w pobliżu, nie idzie wytrzymać. Do tego stopnia, iż poprosiłem, żeby przy mnie tego nie używał :lol:

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:28 cze 2019, 18:44
autor: Nałóg Totalny
@bulit73 brawo dla ciebie za asertywność :beer: Ja też jak to powąchałem, ba...spróbowałem, to stwierdziłem, że to jeden z cięższych smrodów jaki wpadł w moje nozdrza ever. Syf...

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:29 cze 2019, 11:53
autor: gizmo
Co do zapachu sprzeczać się nie będę. Węch podobno wysiada z wiekiem pierwszy, a i po czterdziestu paru latach palenia pewnie się zużył. Aromatów muszę wlewać po 10 do 15% (Mary Jane), gdy zalecają 2,5 do 5%. W pełni poczerniała zawartość i nadtopiony plastik były po dwukrotnym podgrzewaniu jednego wkładu. Po pierwszym podgrzaniu czarna była tylko cienka warstwa wokół grzałki, trzy czwarte zawartości bez zmian. Może trzeba się nauczyć, ale sądzę, że to urządzenie nie zastąpi papierosa. Kiedy zaczynałam wapować kartridże mieściły 0,3 ml i mimo wszystko to odpowiadało wypaleniu dwóch - trzech papierosów. Pierwsze dostępne liquidy miały 6, 12 i 16mg, wkrótce potem pojawiły się 18 i 24. To już wystarczało na dłużej, bo kilka maszków wystarczyło nawet na porannym głodzie. Iquos tylko mnie rozwścieczył. Nawet zdeterminowana nie dałabym rady rzucić palenia na czymś takim. Nie po conajmnie paczce analogów dziennie.

Ups. Przepraszam za literówki. I ewentualne błędy :(

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:04 lip 2019, 22:32
autor: gourmet
Dzisiaj miałem okazję obserwować znajomego z tym ustrojstwem. Ręce pełne roboty, co chwila coś wkładał, wyjmował, zamieniał. Nawet nie mogłem spróbować jak to smaczy, bo ciągle był w obróbce. Widziałem chmurkę z tego przyrządu, naprawdę nikła. Wg mnie porażka.

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:05 lip 2019, 12:31
autor: gizmo
Przeprowadziłam jeszcze trzy testy = trzy podgrzane wkłady. Przeprowadzilam sekcje. Próba pierwsza - zawartość pociemniała, lekko poczerniała przy grzałce, plastik nadtopiony. Próba druga - żeby nie ciągnąć zimnego, poczekałam, aż pojawi się opar (policzyłam do trzydziestu, pojawiła się nikła mgiełka przy guziku). Po jednym zaciągnięciu letnim oparem dioda zaczęła migać - koniec bateryjki. Próba trzecia - dwa podgrzewania. Zawartość mniej poczerniała, niż przy pierwszym podwójnym podgrzewaniu, plastik nadtopiony.
Mam zdjęcia i spróbuję wrzucić, o ile mi się uda, bo przez dziesięć lat nie opanowałam tej trudnej sztuki.

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:05 lip 2019, 13:04
autor: gizmo
Obrazek
Obrazek

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:05 lip 2019, 16:05
autor: redwhite
Macie moje wrażenia z przed roku https://youtu.be/eftyZ-NEG6I

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:07 lip 2019, 14:49
autor: gizmo
Dzięki za przypomnienie :)
I - ups - pezpraszam za błąd w nazwie.

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:07 lip 2019, 23:26
autor: Superlux
Mój kumpel po prawie 30 latach palenia przerzucił się na to ustrojstwo i trwa tak z tym od jakichś 3 miesięcy. Nic mu się jeszcze nie zepsuło, w jego mniemaniu wszystko działa jak należy i poinformował mnie...że jemu to pomaga. Kilkakrotnie proponowałem mu podarunek w postaci dowolnego zestawu z mojej kolekcji ( no może prawie dowolnego :lol: ...) ale odmówił i jedzie na iquosie. Spróbowałem, dla mnie to badziew ale jemu na razie się podoba...i pomaga ( tzn skutecznie powstrzymuje go przed powrotem do analogów ). Poza tym ja po prawie 10ciu latach wapowania mam już swoje schizki, ulubione smaczki a EIN stały się moim hobby. Ja nawet nie mam zamiaru tego rzucać...i naprawdę trudno by mi było nagle zastąpić to czymś innym.

Pomimo tego że wszystko to pachnie mi jakąś totalną ściemą...szanuję jego wybór, dla niego widocznie to nie jest ściema i jeżeli jakimś cudem Iquos pomoże mu w rzuceniu palenia na dłuższy czas...lub na zawsze to trzeba będzie przyjąć to do wiadomości i uznać że tak naprawdę...wszystko jest możliwe :mrgreen:





:drinkb

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:08 lip 2019, 12:29
autor: Jokerek7
Hej,
Również miałem okazje spróbować tego cuda technologii i tak:
1. Odczucia smakowe jak i chmura są zbliżone do analogów
2. Jeśli miałbym wydać 300 zł na to urządzenie to zdecydowanie wolałbym zainwestować w zestaw (Box + parownik)
3. Dziennie używałbym pewnie 1 paczkę wkładów - paliłem paczkę papierosów dziennie i z tego co mówili znajomy używający IQosa czy tez IQuosa zużywają tyle paczek wkładów ile palili analogów - co daje 15 zł dziennie. Za liquid dziennie wychodzi mi około 2 zł.

Podsumowując nie rozumiem i nie zrozumiem fenomenu tych podgrzewaczy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:08 lip 2019, 14:11
autor: joloass
Jokerek7 pisze:Hej,
Podsumowując nie rozumiem i nie zrozumiem fenomenu tych podgrzewaczy.

Obrazek
Fenomen polega na tym, ze przecietny odbiorca powszechnie dostepnych informacji caly czas slyszy/ czyta o niewatpliwej szkodliwosci palenia, nastepnie o potencjalnych niebezpieczenstwach zwiazanych z wapowaniem, aby wreszcie otrzymac panaceum na wzor gwiazdki z nieba od sw. Mikolaja w postaci Iquosa.
Jak sie konczy czy tez skonczy i ta historia mozna sie latwo domyslec, majac chociazby na uwadze wlasne dziecece doswiadczenia z wyzej wspomnianym dobrodusznym panem *SMOKEKING*

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:09 lip 2019, 18:52
autor: Mak
Pięć dni zastanawiałem się czy się tu wypowiadać aż w końcu się zdecydowałem, więc wypowiem się na podstawie moich doświadczeń i paru znajomych którzy używają iqosa i mają takie same odczucia jak ja, ale bardziej w pozytywach. Samego Iqosa używam już ponad dwa lata, a od 6 miechów ze względu na mój ponad roczny wyjazd do chin używam hybrydowo iqosa i EIN.
Pierwsza rzecz iqos ma najbliżej zbliżony smak do zwykłych papierosów co dla osób przechodzących z analogów jest całkiem ważne i ułatwia nie wracanie zwykłych petów.
Druga rzecz wygoda używania to jest powód przez który ja i większość znanych mi osób rozstawała się z EIN, idąc na miasto biorę iqosa i paczke heetsow i tyle mieszczę to w kieszeni, nie mam problemu z wylewaniem się liquidu, spaleniem grzałki na mieście gdzie na szybkości mogę kupić nowej, czy zgubieniem/zużyciem liquidu, którego też nie jestem w stanie kupić o 2 w nocy, w iqosie co najwyżej skończą się heetsy to dostane je bez problemu na każdej stacji czy żabce lub większości sklepów.
Trzecia rzecz to sam rytuał/przyzwyczajenie, w iqosie wkładasz heetsa robisz mniej więcej tyle samo chmur co z zwykłego papierosa wyrzucasz koniec, z EIN wiele osób po prostu nigdy się nim „napala” bo możesz ciągnąć ile chcesz, aż do przedawkowania nikotyny. Cena iqosa to też nie jest 300zł bo urządzenie kupuję się najczęściej za około 100zł lub jak za więcej to z darmowymi paczkami heetsów, że koszt wychodzi około 100zł, więc cenowo lepiej porównywać do EIN w tych okolicach cenowych.
Z EIN moją przygodę zacząłem ponad 10 lat temu(odkąd zarejestrowałem się na forum) zaczynając od DSE 901 przez różne inne wynalazki, na EIN wytrzymywałem najdłużej rok i wracałem do analogów, sam iqos sprawił, że zwykłego papierosa nie miałem już od 2 lat w ustach. Większość osób które znam które aktualnie używa iqosa również miały przygodę z EIN i po prostu wracali do zwykłych fajek lub kopcili hybrydowo. Tak na zakończenie nie okłamujmy się dla osoby która używa EIN X lat to przejście na iqosa byłoby krokiem wstecz, ale dla osoby która siedzi na analogach to krok do przodu.

Re:IQOS. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:12 lip 2019, 14:13
autor: gizmo
Rozumiem, że każdy ma swoje misie :). Myślę, że poza liczbą wypalanych papierosów ma znaczenie sposób palenia. Większość z nas pewnie pamięta taki widok - trzy nadpalone papierosy w popielniczce, czwarty w ustach. e-p mają taką zaletę, że można się zaciągnąć dwa - trzy razy i odłożyć. Z mojego punktu widzenia wadą modów jest to, że nie da się używać pod prysznicem, no i trzymać w ustach, kiedy ręce zajęte. Z tego powodu przez lata wapowałam tylko na małych automatycznych bateryjkach :). Ale Iqos nawet tego nie daje. Bardzo często przytruwałam się analogami do bólu głowy. Ale tylko raz naprawdę się zatrułam, tak do walenia serca i wymiotów i był to apteczny inchalator, popularnie zwany tamponem. W nim nie można było regulować ilości wdychanej nikotyny, nie miał smaku i zapachu. Z liquidem zawsze wiem, co sobie zmieszałam. Po prostu nie można się zatruć, chyba że zrobi się to na własne życzenie.
Za swoje Iqosa (już odesłanego) zapłaciłam 150,- , w tym trzy promocyjne opakowania wkładów (też odesłane). W podaną przez Maka cenę jakoś nie wierzę. Mam znajomych w straży miejskiej i kolegę emeryta, dorabiającego jako nocny strażnik. Dla nich e-p są naprawdę tanią opcją. Na używanie Iqosa napewno ich nie stać. Ani nie mają możliwości bawienia się pięć minut, żeby zaciągnąć się letnim oparem parę razy. Myślę, że na forum udzielają się najczęściej fani i gadżeciarze, dla których nie to jest najważniejsze. Tymczasem tanie zestawy boxów to na przykład Vapor Storm Puma Baby 80W TC Box MOD, albo Digiflavor Helix Box MOD z e-dym, obecnie amerhan (trafiłam na promocję, czy tam wyprzedaż i kupiłam za odpowiedno 60 i 45 PLN), i Doggystyle Styled RTA Rebuildable Tank Atomizer (pojemność rzeczywista 3,5 ml) z Fasttech - około 8 USD. Do tego dwa akumulatory. Boxy są bez bajerów, więc raczej się nie psują, gwarancja pół roku. Atomizery mają słabe zbiorniczki i lepiej od razu kupić zapasowe (coś w okolicach 6 USD za pięć sztuk). Do tego 100 gotowych watek Cirane za 4,5 USD (jedna starcza na trzy razy, jeśli je trochę rozluźnić i rozciągnąć, i dodatkowo 100 gotowych grzałek 0,5 ohm (takie z cienkiego drutu, mniej żrą baterie) - to też z Fasttech. Zresztą grzałki i watki w podobnych cenach są na Aliexpress. I jeszcze jedno - paczuszki z watkami, grzałkami i atomizerami Doggy weszły bez kontroli, bo są małe i lekkie, choć przyznam, że byłam ostrożna i kupowałam oddzielnie, żeby nie stracić za dużo (wprawdzie urząd celny odesłał do Fasttechu zatrzymany mod i Fasttech zwrócił pieniądze, ale potrącił 12 USD. Przy tańszych rzeczach zwrotu by nie było). Nie chce mi się liczyć, ile to łącznie. Zestaw starczy na pół roku, albo i na rok, o ile się mod nie zepsuje. Grzałka pracuje z tydzień, watek starczy na 200 - 300 wymian. Liquidu napewno nie da się zużyć za 15 PLN dziennie.
Pewnie rozpisałam się nie na temat, ale sądzę, że to też mogą być użyteczne informacje.

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:12 lip 2019, 19:21
autor: vape444
Większą parę robię w zimie zwykłym ciepłym powietrzem z ust niż ten IQOS.

Wymyślili podgrzewanie papierosów tytoniowych...
Proponuję jako kolejny krok zaparzyć sobie jak herbatkę ten tytoń.

To jest nadal tytoń i dla mnie to przekreśla!

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:11 sie 2019, 19:40
autor: Nautilus
Gdy szukałem alternatywy dla tradycyjnych papierosów to szperałem po sieci. Nie korzystałem z IQOS, ale za to miałem okazję podgrzać kilka wkładów GLO. Do tego kilkukrotnie bawiłem się cudzymi EIN (takimi naprawdę tanimi i prostymi), więc chciałem porównać te rozwiązania. Trafiłem na filmik „IQOS vs Glo vs E-papierosy - Który lepszy?”. Moim zdaniem jest on wyważony i sensownie opisuje działanie wspomnianych urządzeń.



To tyle w ramach akcji odkopywania wątków, którą prowadzę jako nowy użytkownik forum (w przypadku tego wpisu pozwoliłem sobie na totalną bezczelność i umieszczam go w identycznej postaci na dwóch różnych forach). Mam nadzieję, że nikt się na mnie nie zezłości.

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:12 sie 2019, 00:14
autor: joloass
I co tu komentowac ?
Przyczyny powstania poklosia analogow w postaci IQOS-ow, kazdy moze sie domyslec bez zbytniego nadwyrezania wlasnych szarych komorek?

Ciekawszym spostrzezenim moze byc to, ze e-papieros ma podobny rodowod lecz inne aspiracje/ambicje. Przeciez nikt chyba nie stworzyl ein z mysla o czerpaniu satysfakcji z uzaleznienia od nikotyny, tylko predzej z poszukiwan alernatywnych rozwiazan dla zaistnialej juz sytuacji.
Walka miedzy rodzenstwem trwa, przy czym rodzic jak to czesto bywa w zgodzie z wlasnymi najczesciej osobistymi priorytetami; laskawym okiem spoglada na jedno, doglada , pielegnuje, promuje ... podczas gdy drugie oceniane jako niechciany bekart przypadkowego romansu, odrzuca, skazuje na ostracyzm i banicje.

W tak uksztaltowanej historii, najczesciej smierc dominujacego rodzica wraz z jednoczesna lub pozniejsza eliminacja rodzenstwa powodowala zmiany w zakresie panowania okreslonego sposobu rzadow/ wplywow. Sprawowal je zas nierzadko niechciany i zwalczany do tej pory owoc niegdysiejszego pozadania.

Miłość, szmaragd i krokodyl, a w tle gra o tron :lol:

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:12 sie 2019, 12:14
autor: Nautilus
@joloass

Zaletą EIN (elektroniczny inhalator nikotyny, gdyby ktoś trafił na to forum przez przypadek i nie znał skrótu) jest otwartość systemu. Producentów tego sprzętu są dziesiątki, co oznacza setki modeli. Chyba najpopularniejszym rozwiązaniem jest podpinanie atomizera do zasilania za pomocą gwintu 510, co oznacza kompatybilność niezależnie od producenta elementu. Do tego jest gigantyczny wybór różnorodnych liquidów, które mają jeszcze więcej producentów.

W praktyce naturalną sytuacją jest, że do zasilania firmy A z ogniwami marki B jest podpięty atomizer producenta C (być może z zamontowaną grzałką firmy D a nie C) zalany liquidem firmy E (lub własną kompozycją z półproduktów różnych producentów). To jest właśnie siła EIN, ten gigantyczny wybór i możliwość dobrania elementów zgodnie ze swoimi preferencjami oraz możliwościami finansowymi.

IQOS i wkłady do niego produkuje Philip Morris International, GLO wraz z wkładami to poletko British American Tobacco. Fakt, że ostatnio pojawiły się w wielu sklepach wkłady do tych systemów (już nie ma problemu z dostępnością), ale w obu przypadkach jest to wciąż po kilka produktów tytoniowych jednego producenta w ramach konkretnej marki. To oznacza, że wybór podgrzewaczy tytoniu i wkładów do nich jest znacznie ograniczony. Wkłady HEETS (podgrzewacz IQOS) i Neo Stick (podgrzewacz GLO) nie są oczywiście zamienne, nadają się do użytku tylko w swoim systemie.

W tym porównaniu o ile IQOS i GLO są rodzeństwem, to EIN jest zmiennokształtnym Terminatorem T-1000, choć niekoniecznie złym charakterem chcącym zniszczyć ludzkość.

Pora na aneksy *CZAJNICZEK*

1) Proponuję poprawić temat wątku, jest w tytule "Iquos" a powinno być "IQOS". A może da się przy okazji jakoś uwzględnić nazwę drugiego z omawianych urządzeń, czyli "GLO"?

2) Drobna uwaga formalna dotycząca tej i innych moich wypowiedzi a kierowana do prawników, reprezentantów korporacji tytoniowych itp. Nazwy firm i produktów podaję wyłącznie w celach informacyjnych. W żaden sposób nie reklamuję, nie promuję ani nie namawiam do zakupu i użytkowania wyrobów tytoniowych oraz zawierających nikotynę. Nikotyna jest szkodliwa i najlepiej nie zażywać jej, niezależnie od postaci w jakiej jest przyjmowana. Wyrażam swoją prywatną opinię w ramach dyskusji i tyle.

Re: Iquos. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:12 sie 2019, 22:38
autor: joloass
W mojej slodkiej wizji rywalizujacego rodzenstwa, jego jedna strone reprezentuje EIN, druga zas IQOS i jemu podobne podgrzewacze.

Wszystko przeciez zaczelo sie od zwyklego papierosa i prob okielznania jego szkodliwych wlasciwosci; jak juz oczywiscie te okazaly sie na tyle jawne i znane, ze nalezalo cos z nimi wreszcie poczac.
To byl proces i to dlugoletni, jezeli nawet nie trwajacy dziesiatki lat ... wystarczy obejrzec np. stare amerykanskie reklamy, na ktorych gospodynie domowe nie wymieniaja sie przepisami na udanego indyka, tylko informacjami jaka to paczke szlug wypala jeszcze przed majacym nastapic najblizszym zachodem slonca. Palili wszyscy i wszedzie, zas czynnosc ta byla powszechnie reklamowana, wrecz promowana i postrzegana jako conajmniej modna.
Zanim dopuszczono do opini pulicznej informacje na temat chociazby rakotworczych wlasciwosci palenia oraz zanim je rozpragowano na szersza skale, to prawdopodobnie analogowy papieros pochlanal wiecej ofiar niz wszytkie konflikty zbrojne z ostatniego i tego stulecia.
Jezeli zawierzyc Wiki, to nawet same koncerny tytoniowe probowaly cos tam tworzyc na zapleczu swoich gigantycznych zyskow czerpanych z osob uzaleznionych od nikotyny, obecnej w ich produktach. Moze i mieli jakis tam mniej lub bardziej nieudany plan B, jako odpowiedz na nowa sytuacje i odmienne spojrzenie, a wrecz juz postawe spoleczna jawnie dyskryminujaca palenia. Kto wie, a moze odniesli tez na tym polu sukces i stworzyli pierwszego e-papierosa ? Ukryli go jednak i zamkneli na cztery spusty w ciemnej szufladzie, z obawy przed utrata zyskow z ich dochodowego wciaz monopolu ? *BOR*

W kazdym razie oficjalnie szuflade te otworzyl Chinczyk i wyciagnal z niej na swiatlo dzienne Ruyan-a (zapocztkowana zostala era wapowania). *BOJE SIE*
Po jego zas wszystkich znanych nam obecnie modyfikacjach i co najwazniejsze rownolegle eskalujacym na skale swiatowa sukcesie rynkowym, wylonil sie z otchlani IQOS :shock:
Roznica pomiedzy tym rodzenstwem, stworzonym przeciez w obu przypadkach jako alternatywa dla zwyklego, oficjalnie juz niemodnego i uznanego za szkodliwe analogowego palenia, jest w zasadzie jedna; w sensie tej najwazniejszej. Otoz podczas gdy e-papieros nie tylko zerwal ale calkiem wrecz wyeliminowal koniecznosc korzystania z tytoniu, IQOS podparl sie skondensowanym budyniem na jego bazie startym na wiorki.

I stad ten caly konflikt: liquid moze zrobic/wyprodukowac samodzielnie kazdy podmiot, pozyskac odpowiednio spreparowany do palenia tyton juz trzeba od kogos nabyc :twisted:
Co jest ostatecznie wazniejsze i bardziej cenne; technologia czy surowiec potrzebny do jej tworzenia, modyfikacji i dalszego trwania ?

Re: IQOS. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:12 sie 2019, 23:29
autor: Nautilus
To właśnie jest problem dla dużych koncernów tytoniowych. Pojawił się równoległy produkt, który podlega prawom wolnego rynku, jest oferowany przez wiele firm (raczej niski próg wejścia w branżę) i odpowiada aktualnemu trendowi krytykowania palenia papierosów. Co więcej dzięki mechanizmom wolnorynkowym e-papierosy są konkurencyjne cenowo. Stąd dążenie branży tytoniowej do ograniczania tego rynku, lub całkowitego zakazu stosowania tych produktów. Jak widać w wielu krajach im się to udaje a dzieje się to kosztem palaczy, czyli obywateli.

W sumie to dobrze, że są IQOS i GLO. Jest to lepsza, zdrowsza alternatywa dla papierosów analogowych. Nie powinny to być jednak produkty traktowane przez prawodawstwo preferencyjnie w stosunku do EIN.

Re: IQOS. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:13 sie 2019, 00:01
autor: joloass
Hmm ... nie wiem tylko, czy tak do konca podzielam twoja aprobate dla IQOS-a i wyrobow mu podobnych.
Sa one wciaz czescia wspomnianego rodzenstwa ale stworzonego juz z obawy przed utrata wladzy, zyskow ... dlatego tez jawnie wrecz daza do eliminacji starszego od nich i powstalego bardziej na bazie sprzeciwu, eksploracji, a nawet pewnej formy ewolucji e-papierosa. Nie wiadomo czy kiedykolwiek bedzie mozna miedzy nimi postawic znak rownosci, zarowno ze wzgledu na posiadane przez nie przymioty jak i obowiazujace ich rynkowe regulacje. Na pewno nie dazy do niej rowniez w swoich zamiarach i podejmowanych dzialaniach tatus papieros.

Historia czesto lubi sie powtarzac; diesel tez mial byc ekologiczny, bedac wciaz wersja silnika spalinowego :lol:

Re: IQOS. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:13 sie 2019, 00:44
autor: Nautilus
Moja aprobata dla IQOS (i GLO, gdyż oba systemy traktuję równorzędnie i staram się pisać o nich jednocześnie) wynika z tego, że mowa tu o alternatywie dla tradycyjnych papierosów. Z jednej strony ta nasilona ostatnio kampania reklamowa trafi do potencjalnych użytkowników EIN i ich przekabaci ich na stronę IQOS/GLO a z drugiej strony zachęci część palaczy do szukania alternatyw. Zachęci tych ludzi, którzy potrzebują kosztownej kampanii promującej podgrzewacze tytoniu aby zacząć szukać alternatyw. E-papierosy nie mają promocji, nie trafiają do wielu osób z grupy docelowej.

Pomijam tu intencje powstania IQOS/GLO. Oczywiście kampania dyskredytująca EIN jest żenująca, szkodliwa i niedopuszczalna. Regulacje prawne z pewnością nie powinny dyskryminować e-papierosów w stosunku do podgrzewaczy tytoniu, niestety nie jestem optymistą. Nasza klasa polityczna reprezentuje chciwość i ignorancję, więc raczej firmy tytoniowe dzięki swoim zasobom będą skutecznie lobbowały na rzecz swoich produktów i przeciwko e-papierosom.

Re: IQOS. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:13 sie 2019, 02:43
autor: joloass
Nie wiem tylko czy wystarczajaco zauwazasz, ze ta tzw. do tej pory alternatywa w postaci IQOS-a przy okazji tej calej szeroko pojetej promocji dyskredytujacej jednoczesnie w tej samej skali i wielu plaszczyznach EIN, przestaje nia byc uzurpujac sobie prawo do miana jedynie wlasciwego oraz zdrowego rozwiazania.
Ma to miejsce takze w zakresie dostepu do niego; szukajac wkladu do podgrzewacza wystarczy podkosczyc do Zabki, podczas gdy nabycie asortymentu wraz z samym e-papierosem zaczyna przypominac wyprawe za Wielki Mur. To sa straty terytorialne, do ktorych dolaczyc mozna te najbardziej szkodliwe, czyli o charakterze poznawczym/ edukacyjnym. Z ich perspektywy IQOS jest odpowiedzia nie na trujacego papierosa analogowego, ale szkodliwego e-papierosa.
Jego zadaniem jako produktu skierowanego do okreslonej grupy konsumentow nie jest zachecanie do szukania rozwiazan mu bliskich lub mu podobnych, lecz eksterminacja rodzenstwa i wyrobienie nawyku korzystania wylacznie z siebie u swoich posiadaczy.

To jest strefa dzialan wojennych, w ktorej nie czas ani miejsce na deklaracje bratarsko-siostrzanej akceptacji/ milosci *SMOKEKING*

Re: IQOS. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:15 lis 2019, 18:38
autor: RicziRiczi
To nie ma w żabkach ,na stacjach liquidow?Ein już dawno przestały byc alternatywa do rzucania fajek ,teraz ciężko kupić coś eleganckiego dla rzucających palenie i żeby to miało smak ,nie jakieś truskawki dla palacza z 30 letnim stażem ,teraz są bonga ,Iqos zapełnił luke w przemyśle ,a czy jest zdrowszy od papierosów ? Mam wątpliwości choć sam testuje

Re: IQOS. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:18 lis 2019, 15:33
autor: Smigacz
Moja małżonka po >20 latach palenia (minus kilka lat na ciąże i karmienie dwójki dzieci) przerzuciła się na IQOS i jest bardzo zadowolona. Zużywa podobnie jak papierosów około 3/4 paczki dziennie. IQOS całkowicie zaspakaja jej głód nikotynowy. Oczywiście finansowo jest to niewiele tańsze od analogów.

Re: IQOS. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:21 lis 2019, 12:22
autor: wratchild
Mam bardzo podobne doświadczenia. Po latach palenia analogów (w ostatniej fazie ok. 15szt. dziennie) przerzuciłem się na IQOSa, z którym spędziłem 2 lata. Całkowicie odstawiłem analogi, raz spróbowałem tradycyjnego palenia to myślałem, że zwymiotuję. I to wg. mnie największa i jedyna zaleta tego systemu, człowiek dostrzega, że można nałóg zaspokoić w inny sposób niż tradycyjny śmierdziel. Cenowo wygląda to słabo - paczka wkładów HEETS kosztuje tyle co paczka analogów, do tego dochodzą koszty urządzenia (oczywiście trzeba mieć zapasowe na wypadek jak jedno klęknie). Co do pro-zdrowotności to czułem się lepiej niż w przypadku analogów. Skończył się poranny kaszel, flegma, wszędobylski smród. Nie podobała mi się wielkość chmurki - mikroskopijnie mała w porównaniu do analogów oraz to, że plastikowy separator we wkładzie często się nadpalał (opary plastiku muszą być wówczas wdychane). Tym sposobem zawędrowałem do klasycznych e-papierosów, które wg mnie kładą wszystkie podgrzewacze tytoniu na łopatki swoimi atutami.

Re: IQOS. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:24 sty 2020, 11:47
autor: Cinek85
Witam. Odnośnie podgrzewaczy tytoniu hmm masz rację rowniez mialem przyjemnosc testowac iqos-a i moje odczucia sa takie że w zaleznosci od wkladu gdyz z jednego bylo wiecej pary a w drugim prawie nie bylo jednak mozna bylo się napalic moze inaczej po wypaleniu wkladu nie bylo glodu nikotynowego. Tylko ta cena za wklady masakra wiec oddalem sprzęt. Jakis czas temu natknąłem się na podgrzewacze suszu zakupilem tą zabawkę i w zbiornik na susz wsypalem tyton hmmm zero pary kop byl wiec kupilem bazę bez nikotyny i dodaję do tytoniu jedna kropelka na jeden zbiorniczek i jest mega lepiej niz iqos pary sporo kop jest. Paczuszka tytoniu 30 g. Statcza mi na okolo 3 dni dodam ze analogi to palilem paczkę dziennie. Dla mbie lepsze niz e-papierosy.

Re: IQOS. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:26 sty 2020, 21:35
autor: Nałóg Totalny
@Cinek85 do waporyzatora sypiesz normalny tytoń czy jakiś specjalny? Nie siedzę w temacie, z ciekawości pytam :)

Re: IQOS. Pierwsze (i ostatnie) wrażenia.

Post:30 sty 2020, 11:35
autor: Cinek85
Normalny tyton ze sklepu dodadkowo jedna kropelka bazy bez nikotyny