Czytam tak sobie tę dyskusję i zastanawiam się czy ktokolwiek sięgnął do
oryginalnej publikacji Jeana Ettera. Wątpię.
Co do "rzetelności" polskiego artykułu: w tytule jest "E-papierosy
zawierają więcej nikotyny niż te zwyczajne". No super.
Tytuł oryginalnej publikacji to: "Poziom kotyniny w ślinie użytkowników papierosów elektronicznych". Gdy zaczniemy ją
czytać, dowiemy się, że panowie Etter i Bullen piszą m.in.:
poziom kotyniny w przypadku e-p był podobny do obserwowanego
w przypadku palaczy analogów i wyższy niż zwykle obserwowany dla stosujących nikotynową terapię zastępczą. Powtarzam - podobny, a nie wyższy.
Poza tym Etter pisze o metabolicie nikotyny, a nie samej nikotynie. Dodajmy jeszcze, że badano e-palaczy używających liquidów o stężeniu 18 mg/ml, a więc dość mocnych. Warto też zauważyć, że badania
Eissenbergera pokazują jednak inne wyniki - znacznie mniejsze stężenie nikotyny we krwi u e-palaczy w stosunku do palaczy analogów.
Ocenę zgodności polskiego tytułu z oryginalną pracą pozostawiam czytającym.
Co zaś do "podpłacania" - nie bardzo wierzę w to, aby Etter dał się w coś takiego wmanewrować. To nie jest jego pierwsza
publikacja o e-p. Wszystkie poprzednie były bardzo rzetelne. Nie obrażajmy więc tych, którzy robią naprawdę dobrą robotę. Przecież chyba chcemy wiedzieć, jakie są prawdziwe wyniki badań medycznych. Chowanie głowy w piasek da niewiele.