Cała prawda (?) o KONTROLI TEMPERATURY grzałek
Post:22 maja 2015, 22:14
Trochę pojechałem z tym tytułem bo widzę, że im więcej bawię się kontrolą temperatury, tym dalej jestem od CAŁEJ o niej prawdy, no ale od czegoś trzeba zacząć - mam nadzieję, że wspólnymi siłami dojdziemy w końcu do ładu z tym tematem!
Tak więc proszę nie traktować pierwszych wyników jako ostatecznych i jedynych słusznych. Wolałbym żebyście potraktowali ten wpis jako przyczynek do dyskusji i krytyki (najlepiej konstruktywnej ).
Zaznaczam też, że temat nie powstałby (tak szybko) gdyby nie Kolega @TommyBlack, który sam z siebie postanowił rozstać się na 2 tygodnie ze swoim nowym, jakże pięknym SX-em M-class - DZIĘKI
A dlaczego temat nie jest łatwy? Między innymi dlatego że:
a) rezystancja drutów temperaturowych "pływa" wraz z ich temperaturą. I to niezależnie czy drut jest wyżarzony czy nie. Pływa dość mocno - poniżej wykresik z karty katalogowej drutu NiFe30:
Z ni200 jest zapewne podobnie bo NiFe30 ma 30% żelaza, 1,5 domieszek i resztę również Niklu.
Jak widać możemy zapomnieć o jednorazowo ustawionym napięciu po to żeby uzyskać zadaną moc - elektronika musi cały czas kontrolować i "pompować" napięcie.
b) działanie układu kontroli temperatury (oczywiście) ZALEŻY W SPOSÓB DRASTYCZNY OD POZIOMU NASĄCZENIA KNOTA. Nie ma tutaj mowy o pomiarach "na sucho" - drut albo się natychmiast upala, albo kontroler od razu zbija napięcie prawie do zera (czyli w sumie dobrze). Tak więc pomiary trzeba robić uwzględniając nasączenie nośnika, co rodzi kolejny problem, a mianowicie:
c) czujki dymu - większość z Was zapewne wie co kilkadziesiąt watów potrafi zrobić z dobrze nasączoną watą Mimo, że nie szalałem z mocą to i tak robiłem pomiary z duszą trochę na ramieniu bo w robocie oprócz czujek mam też zraszacze
Po tym przydługim wstępie przechodzimy do pierwszych pomiarów dla:
SX mini M-class
Pierwszy setup wykonany, ustawione 20 Dżuli i 200 stopni, oscyloskop na dosyć długim czasie rejestracji i jazda...
No i co to kuźwa ma być? "Rozciągnijmy" trochę wykres i spójrzmy na początek:
Wygląda na to że od samego początku pojawia się modulacja, i niestety nie znika - poniżej napięcie po kilku sekundach od wduszenia FIRE:
Hmmm, no OK, sprawdźmy dokładniej. Tym razem ustawiłem temp. na 150 stopni, żeby łatwiej było obserwować regulację i nie dolewałem liquidu po kolejnych strzałach - knot robił się coraz mniej nasączony.
Początek pierwszego sztacha:
I kolejne:
Widać że w miarę wysuszania knota maleje częstotliwość modulacji, innymi słowy scalak dostarcza do grzałki coraz mniejszą wartość skuteczną napięcia żeby utrzymać temperaturę w ryzach - i jest to logiczne.
I cały przebieg w trochę dłuższym czasie:
Widać, że w miarę wysuszania knota odstępy między impulsami robią się coraz dłuższe.
No i fajnie, przyznaję że TO DZIAŁA - dripper który na normalnym drucie często pluje mi ogniem w paszczę (znaczy się strzela liquidem ) w takiej konfiguracji stał się łagodny jak baranek, a czadu daje niewiele mniej.
Tylko ... DLACZEGO ZROBILI TO MODULACJĄ PWM?? Spodziewałem się, że napięcie będzie po prostu ładnie "falowało" a nie skakało jak w Vamo ...
I to jest zasadnicze pytanie na przyszłość - jak robią to inni?
W najbliższych planach mam testy jeszcze dwóch modów z regulacją temperatury i ciekawe jak to będzie wyglądało...
Mam też pomiary SX-a z drutem NiFe30, wstawię je później bo żadnych znaczących zmian w stosunku do ni200 nie ma.
Pozdrawiam
Tak więc proszę nie traktować pierwszych wyników jako ostatecznych i jedynych słusznych. Wolałbym żebyście potraktowali ten wpis jako przyczynek do dyskusji i krytyki (najlepiej konstruktywnej ).
Zaznaczam też, że temat nie powstałby (tak szybko) gdyby nie Kolega @TommyBlack, który sam z siebie postanowił rozstać się na 2 tygodnie ze swoim nowym, jakże pięknym SX-em M-class - DZIĘKI
A dlaczego temat nie jest łatwy? Między innymi dlatego że:
a) rezystancja drutów temperaturowych "pływa" wraz z ich temperaturą. I to niezależnie czy drut jest wyżarzony czy nie. Pływa dość mocno - poniżej wykresik z karty katalogowej drutu NiFe30:
Z ni200 jest zapewne podobnie bo NiFe30 ma 30% żelaza, 1,5 domieszek i resztę również Niklu.
Jak widać możemy zapomnieć o jednorazowo ustawionym napięciu po to żeby uzyskać zadaną moc - elektronika musi cały czas kontrolować i "pompować" napięcie.
b) działanie układu kontroli temperatury (oczywiście) ZALEŻY W SPOSÓB DRASTYCZNY OD POZIOMU NASĄCZENIA KNOTA. Nie ma tutaj mowy o pomiarach "na sucho" - drut albo się natychmiast upala, albo kontroler od razu zbija napięcie prawie do zera (czyli w sumie dobrze). Tak więc pomiary trzeba robić uwzględniając nasączenie nośnika, co rodzi kolejny problem, a mianowicie:
c) czujki dymu - większość z Was zapewne wie co kilkadziesiąt watów potrafi zrobić z dobrze nasączoną watą Mimo, że nie szalałem z mocą to i tak robiłem pomiary z duszą trochę na ramieniu bo w robocie oprócz czujek mam też zraszacze
Po tym przydługim wstępie przechodzimy do pierwszych pomiarów dla:
SX mini M-class
Pierwszy setup wykonany, ustawione 20 Dżuli i 200 stopni, oscyloskop na dosyć długim czasie rejestracji i jazda...
No i co to kuźwa ma być? "Rozciągnijmy" trochę wykres i spójrzmy na początek:
Wygląda na to że od samego początku pojawia się modulacja, i niestety nie znika - poniżej napięcie po kilku sekundach od wduszenia FIRE:
Hmmm, no OK, sprawdźmy dokładniej. Tym razem ustawiłem temp. na 150 stopni, żeby łatwiej było obserwować regulację i nie dolewałem liquidu po kolejnych strzałach - knot robił się coraz mniej nasączony.
Początek pierwszego sztacha:
I kolejne:
Widać że w miarę wysuszania knota maleje częstotliwość modulacji, innymi słowy scalak dostarcza do grzałki coraz mniejszą wartość skuteczną napięcia żeby utrzymać temperaturę w ryzach - i jest to logiczne.
I cały przebieg w trochę dłuższym czasie:
Widać, że w miarę wysuszania knota odstępy między impulsami robią się coraz dłuższe.
No i fajnie, przyznaję że TO DZIAŁA - dripper który na normalnym drucie często pluje mi ogniem w paszczę (znaczy się strzela liquidem ) w takiej konfiguracji stał się łagodny jak baranek, a czadu daje niewiele mniej.
Tylko ... DLACZEGO ZROBILI TO MODULACJĄ PWM?? Spodziewałem się, że napięcie będzie po prostu ładnie "falowało" a nie skakało jak w Vamo ...
I to jest zasadnicze pytanie na przyszłość - jak robią to inni?
W najbliższych planach mam testy jeszcze dwóch modów z regulacją temperatury i ciekawe jak to będzie wyglądało...
Mam też pomiary SX-a z drutem NiFe30, wstawię je później bo żadnych znaczących zmian w stosunku do ni200 nie ma.
Pozdrawiam