Recenzja Rev Phantom 220W
Post:21 wrz 2019, 13:57
Dziś chciałbym napisać wam parę słów o nowości ze stajni Rev-a jakim jest Phantom 220W.
Sprzęt o 2.8 calowym ekraniku bez dotykowym z „full tuningiem” wybór 12 wyglądów ekranu oraz 8 kolorów. Ponadto VPC, VTC, Bypass. Podświetlenie przycisku do wyboru w różnych kolorach tęczy statyczne lub oddychające. Box posiada 220W, aczkolwiek dla mnie 70 wystarczy w zupełności. Baterie starczą mi na 3/4 dnia co bardzo mnie zdziwiło przy tak dużym ekranie. Ekran wcale się nie rysuje, a przynajmniej nie mi, łapie tylko ślady paluchów. Ponadto nie gubi farby co bardzo mnie cieszy. Do zakupu tego sprzętu przekonała mnie waga. Jest dość ciężki co dla mnie jest dużym plusem, ponieważ gdy mam go w kieszeni to czuje, że jest i mam pewność że go nie zgubie, a gdy ktoś mnie w nocy napadnie to posłuży jako cegła. Port usb jest zaślepiony zaślepką co jest drugim ogromnym dla mnie plusem. Żaden brud mu nie straszny. Z Dead Rabbitem świetnie się komponuje.. Zachęcam do obczajenia tego sprzętu.
Sprzęt o 2.8 calowym ekraniku bez dotykowym z „full tuningiem” wybór 12 wyglądów ekranu oraz 8 kolorów. Ponadto VPC, VTC, Bypass. Podświetlenie przycisku do wyboru w różnych kolorach tęczy statyczne lub oddychające. Box posiada 220W, aczkolwiek dla mnie 70 wystarczy w zupełności. Baterie starczą mi na 3/4 dnia co bardzo mnie zdziwiło przy tak dużym ekranie. Ekran wcale się nie rysuje, a przynajmniej nie mi, łapie tylko ślady paluchów. Ponadto nie gubi farby co bardzo mnie cieszy. Do zakupu tego sprzętu przekonała mnie waga. Jest dość ciężki co dla mnie jest dużym plusem, ponieważ gdy mam go w kieszeni to czuje, że jest i mam pewność że go nie zgubie, a gdy ktoś mnie w nocy napadnie to posłuży jako cegła. Port usb jest zaślepiony zaślepką co jest drugim ogromnym dla mnie plusem. Żaden brud mu nie straszny. Z Dead Rabbitem świetnie się komponuje.. Zachęcam do obczajenia tego sprzętu.