Strona 1 z 1

Czego boi się WHO?

Post:14 lis 2016, 15:35
autor: LogerM
Na postawione w tytule pytanie odpowiedź zna chyba każdy. WHO boi się wykazania z ich strony braku kompetencji. Lauren Southern z Rebel Media (ponownie - zaczynam ich kurna lubić) pomimo zakazu udziału mediów podczas konferencji COP7 znalazła sposób na zadanie niewygodnych pytań. Media jak się okazało zostały wyrzucone z głównych spotkań, ale na pomniejszych zakaz ten nie obowiązuje. Dziennikarka udała się więc na jedno ze spotkań pobocznych gdzie zadała pytanie osobie która z racji doświadczenia zawodowego w przeszłości, oraz obecnie zajmowanego stanowiska powinna starać się poznać temat redukcji zagrożeń związanych z paleniem od podszewki. Osobą tą była Patricia Lambert (https://www.linkedin.com/in/patricia-lambert-876b689), która przez 7 lat doradzała ministerstwu zdrowia (wielkość liter zamierzona) RPA w sprawach związanych z wdrażaniem przepisów antytytoniowych. Obecnie (od 9 lat) piastuje stanowisko dyrektora w komisji legislacyjnej "The Campaign for Tobacco Free Kids", organizacji z gigantycznym budżetem (375 milionów dolarów do podziału na 5 organizacji - w tym WHO). Organizacja na łamach strony nie wspomina nawet o redukcji zagrożeń, jest o opakowaniach, jest o opodatkowaniu, o zakazach i restrykcjach. O redukcji zagrożeń ani słowa. Pani Lambert uznała, że nie jest przekonana, że EIN pomagają rzucać palenie. Nie widziała też wystarczającej ilości dowodów na to że kobiety (to ich tyczył panel) które przerzucają się na EIN odnoszą jakieś skutki zdrowotne. Nie rozumie też jak zamiana jednego "tytoniu" na inny "tytoń" ma pomagać. Po wykazaniu błędu logicznego oczywiście broniła się tym co już wielokrotnie słyszeliśmy z ust niedouczonych kretynów w kraju (nie będę wskazał palcem), że mówiąc "tytoń" myślała "nikotyna". Pani Lambert zainteresowała się jednak, że ktoś poruszył ten temat dopytując kto zacz. Gdy dziennikarka powiedziała kim jest, pani Lambert była wyraźnie zaskoczona (i zapewne mocno zirytowana) faktem, że dziennikarze odważyli się uczestniczyć w panelu. Całość tutaj:

https://www.youtube.com/watch?v=5Xz0RVWFKnk

Re: Czego boi się WHO?

Post:14 lis 2016, 16:28
autor: refurbished
Dziennikarka postąpiła wrednie, pytając o planowany zakaz stosowania smaków morelowego i czekoladowego (podobno ulubionych przez płeć piękną) i przez to ograniczenie chęci stosowania EIN przez kobiety.
Pani dyrektor Lambert w pierwszych słowach podkreśliła przecież, że nie jest ekspertem w temacie rzucania palenia (jak się później okazało, nie tylko w tym temacie).

WHO - karygodne niedopatrzenie. Kto pozwolił prasie na wjazd do Delhi? Wszystkich dziennikarzy należy spakować i odprowadzić na lotnisko z "misiem" w paszporcie. Bo jeszcze co nowego pismaki wysmażą i będzie trzeba do domu wracać z podwójną papierową torbą na głowie (na jedną już sobie zasłużyli delegaci).

WHO, what is it good for?
Absolutely nothin'!

Re: Czego boi się WHO?

Post:15 lis 2016, 10:31
autor: AlucarD
Należy też zwrócić uwagę na sam początek wypowiedzi Pani Lambert bo jak ja to widzę to od razu przyjęła postawę defensywną. Zaczęła używać pewnych sprawdzonych fraz i zwrotów vide "in my opionion" etc. tak aby w razie przysłowiowego "w" można to było przypiąć jedynie do niej a nie organizacji, którą reprezentuje.
Ponadto mielenie w kółko tego samo, że EIN to nie alternatywa tylko droga to normalnego palenia jest tak idiotyczna że aż się płakać chce. Sam jestem przykładem tego, że EIN prowadzą do całkowitego zerwania z nałogiem ale Ci pseudo eksperci będą wciskać ludziom ciemnotę.