Strona 1 z 23

HANGSEN

Post:06 paź 2011, 18:32
autor: jalens
Pierwszy mój liquid z tej firmy, rzecz jasna, nabyty w DPV9. Cały czas szukam Virginii tańszej od mojej ukochanej Q1, którą palę od święta i o której snię po nocach. Do tej pory znałem jedynie hangsenowskie smaki z zestawów do mieszania. Virginii akurat nie miałem, no ale mam teraz 26.mg buteleczkę fabrycznego gotowca z napisikiem Virginia...

Nie jest to równoznacznik Q1, ale z całą pewnością jest to druga co do smaku płynna Va w mojej karierze. Va, to skrót oznaczający w świecie fajczarzy właśnie odmiany wirginia. Czyli intensywnie tytoniowe, ale szlachetne, słodkawe, lecz bez przesady... Koniecznie z naturalnymi, pochodzącymi z tytoniu owocowymi, lekko kwaskowymi akcentami - daleko w tle. Ale bez tych kwasków nie da się w ogóle mówić o virginii. To tylko akcent, żaden kwas, żaden syf - ot, ozdobnik, którego roli nie da się przecenić.

Terminu "słodkość" nie ma się co bać. To nie sacharoza, nie syrop klonowy, nie melasa z buraków czy sok z trzciny cukrowej... To słodycz tytoniowa - kiedy liście dojrzewają, na ich powierzchni osadza się tzw. smółka, gęsty, lepki sok z głębi rośliny i z głębi żyznych gleb na południowym-wschodzie Stanów. Smak słodko-gorzki wydany przez Matkę Naturę. Ze sporą porcją nikotyny. Boski ideał, dzieło nie do podrobienia w laboratoriach. Taka jest prawdziwa wirginia...

W liquidach, wiadomo, jednak chemia, estry, jakieś ślady olejków eterycznych i glikol z gliceryną. Ergo: laboratorium. Ale kompozytorzy smaków mieli punkt odniesienia do prawdziwego tytoniu. Może palili wirginie (jest ponad 500 mieszanek "czysto" wirginiowych) w fajce, może lubią papierosy typu "natural", np. marki Pueblo, czy skręty z liści suszonych po okapem wiejskiej chaty... Virginia Hangsena to znakomita podróbka dobrego, naturalnego, umiarkowanego, konserwatywnego tytoniu tej odmiany. Przynajmniej dla mnie.

We mnie pełen zachwyt. I liquid od dziś codzienny. Pycha. Pycha z kopem, mocą, przyjemnością. Choć z góry mówię, mam zafałszowane dane, bo nie tylko epalę "dwudziestkęszótkę", ale na HV (indu z dwiema bateriami 3,2V), w liquinatorze i na kartomizerze 306.

Jedno jednak wiem, moim zdaniem, zestawiacze z Hansena mają punkt odniesienia do tytoniowych smaków - zapewne dotknięci są "grzechem opalstwa analogowego", lub przynajmniej byli chorzy na tytonizm...

Re: Liquidy HANGSEN

Post:06 paź 2011, 18:32
autor: mkosmida
no to trza bedzie wziasc na warsztat, dla mnie najsmaczniejsza poki co to Q1 i CB

Re: Liquidy HANGSEN

Post:06 paź 2011, 18:44
autor: Oowad700
Szkoda,że tylko 18-stki mają.

Re: Liquidy HANGSEN

Post:06 paź 2011, 18:47
autor: jalens
@Oowad700, czyżbym wykupił ostatnie 26?

Re: Liquidy HANGSEN

Post:06 paź 2011, 18:58
autor: Oowad700
Ja używam słabszych.12 lub 14,ewentualnie 16 z bazą rozrabiam.Nie chcę wracać do mocniejszych.

Re: Liquidy HANGSEN

Post:06 paź 2011, 19:10
autor: jalens
Oowad700 pisze:Ja używam słabszych.12 lub 14,ewentualnie 16 z bazą rozrabiam.Nie chcę wracać do mocniejszych.

Jeśli można coś sugerować - rozrób czystym glikolem. Bazy są ostatnio jakieś dziwne. Obniżenie mocy nie powinno spaskudzić smaku.

Re: Liquidy HANGSEN

Post:06 paź 2011, 19:39
autor: Kriss
@Oowad
Lub zakup również 8-kę i pomieszaj, albo spróbuj kupić same aromaty i wymieszać liquid własnoręcznie. Niemniej, jeśli 16-tki Ci odpowiadają, to myślę, że spokojnie możesz zamówić 18mg, bo wystarczy dodać jedynie 10% (sic!) glikolu czy gliceryny, żeby zejść do 16mg. A jeśli liquidy są aromatyczne, to spokojnie można rozcieńczyć jeszcze bardziej... :)


A próbował ktoś Hangsenowego cygara..? Właśnie się po nie wybierałam jak dopadło mnie choróbsko...

Re: Liquidy HANGSEN

Post:06 paź 2011, 20:56
autor: Oowad700
Kriss pisze:zakup również 8-kę i pomieszaj

Ja,durny,nie zauważyłem,że są 8-ki :roll:
Dzięki Kriss

Re: Liquidy HANGSEN

Post:06 paź 2011, 22:06
autor: Kriss
Niezamaco, też często umykają mi takie rzeczy. ;-)


Proponuję przenieść do tego tematu posty nt Hangsen z tematu "Liquidy z DPV9".

Re: Re: Liquidy HANGSEN

Post:07 paź 2011, 06:45
autor: Oowad700
Kriss pisze:Niezamaco, też często umykają mi takie rzeczy. ;-)


Proponuję przenieść do tego tematu posty nt Hangsen z tematu "Liquidy z DPV9".

Popieram koleżankę.

Sent from my GT-S5830 using Tapatalk

Re: Liquidy HANGSEN

Post:07 paź 2011, 19:58
autor: adamk9
Po lekturze Jalensa zamówiłem. Nie mogłem postąpic inaczej. Teraz cierpliwie zekam.

Re: Liquidy HANGSEN

Post:07 paź 2011, 20:00
autor: jalens
adamk9 pisze:Po lekturze Jalensa zamówiłem. Nie mogłem postąpic inaczej. Teraz cierpliwie zekam.

Bardzo jestem ciekaw Twojej opinii. Nawet, jak bedzie diametralnie odmienna ;)

Re: Liquidy HANGSEN

Post:07 paź 2011, 20:06
autor: adamk9
Paliłem kiedyś papierosy Virginia. Znajomy przywoził je z USA. Już za czasów e-palenia szukałem tego smaku raczej z marnym skutkiem. Spotkałem tylko jeden liquid, który był co prawda namiastka tamtych doznań ale coś mi przypominał. Zmieniono dostawcę i koniec. Dzisiaj Ty odgrzałeś moje wspomnienia. Do samej nazwy czuję sentyment. Jestem dobrej mysli skoro Tobie odpowiada. Juz nie mogę sie doczekać :-)

Re: Liquidy HANGSEN

Post:11 paź 2011, 17:52
autor: adamk9
Mam juz tak swietnie opisaną przez Jalensa Virginie Hangsena. Zamówiłem liquidy o mocy 18 i 26 mg. Jako, że na co dzień pale 18 - ki, taki też poszedł na pierwszy ogień. Napiszę tak, nie liczcie na to, że dokonam tak skrupulatnej analizy jak Jalens. Nawet do tego się nie przymierzam. Podzielam w 100 % jego spostrzeżenia i dodam tylko, że jest to najlepszy "smak" jaki wapowałem od kilku miesiecy. Jest delikatny ale zarazem wyrazny i mocny w doznaniach jakie oferuje. Ten bukiet zapachowy bardzo mi odpowiada i mogę śmiało napisac, ze właśnie tego szukałem. Wreszcie jakaś odmiana i to jaka...! To jest 18 wapowana na COV 2, z napięciem 3,7 V przy opornosci 2,7 !!, wszystko z DPV9. COV2 dotarł do mnie rzutem na taśmę dzieki uprzejmości Pana Mariusza. Pozdrawiam!! Muszę podkreślić, że COV 2 wywarł na mnie równie pozytywne wrażenie.
Czeka jeszcze nie napoczęta VA 26 mg i 555 18 mg. Nie pozostaje mi nic innego jak podziękować Jalensowi, ze swoim opisem podrażnił moje zmysły i tym samym zmusił do nabycia tego wysmienitego liquidu.

Re: Liquidy HANGSEN

Post:11 paź 2011, 19:02
autor: agarak
Ja z Hangsena zakupiłam 5 próbek 5 ml - i z tego pakietu do gustu przypadł mi Green USA mix. Fajnie skomponowana mieszanka tytoniowego aromatu z miętą, bez przewagi żadnego z tych aromatów. Zakupiłam większą ilość.

Re: Liquidy HANGSEN

Post:11 paź 2011, 19:08
autor: adamk9
A pozostałe w pakiecie??

Re: Liquidy HANGSEN

Post:11 paź 2011, 19:59
autor: Oowad700
Szkoda,że nie ma mniejszych buteleczek np 10 ml,bo muszę 18 i 8 pomieszać,żeby mi pasowała moc.

Re: Liquidy HANGSEN

Post:11 paź 2011, 21:21
autor: robi80
OK.
Dzięki, tam szukałem ale zmylił mnie taki opis (zacytuję fragment) - ...specjalnie dla DPV9 wyprodukował Bauway...

Re: Liquidy HANGSEN

Post:11 paź 2011, 23:00
autor: jalens
Rothmans - do palenia, dunhill dla tych, którzy lubią mocne, wonne, ciemne tytonie typu fire cured, lucky star nie próbowałem, parliament dobry, łagodny, typu exclusive. USA MIX bez mięty - no, to jest rewelacja, choć lekko słodkawa. Coś jak stare pewexowskie Winstony, lekko przypominają, IMHO, następców Caro o nazwie Rarytas. Może też Golden Americany.

Re: Liquidy HANGSEN

Post:12 paź 2011, 00:04
autor: Kriss
O dzięki Jacku, nastawiałam się na Rothmansa, ale widzę, że Dunhill będzie lepszy. :)

Re: Liquidy HANGSEN

Post:12 paź 2011, 00:07
autor: jalens
Kriss pisze:O dzięki Jacku, nastawiałam się na Rothmansa, ale widzę, że Dunhill będzie lepszy. :)

Rothm. raczej nie Twój smak. Dunhill da Ci trochę radości. Mam nadzieje, ze czujesz sie lepiej.

Re: Liquidy HANGSEN

Post:18 paź 2011, 13:55
autor: Kriss
Cigar
Za punkt wyjścia może wezmę ocenę Strange'a, bo podsumował smak tego płynu nadzwyczaj celnie
Strange69 pisze: Takie słodkie sianko.

Właściwie nie ma co tu dodać - płyn zaskakująco słodki (ok, dla mnie zaskakująco), czuć w nim tytoń, ale tytoń świeżusi, słoneczny, jeszcze może odrobinę wilgotny, dopiero co suszony gdzieś na strychu. Cóż, nie będę ukrywać, że nie do końca tego oczekuję od płynu "Cigar", niemniej płyn ten nieźle wpisuje się w te peleonowskie Havany czy bogowo-dekangowe Cigary. Ten sam typ tytoniu, aczkolwiek tu wyraźnie słodszy.

-- [scalono] 18 paź 2011, 13:55 --

Virginia
O tym smaku Jalens już napisał poemat nie pozostawiając mi nic do dodania. Mnie może smak nie rzucił na kolana, ale na pewno jest to jedna z najlepszych, najciekawszych Virginii na rynku i nadzwyczaj pozytywnie wyróżnia się w tym zalewie zbyt delikatnych i mało wyrazistych płynów. W przeciwieństwie do Cigara tu słodycz nadaje swoistą głębię. Czuć delikatnie lubczykowe klimaty - jak zresztą powinno być w Virginii, ale to raczej odległe wspomnienie, skojarzenie z maggi niż nachalny smak. Całość ładnie skomponowana, można palić i codziennie odkrywać jakąś nową nutkę.

Re: Liquidy HANGSEN

Post:18 paź 2011, 15:33
autor: Oowad700
Muszę pochwalić Virginię i ja.Jest najlepsza jaką miałem.Coś czuję,że przetestuję jeszcze sporo Hangsenów.

Re: Liquidy HANGSEN

Post:18 paź 2011, 15:34
autor: gizmo
A czy ktoś próbował słabszych, 8 mg? A RY4 i 555? Albo Desert ship? Albo Tobacco? W dwu ostatnich przypadkach chodzi mi o aromaty.

Re: Liquidy HANGSEN

Post:18 paź 2011, 15:36
autor: Kriss
@Gizmo
Myślę, ze smaki nie różnią się między sobą w zależności od mocy, ergo 8mg smakuje jak 26, tylko kopie inaczej. :)

Re: Liquidy HANGSEN

Post:18 paź 2011, 15:39
autor: gizmo
Wiele liquidóq miało niestety mniej wyraźny smak. A ja wapuję takie siekiery, że nawet Wera Garden wlewam 3 krople na 2 ml, chociaż (humorystycznie) zalecają kropelkę na 2 do 5 :)
I dokładam absolutu...

Re: Liquidy HANGSEN

Post:18 paź 2011, 15:41
autor: Kriss
Ok, to ja zapytam inaczej - a czy jakieś obecnie dostępne na rynku gotowe płyny zadowalają Cię nasyceniem smaku..?

Re: Liquidy HANGSEN

Post:18 paź 2011, 15:50
autor: gizmo
Virginia Trendy, R3 od E-Jacka (ale to 16mg), cygaro od Kinga (mix 0 i 11), 555 Joye (trochę rozrobione DNB). A jak chcę odmiany, to dodaję aromatu różanego. Poza tym róża z miętą albo z czekoladą. No i czekam na flue cured od Peleona, z którym wiążę pewne nadzieje. Kiedyś smakował mi hilton, tobacco i RY4, ale okazało się, że tylko w gotowych kartomizerach z Ecis.

Re: Liquidy HANGSEN

Post:18 paź 2011, 16:24
autor: Kriss
To ja na Twoim miejscu bym zaryzykowała, chociaż nie znam wymienionych przez Ciebie smaków - jedynie Tobacco czeka na swoją kolej na spróbowanie. Niemniej Hangseny to jednak bardzo aromatyczne płyny (chociaż to zupełnie inny typ niż joye), myślę, że możesz być zadowolona. :)

Re: Liquidy HANGSEN

Post:18 paź 2011, 18:19
autor: Oowad700
Esencję Tobaco rozrobiłem z DNB i nie dałem jej szansy na przegryzienie.Zalałem tym GT i bomba,jestem zachwycony.Chyba najlepsze tobacco jakie "paliłem" :)


Sent from my GT-S5830 using Tapatalk

-- [scalono] 18 paź 2011, 18:19 --

Zastanawiam się dlaczego oferta tych esencji w DPV9 jest taka skromna.

Re: Liquidy HANGSEN

Post:18 paź 2011, 18:53
autor: gizmo
Dzięki, Kriss :)
@ Oowad700 - A jakie proporcje stosujesz?

Re: Liquidy HANGSEN

Post:18 paź 2011, 19:20
autor: Oowad700
Ja mieszałem pierwszy raz i skorzystałem z podpowiedzi osoby bardziej doświadczonej.Dałem 6 ml DNB 24 mg,3 ml 0 mg i 20 kropli esencji.

Re: Liquidy HANGSEN

Post:18 paź 2011, 19:34
autor: gizmo
Jakie wy mocne liquidy wapujecie! Serce nie siada?
Dzięki - co aromat, to inne proporcje, a ja znam tylko Inawerę i Wera Garden.

Re: Liquidy HANGSEN

Post:18 paź 2011, 20:03
autor: jalens
Esensje, bo tak to zostało przetłumaczone, mają nieco inny charakter, aniżeli np. inawerowskie czy od TL lub nawet Flavour Art. Są bardziej jak aromaty od Totally Wicked, mniej skoncentrowane, mniej spożywcze, nieprzesadnie intensywne...

Re: Liquidy HANGSEN

Post:18 paź 2011, 20:19
autor: Oowad700
Ja na co dzień używam liquidów o mocy 14 mg.Według tego co piszecie dałem tej esencji stanowczo za mało,ale ta proporcja jakoś mi odpowiada.Nie przepadam za zbyt intensywnymi smakami.Z pewnym wyjątkiem :wink:

Re: Liquidy HANGSEN

Post:18 paź 2011, 20:32
autor: jalens
@Oowad700 - dałeś tyle, ile Ci pasuje. Mój pościk nie traktuje o ilości dolewanej esencji, ale o jej charakterze. Zarówno Amerykanie, jak i Chińczycy po prostu wiedzą, że mieszanie "blendów" z nie tak stężonych koncentratów ma więcej wspólnego z kompozycją smaków niż ze smakami w dyskontach. Kropla w tę lub "wewtę" nie deklasuje liquidu, jak to się często dzieje podczas korzystania z zajzajerów do aromatyzacji bab wielkanocnych.

Re: Liquidy HANGSEN

Post:18 paź 2011, 20:48
autor: Kriss
Ja nic nie mam do koncentratów - z koncentratu zawsze mogę zrobić esencję po prostu go rozcieńczając i dając trochę czasu dyfuzji. Niemniej uważam, że w Polsce zdecydowanie za mało aromatów (esencji - jak zwał tak zwał), które pozwalają na zrobienie liquidu w ulubionej mocy, a które będą smakowały jak liquid firmowy, właśnie takich jak Hangseny czy aromaty Totally Wicked.

Nie deprecjonuję tu aromatów np. FA, po prostu to totalnie inna kategoria smakowa.

@Oowad
Nie napisałam tego o sugestii producenta, żeby Ci dać do zrozumienia, że dałeś za mało aromatu, raczej chodziło mi o to, że jak go dać tyle, to wychodzi odpowiednik firmowego płynu, które swoją drogą są bardzo aromatyczne. :)

Re: Liquidy HANGSEN

Post:18 paź 2011, 22:55
autor: gizmo
Wydaje mi się, że w sumie jest 50 ml, czyli esencji jednak jedna piąta. Trzeba spróbować i już :)

Re: Liquidy HANGSEN

Post:18 paź 2011, 22:57
autor: Kriss
Gizmo, ale ja mówię o tej zalinkowanej tabelce, która jest w opisie zestawów DIY z DPV9; producenci wcale nie doradzają mieszać 20ml bazy, 20ml gliceryny i 10ml aromatu...

Re: Liquidy HANGSEN

Post:19 paź 2011, 02:11
autor: gizmo
Acha. Ale na końcu jest rada, żeby zmieszać całość, czyli na leniuszka :)
Chyba pozostanę przy DNB, glikolu i dolewaniu aromatu/esencji. Tak sobie zrobię niskoglicerynowe trójeczki. I niewątpliwie wyjdzie taniej. Przy przerobie (przewapie?) 5 do 8 ml (jak siedzę w domu) koszt liquidu staje się sprawą zasadniczą.

Re: Liquidy HANGSEN

Post:19 paź 2011, 06:24
autor: Chmurka
mnie tez wychodzi ze producent zaleca jednak 1/5 aromatu dawac

Re: Liquidy HANGSEN

Post:22 paź 2011, 21:21
autor: unexplainedforces
Tak, kilka razy. Dosyć szybka i tania wysyłka

Re: Liquidy HANGSEN

Post:27 paź 2011, 18:00
autor: jimixxx
unexplainedforces pisze:Tak, kilka razy. Dosyć szybka i tania wysyłka

Potwierdzam. Zamówione w ostatnią niedzielę, doszło dzisiaj.
Liquidy dobre i tanie. :wink:


Edit:
Zamówiłem Menthol i Tobacco mint, dlatego nie opisuję smaków i doznań.
Przecież wiadomo, że smakosze mięty to gorsza nacja, bez wyczucia smaku... :mrgreen:

Re: Liquidy HANGSEN

Post:27 paź 2011, 18:28
autor: Tusia
Mam i ja (z DPV9) :)
Pierwsze chyciłam Tobacco i Toffee 18mg.
Tobacco bardzo smaczne tobacco bez posmaków, chmura imponująca. Bardzo dobra ocena moja. Smakosze tobacco powinni być zadowoleni.
Toffee... hmmmm... myślałam, że będzie słodziuśki a tu niespodzianka. Pierwsze machy i wytrawność w moim odczuciu, dziwnie :shock: .
Dopiero potem... niebo w gębie, na podniebieniu, języku, w całym wnętrzu jamy gębowej rozlewa się smaczek dopiero co wyciućkanego cukierka toffi, bez słodyczy, taki smak jak po klikukrotnym przełknięciu śliny i popiciu łykiem wody, po zjedzeniu prawdziwego cukierka. Nawet (w tle) jakby kokos się czaił nieśmiało w tym smaku.
Bardzo ciekawy smak. Podoba mi się, wielbicielce tytoniowych *SMOKEKING*. :)

Re: Liquidy HANGSEN

Post:27 paź 2011, 18:50
autor: jalens
jimixxx pisze:Zamówiłem Menthol i Tobacco mint, dlatego nie opisuję smaków i doznań.
Przecież wiadomo, że smakosze mięty to gorsza nacja, bez wyczucia smaku... :mrgreen:

To jakiś żart? Gdzieś w tym wątku coś takiego było napisane? Ktoś oceniał Twoje poczucie smaku? Czy może innych kolegów miętowych? Pokaż, ja przylutuję...

Re: Liquidy HANGSEN

Post:29 paź 2011, 16:14
autor: Tusia
Tak mi się pomieszały kartomizery, że do Tobacco dodałam pare kropli Toffee.
Wyszła bajka, bardzo mi to smakuje, prawdziwą mam radochę z tego smaku. Polecam. :)
Próbowałam dziś też trochę Deluxe(od kolegi), kojarzy mi się z RY4 od Janty trochę ( :roll: ) ale z przewagą smaku tytoniowego. Taki aromatyczny tytoń.
jimixxx podziel się odczuciami. Jakie te mięty są :?:

Re: Liquidy HANGSEN

Post:30 paź 2011, 12:55
autor: jimixxx
Tusia pisze:jimixxx podziel się odczuciami. Jakie te mięty są :?:

Menthol PG - jak dla mnie przewyższa smakowo miętę Joya. Doprawiłem nieco glicerynką apteczną, bo za mocno waliło w miechy.
Tradycyjnie też doprawiłem odrobiną aromatu mięty (własnej roboty), gdyż lubię moooocną miętę. :wink:

Tobacco Mint - również pychotka; czysty, miętowy analog rodzaju Mlb, LM Menthol. Dość wyrażny smak tytoniu niezłej jakości. Też nieźle kopie...

Ogólnie za te pieniążki warto... :wink:

Re: Liquidy HANGSEN

Post:31 paź 2011, 01:49
autor: Kriss
Próbowaliście kiedyś wąchać cukier trzcinowy?
Pachnie zupełnie inaczej niż buraczany (który właściwie wcale nie pachnie) - ciężką, aromatyczną słodyczą. Przed chwilą wetknęłam nos do puszki, więc wiem.
Bardzo podobny aromat wyczuwam w liquidzie Deluxe-Dunhill: słodycz, ale nie mdląca a gęsta, ciężka, głęboka, tytoniowa. W dalszym tle można wyczuć aromat czarnych, sułtańskich rodzynek, o którym pewnie pisała Tusia porównując ten płyn do RY4. Słodycz, ale taka jaką lubię.

Ogólnie po pierwszym rozczarowaniu Cigar, który zły sam w sobie nie jest, ale swoją słodką sianowatością nijak nie oddaje charakteru cygar, było coraz lepiej - delikatny, słodkawy, ale aromatyczny i tytoniowy USA Mix, przyprawowy Rothmans, który dla jednych pachnie przyprawą do kurczaka, ale dla mnie to nuty papryki, pieprzu, lubczyku, cayenne i innych, Tobacco, który fantastycznie wyróżnia się w zalewie nudnych i nijakich Tobacco; tu tytoń jest nienachalny, słodkawy, ale uszlachetniony nutą orzechowego drewna (drewna właśnie, a nie orzechów!, orzechów ci w liquidach dostatek), smółkowa Virginia, o której wszystko zostało napisane i Davidoff, ciemny, ciężki i aromatyczny, pachnący lukrecją, ziołami i spadziowym miodem, jeden z moich faworytów.

Sama się sobie dziwię, ale... aż nie mogę się doczekać kolejnych smaków... :)

Re: Liquidy HANGSEN

Post:02 lis 2011, 22:26
autor: Tusia
Black Tea nie mogłam sobie wyobrazić liquidu o smaku czarnej herbaty :)
I już wiem jak smakuje *ISH*, jak herbata z paroma kroplami aromatycznej cytryny. Bardzo ciekawy smak moim zdaniem.
Ktoś zapyta czy słodka :?: Według mojej oceny łyżeczka cukru na kubek średnio mocnej herbaty z cytryną :wink:
I... nie jestem pewna ale gdzieś w tle aromat, ulotny, Geranium albo świeżego liścia Melissy rozgniecionego w palcach latem :roll:, ale nie jestem pewna, nie mogę zdiagnozować tego czegoś co tam jeszcze się czai *BOR* :-P

Re: Liquidy HANGSEN

Post:02 lis 2011, 22:29
autor: Strange69
Cholera, @Kriss narobiłaś smaku na Davidka :)