szperaczz pisze:Przy modach sprzedawca zazwyczaj nie dostaje rabatu, dlatego taka a nie inna cena.
Szperciu nawet jeżeli dostanie powiedzmy te 10-20% rabatu to i tak musi być drożej niż u źródła, a więc i tak będzie płacz bo "pazerny sprzedawca zdziera' oczywiście ciężko do ręki niektórym chwycić kalkulator i policzyć. Ciężko też poprosić o pomoc aby kupić u źródła i lepiej Sobie popłakać jako to świat jest okrutny zły i niedobry, a w ogóle tak mało zarabiamy że wszystko powinno być od razu o połowę tańsze, i z gratisami, i ze stała zniżką i...
Postanowiłem zrobić małe obliczenia aby uzmysłowić jak faktycznie ma się wartość produktu do zarobków sprzedawcy. Na dzień dobry doczytałem jak to jest z tym cłem i podatkiem od towarów i usług dla dóbr importowanych.
I kolejno:
1. koszty transportu doliczane są do wartości celnej towaru
2. cło naliczane jest od wartości celnej towaru
3. VAT naliczany jest od wartości celnej towaru powiększonej o wyliczone wcześniej cło
Założenia dla wyliczeń:
1. import z terenu USA
2. rozliczenie w $
3. przeliczenie waluty po kursie NBP na dzień 31.12.2012 (bez uwzględnienia różnic kursowych, oraz prowizji bankowych za przelewy międzynarodowe)
4. kwoty zaokrąglane wedle mojego uznania
5. narzut 33% (aby rabaty naliczane stałym klientom nie przekraczały jego wysokości i zapewniała zyski)
6. klient A - rabat stały 17%, klient B - rabat dla nowych klientów 10%, klient C - zakupy bez rejestracji 0% rabatu
7. koszty transportu z USA na podstawie cen kurierskich z uwzględnieniem opłaty logistycznej za przesyłkę 40x40x40 cali przy wadze 5-10 funtów - 140$
Zarys historyczny:
Użytkownik X na forum opublikował materiał o parowniku Y, parownik wyprodukowany przez firmę w USA ma wartość 50$ (około 150PLN). Powstająca lista społecznościowa ściągnęła złych, niedobrych i pazernych sprzedawców; którzy krążyli nad biednymi pracującymi w pocie czoła użytkownikami niczym stado sępów i tak jeden z nich postanowił sprowadzić 50 sztuk do kraju. Wynegocjował tym samym rabat u producenta wysokości 10% wartości rynkowej co daje 5$ na każdej sztuce. Przelał zatem na konto producenta (50x45$)+140$ czyli 2390$ czyli 7408PLN. Po dwóch tygodniach przesyłka trafiła do oclenia, i po kolejnym tygodniu 116 izba celna w Mszczonowieścicach oddział terenowy Grzmiszczosławice pod dokładnych oględzinach i uznaniu braku odpowiedniej kategorii uznał że ma do czynienia z "Tubes, pipes and hollow profiles, of cast iron" naliczając tym samym cło wysokości 3.2% zmuszając tym samym sprzedawcę do przesłania 237PLN. Następnie do powiększonej o cło kwoty sprzedawca doliczył podatek VAT (7408PLN+237PLN)+1758PLN co spowodowało że faktyczna cena zakupu wynosi obecnie: 9403PLN (/50= 188PLN) czyli w przybliżeniu 60$ za sztukę (jak niektórzy już zauważyli pomimo rabatu towar już stał się droższy o 10$), sprzedawca uznał że w parowniku w sumie nie ma co się psuć ale chcąc spełnić prawne obowiązki sprzedawcy i posiadać coś na wypadek ewentualnych reklamacji odłoży na bok 2 sztuki których wartość musimy również uwzględnić w późniejszej cenie końcowej. Sprzedawca prowadzi sklep internetowy z programem lojalnościowym w którym klienci mogą otrzymać do 20% rabatu i uwzględniając medianę klientów oraz podatek dochodowy (19%) ustalił narzut na poziomie 33% (miało być 30 ale lepiej będzie się liczyć
narzut obecnie wydaje się wam gigantyczny zobaczymy czy pod koniec pomyślicie tak samo). Liczymy więc ponownie: 9403PLN/48=196PLN za parownik to to co sprzedawca wyda uwzględniając starty na poziomie 2 sztuk (bufor gwarancyjny) i teraz zaczyna się zabawa z każdej sztuki sprzedawca 'odzyska' 23% zapłaconego podatku VAT który zmniejszy kwotę podatku należnego więc wartość naszego parownika spadła do 152PLN ale nie bójcie się ten VAT jeszcze tu wróci tyle że wyższy
do kwoty 152PLN sprzedawca dorzuca narzut wysokości ~33% parownik zdrożał do 200PLN (tak wiem brakuje złotówki kupcie sobie za nią coś ładnego...), i ponownie nalicza VAT co daje nam cenę na półce 246PLN, a wiec o blisko 100PLN wyższą niż zagranicą.
Zakupu kolejno dokonali klienci A, B, C: dając sprzedawcy zyski na poziomie:
A - 246PLN - 17% = 204PLN w tym 23% VAT co daje zysk sprzedawcy na poziomie 5PLN z czego 1.50PLN sprzedawca musi oddać w formie podatku, dochodzi jeszcze różnica pomiędzy VAT'em który sprzedawca odliczył, a tym który musi uiścić do US w tym przypadku wyniesie ona w okolicach kilkunastu groszy (nie chce mi się wracać z obliczeniami). Więc pomimo iż sprzedawca sprzedał Swojemu wiernemu i oczywiście już niezadowolonemu klientowi parownik o 50PLN drożej (czyli o 30%) niż zakupił, a zarobił na tym w okolicach 3PLN.
B - 246PLN -10% = 222PLN w tym VAT 23% co daje zysk na poziomie 22PLN różnica w VAT to okolice złotówki co da nam zysk na poziomie 28PLN (minus podatek dochodowy 4PLN).
C - Tutaj sprawa jest prosta 246PLN jest ceną sprzedaży przy czym 46PLN to VAT, a koszt sprzedaży wynosi 152PLN różnica w VAT wynosi 2PLN w sumie 200PLN to wszelakie koszta sprzedaży, a wiec 46PLN ląduje w kieszeni sprzedawcy (minus podatek dochodowy 9PLN).
Zakładając że klienci rozłożyli się po równo (po 16 w każdej grupie) sprzedawca zainkasował 1024PLN, zakładamy oczywiście że towar rozszedł się w całości, a sprzedawca nie zaliczył strat związanych z niesprzedanym towarem zalegającym na magazynie, oczywiście każdy bierze pod uwagę że ten magazyn gdzieś istnieje i w związku z tym sprzedawca ponosi koszta związane z jego utrzymaniem i wynajęciem (700PLN), opłaca również biuro rachunkowe (200PLN), składki ZUS (980PLN), ponosi koszta związane z prowadzeniem sklepu internetowego (serwer, domeny, obsługa graficzna i informatyczna, promocja: 400PLN), czasem też zdarzy się coś zjeść albo nawet kupić nowe buty...
A wracając do motywu przewodniego dam płaczących przez niesprawiedliwości tego świata o których wspomniałem wcześniej, tak samo jak wspomnieli Szperacz, Reed, Gregbard: sprzedawcy nie zakładali swoich firm aby fundować Nam nowe zabawki tylko po to aby zarabiać, uczciwie zarabiać pieniądze na utrzymanie Swoje i rodziny. Nie chcesz, nie stać Cię, nie podoba się to po kiego grzyba zabierasz głos w kwestiach cenowych i to stricte teoretycznych bo nikt tego do polski nie sprowadził? Zamów od producenta i używaj. Nie znasz języka? Zatrudnij tłumacza albo poproś kogoś z kolegów kto zna pewnie Ci za piwo pomoże (tak tak licz się z kosztami zawsze i wszędzie). Boisz się robić zakupów za granicą? Walnij dwa głębsze przed transakcją przytłumią trochę strach. Nie masz konta PayPal? Załóż. Tylko nie jęcz o pazerności bo nikt Cię do tych zakupów nie zmusza.
ps. obliczenia robione na szybko mogą pojawić się w nich błędy.
(edycja: wprowadzono poprawki do obliczeń, poprawiono literówki)