EPF
E-palenie kontra prawodawstwo. Trawnik Attack!
Awatar użytkownika
By LogerM
#1731507
Sytuacja z przed około dwóch godzin:
W drodze z zakupów przystanąłem przy przystanku (przy = jakieś 2m od niego, w takiej odległości znajduje się rozkład) sprawdzając czy nie zaszyły jakieś zmiany w rozkładzie. Oczywiście pomimo, że widziałem idących z naprzeciwka strażników miejskich odruchowo ściągnąłem chmurę, tyle że z zerówki (staram się chmurzyć już bez nikotyny jeśli tylko nie mam "ciśnienia"). Panowie podchodzą i wywiązuje się dialog:
- Dzień dobry Jerzy D. Straż Miejska (tak jak bym k... nie widział).
- Dzień dobry (sprawdzam sobie spokojnie dalej rozkład i porównuję z kartką w portfelu, totalnie nie załapałem związku przyczynowo-skutkowego).
- Proszę Pana nie wolno panu tego tu palić.
- Nic nie palę przecież.
- Proszę pana widzieliśmy jak pali Pan fajkę (używam obecnie steltha mini [tego najmniejszego] i ponad 6cm dripa - stealth w ręku praktycznie nie widoczny).
- Że co?! - odpowiedziałem wdzierając się na szczyty elokwencji.
- Widzieliśmy jak pali Pan fajkę i chowa do kieszeni.
- Aaaa (załapałem wreszcie), proszę pana to nie fajka tylko elektroniczny inhalator.
- Co?
- Tak jak elektroniczny inhalator nikotyny tylko bez nikotyny.
- Coś jak e-papieros?
- Coś w ten deseń, ale nie do końca ( ;) )
- Proszę Pana zgodnie z nową ustawą tytoniową nie może Pan tego palić na przystanku.
- Przepraszam, zgodnie z czym?
- W lipcu weszła nowa ustawa tytoniowa...
- Chciał Pan chyba powiedzieć, że we wrześniu weszła w życie znowelizowana ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych?
- Yyyyy (spojrzenie na kolegę), tak tak.
- No więc co z tego wynika?
- Proszę o dowód osobisty?
- Na jakiej podstawie?
- Artykuł 12 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku o strażach gminnych (czytelnik mi się kurna trafił...).
- A gdzie jest proszę Pana uzasadniony powód (jemu też)?
- Pali pan e-papierosa.
- Proszę Pana ale już wyjaśniałem, że to elektroniczny inhalator bez nikotyny, proszę bardzo (wyciągam i pokazuję jak by to coś miało zmienić - wystarczyło jednak aby trochę panów zmieszać bo urządzenie faktycznie mało podobne do czegokolwiek co zapewne wcześniej widzieli).
- A co to jest?
Wyjaśniam podstawę działania i podkreślam kilkukrotnie, że bez nikotyny - podaję nawet skład płynu (prosta własna miętowa jak zwykle mieszanka: glikol, gliceryna, mentol i aromat mięty pieprzowej). Pan drugi nie daje jednak za wygraną.
- Czyli e-papieros?
- Nie.
- Proszę o dowód osobisty zostaje pan ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych.
- Od razu Panu zaznaczam, że mandatu nie przyjmę bo nie popełniam wykroczenia i również od razu proszę o wezwanie patrolu policji celem zabezpieczenia materiału dowodowego bo będzie trzeba przebadać płyn . Proszę też doczytać zapisy ustawy na którą się panowie powołujecie zanim rozkręcimy ten cyrk.
- Proszę Pana ustawa tytoniowa (uparciuch) zakazuje palenia w tym miejscu.
- Jeszcze raz Panu mówię, że to nie jest e-papieros zgodnie z definicją ustawową proszę (wyciągam z plecaka styraną już mocno ustawę, całą pomazaną zakreślaczem - miny bezcenne - i zaczynam panom czytać definicję "palenia elektronicznego papierosa").
- Pan tak zawsze z gotowymi ustawami po mieście biega? (heheszki)
- Z tą jedną. Jak Pan chce mogę panu zostawić, z tej kopii i tak rzadko już korzystam.
- To chyba Pana często koledzy zatrzymują. (znowu heheszki)
- Pierwszy raz mi się to przytrafiło, po prostu ta konkretna jest mi potrzeba.
- A po co?
- Od półtora roku staramy się wyjaśnić tym tłukom w ministerstwie, że stworzyli gniota.
- Jak od półtora roku jak sam Pan mówił że ustawa jest z września? (dalej heheszki)
- Widzi pan ustawa jest jak już z lipca, we wrześniu weszła w życie, a prace nad nią dość trochę trwały. Rok temu byłem członkiem komisji uzgodnieniowej z nią związanej, ale prace ruszyły już dużo wcześniej stąd półtora roku. (to ostatecznie zabiło heheszki)
- Komisji?
- Tak komisji uzgodnieniowej, wie pan przedstawiciele ministerstw, stowarzyszeń i takie tam i sobie dyskutowaliśmy.
- To się Pan chyba na tym trochę zna.
- No powiedzmy. To jak Panowie będzie bo chciałbym wracać już do domu?
- Mogę Pana pouczyć.
- Serio? Pouczyć, że nie powinienem używać dozwolonego produktu?
- No ale jak my to mamy rozpoznać czy to ma nikotynę?
- Nie rozpozna Pan na oko. Do tego potrzebne są badania, a te trochę kosztują. Jak pan skieruje sprawę do sądu i ktoś twierdzi, że nikotyny nie używa to muszą to zbadać, jak powiedział prawdę ma pan pewnie kłopoty, jeśli skłamał będzie płacił.
- A skąd mamy wiedzieć, że nas pan nie bajeruje? - odzywa się drugi.
- Musiałby Pan zaryzykować. Od razu panu jednak powiem, że w tym urządzeniu nigdy nawet nie było płynu z nikotyną więc nie znajdą nawet śladowych ilości. Rzucam już całkiem więc tutaj mam bez nikotyny, a tutaj (sięgam do plecaka) z nikotyną. To jak?
- Ehhh... no dobra, niech Pan już idzie. Miłego dnia. (bez heheszek)
- Owocnych łowów. (heheszki)
Awatar użytkownika
By DorotaM
#1731509
No to... trafiły dwie kosy na kamień.
Ot, mieli peszek. :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
By Mircano
#1731513
Mistrzostwo świata,
poinformowali pewnie na jakimś zebraniu ,,EIN = 500 zł mandatu. Idźcie i zarabiajcie na program 500+"
a tu niespodziewanie Pan Loger się trafił do kontroli i jednak jak zawsze w przypadku SM i Policji wiedza wiedza i argumenty zawsze dają ten sam efekt pod tytułem to my pouczymy :)
Bardzo dobra robota.

PS: Dał bym dużo za minę SM w momencie, w którym sięgasz do plecaka po ustawę i zaczynasz czytać :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
By gemino
#1731514
Ja bym nie mógł się tak tłumaczyć i nawet wydrukowana ustawa by mi nie pomogła, Gdyż nadal wapuję z nikotyną. Brawa jednak się należą, za postawę *1st*
Czapki z głów :hat_low:
By pukatek
#1731537
Nie zbiore za to pozytywnych opinii. Nie wiem w jakim mieście używany był e-fajek, ale w Warszawie na podstawie Regulaminu Przewozu ZTM jest całkowity zakaz UŻYWANIA e fajek na przystankach, środkach komunikacji, peronach metra itd. Bez znaczenia czy liquid jest z nikotyną czy bez. Także w związku z tym można wyłapać do 500 zł mandatu ale na podstawie art 54 kw, a nie art 13 ust 2 UOZT. Co do reszty się zgadzam, ustawa jest martwa.

Wysłane z mojego SM-T235 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By LogerM
#1731598
Jak widzisz jedno słowo wiele zmienia. Ustawa w Art. 5. 1. zakazuje palenia, nie używania, a paleniem jest "spożycie pary zawierającej nikotynę, wydzielanej przez papieros elektroniczny". Pytanie jeszcze tylko czy wszystkie obiekty są właściwie oznaczone.
Awatar użytkownika
By bulit73
#1731660
Brawo Ty *GOOD*
B.dobra znajomość tematu i pewność siebie.
Stawiam, że nawet jak byś miał w tym parowniku co wapowałeś liquid z nikotyną też by odpuścili :D
Awatar użytkownika
By LogerM
#1731663
W sumie to nie szedłbym wtedy w dyskusje, bo nie jest mi potrzeba z góry przegrana sprawa, przy czym również nie wątpię że udał by mi się bajer gdyby był potrzeby. Ale jako że miasto niewielkie, a strażników mało pewnie fama szybko się rozniesie i będzie chmurzącym nieco łatwiej.
Awatar użytkownika
By Deimond
#1731670
LogerM pisze:W sumie to nie szedłbym wtedy w dyskusje, bo nie jest mi potrzeba z góry przegrana sprawa, przy czym również nie wątpię że udał by mi się bajer gdyby był potrzeby. Ale jako że miasto niewielkie, a strażników mało pewnie fama szybko się rozniesie i będzie chmurzącym nieco łatwiej.

Przecierasz szlaki :) Kurcze, ja bym chyba tak trzeźwo nie zareagował...
By Krasnal45
#1731671
Deimond Jeżeli faktycznie miałbym zerówkę, to bez krępacji walę w ciemno :mrgreen: Kurcze, trzeba sobie jeden zestawik mały przysposobić i nosić cały czas w kieszeni :mrgreen: Ciekawe historie mogą być :mrgreen:
Awatar użytkownika
By hrb
#1731673
Pan Strażnik już myślał o premii przed świętami za wykrycie i ukaranie bandyty, już planował co dziecku pod choinkę kupi, a Ty mu taki numer... Dziecko prezentu nie dostanie, choinki nie będzie... Złamałeś mu serce... Niedobry Ty... W piekle będziesz się smażył, w gorącym liquidzie...
By Krasnal45
#1731675
Pytanie:
Jeżeli poszło by na ostro. Czy mają prawo zarekwirować sprzęt? I kto ma takie prawo, jeżeli ma?
Awatar użytkownika
By Deimond
#1731679
Krasnal45 pisze: Deimond Jeżeli faktycznie miałbym zerówkę, to bez krępacji walę w ciemno :mrgreen: Kurcze, trzeba sobie jeden zestawik mały przysposobić i nosić cały czas w kieszeni :mrgreen: Ciekawe historie mogą być :mrgreen:

No na mnie już raz SM krzywo patrzyła. Ale że było to na chodniku to nie mieli powodu. Jednak wzrok poleciał na to co w łapie trzymałem.
No nic trzeba wykuć na pamięć numery ustępów i paragrafów. :D
Awatar użytkownika
By LogerM
#1731682
@Krasnal45 Strażnik nic nie może zatrzymać. Jego uprawnienia są mocno ograniczone. Wylegitymować może Cię jedynie w "uzasadnionym przypadku", zatrzymać może jedynie osoby "stwarzające w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego". Aby dokonać przeszukania musi nastąpić jedna z trzech przesłanek:
- istnienie uzasadnionego podejrzenia popełnienia czynu zabronionego,
- w czasie ujęcia osób stwarzających w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego,
- podczas doprowadzania osób nietrzeźwych do izby wytrzeźwień lub miejsca ich zamieszkania.
To nie policja. Ponadto straż miejska na wyposażeniu nie posiada odpowiednich narzędzi (tak mówię o woreczku strunowym z plombą) aby zabezpieczyć jakikolwiek materiał. Do tego prawo ma jedynie policja, a i w takim przypadku wątpię aby bawili się w materiały dowodowe. To tylko grzywna, wypiszą więc wniosek i tyle, potem słowo przeciw słowu, przy czym wówczas nastąpi brak możliwości udowodnienia winy, ale proces się przez to przeciągnie. To się pewnie zmieni po kilku procesach. Zabezpieczenie dowodu spoczywać więc będzie zasadniczo na waperze, jeśli jest pewien tego co robi (płyn faktycznie bez nikotyny). Co ważnie nie będzie to zabezpieczenie dowodu w rozumienie instytucji "zabezpieczenia dowodu w postępowaniu cywilnym", bardziej forma polisy ubezpieczeniowej. Należy na pewno w sytuacji gdy sprzęt nie został zabezpieczony zażądać sporządzenia notatki z wyraźnym opisem jak wyglądało używane urządzenie, a sam sprzęt na własny koszt oddać do analizy - co ważne w sądzie można spokojnie otrzymać zwrot wszystkich zasadnych kosztów (analiza, koszty paliwa/biletu, utrata zarobku; tylko bez przegięć taksówka na linii Kraków - Gdańsk raczej nie przejdzie ;) ). Jeśli więc panowie wypiszą wniosek, a sprzęt nie zostanie zatrzymany to tylko się cieszyć, będzie więcej czasu na jego porządne umycie, dalej już wolna decyzja, czy oddać sprzęt na własną rękę do analizy (krótszy proces, ale więcej zabawy) czy też iść w zaparte (winy zapewne nie będzie się dało udowodnić - tym bardziej jeśli ktoś posiada np. paragon na glicerynę i aromat ;) ). Jeśli sprzęt zabrali (policja) to no cóż, jeśli była tam nikotyna to jest klops, jeśli nie to mogą nas cmoknąć. Ustawa jest tutaj jasna, a na forum znajdują się materiały pokazujące, że taka była właśnie intencja organu tworzącego ustawę (zgłaszaliśmy różnicę pomiędzy płynem z nikotyną, a zerówkami) nie ma więc mowy o "intencji ustawodawcy".
Awatar użytkownika
By SzamanDM
#1731693
To może jakaś ogólnopolska akcja? "Chmurzymy zerówki na przystankach"
Łatwiejsze do ogarnięcia niż manifestacja w stolicy a efekt byłby solidny. ;)
Awatar użytkownika
By refurbished
#1731707
Tak.
Już przygotowałem jeden zestaw małego prowokatora bez nikotyny, drugi zestaw z czystą bazą glikolową.

Pierwszy do wmurwiania organów, drugi do praktycznie niezauważalnego zaspokojenia głodu nikotynowego (podejrzewam, że czujki p-poż nie zareagują).

Poza tym oczywiście swoje ulubione.
A tak chciałem zredukować arsenał. :evil:
By Krasnal45
#1731710
Myślał, myślał i wymyślał. Ego AIO z zerową miętówką. Małe toto, nic nie cieknie, nie przeszkadza i nie żal tego. Ot, taki odświeżacz do ust :mrgreen:
Awatar użytkownika
By LogerM
#1731827
SzamanDM pisze:To może jakaś ogólnopolska akcja? "Chmurzymy zerówki na przystankach"
Łatwiejsze do ogarnięcia niż manifestacja w stolicy a efekt byłby solidny. ;)

Wątpię abyś znalazł więcej niż 5 chętnych na ewentualne zgarniecie wniosku o ukaranie.
Awatar użytkownika
By SzamanDM
#1731878
Była emotka ;)
Osobiście rzadko korzystam z przystanków, ale idąc ulicą chmurzę. Jak się akurat zaciągnę przechodząc przez teren przystanku to problem gotowy. Powtórzyć warto. Odwoływał bym się do skutku w przypadku drogi sądowej.
Awatar użytkownika
By Marek Moskwa
#1736989
Witam wszystkich, mały update pojawiły się pierwsze bazy 10ml na rynku około 12zł za szt (liczone z euro) i wszystkie moce wtej samej cenie. Ja powiem tak przy tych cenach branża w kraju się szybko zroluje do poziomu jak gdyby nigdy nic nie było (dla ciekawych zob. MOLINSHOP). *CZAJNICZEK*
By pietrek86
#1736991
i to sie nazywa lobby . Z miastach smog że się nie da oddychać ale pod pretesktem kasy szkodzi para wodna
Awatar użytkownika
By lelek6
#1736996
Krasnal45 pisze:A o jakiej to parze wodnej prawisz?

O tej, od której robi się woda w płucach... ;) :D

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
By Mutango
#1737017
Marek Moskwa pisze:...wszystkie moce wtej samej cenie.

Pytanie, kto kupi bazę o mocy niższej niż maksymalna, jeśli są w tych samych cenach? Przecież ci co używają baz, wiedzą jak to rozcieńczyć.
By fabber
#1737046
Koło mnie w "kiosku" przy Kauflandzie 8,50 za 3 sztuki po 10 ml.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By LogerM
#1737631
Hmmmm, chyba się rozeszło. W czwartek czekając na busa w Katowicach (przy Skargi 'obok cukierni') zauważyłem dwóch panów policjantów polujących na pieszych którzy w tym miejscu przechodzą przez jezdnię. Pomimo, że stali jakieś 2-3 metry ode mnie i wręczali emerytce mandat o wartości 50PLN (powodując, że spóźniła się na busa do domu) reakcji zero, a tutaj 500PLN czekało na zebranie, oparte bezczelnie o znak przystanku. Nie ryzykowałbym ale szkoda było mi kobieciny która tłumaczyła, że przeszła bo inaczej spóźniła by się na busa (i się spóźniła bo panu pisanie ciężko szło), a nic (faktycznie) nie jechało. Miałem nadzieję, że zajmą się mną i jej odpuszczą, a ja miałem zerówkę w parowniku w którym nigdy nie było nikotyny, więc mogli mi naskoczyć, a do busa miałem ponad pół godziny i fajnie było by z kimś pogadać. Potem dopadli jeszcze dwie ofiary (nadal tuż obok mnie) i dalej nic... Gdzie była policja ja się pytam, niebezpieczny przestępca na wyciągniecie ręki (i pół tysiaka do zgarnięcia), a reakcji zero. :mrgreen:
Awatar użytkownika
By Gurami
#1737635
Powiedzmy tak policja ma lepsze rzeczy do roboty niż ścigać kogoś za elektryka. Poza tym wychodzą z założenia, że to bez znaczenia :P przynajmniej Ci których znam :P
Awatar użytkownika
By LogerM
#1737646
Gurami pisze:Powiedzmy tak policja ma lepsze rzeczy do roboty niż ścigać kogoś za elektryka. Poza tym wychodzą z założenia, że to bez znaczenia :P przynajmniej Ci których znam :P

No w tym wypadku mieli faktycznie... emerytka i dwójka studenciaków przechodzących przez jezdnię w niedozwolonym miejscu. Świat stał się bezpieczniejszy ;)

fabber pisze:Pewnie już mają Twoje zdjęcie z podpisem "tych klientów nie obsługujemy"

Tylko że obie sytuacje dzieliło 60km :?
Awatar użytkownika
By Gurami
#1737664
No w tym wypadku mieli faktycznie... emerytka i dwójka studenciaków przechodzących przez jezdnię w niedozwolonym miejscu. Świat stał się bezpieczniejszy ;)


Widzisz gdybyś z nimi pracował to byś wiedział więcej niż tylko filmiki z neta w połowie interwencji. Ponadto zauważyłem, że starszym ludziom się bardzo spieszy nie ważne czy torowisko czy czerwone, tylko pytanie gdzie im się tak spieszy do lekarza pogadać o pierdołach czy może spotkać się z innym poduszkowcem. Gdyby taka osoba wlazła Ci pod koła byś inaczej śpiewał bo zazwyczaj 1 co jest brane pod uwagę to prędkość pojazdu i wina kierującego dopiero potem wtargnięcie. Więc po co Ci te stresy, skoro na przyszłość można zapobiec raz, a konkretnie. To jak jak pewien gość z youtuba podsumował niby bezprawne wyrywkowe badanie alkomatem. pozwolę sobie wkleić:

Więc przemyśl sobie to wszystko i sam wyciągnij wnioski co lepsze dla społeczeństwa ukarać gościa który puścił sobie chmurkę nie szkodząc nikomu czy osobę która myśli, że samochód to jak na w tv- kierowca depnie po hamulcach i stoi w miejscu, a potrącony pieszy wstaje i idzie dalej. Pobłażanie na takie sytuacje (łażenie jak święte krowy / bez odblasków) może zniszczyć, życie Bogu ducha winnej osobie (kierowcy jego rodzinie) nie wspomnę już nawet o rodzinie pieszego i nim samym który myśli, że się uda.
Awatar użytkownika
By LogerM
#1737970
Ale ja bardzo dobrze znam realia, nasiedziałem się swego czasu z kryminalnymi z trzech komend dostatecznie dużo aby mieć dostateczne rozeznanie w specyfice pracy. Gdybyś za to znał trochę specyfikę miejsca o którym pisałem wiedział byś, że samochody zazwyczaj stoją tam w korku, a jeśli już się w miarę sprawnie poruszają to rzadko powyżej 30km. W tym konkretnym przypadku akurat samochodów na drodze nie było (kwestia źle ustawionej sygnalizacji świetlnej która na zmianę generuje korek albo pustą drogę). Problem pieszych którzy przechodzą w konkretnym miejscu niedozwolonym jest akurat spowodowany przez błędne położenie przejść dla pieszych, skupiono się bowiem na wygodnym dojściu do pobliskiej galerii zapominając, że z dwóch jej stron znajdują się ważne węzły komunikacyjne. Ten konkretny o którym pisałem to postój dla busów które obsługują miasta z poza obszaru GOP, zazwyczaj jedynej opcji na dojazd z Katowic do domu dla tysięcy osób, a że wbrew pierwotnym zapowiedzią Katowice nie połączyły dworca autobusowego z kolejowym ludzie biegają pomiędzy nimi. Gdzie się śpieszyło tej konkretnej pani również napisałem, policjant mógł wykazać się minimalnymi ludzkimi odruchami, upomnieć kobiecinę i pozwolić jej wsiąść do busa zamiast skazywać ją na półtora godziny czekania. Gdyby chodziło tu faktycznie o bezpieczeństwo już dawno wróciłoby stare przejście dla pieszych (było w miejscu wygodnym dla wszystkich).
By VIP-CIGARO
#1738898
LogerM
Dam Ci pracę domową... sprawdź sobie statystyki ilu pieszych przechodzących w niedozwolony sposób ląduje na masce samochodów. I zapewniam Cię, że wszyscy oni też byli przekonani, że jest pusto, nic nie jedzie albo że auta stojąc w korku jadą zbyt wolno by pod nie wpaść.
Wszyscy wiedzą, że są miejsca w których legalne przejście przez jezdnię jest ciężkie i wymagające dużej cierpliwości, ale to nikogo nie zwalnia z obowiązku stosowania się do przepisów.
Takie działania policji mają charakter przede wszystkim prewencyjny, bo jakby dawali same pouczenia to nikt by nie czekał na zielone a tak to biedna babcia, dwójka studentów, Ty i reszta osób widzących to zajście już wiecie, że lepiej czekać niż przechodzić nielegalnie.

Szkoda, że Ty jako osoba poważana na forum i inicjator powstania stowarzyszenia piszesz takie niedorzeczne posty, w pewnym sensie robiąc przyzwolenie na łamanie prawa.

Prywatnie jak widzę gości przechodzących na czerwonym, albo pchających się pod koła w ostatniej chwili (gówniarze nawet nie patrzą czy coś jedzie) to mam ochotę zatrzymać się i nogi z du.y powyrywać.
W Polsce kierowca, który potrącił pieszego na pasach ma 10% szans na pełne oczyszczenie, bo udowodnić policji, że to pieszy zrobił błąd jest praktycznie niemożliwe.
Awatar użytkownika
By Pude!lek
#1738909
@VIP-CIGARO
Sprawdź zatem Ty w statystykach policyjnych ile potrąceń pieszych wynika z winy pieszych, a ile z winy kierowców.
Co innego wtargnięcie pieszego na jezdnię tuż przed jadący samochód, a co innego potrącenie w stylu "kierowca akurat grzebał sobie w majtkach i nie patrzył na drogę". Sam jestem kierowcą z długim stażem i praktycznie ciągle poruszam się samochodem w ciągu dnia. Widzę co się dzieje. Wyprzedzanie przed przejściem, omijanie auta przepuszczającego pieszych na pasach itd itp. Nie wspomnę o "codziennej normalności" jak jazda 80-90kmh w mieście przy ograniczeniu do 50.
Co ciekawe, w krajach wysoce rozwiniętych motoryzacyjnie, biorąc pod uwagę oczywiście kulturę jazdy, a nie ilość samochodów na drogach, przechodzenie na czerwonym świetle, gdy nic rzeczywiście nie jedzie jest czymś zupełnie normalnym i policja za przekroczenie pustej drogi mandatów nie wystawia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Awatar użytkownika
By Rolnik
#1738918
Kod: Zaznacz całyCo ciekawe, w krajach wysoce rozwiniętych motoryzacyjnie, biorąc pod uwagę oczywiście kulturę jazdy, a nie ilość samochodów na drogach,przechodzenie na czerwonym świetle, gdy nic rzeczywiście nie jedzie jest czymś zupełnie normalnym i policja za przekroczenie pustej drogi mandatów nie wystawia.
:roll:
Awatar użytkownika
By e_sat
#1738926
Rolniku co widzisz tak dziwnego w takim stwierdzeniu? Dla mnie takie pojmowanie spraw jest normalne, mimo wszelkich zakazów i nakazów....tutaj musi działać rozsądek, a nie jakieś formułki - pigułki wynikające z kodeksów ruchu drogowego.
Awatar użytkownika
By Pude!lek
#1738942
@Rolnik
Nie dziw się tak :) Tu i tam bywałem i bywam dość często. Ludzie przekraczający pustą jezdnię na czerwonym nawet w obecności policji nie są niczym niespotykanym. Nawet w znanej z "nazizmu" przepisowego w ruchu drogowym Szwecji tłumy przechodzą na czerwonym upewniwszy się, że droga pusta. Podobnie w Wielkiej Brytanii. Wręcz osoba stojąca na czerwonym przy zerowym ruchu wygląda jak głupek.
Nie szanujemy natomiast przepisów w inny sposób. Z jednej strony ktoś kto przekracza pustą jezdnię na czerwonym łamie prawo. Ale notoryczne przekraczanie prędkości o 40-50kmh w miastach już jest ok. Kierowcom może się spieszyć, pieszemu nigdy. Oczywiście każdy dba o siebie i powinien o innych uczestników ruchu. Mnie tam zazwyczaj nigdy się nie spieszy. Jak jest czerwone mogę odstać. Korona mi z głowy nie spadnie. Jednak stać nie zamierzam, gdy widzę wyraźnie, że droga pusta po horyzont.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Awatar użytkownika
By SzamanDM
#1738961
Dużo jeździłem po UK. Dużo w Londynie i Pude!lek ma rację. Tam jest dozwolone przechodzenie na czerwonym świetle, przechodzenie w miejscach do tego nie wyznaczonych. Na własną odpowiedzialność. Działa to też w drugą stronę. Przed przejściem dla pieszych (a jest ich kilka rodzajów) każdy kierowca musi się zatrzymać gdy widzi przed nim (nie na nim) pieszego.
Tak że zatrzymywanie staruszki bo sobie przeszła na szagę uważam za lokalne dziwactwo.
By VIP-CIGARO
#1739248
Pude!lek
Wiem ile jest takich potrąceń i absolutnie nie jestem za łagodzeniem kar dla kierowców. Nigdzie tego nie napisałem.

Nie obchodzi mnie też jak jest na zachodzie. Żyjemy w Polsce i jak potrącę pieszego który wtargnął na ulicę to będę karany w Polsce, wg tutejszych, ostrych i niekorzystnych dla kierowców przepisów.
Awatar użytkownika
By pablo3z
#1740488
VIP-CIGARO
Co innego włazić na jezdnię jak jest ruch i liczyć, że "zdążę", a co innego wleźć jak od 10 minut nic nie jedzie. Jeszcze na drogach o sporym natężeniu ruchu i większej liczbie pasów stoję na czerwonym jak kołek bo wiem - z perspektywy kierowcy - że nie jedzie się tam 50 na godzinę i może przytrafić się niemiła niespodzianka. Ale na boga! Podstawą zawsze powinien być zdrowy rozsądek, więc przejście przez ulicę w "niedozwolonym miejscu" czy na czerwonym jeśli na prawdę droga jest pusta to normalna sprawa. Idiotyczne to jest stanie i czekanie aż łaskawie migające światełko pozwoli mi przejść na drugą stronę. Zasady z UK są akurat tutaj dużo bardziej rozsądne. Ale to jest kwestia chyba wszystkich przepisów w Polsce - one wszystkie są niedorobione i idiotyczne. Co do kontroli trzeźwości, to jeśli nie popełniłem wykroczenia to nie życzę sobie w ogóle spotkania z policją, bo mam lepsze rzeczy do roboty. W ogóle kontrole prewencyjne na drogach czy w miejscach publicznych (np. przeszukania) są durne...bo nie ma do nich podstawy. Jak przejade przez ciągłą to niech piszą mandaty i kontrolują trzeźwość, ale jak jadę zgodnie z przepisami to niech się bujają. Nie będzie mnie nikt we własnym kraju traktował jak potencjalnego przestępcę.

Loger_M
A jeśli chodzi o konfrontację z panami ze straży mandatowej, to serdecznie gratuluję, sam bym tak ładnie z tego pewnie nie wybrnął.
Awatar użytkownika
By cichy85
#1740497
pablo3z pisze:VIP-CIGARO
Co innego włazić na jezdnię jak jest ruch i liczyć, że "zdążę", a co innego wleźć jak od 10 minut nic nie jedzie. Jeszcze na drogach o sporym natężeniu ruchu i większej liczbie pasów stoję na czerwonym jak kołek bo wiem - z perspektywy kierowcy - że nie jedzie się tam 50 na godzinę i może przytrafić się niemiła niespodzianka. Ale na boga! Podstawą zawsze powinien być zdrowy rozsądek, więc przejście przez ulicę w "niedozwolonym miejscu" czy na czerwonym jeśli na prawdę droga jest pusta to normalna sprawa. Idiotyczne to jest stanie i czekanie aż łaskawie migające światełko pozwoli mi przejść na drugą stronę. Zasady z UK są akurat tutaj dużo bardziej rozsądne. Ale to jest kwestia chyba wszystkich przepisów w Polsce - one wszystkie są niedorobione i idiotyczne. Co do kontroli trzeźwości, to jeśli nie popełniłem wykroczenia to nie życzę sobie w ogóle spotkania z policją, bo mam lepsze rzeczy do roboty. W ogóle kontrole prewencyjne na drogach czy w miejscach publicznych (np. przeszukania) są durne...bo nie ma do nich podstawy. Jak przejade przez ciągłą to niech piszą mandaty i kontrolują trzeźwość, ale jak jadę zgodnie z przepisami to niech się bujają. Nie będzie mnie nikt we własnym kraju traktował jak potencjalnego przestępcę.

Loger_M
A jeśli chodzi o konfrontację z panami ze straży mandatowej, to serdecznie gratuluję, sam bym tak ładnie z tego pewnie nie wybrnął.

I właśnie tego jak to napisales "zdrowego rozsądku" niektórym brakuje, dlatego jak najbardziej jestem za tym żeby karać za przechodzenie na czerwonym, a jeśli chodzi o przechodzenie w miejscach nieoznakowanych to jeżeli do oznakowanego przejścia jest pow. 100m to można przejść z zachowaniem szczególnej ostrożności.

Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka
By sucharek8826
#1740941
Czasami nawet na przejściu dla pieszych jest niebezpiecznie , ostatnio miałem taką sytuację. Wieczorem wracałem sobie już do domu , była ulewa , wszędzie ciemno mimo latarni, a na przejściu był młody chłopak , ubrany cały na czarno z kapturem na głowie i co ? Gdyby wszedł na przejście to nie zdążył bym wyhamować ( jechałem około 55km/h ) mimo tego że samochód z naprzeciwka się zatrzymał , ja po prostu zauważyłem dopiero będąc 30 m przed przejściem jego twarz kiedy się odwrócił ( jedynie to było widać ) i warunki do hamowania były żadne... Mogę się założyć , że gdyby rozsądek mu nie podpowiedział żeby upewnić się, że się zatrzymam i by zaczął przechodzić to zapewne ja bym miał przesrane
Awatar użytkownika
By tunajerzy
#1740947
sucharek8826 pisze:Czasami nawet na przejściu dla pieszych jest niebezpiecznie , ostatnio miałem taką sytuację. Wieczorem wracałem sobie już do domu , była ulewa , wszędzie ciemno mimo latarni, a na przejściu był młody chłopak , ubrany cały na czarno z kapturem na głowie i co ? Gdyby wszedł na przejście to nie zdążył bym wyhamować ( jechałem około 55km/h ) mimo tego że samochód z naprzeciwka się zatrzymał , ja po prostu zauważyłem dopiero będąc 30 m przed przejściem jego twarz kiedy się odwrócił ( jedynie to było widać ) i warunki do hamowania były żadne... Mogę się założyć , że gdyby rozsądek mu nie podpowiedział żeby upewnić się, że się zatrzymam i by zaczął przechodzić to zapewne ja bym miał przesrane


Całe szczęście że jednemu z Was tego rozsądku nie zabrakło. Niestety nie byłeś to Ty. Ciemności, ulewa, niewielki dystans do przejścia i grzałeś 55km/h. Gratuluję wyobraźni.
By sucharek8826
#1740948
Czyli rozumiem, że Ty byś jechał przez całe miasto 30 km/h , aż do znaku " koniec terenu zabudowanego " ? Akurat to się trafiło w miejscu gdzie ruch już jest niewielki, a samych pieszych jest jak na lekarstwo...

Wysłane z mojego LG-H340n przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By tunajerzy
#1740951
Jeżeli sytuacja wymagała by tego to jechał bym i 25km/h. Zresztą kodeks mówi wyraźnie ze należy dostosować prędkość i styl jazdy do warunków panujących na drodze. Ale po co? Lepiej psioczyć na pieszych, bo jakim prawem ubierają się w ciemne ubrania.
Awatar użytkownika
By StaryChemik
#1740955
sucharek8826 pisze:Mogę się założyć , że gdyby rozsądek mu nie podpowiedział żeby upewnić się, że się zatrzymam i by zaczął przechodzić to zapewne ja bym miał przesrane

TY byś miał przesrane? W samochodzie? Łapy opadają. 55 km/h? W terenie zabudowanym (jakie ograniczenie obowiązuje - pamiętasz?), a do tego w takich warunkach. Chłopie, ja bym się czymś takim jednak nie chwalił.
By sucharek8826
#1740957
Kodeksu ruchu drogowego uczyć mnie nie trzeba i nie mówię , że się chwalę jednak coś w tym jest , że nastała jakaś moda na wychodzenie ciemnymi wieczorami w ciemnych ubraniach i to bez względu na to czy pada czy nie . Gdzie trzeba się dopatrywać tego czy ktoś nie zechce przejść przez ulicę gdzie przejścia dla pieszych są ni jak oświetlone , a sygnalizacji świetlnych jak na lekarstwo. Chamem nie jestem i jadąc z dzień nie raz zauważyłem gdzie przepuszczając przechodnia samochód jadący z naprzeciwka nie zatrzymuje się , ba ! Kilka razy mało brakowało do potrącenia... Sytuacja jaką opisałem kilka postów wyżej trafiła mi się raz w życiu , mogę się założyć, że nie tylko ja bym był tak zaskoczony , gdyż jadąc przez okolice mało znane porusza się z taką samą prędkością jak cała reszta i napotyka taką niespodziankę

Wysłane z mojego LG-H340n przy użyciu Tapatalka
Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.