tunajerzy pisze:Jeżeli ktoś idzie do lekarza z bólem w klatce piersiowej, gardle i porannym kaszlem, a ten stwierdza że pacjentowi nic nie dolega, to wybacz ale nie wypowiem się o takim konowale, bo nie przystoi. A zainteresowanemu doradzam zmianę lekarza, a potem ewentualne złożenie skargi do Naczelnej Izby Lekarskiej.
Twoja opinia w tym temacie jest równie cenna, co ludzi podchodzących do mnie od czasu do czasu ze słynnym stwierdzeniem: "panie nie pal pan tego, to gorsze niż zwykłe papierosy".
36 milionów selekcjonerów, lekarzy i innej maści specjalistów.
Weź namiary od autora tematu i podaj lekarza do izby. Jak to nie pomoże to do prokuratury. Samosąd również w cenie. Przecież mógł zrobić tomograf. Potem rezonans. Może i SPECT. Istnieje jeszcze przecież jeszcze jakieś 400 badań laboratoryjnych , których nie wykonał. Pewnie łapiduch po prosto nie chciał zrobić ich państwowo i miał nadzieje, że pacjent te wszystkie badania wykona u niego prywatnie w gabinecie...