EPF
Rzuciłeś palenie lub e-palenie? Podziel się z innymi jak to zrobiłeś!
Awatar użytkownika
By mekado
#243329
Zaśpiewał Piotr Bukartyk i miał rację, a szczególnie zapisując w swojej piosence "Pamiętaj Nygusie, masz być orłem a nie strusiem..." :) dla zainteresowanych http://www.youtube.com/watch?v=I2ZgKkobOmE . Ale cóż ma to do rzeczy? A ma :) Epetki - rok 2010 natchnęły mnie i poprowadziły przez 4 miesiące, potem padłem, mało tego rozkraczyłem się (przypomniało mi się - he, he - rozkracz się a ona kra, kra, kra :) byłem "mientki", ale siur tam. Było, minęło i zaczynamy :) A co? :)Godz.13.00 dzień 1.01.1011 - nie palę w ogóle nic od 13 godzin - łał (wow) czy jak to zwał, ale..., 3 kryzysy już miałem. Zaginam z orzechami, migdałami z żarełkiem, ale na spoko :) Epetki mnie natchnęły :) Nowy rok, nowe wyzwania i cele, i ambicje. Wytrzymam? Tak! Ale czy mogę o niepaleniu na forum? Z Nowym Rokiem - Wiecie, czego chcecie - a ja Wam tego życzę :)
Awatar użytkownika
By Bulba
#243340
Tez tak mialem.
E-Palenie najpierw wyzwolilo mnie od analogow a potem wyzwolilo od E-Palenia :)
Niestety/stety wrocilem do E-Palenia :)
By bodzio102
#243358
I znowu mam trzymać kciuki za Ciebie? :roll: Ech, mekado, jeszcze pamiętam Twoje e-palenie na kropelce liquidu... :)
Minął rok, a Ty zaczynasz (prawie) od początku. Oczywiście życzę Ci całkowitego zerwania z nałogiem - to byłoby super! :D
Gdyby jednak wyzwanie było zbyt wielkie, to nie znikaj jak ostatnio, tylko wracaj do e-p, są już modele, które Cię zaspokoją. :P
Czekam na dalsze wieści, bo to zawsze miło jak się znajdzie zagubioną owieczkę... albo barana, a zresztą jak zwał...
Z Nowym Rokiem - tego samego życzę. :) I już nie upadaj. Chyba, że na z góry upatrzone pozycje. A jakie pozycje lubisz, to już Twoja sprawa. ;)
P.S. Masz suwaczek, może Ci pomoże liczyć dni (działa od jutra - dziś masz 0).

Obrazek
Awatar użytkownika
By mekado
#243904
Chyba raczej nie. Niemłody chłopczyna już jestem, włos mi posiwiał, zmarszczka wyolbrzymiała, dłoń przysłoniła słońce, lecz cóż? Nie widać!!!! Nie widać końca!!! Ale cóż by było, gdyby, każdy mógłby zobaczyć koniec (nie mówię o fujarce, bo koniec z końcem, hm......) i siur tam :) Ale cóż ma to do palenia lub nie palenia :) Bodzio życzy - i Bóg mu zapłać :) Ale Ci życzenia strzeliłem - siur tam :) Generalnie koniec dnia i moje ambicje zostały... i kuźwa, jak to nazwać: zaspokojone, spełnione, wypełnione, odkurzone, odśnieżone... Co z tymi ambicjami?.... co z nimi się robi? Na razie nie palę, ale co ma to wspólnego z ambicjami? Jak to kuźwa nazwać? Siur tam :) Sylwek był na spoko - trzy laski i ja sam :) Laski wymiękły i ja też ok. 3.00 :) Czy jest to spełnienie ambicji/marzeń? A cholera to wie. Koleżanki wymiękły w balowaniu - (Siwa (zwana żoną), Anulka i Beatka (gospodyni zamieszania) i luzik, wypoczęty do domciu :) A palenie lub nie palenie? 24.00 i 22 min. nie palenia - ale luzik :) ciężko...kuźwa, ciężko :)
Awatar użytkownika
By mekado
#243958
Z góry przepraszam, za lekki brak składni i logiki w poprzednim poście :) Jednak sprawdzałem z Grubym wpływ nalewki aroniowej na potrzebę zażycia dawki nikotyny i innych ciał smolistych. Pod względem psychicznym ochota występowała w postaci sinusoidalnej - raz była wzmożona, raz opadała całkowicie. Gruby zapalił, ja nie. Motywująco na mnie działają również synowie. Jeden już nie pali 4 rok, zaś młodszy nie jara już 14 dni. No i jeszcze zakład z synami o kaskę :) Weryfikacja zakładu za rok. A czemu rzucenie całkowite palenia? Założyłem sobie na ten rok mały maratonik pływacki na około 30 km. No i trzeba się przygotować a papierosy w tym nie pomogą. Maratonik rekreacyjny, ale człowiek w wieku tych 47 lat jeszcze ma jakieś ambicje :)
By bodzio102
#244835
To tym razem może Ci się udać, masz dodatkowe motywacje. :)
Nawiązując do tytułu wątku - chyba brak mi takowych ambicji, bo nie widać końca mojego e-palenia. I nawet nie podejmuję próby zerwania z e-p. Jednak nałóg zastąpił nałóg. :roll:
Miło, że piszesz po przerwie na forum, fajnie spotkać starych znajomych, o których sądziło się, że już nie zajrzą ponownie. :) Parę osób ze SPAM Ci kibicuje, więc nie tylko w domu masz bodźce do wytrwania. Trzymaj się chłopie, żebyś dopłynął do mety maratonu na dobrej pozycji i pokazał, że 47-latek jeszcze potrafi! :D
Awatar użytkownika
By mekado
#244992
Powiem szczerze, że okres czterech miesięcy w ubiegłym roku, kiedy trwałem przy e-p, nie uważam za stracony. Wręcz przeciwnie, pokazał świetną alternatywę. Patrząc z perspektywy czasu, chyba raczej jeszcze raczkujący biznes e-p nie był przygotowany na takie powodzenie. Tak piszę o powodzeniu, bowiem na e-p rzuciło się wielu palaczy, lecz niewielu przy e-paleniu wytrwało. Jak wynika z opinii moich znajomych, wkurzały częste ładowania, zakrapiania itp. Lecz mała cząstka wytrwała i cenię ich za to. Czy to nałóg - jak pisze Bodzio? Zapewne i tak, ale nałogi, które nie są zbyt szkodliwe (he, he, który nałóg nie jest szkodliwy ;) da się zaakceptować. A jeżeli stanowi wspaniałą alternatywę, dla zwykłych śmierdziuchów, to jest ok. :) Dzisiaj postawiłem na jedną kartę - rzucam palenie mówiąc sobie: "Jak nie dzisiaj - to nigdy". Czy to ambicja? Jako były nałogowy palacz mówię, że tak. Ładnie zabrzmiało - były palacz :) 5 dni bez fajeczek i były palacz - he, he :) dziwnie to brzmi, ale... Syn powiedział: "może Ci się uda". I tu kuźwa trzeba mieć ambicje :) Nie traktować czy się uda, czy też nie uda a traktować, że się już udało :) Od dzisiaj wieczór siłka i aeroby, bo kg mogą zacząć przybywać :) Pozdrówka :)
By JaRabbit
#245029
Pozostaje tylko trzymać kciuki za ciebie. Po twoich ostatnich stękaniach i jojkach przed zniknięciem z foruma coś czułem,że pojedziesz dalej na analogach. :wink:

Ale to nowe wyzwanie to szacun i obyś wytrwał. :D
Awatar użytkownika
By mekado
#245547
Dzięki JaRabbit :) ale, jak napisałem wcześniej, dzisiaj rzucenie palenia, to nie jest próba/wytrwanie czy coś w tym rodzaju. Podsumowując kilkanaście ostatnich lat, miałem za sobą przerwy w niepaleniu w ogóle, przerwę z wykorzystaniem alternatywy e-p. Dzisiaj jest inaczej. Powiedziałem sobie właśnie: :dzisiaj - lub nigdy"! Ostro i ambitnie, ale to nie jest tak. Od początku grudnia mówiłem wśród znajomych głośno, iż palę jedynie do końca grudnia 2010. Było to ograniczenie palenia, niepalenie przez 2-3 dni i tak przez cały miesiąc. Wytycznie celu i... zaprzestanie. Wyciągnąłem również wnioski z e-p. Potrafiłem wytrzymać, chociaż czasami frustracja była olbrzymia (zabrakło liguidu, padła batka itp.). Napisano o rzucaniu palenia setki książek, artykułów. Reprezentowano różny punkt widzenia: medyczny, psychologiczny, prawny itp. Nie jest moim celem bycie jednym z wielu, którzy podejmują lub też podjęli udane próby pozbycia się nałogu. Chcę w normalny sposób pokazać, że wytyczony cel (nawet z przymrużeniem oka) może mieć określone skutki. Ale czy będzie miał? Przyjąłem takie założenie i zobaczymy :) Szósty dzień bez papierosków - o dziwo dalej luzik. Frustrujące momenty kilkuminutowe z wzmożoną chęcią zapalenia. Jak likwiduję, jak polecają wszyscy rzucający, lub też wszystkie książki i poradniki: schrupać coś, zająć się czymś lub dużo lepiej Kimś :) Niestety nie zawsze jest ona blisko :) Zatem poszedłem w kierunku próbowania herbat. Co prawda wszystkie mają smak miodu (słodzę wyłącznie miodem), ale.... zawsze mogę powiedzieć, że spróbowałem wczoraj chociażby 8 gatunków herbat. (Zajebista jest herbata z witaminą C :) To znaczy nazwa - herbata z wit. C - czy nie mylę się, że wrzątek zabija wit.C, jak więc zaparzyć herbatę, nie likwidując witaminy? Nie wiem, ale nazwa zajebista :) Ambitnie podszedłem do alternatyw dla palenia - herbata? hm, na spróbowanie nigdy nie jest za późno :) Pozdrówka :) Wolę jednak piwo :)
Awatar użytkownika
By StaryChemik
#245550
mekado!! No, nareszcie wróciłeś - i to jaki odmieniony. Też trzymam za Ciebie kciuki.
Co zaś do witaminy C - masz rację, że wysoka temperatura powoduje jej rozkład. Może nie do końca, ale raczej niewiele jej zostaje, jeśli znajdzie się we wrzątku.
Awatar użytkownika
By utak3r
#245566
Mogę malutki offtop? A co z cudownymi mieszankami all-in-one, gdzie obok wit.C właśnie jest również np. żelazo? Jest jakikolwiek sens tego? Przecież to się utlenia chyba?
By bodzio102
#245887
Hm, skoro gorąca woda rozkłada witaminę C, to może dodać do piwa? :D
Wpadłem pogratulować i życzyć dalszej wytrwałości. A żebyś nie czuł się samotny (w piciu), to wychylę browara za Twoje kolejne dni bez dymka!
:piwo
Awatar użytkownika
By mekado
#246020
W piwie jest witaminka C :) opisana, jako kwas askorbinowy a dodawana.... opisów jest mnóstwo, StaryChemik mógłby to wyjaśnić szczegółowo :) Wytrwałość w niepaleniu jest, chociaż dzisiaj wystąpił z rana pewien kryzys. Zachciało mi się palić, że ho, ho. Dwa aspekty wpływające na mózg to, że nie ma w domu papierosów, a także to, że musiałbym być porąbany, żeby po 7 dniach niepalenia sięgnąć po papierosa. Ale ta dwoistość natury ludzkiej - coś mów "zapal", coś mówi "nie pal" :) Ale jestem spod znaku Bliźniąt i jest nas dwóch - nie damy się, bo w końcu trzeba mieć ambicje :) Podkreślę tylko - że, trzeba mieć zdrowe ambicje. Znam wielu takich, którym chore ambicje przysłoniły mózg. Do dzisiaj trudno im się przecisnąć z myślami przez skorupę chorych ambicji, lecz cóż począć. Dlatego ambicje muszą być zdrowe, życzę więc dzisiaj sobie i wszystkim zdrówka wraz z wit.C pod każdą postacią :)
By Monika00
#246562
Fajnie sie Ciebie czytało w poprzednim temacie, ale właśnie dlatego, że czytałam dokładnie ośmielę sie napisać, że nie wierzę w Twoje długofalowe zdrowe ambicje. Za miesiąc, dwa znów znikniesz pogrążony w analogach. A mnie będzie szkoda, bo.. fajnie sie czytało :)
Awatar użytkownika
By mekado
#246676
Wiesz Monika, takie słowa (Część pierwszego i ostatnie zdanie) mile łechcą :) Pisanie-"forumowanie" powinno być i jest przyjemnością, nie zaś obowiązkiem. To tak, jak z obowiązkiem małżeńskim, obowiązkiem szkolnym, obowiązkiem pracowniczym ;) nie ma przyjemności, są wagary, lewe zwolnienia, czy jak to zwał :) Zaś wiara? Nie ważne w co się wierzy, wiara powinna uskrzydlać, pod warunkiem, że nie będzie to jakiś idiotyczny odlot, jak to niestety czasami się zdarza :) Rzucenie palenia nie potraktowałem, jako próby rzucenia, bo jak sama nazwa wskazuje, próba jest tylko próbą. Ja wierzę, że już nie palę i nie zapalę :) Można spytać, czyż zatem moja obecność na Forum, to jakieś "ambitne" "rozterki i dylematy"? Nie. To podzielenie się informacją i odczuciem, że można. Bez poradników, książek i innych alternatyw odejść od tego, co tak smakowało, przy czym czuło się przyjemność :) E-p - ok., podziwiam Wszystkich, którzy odrzucili analogi a wybrali e-p. Dzisiaj wybrałem ambitnie piwko z wit. C :) I grypa AH1N1 - mi nie straszna :) Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
By mekado
#247070
Oglądam sobie Justynkę Kowalczyk. Jest zajebista. Wspinają się na nartach pod górę. Przecież narty są do zjeżdżania. Świat staje na głowie. Adaś Małysz skacze w dół - no bo kuźwa, jak miałby skakać pod górę? Albo ukochane moje pływanie, jakbym miał płynąć np. w górę wodospadu. Skoczkowie do piaskownicy - no w sumie mogą skakać do tyłu. Strzelcy....hm. A w sumie co to ma wspólnego z ambicjami? W sumie to każdy chce wygrać, cóż więc? Idźmy do przodu a nie cofajmy się :) Buźka :)
By Monika00
#247322
Czasem jednak warto zrobić krok w tył, by mieć lepszy rozpęd ;)
Na początku jak ma się silną motywację, to nie jest potrzebny ten krok w tył, ale z czasem, jak silna wola zaczyna słabnąć to może właśnie takie cofnięcie się, nie w analogi a w ep coś pomoże.
Wiesz co, naprawdę chciałabym się mylić w tym co napisałam w poprzednim poście, powodzenia :)
Awatar użytkownika
By mekado
#247519
Nawiązując do postu Moniki :) Z Nowym Rokiem - nowym krokiem, chciałoby się rzec :) A żeby mieć lepszy rozpęd, trzeba mieć dobry napęd, ażeby w konsekwencji utrzymać dobry pęd. Jest tylko jedno "ale". Czy trzeba gdzieś pędzić? Powiem Co Moniko, że rozpędzając się, to nie my pędzimy, to czas pędzi i umyka nam. To jest, jak z samochodem. Jadąc 120-180 na godzinę widzimy pasy na jezdni, jadąc 60-90/h widzimy też, to co jest po obu stronach drogi. Możemy szybciej zbliżać się do naszego końca lub też na spokojnie i powoli widząc wszystko wokół, podążać do przodu :) A co do tego mają ambicje? A mają. Realizując ambicje wielu nie patrzy co jest wokół nas - a gna do przodu. Tym samym może tracić normalne spojrzenie na to, co nas otacza. Może nie dostrzegać, tego co jest naprawdę najważniejsze. Ambicje powinny być zdrowe. 10 dzień bez papierosów. Chciałoby się powiedzieć: 10 dzień, jak strzał w dziesiątkę, ale to dopiero początek drogi :) i to bez zbytniego napędzania się :) Na spoko i luzaku :) Pozdrówka :)
By JaRabbit
#247918
Filozof z Ciebie. Tak jak napisałem wcześniej:duży szacunek się należy za to wyzwanie. Ja próbowałem rzucić analogi ileś tam razy. Próbowałem plasterki,gumę do żucia itp. Nawet raz udało mi się nie palić przez tydzień. Ale to z kolei było nie do wytrzymania dla mojej szanownej małżonki ( a przy okazji i dla dzieci). Byłem złośliwy,upierdliwy,obrażałem się o byle co itp.
Dlatego, uważam to co Monika wcześniej napisała. lepiej się cofnąć krok do tyłu, żeby mieć lepszy start, niż rajdowo wystartować i spufać się na pierwszych kilometrach.
Zacząłem wapować, co stanowiło krok do tyłu ( w stosunku do całkowitego rzucenia palenia), ale e-dymię sobie miesiąc i mam zamiar ( na razie tylko zamiar) zacząć schodzić z czasem z mocą liquidu .
Może to będzie obejściowa, a przez to dłuższa droga na całkowite rzucenie palenia, ale moim zdaniem jest pewniejsza.
E palenie podoba mi się, bo kupiłem dobrego e fajka (po lekturze forum0 i nie zraziłem się na samym początku. :D
By bodzio102
#247931
mekado walczył dzielnie rok temu, ale poległ. http://papierosyforum.pl/viewtopic.php?t=4108
Tym razem ma jednak większe szanse na sukces - wsparcie w rodzinie rzecz najistotniejsza. Cokolwiek się nie stanie, najważniejsze, że znowu można Go czytać, bo brakowało Jego postów na forum.
Gdyby wytrwał przy e-p, miałby roczek... Z drugiej strony teraz jest wolny od nikotyny. Czy mimo wszystko wyszło na lepsze? Ot, rozterki i dylematy... :D
Trzymaj się, mekado! *GOOD*
Awatar użytkownika
By mekado
#247940
Jaki tam kuźwa filozof, to zwykłość i normalność (chyba normalność :) Chociaż z poglądami Arystypa z Cyreny utożsamiam się :) Hedonizm jest ok. :) Przed wynalezieniem e-p próbowałem również wielu rzeczy. Akupunktura (wkłuwali takie coś tam w uszy) wyleczyła mnie na dwa lata. Biorezonans, wyleczył mnie z palenia na 2 godziny (całkowita porażka). To jednak silna wola i psychika grają podstawową rolę. E-p są ok., jeżeli nie chcemy rozstawać się z nawykiem inhalowania się tzw. dymkiem. W dalszym ciągu jestem za e-p i jak napisałem poprzednio, podziwiam wszystkich, którzy wytrwali przy epetkach. Napisałeś powyżej, że przy próbach rzucenia występowało wkurzenie całkowite (napisałbym wkur..., ale nie wypada, chociaż jest bardziej opisowe do tego samopoczucia). Taki stan psychiczny występował również u mnie w 2004 roku. Wtedy to postanowiłem walnąć w cholerę palenie z okazji 40 urodzin. Dwa lata spoko a potem myślałem, że jestem hej do przodu. g**no, cofnąłem się. Nie zrobiłem kroku do tyłu, poległem i cofnąłem się z rozumem, kumatością i nie wiem z czym jeszcze. Idiota, dwa lata niepalenia i ponowny odjazd. Lipa. Siur tam. Człowiek uczy się na błędach, ale po cholerę to są moje błędy? Dzisiaj jest inaczej. Napisałem poprzednio. Nie podejmuję prób, po prostu przestałem palić. I może jestem romantyczny (he, he :) to dedykuję fajny kawałeczek dziewczynom :) ot tak :) http://www.youtube.com/watch?v=fxpwYsfN ... re=related pozdrówka :)
Trzymkam się Bodzio :)
Awatar użytkownika
By mekado
#248484
Dzisiaj wlazłem w temat "morfem" - brzmią prawie, jak perfumy lub coś, jak powiązanie perfum z Morfeuszem :) oj ładnie się zaczyna... piękny zapach i łóżeczko :) ale cóż?, człowiek uczy się przez całe życie. Cóż to ma do ambicji? Ano jakąś taką fleksję, czyli odmianę imienną - ponieważ zdrowa ambicja odmienia - a morfema fleksyjna? Chyba zabrzmi tak: meka-do. Gdzie "meka", jako skrót od Mekka, "do" - jako droga, czyli droga do Mekki. Jednak należy przyjąć Mekkę, jako symbol. Reasumując, rzucenie palenia, to jak droga do miejsca świętego - ale ja pierdzielę, łoyezusicku :) a nawet dzisiaj piwa nie wypiłem :) I w sumie to są tzw. interpretacje. Co by człowiek nie zrobił w życiu, to i tak wszyscy będą to interpretowali na swój sposób. I stąd wzięło się powiedzenie "Co autor miał na myśli?" - a w moim przypadku w sumie nic, ale temacik "morfem" mnie zainteresował. Czasami wydaje się, że przeżyło się sporo latek i tyle się wie, a tu okazuje się, że nic z tego, nowe słowo i poszukuje się wiedzy dalej :) Ambicje, po postu zdrowe ambicje :)
A tu StaryChemiku moja jedna z ulubionych, Ty znasz wszystkie na pamięć :) http://www.youtube.com/watch?v=_e39UmEnqY8
Awatar użytkownika
By mekado
#249195
W sumie mogłem poczekać do jutra, bowiem to w dniu jutrzejszym mijają 2 tygodnie bez papierosów. Jednak co to za różnica. wolałbym napisać, że to już 2-3 lata bez palenia, ale to też fajnie. Do wszystkiego trzeba dojrzeć i zmądrzeć, do rzucenia palenia też. Lubię bardzo powiedzenie, że "mądrość przychodzi z wiekiem, ale najczęściej jest to wieko od trumny" :) Chyba u mnie przyszła wcześniej :) Nie cierpię, nie użalam się, nie mam dylematów czy wytrzymam, czy też nie. Może wynika to z tego, że przygotowałem się do rzucenia od prawie dwóch miesięcy, czyli od listopada. Co mi to daje? Chyba, jakaś kaska zostaje, chociaż.... :) piwo ma w sobie witaminki a w taką pogodę, witaminki trzeba zażywać. Zapachów jeszcze nie czuję, kaszel - chyba zelżał, ale nie do końca. Zmian psychicznych (oprócz związanych z wiekiem) nie zauważyłem (ja nie zauważyłem :) Czyli chyba jest ok. :)
By Monika00
#249318
Gratuluje :)
Zastanawia mnie jak można pić piwo mając w domu takie nalewki ;)
Chyba, że porzuciłeś tę sztukę tworzenia.
Awatar użytkownika
By mekado
#249418
Oj nie :) nie porzuciłem sztuki robienia nalewek :) jest ustawicznie rozszerzana i co roku wzbogacana. Rewelacją ubiegłego roku były nowe tzw. szybkie nalewki, które rzucały na kolana (w przenośni i dosłownie, w zależności od wypitej ilości :) Pierwsza to chrzanówka (wystarczy około 3-5 dni do wyprodukowania zacnego trunku) oraz krem kajmakowy (ok. 20-30 min. roboty). Poza tym rok 2010 zamknął się jeszcze uskrzydlającą orzechówką (niestety Boże Narodzenie było jej epilogiem przy świątecznym stole) oraz wciąż dojrzewającą aroniówką (na pomarańczy, cynamonie i jabłkach). Powrócę jednak do moich nowości 2010 roku. Zdradzę przepis na krem kajmakowy, bo wart jest grzechu. Moc ok.20-22%. Składniki: 0,3 litra spirytusu, 0,7 litra wody (przegotowana) oraz dwie puszki masy do ciast firmy Bakalland http://bakalland.pl/strefa-konsumenta/p ... ciast.html ja mieszam dwie różne czyli np. orzechową i kokosową. W Biedronce dostępne są w pojemnościach 460g w cenie ok. 5 zł za puszkę. Jak nie będzie mogą być o pojemności 400g. Inne proporcje to flaszka wódki i jedna pucha masy. Jak się robi? Proste. Wlać wódeczkę do pojemnika, wrzucić masę do ciast i miksować do rozpuszczenia (ok.15-25 min.) przelać przez sito i lejek do butelek. Smacznego. Na drugi dzień rewelka. Co ja gadam, na jaki drugi dzień? ;)
Awatar użytkownika
By mekado
#250398
Wczoraj byłem w pracy i miałem przyjemność pracować z dwoma osobami palącymi. Przyjemność ktoś spyta, jaka przyjemność? A no przyjemność, bo ich po prostu lubię. Wołają więc: Adaś - chodź zapalić (a tak przekornie postępuje się w stosunku do tych co rzucili/przestali palić). I cóż? A idę do nich, dymu co nie miara, oczywiście z papierosów a ja spoko. Pogadałem sobie o wyższości niepalenia nad paleniem i....nie ruszyło mnie, nie ruszył mnie dym:) Nic, a nic. Pazurki całe nie ogryzione. Chociaż ciągąty mam a jakże, ale cały czas do kobiet (co one mają w sobie takiego? a mają, mają :) Ale do fajeczek pociągu nie mam, zresztą z problemami w PKP, pociągów i tak coraz mniej. Chociaż ten pociąg (do kobiet u mężczyzn) powinien być (ja cały czas, jako mężczyzna o kobietach gaworzę - zdrowe to :) Czy mam mieć zatem pociąg pośpieszny, osobowy, Intercity czy też przewozy regionalne, bo na towarowe już się nie piszę :)
Awatar użytkownika
By best
#250403
mekado pisze:Oj nie :) nie porzuciłem sztuki robienia nalewek :) jest ustawicznie rozszerzana i co roku wzbogacana. Rewelacją ubiegłego roku były nowe tzw. szybkie nalewki, które rzucały na kolana (w przenośni i dosłownie, w zależności od wypitej ilości :) Pierwsza to chrzanówka (wystarczy około 3-5 dni do wyprodukowania zacnego trunku) oraz krem kajmakowy (ok. 20-30 min. roboty). Poza tym rok 2010 zamknął się jeszcze uskrzydlającą orzechówką (niestety Boże Narodzenie było jej epilogiem przy świątecznym stole) oraz wciąż dojrzewającą aroniówką (na pomarańczy, cynamonie i jabłkach). Powrócę jednak do moich nowości 2010 roku. Zdradzę przepis na krem kajmakowy, bo wart jest grzechu. Moc ok.20-22%. Składniki: 0,3 litra spirytusu, 0,7 litra wody (przegotowana) oraz dwie puszki masy do ciast firmy Bakalland http://bakalland.pl/strefa-konsumenta/p ... ciast.html ja mieszam dwie różne czyli np. orzechową i kokosową. W Biedronce dostępne są w pojemnościach 460g w cenie ok. 5 zł za puszkę. Jak nie będzie mogą być o pojemności 400g. Inne proporcje to flaszka wódki i jedna pucha masy. Jak się robi? Proste. Wlać wódeczkę do pojemnika, wrzucić masę do ciast i miksować do rozpuszczenia (ok.15-25 min.) przelać przez sito i lejek do butelek. Smacznego. Na drugi dzień rewelka. Co ja gadam, na jaki drugi dzień? ;)


Nie spodziewałam się mekado, że i tu nalewkową brać spotkam. Jaka to orzechówka Cię tak uskrzydliła? U mnie dojrzewa trochę litrów nalewek w kilkunastu odmianach, miody - trójniaki oraz wina...
Awatar użytkownika
By mekado
#250445
Orzechówka? rok 2010, orzechy zbierane na przełomie lipca/sierpnia, nalew 70% w ilości około 2 litrów. Dodatki: jedynie goździk i wanilia, i oczywiście miodzio (tzn. miód neutralny w smaku- lipowy, wielokwiatowy). Maceracja ok.2-3 miesięcy, chociaż czasami może być ok. 4 tygodni, przy tzw. maderyzacji. Dodatek po maceracji winiak. Proporcje są moje :) Cedzenie według sączków ilościowych (starczają w zupełności, jakościowe szybko zapychają się a wynik ten sam w sumie). Nalew 70% rozrabiamy z wodą w proporcji 50/50 i nalewka 35%. Ale, ale.... nabiera wartości po wielomiesięcznym odstawieniu. Na dole zawsze zbiorą się fuzle, tak to jest z nalewkami. Piszesz Beatka o miodach. Podstawy wyrobu, technologię itd. znam, jednak nie robiłem. Wynika to z tego, że obok siebie w Olsztynie mam firmę "Miody Mazurskie" i nie przegonię ich ze swoją twórczością :) Zaś wina? hm. postawiłem w tym roku 15 litrów z winogron ciemnych i jasnych (dostałem w prezencie). Wina, jako półwytrawne. Lipa. Przesadziłem z cukrem (wszystko było według przepisów). Dzisiaj kupażuję, mam nadzieję, że za dwa tygodnie może będę do konsumpcji. Postawiłem we wrześniu. Wolę jednak nalewki - a nieopisana chrzanówka, jest rewelacją :)
Awatar użytkownika
By best
#250457
Muszę dopaść chrzan aby dodać kawałek korzonka do żurawinówki. Na zielonych orechach zrobiłam nalewkę z dodatkiem czarnuszki i melasy. Dopieściłam wyciągami korzennymi. Pyszna jest też nalewka krzyżacka (z zeszłorocznych orzechów), ale ta bestia musi jeszcze postać. Sosnówka za to robi się coraz pyszniejsza.
Awatar użytkownika
By mekado
#250549
A co ja tam tak z tajemniczością odnośnie chrzanówki?! :) tu macie link do mojego opisu :) http://wino.org.pl/forum/viewthread.php ... #pid343536 i tak z niepalenia i ambicji przeszło się na nalewki :) Beatko, Twoje opisy (nawet nazwy są debeściarskie). Czarnuszkę w moich rodzinnych stronach stosowano i stosuje się obecnie, jako dodatek do serów (ser knyszyński - produkt regionalny) - rewelka :) Czasami mi znajomi podeślą ser - jest rewelacyjny :) W Olsztynie co prawda dostanę, ale po ok.40-50 zł za kg, u źródła, czyli w mojej rodzinnej Sokółce, świeżak jest na rynku po ok.15 zł za kg. Przy co najmniej 3 kg - jest różnica :) a ser? ja wymiękam, smakołyk, łakoć, delicja :) Ambicje. Wielu ściga się z wysublimowanym, wyszukanym żarełkiem, wyjazdami. Dzisiaj Egipt, Tunezja (pomijam, jakieś tam rozruchy), wycieczka do Paryża, Rzymu to koszt w granicach 1500 zł - last minute jeszcze taniej. Ale moimi ambicjami było nie tylko zaprzestanie palenia, ale wciąż rozwijany kunszt w tworzeniu nalewek (nie mylić z produkcją :) poszukiwanie nowych, szybkich i przesmacznych potraw, którymi mógłbym podejmować swoich znajomych "na domku" w Słupach koło Olsztyna (jezioro, las i swoboda :) Ambicją jest wywołać uśmiech na twarzy moich przyjaciół, dozę miłego zaskoczenia, uczucia relaksu i odpoczynku z odrobiną szaleństwa (jakby to nie rozumieć) i potężnej dawki humoru. Ambicje potężne, ale jaka przyjemność przy ich realizacji :) I do tego przez prawie 47 lat się palę :)
Ps. Aha odnośnie przepisu na chrzanówkę :) Dodaję obecnie jeszcze troszkę cynamonu (ok. 3 duże szczypty - smak taki "becherovkowaty" - luzik :) Na tej stronie, co podałem, jest również dowcip z życia wzięty :) I to może dotyczyć wymiaru szczypt :)
Awatar użytkownika
By mekado
#251577
Oglądam tak początki Mistrzostw Świata w piłce ręcznej. Polacy ok. Jednak piękny mecz Argentyny. Widać było zajebistą ambicję u chłopaków, motywację, chęć pokonania Szwecji. Udało się! - wielu by rzekło? Chyba jednak nie udało się. Argentyńczycy byli po prostu lepsi. Czy podchodzić do życia w sposób: "uda się - nie uda?" Chyba nie, trzeba po prostu być przekonanym, że to co chcemy - osiągniemy i ja jestem o tym przekonany :) Tak, jak jestem przekonany do życia i rock and roll`a :) http://www.youtube.com/watch?v=e4LOYnjO ... _embedded#! pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
By mekado
#251701
A mam takie pytanie do Was. Mówiąc szczerze, pomyślałem sobie, iż w sumie to co piszę, dalekie jest od e-petków, czy też analogów. Bo cóż? Przez dużą część życia towarzyszyły mi analogi, bardzo krótko, aczkolwiek oczy otworzyły mi e-p, a dzisiaj? Po 19 dniach niepalenia doszedłem do wniosku, że troszkę moja formuła nie pasuje na forum o e-petkach. Niby temat jest "Dziękuję, nie palę", ale... Nie chciałbym, aby moja wymiana myśli, jakieś tam moje rozważania zaprzątały Waszą uwagę. Bo cóż one mają wspólnego z e-p lub analogami. Gdybym jeszcze skowyczał z bólu, z powodu zaprzestania palenia, to ok. Można byłoby mi współczuć, pożałować, a tak lipa. Nie cierpię (nie cierpię cierpieć :) Nie użalam się a zapodaję muzyczkę i luzuję :) Kiedyś ktoś napisał w "Rozterkach i dylematach", abym założył bloga, bo wtedy tak to wyglądało. Nie. Wtedy tak nie wyglądało, wtedy faktycznie doświadczenie z e-p było świetne i dzisiaj, jak czytam, to faktycznie miało się rozterki i dylematy. A dzisiaj? Zaprzestanie palenia, rozterki, dylematy, ambicje? Chyba nie. Inna wartość życia, inna wycena, inna myśl, inne spojrzenie na rzeczywistość - takie moje. Ale czy to kogoś interesuje? Może i tak. Ale, czy nie jest czymś sztucznym mówienie o sobie na forum związanym z dymkiem, kiedy samemu już się nie dymi? Nie wiem, ale mam mieszane uczucia. Pokazałem, że można pozbyć się nałogu w ogóle. Ha, ha - ktoś uśmieje się do rozpuku (etymologia "rozpuk" - inaczej i najprościej "rozpuk" - pękać ze śmiechu, czyli śmiejąc się puszczać bąki (moje) :) właśnie 19 dni i koniec palenia - a noooooooooo (tak z czeskiego) można :) Zdrowe ambicje, mądrość życiowa i inny pryzmat :) Nie mylić pryzmatu z większą dozą alkoholu :) Cóż więc? Przeniosę się chyba na inną stronę (forum, blog itp.), bo jakżesz przemawiać do palących, kiedy ja dzisiaj jedynie palę się do kobiet :) Po prostu normalny facet :)
Awatar użytkownika
By utak3r
#251738
Bloga załóż, bardzo przyjemnie się Ciebie czyta - boś naturalny, a i sprawy nam nieobce :) Tylko linka nam tu zostaw!
By Pilot353
#251758
Mekado, Masz ponad tysiąc wejść, czyli jest zainteresowanie tym co piszesz.
Awatar użytkownika
By mekado
#251926
No i założyłem http://napolowe.blogspot.com/ . Nie chodzi o jakąś tam ilość wejść a czasami, o jakieś normalne pogadanie, o normalnych rzeczach, w normalny sposób. Ktoś z was będzie chciał zajrzeć i zagadać, zapraszam. Jaki to będzie blog? Nie wiem? Ale, tak jak napisałem powyżej, głupio mi jest pisać o wszystkim i o niczym. Zaś w szczególności, kiedy to już nie dotyczy e-p, jak również analogów. Cóż na zakończenie tegoż wątku?
A bo trzeba mieć ambicje, zdrowe ambicje :) i starać się nie zaplątać sobie głowy wieloma rozterkami i dylematami :)
Dzięki :)
Awatar użytkownika
By mekado
#282561
Chciałem się jedynie pochwalić :)))))) Czwarty miesiąc bez całkowitego palenia :)))) I to nie jest próba rzucenia, to jest rzucenie palenia :) Ważna jest psychika, ale dzisiaj pisząc sobie na blogu o sporcie, przypomniały mi się metamorfozy sylwetkowe :) Moja rada :) rzucenie palenia i sport :) A różnica znaczna :) Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie :) http://napolowe.blogspot.com/2011/04/sp ... rfozy.html :)
By Monika00
#282949
Podziwiam :)
Nie chce znów wychodzić na zgorzkniałą zrzędę, ale mnie po pół roku najbardziej ciągneło do papierosów. Jednak tym razem w Ciebie wierzę :)
Awatar użytkownika
By maciejaszek
#282985
Ładnie, ładnie o siebie zadbałeś :wink:
W ile czasu porzuciłeś te 20 kg? :wink:
Też uważam, że z rzuceniem palenia czy przejściem na ep trzeba zmienić styl życia. Sport to jest to. Bo jak się pali analogi to biegać ciężko, a i człowiek jest leniwy i otumaniony. Przynajmniej ja tak miałem. Choć znam osoby, które palą fajki, a mimo to mają kondycję lepszą od niepalących.
Wybrałem siłownie i biegi. Przerażony wpisami forumowiczów ile to przytyli po przejściu na ep, trochę się przeraziłem. Od momentu rzucenia analogów rzuciłem się w wir siłowni i biegów. Przez jeden miesiąc ubyło 5 kg :wink: Później odpuściłem, praca, studia i mało czasu. Ale teraz po 40 dnia bez papierosa biegam spokojnie, znacznie dłużej niż świeżo po rzuceniu analogów:wink:
By akmk
#283752
Paliłem od 16 roku życia przeciętnie paczkę potem półtora a przez ostatnie chyba 7 lat prawie dwie{obecnie mam 40 lat}.Ep pale od roku , całkowicie i od razu odstawiłem analogi i po odstawieniu śmierdziuchów nie przytyłem ani kilograma ani nie odczułem żadnego większego apetytu aby więcej jeść chociaż muszę przyznać że jedzenie teraz całkiem inaczej smakuje po prostu jest smaczniejsze.
Szukam czegoś dobrego

Dzień dobry. Mój drugi post tutaj, a zarazem wiem,[…]

Liquider

Miał ktoś do czynienia z tymi liquidami? Jak wraże[…]

Premium liquidy

Próbowałem dużo różnych liquidów i sytuacja jest t[…]

Zakup epapierosa

Witam. Mam pytanie zastanawiam się nad kupnem smok[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.