EPF
Zdrowotne aspekty e-palenia.
By oranz
#282026
Tomba, e-paliłem wcześniej 2 miesiące i też miałem problemy. Co do postu kolegi wyżej - ja również mam astmę.
Awatar użytkownika
By Tomba
#282032
Tak czy siak, nie zgadzam się z tym, że błędem jest zaczynać od dużych mocy.
Są tacy nałogowcy, którzy jak od nich nie zaczną, to sobie nie poradzą.
Oczywiście są i tacy, którzy dadzą sobie radę zaczynając i od małych.
Sprawa duszenia, to już inna kwestia.
Jednych dusi, drugich nie.
Awatar użytkownika
By szperaczz
#282036
Mnie też zaczął dusić.
No tak się skubany zahaczył o szyję, że myślałem że po mnie :?
Ale jakoś udało mi się wyrwać z jego szponów :mrgreen:
Okazało się że to wina smyczy, która okręciła się na szyi :lol:
By Ulthran
#282037
Ja, jak widać w sygnaturze, dopiero zaczynam i zacząłem od 18ml/mg i jakoś nie mam problemów :)
Problem za to był jak uznałem, że trzeba by zużyć kartomizery, które były w zestawie, miały 14mg/ml i wypalałem cały właściwie jednym ciągiem. Ciągle byłem "głodny" :(
Widać jestem zaawansowanym nikotynistą i med nie jest dla mnie.
Awatar użytkownika
By Tomba
#282039
Ulthran pisze:Widać jestem zaawansowanym nikotynistą i med nie jest dla mnie.

Spokojnie, trzeba trochę czasu :)
Potem dość sporo ludzi schodzi z mocami, ale to gdzieś po miesiącu.
Awatar użytkownika
By utak3r
#282040
oranz pisze:Błędem jest zaczynać e-palenie od dużej zawartości nikotyny w liquidzie. Mnie na początku straszne dusił mild na standardowych wkładach mlb.


No to znaczy tylko tyle, że mało paliłeś. Gdyby nie mocny liquid, w życiu bym się nie utrzymał przy e-p, po dniu już bym kurzył papierosa.
By oranz
#282043
Wiadomo, że jak ktoś palił 50 szt dziennie, to i 18 będzie mało. Ale jednak ze względu na to iż nie ma wielu takich osób, to zaleciłem mniej bo łatwo się przepalić na początku i jednak mniejsza dawka mniej dusi. Jest to tylko moje zdanie.

@UP

Paliłem 20, 20+
Awatar użytkownika
By szperaczz
#282045
Jakie 50szt.
Ja paliłem 20-25szt Cameli żółtych i 18 mg to było to. Do tej pory, to najlepsza moc dla mnie :mrgreen:
Nic nie dusi, no raz smycz, i jest super :beer:
By maniak
#282046
Nie ma reguły. Ja paliłem 20-30 sztuk - teraz 18mg/ml, znajomy około 40 sztuk - teraz 12mg/ml a o ile dobrze pamiętam szczuro palił poniżej paczki a później od palenia 36mg/ml nie stronił...
Awatar użytkownika
By ZbyneK
#282048
oranz pisze:Wiadomo, że jak ktoś palił 50 szt dziennie, to i 18 będzie mało...

Nie bardzo. Ważniejsze jest jakie palił. Bardziej liczy się dawka nikotyny jaką jednorazowo pobierał.
Jeżeli ktoś palił 50 szt ale fajek np R1, to płyn 18 mg wypchnie mu oczy :zakrecony
Awatar użytkownika
By utak3r
#282049
Jeszcze zależy - CO kto palił :) Jak szczuro palił camele żółte, to są akurat mocne fajki :) tako i ja je paliłem, a i od innych nie stroniłem ;)

Ale generalnie racja - reguły tak naprawdę nie ma.
Awatar użytkownika
By Tomba
#282053
oranz pisze:Wiadomo, że jak ktoś palił 50 szt dziennie, to i 18 będzie mało. Ale jednak ze względu na to iż nie ma wielu takich osób

Tu masz pierwsze dane statystyczne: http://starychemik.wordpress.com/
Możesz sobie przeanalizować.
Niedługo będą kompletne wyniki.
Nie opieraj się na swoich przypuszczeniach.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2011, 15:00 przez Tomba, łącznie zmieniany 1 raz.
By oranz
#282054
No to ja miałem inną sytuację. Na początku mojego e-palenia m201, liquid high z zestawu omal mnie nie udusił. Medium, czyli 18 dawał radę, ale tak się przepaliłem że mało nie zwymiotowałem. Na drugi dzień bolało mnie w klatce. Przedstawiłem tutaj moją opinię na dany temat tego wątku i nie rozumiem waszych wypowiedzi. Zrozumiałe jest że jak kogoś nie dusi to może sobie palić moc taką jaka mu odpowiada.

@UP

Jak widać, statystycznie jest to 14mg, więc dalej bede się upierał że jeśli chodzi o jedną paczkę dziennie to lepiej zacząć od mniej niż 18mg.
Awatar użytkownika
By Tomba
#282058
oranz pisze: Jak widać, statystycznie jest to 14mg, więc dalej bede się upierał że jeśli chodzi o jedną paczkę dziennie to lepiej zacząć od mniej niż 18mg.

Przeczytaj uważnie.
To 14 mg odnosi się do palaczy z dłuższym stażem.
Czyli raczej powinieneś interpretować, że potem schodzą z mocami.
Poza tym jest to średnia, a jakie są średnie, to każdy wie.
Awatar użytkownika
By cieniu
#282063
oranz pisze:Jak widać, statystycznie jest to 14mg, więc dalej bede się upierał że jeśli chodzi o jedną paczkę dziennie to lepiej zacząć od mniej niż 18mg.

Masz rację - nie przejmuj się .. :wink: Jak bedzie za słaby zawsze można pójść wyżej :wink:
Najważniejsze jest Twoje odczucie ...
By jaceka
#282117
Osobiście uważam, że przeliczanie zawartości nikotyny w liquidach na zawartość nikotyny w analogach jest błędem. Powiem więcej to bezsensu.
Moim zdaniem nikotyna w analogach (z całą tą masą innych paskudztw) działa inaczej niż w naszych płynach.
Moje osobiste doświadczenia mówią, że w e-papierosie mogę wypalić liquidy o większej mocy niż wcześniej spalałem w zwykłym tytoniu.
Awatar użytkownika
By Paveletz
#282249
jaceka pisze:Moje osobiste doświadczenia mówią, że w e-papierosie mogę wypalić liquidy o większej mocy niż wcześniej spalałem w zwykłym tytoniu.

Odnoszę wrażenie, że miałeś Jaceka na myśli nie tyle "moc" co raczej łączną dawkę przyjmowanej nikotyny. I tu się w pełni z Tobą zgodzę, bo z pewnością w liquidach można przyjąć znacznie większą jej dawkę niż w dymie papierosowym. Paliłem wiele lat pewne "lighty" w których zgodnie z informacją na opakowaniu jest 0,6mg nikotyny na papieros. Wypalałem dziennie ponad 50 sztuk - tak więc przyjmowałem (przynajmniej teoretycznie) ok. 30 mg nikotyny na dobę. Po przejściu na e-papierosy rozpocząłem wapowanie od mocy 18mg/cm3. Przy średnim zużyciu wynoszącym trochę ponad 3 cm3 na dobę, przyjmowałem łączną dawkę na poziomie ok. 60mg - czyli dwukrotnie większą niż jako palacz "analogowy". Po paru tygodniach zmniejszyłem jednak znacząco moc liquidu - do 12-stki - powracając tym samym niemal do mojej "analogowej" dawki nikotyny na poziomie ok. 30mg.
Wniosek jaki mi się z tego nasuwa jest taki, że jakiekolwiek przeliczenia mocy analogów na moc liquidów należy określać głównie na podstawie zwiększonej (w związku z odstawieniem analogów), niezbędnej do zaspokojenia początkującego e-palacza dobowej dawki nikotyny, natomiast samą moc liquidu traktować tylko jako czynnik mający bezpośredni wpływ na komfort i szybkość osiągania tego efektu. Przypuszczam, że właśnie ta "szybkość" jest głównym powodem tego, że na początku e-palenia większość osób znacznie chętniej sięga się po mocne liquidy.
Awatar użytkownika
By Antol
#282281
Czytając ten temat, odnoszę wrażenie że jestem dziwny.
Staż palenia analogów to 15 lat, L&M Light [0,7mg], średnio 20 dziennie. EP'a mam co prawda od kilku dni i dopiero się wdrażam, ale pierwszy zakup Liquidów to były RM1 LM 12mg i Mentol 18mg, po prostu nie mogę ich palić, bo ból głowy mnie dopada straszny no i gryzie w gardle, kupiłem sobie Liquidy Milis 6mg, i nie gryzą, ból głowy ustał, a pufanie stało się przyjemne, no i odstawiłem analogi bo się kurna przy EP tego nie da palić. Tak więc w myśl teorii że zaczyna się od mocniejszych i przechodzi na słabsze w moim przypadku się nie sprawdza, chyba że po prostu Liquidy RM1 są dla mnie nie przyswajalne.
Awatar użytkownika
By Tomba
#282283
Antol pisze: Tak więc w myśl teorii że zaczyna się od mocniejszych i przechodzi na słabsze w moim przypadku się nie sprawdza.

Moja teoria jest taka:
tomba pisze:To raczej sprawa indywidualna i nie można uogólniać.
Awatar użytkownika
By wojwoj9
#282291
Antol pisze:Czytając ten temat, odnoszę wrażenie że jestem dziwny.
Staż palenia analogów to 15 lat, L&M Light [0,7mg], średnio 20 dziennie. EP'a mam co prawda od kilku dni i dopiero się wdrażam, ale pierwszy zakup Liquidów to były RM1 LM 12mg i Mentol 18mg, po prostu nie mogę ich palić, bo ból głowy mnie dopada straszny no i gryzie w gardle, kupiłem sobie Liquidy Milis 6mg, i nie gryzą, ból głowy ustał, a pufanie stało się przyjemne, no i odstawiłem analogi bo się kurna przy EP tego nie da palić. Tak więc w myśl teorii że zaczyna się od mocniejszych i przechodzi na słabsze w moim przypadku się nie sprawdza, chyba że po prostu Liquidy RM1 są dla mnie nie przyswajalne.

Moim zdaniem jest tak, paląc analogi wprowadzaliśmy razem z nikosią cały szereg substancji z tablicy Mendelejewa, które zaspakajały nasze odczucia i zapotrzebowanie na kopa i nikotynę.
Teraz paląc e-pa, przyjmujemy w cudzysłowie ''czystą'' nikotynę, i normalnym jest według mnie że zużywamy jej więcej, bo uzupełniamy substancje smoliste nikosią.
I wydaje mi się że tak powinien reagować każdy organizm nikotynisty.
A to co napisał kolega, to uważam że może liquid nie podszedł.
By GreenLeaf
#282423
Tu jest ciekawy artukuł:
http://kopalniawiedzy.pl/e-papierosy-e-papieros-papieros-papierosy-nikotyna-pirogroniach-kwas-pirogronowy-pirogronian-nikotyny-inahalcja-inhalator-9817.html
Pozwolę sobie zacytować kawałek:
Z opublikowanych niedawno danych wynika, że zdobywające coraz wiekszą popularność e-papierosy nie powodują przedostania się do krwi mierzalnych ilości nikotyny. Wiele wskazuje na to, że przyczyną takiego stanu rzeczy jest osadzanie się większości wydzielanego przez nie alkaloidu w ustach i gardle, przez co tylko niewielka jego ilość trafia do płuc, skąd nikotyna wchłania się najlepiej.

Czyli tak naprawdę, te 18 mg/ml, nie odpowiada 0,9 mg/papieros (wg. tego artykułu). Oczywiście pewnie wszystko zależy od sposobu e-palenia. Na początku przygody z e-paleniem wapowałem 14mg/ml (lub 11mg/ml PEG400 - jest różnica w działaniu), potem po przerwie z analogami, postanowiłem spróbować 18mg i to było to. A wcześniej paliłem popularne lighty 0,7mg/papieros.
By maniak
#282429
Daj spokój - według tego artykułu "e-papierosy nie powodują przedostania się do krwi mierzalnych ilości nikotyny". To ja proponuję temu co tak twierdzi dobrze się zaciągnąć 36ką - ciekawe czy zmieni zdanie...
By GreenLeaf
#282431
Myślę, że coś w tym jednak jest. Ja palę 2,5 ml liquidu 18mg dziennie, co "mocowo" odpowiada dwóm paczkom czerwonych papierosów, a paliłem jedną paczkę lightów.

Sent from my GT540 using Tapatalk
By adamow86
#282439
GreenLeaf pisze:Myślę, że coś w tym jednak jest. Ja palę 2,5 ml liquidu 18mg dziennie, co "mocowo" odpowiada dwóm paczkom czerwonych papierosów, a paliłem jedną paczkę lightów.

Sent from my GT540 using Tapatalk


I co dusi Cię ?
Taki jest chyba tytuł wątku :)
Ja zużywam 5-6 18mg/ml, a paliłem dużo więcej i mnie nie dusi ;)
Znam takiego, który jarał jak smok i w e-p toleruje tylko 0mg...większa zawartość powoduje kaszel.
Indywidualna sprawa oraz trochę samozaparcia i chęci pozbycia się nałogu palenia papierosów...tylko tyle !!!
By GreenLeaf
#282459
@maniak, no dobrze może i 36 drapie w gardło, ale nie koniecznie tyle tej nikotyny przenika do krwi. Jak już napisałem, powinienem wchłaniać teraz ponad 3 razy więcej nikotyny, niż jak paliłem analogi. Więc nie jestem tak do końca przekonany co do tego wchłaniania.

@adamow86 nie, nie dusi mnie - nigdy nie dusiło. Z początku tylko drapało mocniej w gardle, ale wg. mnie to trzeba się trochę inaczej zaciągać elektronikiem, najpierw do buzi, a dopiero potem do płuc. Ja tak robię i nie mam problemów z dusznościami, ani drapaniem.
Awatar użytkownika
By zento
#282461
Nie sądzę, żeby duszenie zawsze miało związek z mocą liquidu. Próbowałem 6,11,14,18,24 i 36.
Wcześniej paliłem 1,5 paczki zielonych LD dziennie. Mogę bez problemu palić nawet najmocniejsze liquidy i nie mam objawów duszenia.
Na co dzień palę 6 i 11 i to tylko ze względu na to, że lubię dużo dymić, a nie chcę przedawkować nikotyny. 24 mogłem palić non stop i też się nie napaliłem :).
Czasem zdarza się, że potrafi mnie znienacka przydusić liquid 6mg, szczególnie posiadający jakiś słodkawy smak. Nie ma reguł.
By adamow86
#282465
zento pisze:Nie sądzę, żeby duszenie zawsze miało związek z mocą liquidu

To jak wyjaśnisz, że liquid PG 0mg/ml nie dusi,a 6mg/ml dusi ???
Tak ma mój znajomy, choć podstawiając mu e-p nie mówiłem ile zawiera nikotyny.
Każdy inaczej odczuwa przejście z analoga na e-p i nie każdy potrafi się przestawić .
Awatar użytkownika
By Tusia
#282469
(...) Kluczowym parametrem decydującym o tym, jak daleko dotrą wdychane drobiny aerozolu, jest ich wielkość. Skoro w przypadku nikotyny większość mgiełki nie dociera do dolnych dróg oddechowych, świadczy to o tym, że jej cząstki są zbyt drobne. (...)


Ja się zastanawiam czy nie jest tak, że to mniejsze cząsteczki lepiej się wchłaniają niż większe :roll: :?:

Znalazłam podpowiedź, która neguje wnioski dr Rose. Chyba, że ja źle coś zrozumiałam.

Referat medyczny: http://www.zgapa.pl/data_files/referat_7382.html
Inhalacje - wziewania - aerosoloterapia - Metoda lecznicza polegająca na wprowadzeniu leku do układu oddechowego (tzw. aerozolu leczniczego) o różnym stopniu rozproszenia .

Aerozole - są to względnie trwałe układy cząstek substancji stałych, płynnych lub gazowych, rozproszonych i zawieszonych w środowisku rozpraszającym, gazowym.Lecznicze zastosowanie mają aerozole powstałe po rozproszeniu cieczy w środowisku gazowym, zwykle powietrzu.

Pyły - Rozproszenie ciała stałego w środowisku gazowym (powietrzu),
Mgła - Rozproszenie cieczy w środowisku gazowym (powietrzu),
Dym - Rozproszenie w środowisku gazowym (powietrzu) substancji pochodzących ze spalania.
Zasadnicze znaczenie dla metod leczniczych ma Stopień rozdrobnienia tj. średnicy kropelek, która warunkuje poziom dostępności anatomicznej aerozolu.
• kropelki o średnicy 30 mm penetruja tchawicę, Oskrzela główne, Oskrzela płatowe,
• kropelki o średnicy 10 mm penetrują Oskrzele segmentowe, Oskrzela najmniejsze i oskrzeliki końcowe,
• kropelki o średnicy 1mm penetrują oskrzeliki oddechowe, przewodziki pęcherzykowe,
• kropelki o średnicy < 0,3 mm penetrują do woreczków pęcherzykowych.

W zależności od średnicy aerozole lecznicze dzielimy na:
1. aerozole prawdziwe = suche - od 0,1 do 5 mm,
2. aerozole wilgotne = od 5 do 20 mm,
3. Mgła = spray - powyżej 20 mm. Pomiary średnicy kropelek wykonuje się przy użyciu:
- filtrów,
- metod swobodnej sedymentacji na różnych podłożach,
- precypitacji elektrycznej aerozoli,
- mikroskopowej analizy prędkości opadania kropelek,
- mikroskopowej analizy prędkości opadania kropelek,
- mikroskopowej ocenie osiadania kropelek na różnego rodzaju podłożach.


I kolejna sprawa zawarta w referacie...

Optymalną wielkością zawieszonych w gazie cząsteczek jest Przedział od 0,5 do 10 mm
- Częstość oddychania = im oddech jest szybszy i płytszy tym gorsza jest Dostępność aerozolu.
Wg T. Miki przy częstości ok. 30 oddechów na 1 min. wykorzystuje się ok. 10 % wdychanego aerozolu; przy 5-6 oddechach na 1 mm - 50-60 %,- Temperatura aerozolu = najbardziej optymalna jest temp. ok.30oC;


Przy 30 wdechach/ minutę 10% wdychanego aerozolu wykorzystuje się tylko...
Przy 5-6 oddechach na 1 mm - 50-60 %...

Zespół dr. Rose'a przeprowadził już wstępne testy nowego rodzaju inhalatora. Wzięło w nich udział 9 zdrowych palaczy, z których każdy przyjął 10 dawek (pojedynczych wdechów) pirogronianu nikotyny, czystego powietrza lub preparatu nikotyny jednego z wiodących producentów.


Można przypuszczać, że 10 dawek to za mało i stąd tylko około 50% podawanej nikotyny, prawdopodobnie, wchłonęło się. Dlatego mieli problem z jej wykryciem.
Generalnie to nie ufam wiarygodności tej informacji. Albo błąd dziennikarza albo ogólnie jakaś lipa.

Natomiast treść referatu daje do myślenia:
przy 5-6 oddechach na 1 mm - 50-60 %

wydaje się tłumaczyć dlaczego wielu z nas paląc w przeszłości paczkę papierosów, teraz do e-p wlewa równowartość 2 paczek... tylko ile jej się wchłania tak naprawdę? Połowa? Jeśli tak to wszystko się zgadza :wink:
Awatar użytkownika
By lesmie
#282482
Jeśli tylko połowa nikotyny się wchłania, to co się dzieje z drugą połową ? Przecież nie znika z organizmu ? A wydycha się tylko ok. 3% nikotyny z tego co się wdycha (wg. badań dr Laugesena).
By oranz
#282486
50-60% to się może wchłaniać samego areozolu (dymu), resztę wydychasz i to tworzy mgiełkę. Jeśli chodzi o nikotyne, to wchłania się ona niezwykle szybko nawet przez skórę, nie mówiąc już o błonach śluzowych. Sądzę więc że jednak w przypadku nikotyny jest to 100%, ale to tylko przypuszczenia.

@Tusia:

Chodziło mi o to że wdychasz areozol / mgiełkę której część zostaje w płucach (glikol ?). Jednak z tego całego zamieszania nikotyna w związku z tym że jest substancją niezwykle szybko wchłaniającą, wchłania się w 100% lub znaczna większość. Wydychasz pozostałości mgiełki / areozolu.

Faktycznie trochę namieszałem :)
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2011, 19:33 przez oranz, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
By Tusia
#282488
To jest tak jak z lekami do inhalacji. Nigdy nie wchłonie się 100% leku. Zawsze są jakieś straty po drodze.

oranz pisze:50-60% to się może wchłaniać samego areozolu (dymu), resztę wydychasz i to tworzy mgiełkę. Jeśli chodzi o nikotyne, to wchłania się ona niezwykle szybko nawet przez skórę, nie mówiąc już o błonach śluzowych. Sądzę więc że jednak w przypadku nikotyny jest to 100%, ale to tylko przypuszczenia.



Nie dymu, dym jest przy spalaniu, tylko.
Jak to wydychasz i to tworzy mgiełkę... nie rozumiem.
Awatar użytkownika
By zento
#282511
adamow86 pisze:
zento pisze:Nie sądzę, żeby duszenie zawsze miało związek z mocą liquidu

To jak wyjaśnisz, że liquid PG 0mg/ml nie dusi,a 6mg/ml dusi ???
Tak ma mój znajomy, choć podstawiając mu e-p nie mówiłem ile zawiera nikotyny.
Każdy inaczej odczuwa przejście z analoga na e-p i nie każdy potrafi się przestawić .


Napisałem że NIE ZAWSZE a to trochę zmienia kontekst mojej wypowiedzi.
Awatar użytkownika
By Tusia
#282549
Wiecie co, to całe wchłanianie jest uzależnione od tego jak kto się zaciąga. Trudno byłoby to zmierzyć biorąc pod uwagę indywidualny styl e-palenia.
Jak zaciągniemy się bardzo głęboko i wstrzymamy oddech na 3-5 sekund to nic nie wydychamy, przynajmniej gołym okiem nic nie widać. Zapewne wtedy wchłanianie niktyny jest większe. Dłuższa droga i czas.
Natomiast zaciągnięcia krótkie "tchawicowe", szybsze, powodują że wydychamy chmurę, którą tak lubimy oglądać. Wtedy wchłania się mniej nikotyny być może. Ja się zaciągam "tchawicowo", "gardłowo" bo lubię widzieć wydychaną chmurę. Myślę, że wielu z nas z czasem zmienia swój styl zaciągania dla efektów wizualnych właśnie. Chcemy widzieć chmurę, którą tworzy nasz nowy papieros, e-p.
Jedynie w miejscach gdzie nie chcę się afiszować z e-p wchłaniam chmurę bez strat, zaciągając się głęboko i wstrzymując oddech.

Kaszlą początkujący najczęściej, to ich najczęściej "dusi", oni jeszcze mają stare, analogowe nawyki gdzie chmura nie była tak "podniecająca" i istotna jak w e-p, ona była jednym z elementów papierosa tradycyjnego (nawet nie pamiętam za co jedne analogi lubiłam a innych nie, chyba za smak :roll: ). Nie było licytacji, która marka papierosa tytoniowego najlepiej chmurzy :wink:
By adamow86
#282556
Tusi nic już nie dusi :)
Ja też tak mam :)
Uważam, że glikol ma troszkę wpływu na duszenie i kaszel u początkującego i nie tylko (mam małe problemy, ale nie napiszę)
Kilka osób, które e-palą " przeze mnie" skarżą się na PG, a na bazie VG lub VPG jest już lepiej :)
Awatar użytkownika
By Piotr_M
#282559
Kilka problemów naraz, a każdy trzeba potraktować osobno.

0. Artykuł, który cytuje GreenLeaf już wałkowaliśmy tutaj prawie rok temu, i to nie na podstawie relacji dziennikarskiej, tylko prosto według źródła w jednym z czasopism naukowych (mam to gdzieś zapisane, ale piszę poza domem i nie mam dostępu, to chyba był popularnonaukowy Science Codex). Uznaliśmy wtedy (w tym Stary Chemik, Marek Li i paru innych znawców z tzw. tytułami, czyli fachowców), że metody zastosowane przez autorów nie gwarantują nawet minimum poprawności wyników badań. Autorzy nie są lekarzami, ale psychologami. Wyniki uznaliśmy za nieprawdopodobne, ale też za takie, które mogą się spodobać żądnym sensacji dziennikarzom. Dodatkowo wiemy, że różne substancje zawierające nikotynę, w tym pirogroniany działają drażniąco na drogi oddechowe i nie wierzę w sukces pomysłu. Z tego co pamiętam, w Philip Morrisie już dawno (lata 70. XX w.) to wypróbowano i odrzucono.

1. Artykuł cytowany przez Tusię ma sens praktyczny, ale tylko pod warunkiem że drobiny nie będą miały średnicy w milimetrach! Ciekawe, co to za drobina, która ma 30 mm (czyli 3 cm)? Chyba trzeba ją w gardle kolanem upychać. Chodzi zapewne o mikrometry (nie wiem, nie mierzyłem ich).

2. Rzeczywiście część aerosolu mokrego może nie dotrzeć do tkanki płucnej i zależy to od wielkości drobin mgły.
Ale w wypadku nikotyny jest inaczej niż z innymi substancjami. Jak wiadomo (a wiedzą to najlepiej fajczarze), nie trzeba się dymem tytoniowym zaciągać, żeby nikotyna dotarła do mózgu, bo świetnie się wchłania przez błony śluzowe j. ustnej, gardła, krtani, oskrzeli.
Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że wchłanianie się nikotyny następuje błyskawicznie (stwierdzono to już dawno, a ostatnio na zlecenie firmy Intellicig badania tego zjawiska powtórzono, choć w innym celu). Niefachowcy nie są w stanie zmierzyć, ile wdychanej nikotyny dostaje się do krwi. Trzeba zastosować metodę pośrednią, o czym przytaczani przez kopalniawiedzy.pl (link GreenLeafa) "badacze" chyba nie mają pojęcia, bo w swoim artykule nic o tym nie wspominają. Chodzi m.in. o kotyninę (we krwi i w moczu). Natomiast rzetelne badania dra Laugesena podają, że 97-98% nikotyny wdychanej pozostaje w organizmie (z tego 1-3%, ale tylko tyle, przed wchłonięciem do krwi utlenia się).

3. Efekt nikotynowy (uczucie przyjemności i nasycenia paleniem) wymaga obecności inhibitorów monoaminoksydazy (iMAO), które znajdują się w dymie tytoniowym, ale których nie ma w liquidzie. Wobec tego dla osiągnięcia tego efektu konieczne jest dozowanie odpowiedniej ilości nikotyny. Wszystko zależy od tego, ile iMAO ma dana osoba we krwi (to się zresztą zmienia nawet w ciągu dnia!). Jeśli ma dużo iMAO, efekt nikotynowy jest podobny jak w wypadku palenia papierosów dymnych, czyli wystarczy stosunkowo niewiele nikotyny w liquidzie; jeśli mało, w liquidzie musi być więcej nikotyny, czasem nawet dwukrotnie. A są i tacy, którzy stale muszą mieć liquid 36 mg i ciągle im mało (nie mają w organizmie iMAO chyba wcale, np. nie jedzą warzyw).

4. Nikotyna u niektórych osób (nie u wszystkich, oceniam ich liczebność na 10% populacji e-palących) działa drażniąco na drogi oddechowe. Osoby te muszą zmniejszać ilość nikotyny w liquidzie, a wtedy nie kaszlą i nie odczuwają "duszenia", "drapania" itp. Są osoby (znikomy procent, ale są) wrażliwe na glikol, glicerynę, maltole, inne składniki, np. aromaty. W pewnych typach liquidu musi nastąpić równowaga między składnikami aromatu a ilością nikotyny, żeby nie występowało drażnienie. Wiedzą o tym osoby wrażliwe i dobierają albo ilość nikotyny albo gatunek aromatu. Po znalezieniu właściwych proporcji (albo producenta) starają się używać tylko takich liquidów.

5. Nikotyna, liquidy i mgły z różnych modeli e-papierosa wywierają wpływ bardzo zindywidualizowany, dlatego wypowiadanie sądów uogólniających na podstawie tylko własnego doświadczenia nie ma zbyt wielkiego sensu. Niedługo ogłosimy ze Starym Chemikiem wyniki ankiety (ogłoszonej w październiku 2010 na tym forum), która - oparta na badaniu prawie 1000 e-palaczy - dostarcza bardzo ciekawej i ważnej wiedzy na temat e-palenia. Myślę, że już mogę to już dzisiaj zapowiedzieć, bo zbliżamy się do końca żmudnego opracowywania dokumentu końcowego.
Awatar użytkownika
By Tusia
#282568
Bardzo dziękuję Piotrze za ten tekst, który pozwala zrozumieć a nie domyślać się.
I dziękuję za ten tekst:
(...) Ciekawe, co to za drobina, która ma 30 mm (czyli 3 cm)? Chyba trzeba ją w gardle kolanem upychać. (...)

Wizualizacja mnie rozbawiła :lol:
By oranz
#282578
Jest to oczywiste, że jak się przytrzyma opary w płucach to one osiądą (czyt. wchłonie się ich więcej) . Z fajkami też tak jest ale w mniejszym stopniu, w powietrzu zwykły dym papierosowy również utrzymuje się dłużej. Osobiście nie polecam tego robić, jest to niewskazane nawet przez lekarzy.

Fakt jest faktem, że coś się dzieje z organizmem jak się zaczyna e-palić. Rok temu jak zaczynałem, dusiły mnie liquidy milda i colinsa. Teraz o dziwo, po roku palenia zwykłych fajek wydaje się być ok, ep inhaluje dość solidnie, nawet na płynie milda (podobno zmienili recepture) i nic. Ciekawe od czego to zależy, ale być może to faktycznie jest sposób zaciągania się. Tym razem wiedziałem jak to robić odruchowo.
Awatar użytkownika
By SzamanDM
#282598
Ciekawe z tym iMAO. To by moze wyjasnialo dlaczego po posilku lepiej sie napalam e-p niz na glodno.
Czasem pierwszy posilek jem dosc pozno, a pale wczesniej sporo i dzialanie nikotyny odczuwam slabo.
Zmienia sie to po pierwszej kanapce.
Czy w kanapce znajduje sie iMAO? :)
Awatar użytkownika
By Tomba
#282686
oranz pisze: ep inhaluje dość solidnie, nawet na płynie milda (podobno zmienili recepture) i nic. Ciekawe od czego to zależy

Przeczytaj ze zrozumieniem tekst Piotra_M.

Potem przeczytaj co sam wcześniej napisałeś:
oranz pisze:Błędem jest zaczynać e-palenie od dużej zawartości nikotyny w liquidzie. Mnie na początku straszne dusił mild na standardowych wkładach mlb.


A potem sam sobie odpowiedz. Jak nie dojdziesz do wniosków, to pisz na PW. Spróbuję Ci pomóc, ale błagam. Nie zadawaj takich pytań - zwłaszcza po tym, co napisał Piotr.
By oranz
#282961
tomba pisze:
oranz pisze: ep inhaluje dość solidnie, nawet na płynie milda (podobno zmienili recepture) i nic. Ciekawe od czego to zależy

Przeczytaj ze zrozumieniem tekst Piotra_M.

Potem przeczytaj co sam wcześniej napisałeś:
oranz pisze:Błędem jest zaczynać e-palenie od dużej zawartości nikotyny w liquidzie. Mnie na początku straszne dusił mild na standardowych wkładach mlb.


A potem sam sobie odpowiedz. Jak nie dojdziesz do wniosków, to pisz na PW. Spróbuję Ci pomóc, ale błagam. Nie zadawaj takich pytań - zwłaszcza po tym, co napisał Piotr.


Wybacz, pisałem wtedy z telefonu i przysiągł bym że postu Piotra wcześniej nie było, lub jakimś cudem go nie zauważyłem! Podejrzewam że tak długi post pisał dość długo, a czas odpowiedzi jest liczony od kliknięcia w guzik "odpowiedz", a nie od czasu gdy kliknął wyślij. Nieważne, fakt faktem miałem rację w swoich spekulacjach, jeżeli brać pod uwagę to co napisał Piotr.
Awatar użytkownika
By Piotr_M
#283314
utak3r pisze:W ogóle bardzo ciekawe te inhibitory MAO.... http://pl.wikipedia.org/wiki/Inhibitory ... nooksydazy
To mówisz Piotrze, że warzywa? A coś jeszcze możesz na ten temat chociaż szepnąć, bo z gąszczu leków antydepresyjnych ciężko coś wyłowić ;)

Tak, ale nie należy z tą informacją przesadzać. Chodzi o harminę i harmalinę w ilościach śladowych. Są to psychoaktywne inhibitory MAO. Występują w dymie tytoniowym, ale także w różnych roślinach spożywczych.
Wiadomo, że ludzie, którzy w ogóle nie jedzą warzyw, częściej mają depresję. Jest to wiązane m.in. z brakiem różnych istotnych dla zdrowia substancji zawartych w pokarmach roślinnych, a należą do nich (w minimalnych ilościach) harmina i harmalina. O które konkretnie warzywa chodzi? Myślę, że o wszystkie po trochu. Stąd informacja o konieczności spożywania warzyw (nie zachęcam do wegaństwa, przypominam tylko, że zrównoważona dieta zawsze jest najlepsza).
Awatar użytkownika
By eser
#283318
Tusia pisze:Wiecie co, to całe wchłanianie jest uzależnione od tego jak kto się zaciąga.
Natomiast zaciągnięcia krótkie "tchawicowe", szybsze, powodują że wydychamy chmurę, którą tak lubimy oglądać. Wtedy wchłania się mniej nikotyny być może.

Być może, z zastrzeżeniami Piotra. Paliłem 46 lat tylko mocne papierosy. W końcówce ("66" czerwone) do 50 szt./dziennie. Przeszedłem na e-palenie bez problemu. Moje moce to: 12 -18 mg ( jak wyjdzie ;) ).
Zgadzam się z Tusią. Nigdy nie paliłem "łapczywie" i "szybko", petowałem dużo później od innych.
Jestem stary i nie mam problemów z e-paleniem
Awatar użytkownika
By led2007
#283331
Eser, nie przesadzaj z tą starością, mamy tyle lat na ile się czujemy :P
Ja paliłem "tylko" 28 lat, też mocne i dużo. E-fajkami zainteresowałem się przypadkiem, pierwszy tydzień organizm stawał mi dęba, kaszel, bóle w klatce piersiowej, jakieś wysypki... obłęd. Puściło nagle, wręcz niespodziewanie.
Teraz po 8-miu miesiącach e-palenia muszę z czystym sumieniem powiedzieć, że nie pamiętam kiedy byłem w tak dobrej formie fizycznej. Jeszcze rok temu po przejechaniu 10 km rowerem dosłownie zdychałem, teraz robię krótką przerwę po 30-stu :) i to jest piękne.
Zdaję sobie sprawę, ze nadal jestem uzależniony od nikotyny, ale komfort życia i samopoczucie bez porównania lepsze. No i nic mnie już nie dusi... :P
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
By lesmie
#283370
Cyt.

"Teraz po 8-miu miesiącach e-palenia muszę z czystym sumieniem powiedzieć, że nie pamiętam kiedy byłem w tak dobrej formie fizycznej."

Ja po 3 latach e-palenia (paliłem analogi 35 lat) też nie pamietam kiedy byłem w tak dobrej formie fizycznej.
Niedawno robiłem badania okresowe i wyszło mi coś takiego, nie bardzo wiem o co tu chodzi.


Parametry spirometryczne.....Jednostka......Wartość.......W.N. x)........% W.N.

........FVCEX................................1..................4.22..............4.07............103.6
........FEV1..................................1..................3.64..............3.28............110.9
........FEV1/FVCEX.......................%.................86.3..............80.6............107.1

........PEF...................................1/s................9.56..............8.31............115.1
........MEF75...............................1/s................9.12..............7.28............125.6
........MEF50...............................1/s................3.35..............4.45............142.8
........MEF25...............................1/s................1.94..............1.72............113.0

x) W.N. - Wartości należne wyliczone wg wzorów zalecanych przez ECCS.
Awatar użytkownika
By lesmie
#283422
Próbuję zinterpretować te wyniki i udało mi się znależć że:

W badaniu spirometrycznym ważne są 3 wyniki:
– FEV1 (szybkość wydechu),
– FVC (pojemność życiowa płuc),
– stosunek FEV1 do FVC.

Bardziej szczegółowo na temat interpretacji badania spirometrycznego znalazłem tu:

http://www.igichp.edu.pl/uzup/pochp/htmspiro/zasady.htm

Ale coś jest to już dla mnie zbyt skomplikowane :zakrecony
By Ulthran
#283429
Jeżeli wierzyć studentce 2 roku medycyny, to Twoje wyniki są dobre, a nawet bardzo dobre, a dla kogoś z 35-letnim stażem palenia śmierdzieli wręcz olśniewające :)
Awatar użytkownika
By lesmie
#283430
Czyli wygląda na to że moje płuca po 3 latach e-palenia wróciły do formy jakbym nigdy w ogóle nie palił ?
By Ulthran
#283439
Na pewno nie masz objawów przewlekłej obturacyjnej choroby płuc - najczęstszego efektu długotrwałego wystawienia na dym tytoniowy. Czy wrócił, to nikt nie wie, chyba, że masz jakieś wyniki sprzed rozpoczęcia ;)
Każdy wynik powyżej 100% normy ECCS jest dobry, 110% uznawany jest za bardzo dobry :)

EDIT: podobno tutaj wikipedia jest godna zaufania, więc polecam poczytać, szczególnie niezdecydowanym na rzucenie śmierdzieli: http://pl.wikipedia.org/wiki/Przewlek%C5%82a_obturacyjna_choroba_p%C5%82uc
Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.