EPF
Shake and Vape - płyny do zmieszania z bazą nikotynową lub bez nikotyny.
By soramenium
#1911729
Ponad miesiąc temu wygrałem na FB konkurs za co zgarnąłem trochę premixów. Jako, że obiecałem coś napisać to w końcu się z tego wywiążę.
Ale zanim, to jeszcze raz dziękuję za niezły zapas smakowitości i wszystkich czytających przepraszam za jakość tego tekstu - nigdy nie umiałem w fora internetowe.

SIMPL
Idea jest prosta - chodzi o prostotę. Proste, pojedyncze smaki. Nic skomplikowanego, nic trudnego, ani złożonego. Grapefruit? Grejfrutowy. Mięta? Miętowa. Tytoń? Tytoniowy. Ciężko jest powiedzieć o tych płynach cokolwiek więcej, bo przecież nie o to chodzi. Są dobre i wystarczy wybrać smak który nam odpowiada. Z tego co pamiętam to są w dodatku niedrogie. Jak na moje to świetna seria, która robi dokładnie to co ma napisane na etykiecie. Jest prosta.

No, ale czas na więcej szczegółów. VapeChef Strawberry milkshake. Płyn który tak na prawdę od premiery mi nie smakował. Nie zrozumcie mnie źle! Jest dobry, ale to po prostu nie mój smak. Jeśli szukacie tłustego nabiału, połączonego z lekko kwaśnymi truskawkami to mam dobrą wiadomość - ten premiks to właśnie to.

SpaceChef Saturn. Znów nabiał! Tym razem jogurt i brzoskwinie. A dokładniej to jogurt brzoskwiniowy. Ja tam czuję jeszcze coś jakby biszkopcik. Lekko słodki, niemęczący i baaardzo przyjemny. Zastanawiam się tylko jakim cudem tak długo u mnie przetrwał. Zupełnie jakbym się bał, że mi go zabraknie... ;)

DotVape Blackberry Lime. Jeżyna z limonką. Widząc te słowa na etykiecie obawiałem się, że będzie "chemol", plastik... Moje obawy się trochę potwierdziły, ale wychodzi na to, że limonki po prostu nie da się zrobić lepiej. A co z jeżyną? Pojawia się chwilę po wydechu. Słodko-kwaśna i delikatna zupełnie jak prawdziwa. Werdykt ostateczny? Jeśli nie przeszkadza wam aromat limonki to kolejny świetny płyn.

DotVape Purple Paradise to skittlesy. I to pyszne. Po prostu.

No i zostaje nam smak który spróbuję dopiero teraz, pisząc ten tekst - SpaceChef Mars. Dlaczego tak zwlekałem? Bo się go boję. Nie dość, że czekolada to jeszcze banan. Dwa smaki których po prostu się boję w liquidach. Pachnie nieźle, ale to jeszcze nic nie musi znaczyć... Kropla na dłoń i liźnięcie - BA-NA-N. Tak, w trzech sylabach. Driper gotowy, ja trochę mniej, ale zalewam. I choć to nie mój smak to nie mogę powiedzieć o nim nic złego. Aż sam jestem zdziwiony, ale zalewam jeszcze raz. Lekko kakaowe tło, przyjemny i nienachalny banan... Taki o, deserek. Kolejnych kilka chmurek odkrywa jednak to czego się spodziewałem - męczy kubki smakowe. Mimo to przyjemna odmiana. Chwilę mi to zajmie, ale na pewno wyjaram całą butelkę :D

Ale to nie koniec. Bo jest jeszcze butelka po Mad Vapes Fuji Apple. Zawartości nie ma jednak już od dawna. To w końcu najlepsze jabłko jakie kiedykolwiek uraczyło swoją obecnością mój język. Jestem nawet skłonny powiedzieć, że to mój ulubiony premix ever.

Tym wpisem przy okazji ostatecznie kończę swoją "karierę" w świecie e-papierosów. Chciałbym po raz ostatni podziękować wszystkim którzy mnie wspierali i zaopatrywali, bo bez nich niczego bym nigdy nie napisał.
Bez odbioru! :beer:

Hej, leżał epet w plecaku i gdy wracam po godzinie[…]

nie chcę się włączyć

kupiłam oxva slim xpro w grudniu, nagle dzisiaj ni[…]

Około dwa tygodnie temu zrobiłem dwa liquidy z aro[…]

Baza nikotynowa

Siema. Tak jak w temacie. Poszukuję jakiegoś skle[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.