E-papierosy-forum.pl

[Aughild]

Jakis miesiąc temu kupiłem pierwszy raz efajka. Smok osub 80w.
Wszystko było bardzo fajnie, liquidy robię sam.
Po półtora tyg grzałka zaczela dawac spalenizna. Nie przestawała więc wymieniłem. Znów po około półtora tyg poczułem spaleniznę. Nie jest to w trakcie palenia, używam go średnio co 40min. Dopiero co świetnie oddawał smak, a jak wyszedłem przed chwilą to zamiast smaku czuję tylko samą parę z dodatkiem lekkiej spalenizny. Wcześniej było to samo, oddaje świetnie smak i po pół godzinnej przerwie lekki bober. Z tym, że bober juz zostaje na stałe.
Palę na 50w. Grzałka 0.4ohm taka sama jak była przy nowości. Co może być nie tak? Nie widzi mi się wymieniać grzałkę za 18 zl co 1.5 tyg...

[bulit73]

Nie widzi mi się wymieniać grzałkę za 18 zl co 1.5 tyg...

Też by mi się to nie widziało

Kelnerzy dziś mają wolne, więc musisz obsłużyć się sam Temat wałkowany nie raz.
problemy-techniczne-f502.html

[PucH2]

Nie widzi mi się wymieniać grzałkę za 18 zl co 1.5 tyg...

To tylko ramka analogów, czyli nie jest źle. Zawsze masz możliwy powrót do gwoździ analogowych.

[Aughild]

Ponawiam prośbę o pomoc, nie znalazłem jej nigdzie indziej.

[Cinmar]

Zakraplasz grzałkę i dajesz jej przejść liquidem?
Osobiście zrobiłbym tak: ustawił na nowej grzałce 20W, sprawdził jak się dymi. Jeśli za mało - podbić 3-4W, sprawdzić. Kroki powtarzać do uzyskania satysfakcjonującego rezultatu.
50W wydaje mi się trochę sporo. Sam wapuję na 19W przy 0,51 ohm (z tym, że grzałkę ukręciłem sam).
Jeśli jesteś fanem wielkich chmur, to olej to co napisałem wyżej i podkręć moc. Ma dymić, a nie smakować

[Aughild]

Sugerowana moc na grzalce to 40-80W i według niej najlepsza jest na 55-65W.
Teraz kupiłem nową, ale mieli w sklepie tylko 0.15ohm. Zakroplilem grzalke, zalałem epapierosa, postał 15 min i teraz gdy odpaliłem jest ładny dym, ale nie czuję smaku ani mocy liquidu. Odstawiłem jeszcze na jakiś czas, ale pewnie nadal tak będzie. O co z tym chodzi? Nie chcę jej spalić xd

[lukiboss2]

Bo na grzałce 0.15 będzie mniej smaku a większa chmura.
Ogólnie wynik półtorej tygodnia na jednej grzałce to nie jest zły wynik. Nie wiem na co się nastawiałeś? Że grzałka będzie pół roku trzymać?

[DorotaM]

Byli tu już i tacy co im rok trzymała.

[Aughild]

Myślałem, że chociaż miesiąc wytrzyma XD ale z tą nową jest taki problem, że smaku nie ma wcale, kompletnie xd sama czysta chmura

[Azibeel]

Myślałem, że chociaż miesiąc wytrzyma XD ale z tą nową jest taki problem, że smaku nie ma wcale, kompletnie xd sama czysta chmura

palisz na full otwartym airflow ?

[Gabriel]

Nie pękaj. Kup atomizer na własnoręcznie kręcone grzałki. To nie jest wcale takie trudne. No i jaka oszczędność ( nie będziesz już musiał kupować tych pechowych grzałek za duże pieniądze ).

[Cinmar]

Jeśli z kręceniem radzi sobie taki amator jak ja, to koledzy dobrze Ci podpowiadają
Nawet kupując droższy nośnik i drut, grzałki wychodzą poniżej złotówki. Dosłownie jeden weekend na tym co sam zrobiłem i już wiem, że do gotowych grzałek nie wracam.
Moja pierwsza myśl po chmurze z Cubisa, jadąc już na własnej produkcji?
"Matko*... Co za gunwo "

*W oryginale było coś innego

[Azibeel]

Jeśli z kręceniem radzi sobie taki amator jak ja, to koledzy dobrze Ci podpowiadają
Nawet kupując droższy nośnik i drut, grzałki wychodzą poniżej złotówki. Dosłownie jeden weekend na tym co sam zrobiłem i już wiem, że do gotowych grzałek nie wracam.
Moja pierwsza myśl po chmurze z Cubisa, jadąc już na własnej produkcji?
"Matko*... Co za gunwo "

*W oryginale było coś innego

Kutfa? Przez robione grzałki macie na mysli te z już skręconym drutem które sami montujemy na bazie i dodajemy watę, czy chodzi Wam bardziej o samodzielne kręcenie - dosłowne?

Sorry Za offtop

[legitboy]

Jak masz czas i ochotę się pobawić w kręcenie to wyjdzie Ci to na pewno jeszcze taniej.
Równie dobrze można znaleźć gotowy, skręcony drut jakiś fused clapton dla przykładu. To już też jest dużo tańsza opcja niż kupowanie już ukręconych gotowych grzałek.

[dexnoxtious]

Ogólnie to co dodają do tego osuba jest dosyć kiepskim atomizerem, znajomy miał i po 3 miesiącach się poddał, faktycznie grzałki wymieniał rzadziej, ale jak raz widziałem zużytą, była czarna i ociekająca smołą. Taniej ci wyjdzie kupić inny atomizer niż inwestować w grzałki, smaczniej tez.

[Cinmar]

Kutfa? Przez robione grzałki macie na mysli te z już skręconym drutem które sami montujemy na bazie i dodajemy watę, czy chodzi Wam bardziej o samodzielne kręcenie - dosłowne?

Sorry Za offtop

Dokładnie tak .
Ja przez robione mam na myśli te, które kręcę sam. W necie jest pełno kalkulatorów, więc to żadna wielka filozofia, kiedy mam podaną liczbę wymaganych zwojów na konkretnym drucie, pod grzałkę docelową.
Trudniejsze jest założenie nośnika (schodzi mi go tyle, co na 2-3 grzałki, zanim zrobię dobrze), ale kręciłem dopiero dwa razy więc pewnie z czasem i to sobie wypracuję

[Rearus]

...
Trudniejsze jest założenie nośnika (schodzi mi go tyle, co na 2-3 grzałki, zanim zrobię dobrze), ale kręciłem dopiero dwa razy więc pewnie z czasem i to sobie wypracuję

Dlatego na sam, samiusienki początek najlepiej jest się zaopatrzyć w najprostszy i jak najtańszy drut z SS albo Kanthala i worek muji. Sam pamiętam te łzy w oczach kiedy 4 raz zmieniałem super ultra fjusd klapton i do tego 10 raz watę kosztująca 20 PLN / 10 g.

Wysłane z mojego XT1635-02 przy użyciu Tapatalka

[Cinmar]

Dlatego na sam, samiusienki początek najlepiej jest się zaopatrzyć w najprostszy i jak najtańszy drut z SS albo Kanthala i worek muji. Sam pamiętam te łzy w oczach kiedy 4 raz zmieniałem super ultra fjusd klapton i do tego 10 raz watę kosztująca 20 PLN / 10 g.

Wysłane z mojego XT1635-02 przy użyciu Tapatalka

Widzę siebie w tym postu :p
O ile sam clapton jest bezproblemowy (przy zakładaniu, bo wrażenia z wapowania mam mieszane) i wszystko jest dobrze za pierwszym razem, tak watę kupiłem jedną z droższych (napisane, że nie cieknie) i zostają tylko łzy

[Rearus]

Widzę siebie w tym postu
O ile sam clapton jest bezproblemowy (przy zakładaniu, bo wrażenia z wapowania mam mieszane) i wszystko jest dobrze za pierwszym razem, tak watę kupiłem jedną z droższych (napisane, że nie cieknie) i zostają tylko łzy

Przy wapowaniu Clapton jest bardzo fajny, ale ja kręcąc pierwsze grzały na Claptonie trochę się namęczyłem względem zwykłego drutu, szczególnie przy fused claptonach, które są bardziej płaskie .

Jeszcze z takich 'dobrych rad', które faktycznie zwiększyły wygodę robienia setupow to zaopatrzenie się w kuro/coil master coiling kit/cokolwiek podobnego.

Wysłane z mojego XT1635-02 przy użyciu Tapatalka

[Aughild]

Jeśli chodzi o kręcenie grzalek to mam nawet kogoś, kto mi może pomóc więc luz. Jaram sobie od wczoraj na tej 0.15 i faktycznie, wciąż smak jest zerowy. Palę na full otwartym airflow bo za ciężko się ciągnie jak jest przymkniety.
Czyli pozostaje mi pewnie albo wymienić atomizer, albo grzałke.
W miare mozliwosci postaram się zrobić jak mówicie, ale do tego czasu wolałbym tych grzalek nie wyrzucać i sobie pojarac, ale ten całkowity brak smaku odrzuca :/