E-papierosy-forum.pl

[martra]

Cześć.

Kochani, po przebrnięciu przez 46 stron (913 wyników) szukajki, nie znalazłam nic na temat tego cudeńka. No, poza tym, że nie czyta atomizera i że jeden z członków ma go na sprzedaż.

Niestety nie zarabiam kokosów i nie chciałabym umoczyć kasy w jakimś Gie.

Sprzęt mi się wizualnie podoba. Dodatkowo mam już dość noszenia pęku akusów w kondomkach (uszy w torebkach nie wytrzymują ), dlatego też na jego korzyść przemawia zasilanie ogniwami 26650, właśnie ze względu na pojemność. Może aż taki zapas mocy nie za bardzo mi potrzebny, ale już niech będzie.

Jakby ktoś miał okazję go używać, to bardzo prosiłabym o podzielenie się opinią. Oczywiście używać przez dłuższy okres, a nie przez godzinkę od kogoś.

Chodzi mi głównie o żywotność elektroniki, konektora i wszelakich ruchomych elementów. No i jak ktoś nieumyślne crush-testy przeprowadzał, to też chętnie się dowiem, jak sobie radzi z betonem, bo ja kaleka jestem i czasem potrafię upuścić sprzęt np, na kafelki.

[Kormiro]

Mam i wieczorem się wypowiem

[martra]

Super! Będę niezmiernie wdzięczna.

[Michaelred]

Pamiętaj tylko, ze o dobre ogniwa 26550 jest dosyć ciężko u nas i wcale nie są aż tak super pojemne. Jakiego moda teraz używasz i na jakiej mocy zazwyczaj wapujesz? Argument o wadze tez w zasadzie odpada bo sam mod wazy ~ 200g a kazdy akus Ijoy IJOY INR 26650 4200mAh ok 90g wiec praktycznie tyle co 2x18650. Dla przykladu te ogniwa z zestawu przy 10A wg testow maja pojemnosc ok 4100mAh a takie Sanyo NCR18650GA 3065mAh. Czyli dostajesz rapem 1000mAh na ogniwo więcej przy wadze prawie dwukrotnie większej.

[martra]

W tej chwili mam Battlestara od Smoant (preheat w nim leży i kwiczy). Oporności, w zależności co skręcę, między 0,2 a 0,5. Moc do 80W, przy claptonach więcej, bo w ogóle ich bujać nie chce. Dlatego dziennie "zjadam" 3-4 komplety w pełni naładowanych akusów.

[Timi]

Do wapowania na 80W musisz mieć coś mocnego. Na 2 lub 3 akumulatory 18650 lub 26650.
Maluszki będą zdychać błyskawicznie.
Zastanawiam się tylko po co Ci taka moc?
Na "poważnych" setupach nigdy nie mam więcej niż 40-45. Na zwykłych drutach 20-25 i to max.

[Michaelred]

Najważniejsze pytanie... jakich akusow?

[martra]

Timi - mam możliwości, że nikomu nie przeszkadzam. Nie lubię się długo zaciągać, więc dlatego - 1 krótki, ale porządny strzał.

Michaelred - Samsungi 25R, 2500 mAh pojemności.

Przepraszam za chaos myśli, ale dziś mam gorszy fizycznie dzień i żadne leki pomóc nie chcą.

[Timi]

Timi - mam możliwości, że nikomu nie przeszkadzam. Nie lubię się długo zaciągać, więc dlatego - 1 krótki, ale porządny strzał.

W takim wypadku ten iYoy może być teoretycznie dobrym rozwiązaniem. W końcu to 2 x 26650. Na popularnych aku możesz mieć realne 8600 i więcej mAh.
Piszę teoretycznie, bo moda znam jedynie z opisów.

[Michaelred]

No to wygląda na to, ze potrzebujesz jednak mocnych akusow ~ 20A. Samsungi 25R sobie dobrze radzą z takimi mocami tak samo jak te Ijoy 26650 z zestawu. Jednak wagowo nic nie zyskasz. Po prostu na 2x IJOY INR 26650 wyciągniesz tyle samo czasu wapowania co na 4xSamsung 25R (pod warunkiem, ze nie są już wiekowe i zajechane)

[martra]

W Battle są połączone w szereg, więc mimo 2 akusów, mam realnie pojemność tylko jednego.
Z tego, co wywnioskowałam z opisu, tam jest połączenie równoległe, ale mogę się mylić. Jeżeli jednak dobrze mi się wydaje, to powinien mi 1 zestaw aku starczyć na cały dzień spokojnie. I tu już waga ma znaczenie - 8szt. 18650 jest cięższe niż 2szt. 26650.

Dlatego chcę, żeby ktoś, kto z niego korzysta, się wypowiedział, bo nie chcę prawie 400zł psu w zadek pchać, a raczej skazana na nowe jestem, bo w tej chwili jeden z użytkowników ma, ale ja kasy nie mam, dopiero ostatniego dnia kwietnia wypłata. A Battle mnie momentami do białej gorączki doprowadza.

[Michaelred]

Jeżeli potrzebowałaś faktycznie 8szt Samsung 25R w ciągu dnia to nie ma opcji żeby wystarczyło ci 2x Ijoy 26650
Samsung 25R 2500mAh waga: 45g (pojemnosc wg testow przy 20A ok 2330mAh)
IJOY INR 26650 4200mAh waga: 90g (pojemnosc wg testow przy 20A ok 4200mAh)
Teraz sobie przelicz to wagowo

[martra]

Daj obolałej babie klawiaturę, to zrobi z siebie blondi. Zidiociałam do reszty.
W sensie, teraz jak przeliczałam. Przy założeniu:
-8 (18650)* 45g = 360g = 4 (26650) * 90g
Ale cały czas się łudzę, że mi 2 wystarczą. Odejdzie mi 20sek. rozgrzewania grzałki przed złapaniem bucha, jeśli ten sprzęt ma lepszy preheat. Na tym tracę jeden komplet akusów w ciągu dnia. No, może wyolbrzymiam trochę.

[Kormiro]

Szybko i pobieżnie. Zasilanie startuje teoretycznie od 0.06 oma. Odczyty grzałki zawyżone, w porównaniu do innych zasilań, o 0.02 oma. Duży, ciężki, mało poręczny (używany praktycznie wyłącznie stacjonarnie). Spust bardzo czuły. Kiedyś włożyłem go do plecaka, wyłączonego i w taki sposób, że przycisk nie miał kontaktu z niczym twardym, i się był włączył w wyniku kołysania plecaka. Pokrywa akumulatorów trzyma się na słabych magnesach. Jeśli chcę strząsnąć wodę z płukanego atomizera, to kciukiem trzymam górę zasilania, bo wylata.
Akumulatory rozładowuje równomiernie (te z zestawu) do poziomu 3,3V. Czasu pracy akumulatorów nie umiem podać, bo nie zwracam uwagi. Pracują najczęściej na 50-60W do własnych grzałek 0.2-0.3 oma (oporność pary), więc dużo od nich nie wymagam. Akumulatory stukają przy potrząsaniu zasilaniem. Zarysowania obudowy raczej tylko na spodzie. Kilka razy mi upadł, lub się przewrócił na metalowe przedmioty i zniósł to dobrze. Wyświetlacz mało wygodny. Umiejscowiony na górze zasilania. Zbiera masakrycznie kondensacje. Resetuje położenie przy każdej zmianie akumulatorów. Z menu bardzo mało korzystam, więc się nie wypowiem. Wokół konektora jest wytłoczenie, dzięki któremu atomizer po dokręceniu styka się z zasilaniem na małej powierzchni i łatwiej go odkręcić.
Kupiłem z przeznaczeniem do obsługi grzałek o bardzo niskich opornościach, ale po krótkich testach doszedłem do wniosku, że nie jest mi z takimi grzałkami po drodze i wykorzystuję zasilanie jak standardowe zasilanie 2x18650, tyle że stacjonarnie z uwagi na masę. Moja ogólna opinia jest taka, że działa, bez niespodzianek. Nie miałem z nim kłopotów ani nie mogę powiedzieć, że go lubię. Nadaje się do celu w jakim go kupiłem i nie mogę na niego narzekać, że używam go niezgodnie z założeniami. Bym sprzedał z chęcią, ale działa i nie denerwuje mnie na tyle, żebym miał motywację do działań sprzedażowych.

Zanim zdecydujesz się na zakup sprawdź, czy nie wystarczy zmienić grzałki na lżejsze. Będą wymagały mniej energii i zakup bardziej pojemnego zasilania może się okazać niepotrzebny.

[martra]

Czyli z pancernością ma mało wspólnego. To wielki minus, jak klapka lata, akusy latają i przycisk ultra czuły.

Z poręcznością mi nawet Cuboid nie leżał, także skoro mówisz, że Twoja męska ręka ma niewygodnie, to moja drobna, kobieca dłoń tym bardziej bęzie miała pod górkę.

Battle i tak chcę zmienić. Oczekiwałam WOW po recenzjach w necie i długo się nad zakupem nie zastanawiałam, bo potrzebowałam na gwałt czegoś. Poprzedni spalił mi piszczel i kawałek paneli - w nocy wstałam z olbrzymią chęcią popufania sobie. Poprzedni akumulator się rozładował i na czuja włożyłam drugiego. Niestety odwrotnie polaryzacją. Niestety ogniwo litowo-manganowe. Niestety wysłużony Sigelei. No ale moja wina ewidentnie. I moje lenistwo, że nie chciało mi się światła zaświecić. Szczęście miałam, że zawsze z dala od twarzy sprawdzam czy działa. Ale straty nożno-panelowe to nic. 3 dni usuwania zjaranego proszku manganowego. Nigdy więcej takich przygód. Nauczkę mi los do końca życia sprawił przy pomocy braku myślenia po wyrwaniu się ze snu.

Przejechałam się na nich, więc dziś zdecydowałam się dołożyć cegiełkę do Trawnika. Dzięki Kormiro za szczery opis.

Zostaje mi szukać dalej.

Michaelred, Timi i raz jeszcze Kormiro, dziękuję Wam wszystkim za pomoc.

[Timi]

@martra
Moim zdaniem to jest właściwy kierunek.

Zanim zdecydujesz się na zakup sprawdź, czy nie wystarczy zmienić grzałki na lżejsze. Będą wymagały mniej energii i zakup bardziej pojemnego zasilania może się okazać niepotrzebny.

Trudno mi sobie wyobrazić 80W w codziennym wapowaniu. 40, 50, no powiedzmy 60, choć to już kosmos, mogę przełknąć. Może Twoje problemy, jak je nazywasz "z prehatem" mają źródło właśnie tu? Po prostu masz za dużo żelastwa i zanim się to rozgrzeje mija wieczność. Wtedy wydajność wapowania jest słaba. Osobiście mam sprawdzony setup, który stosuje w wiekszości parowników. Jest to cienki Clapton SS 316 28/32 ga, 3 mm średnicy i 6-7 zwojów. Bardzo fajnie się to sprawdza.

[Kormiro]

Kształt jest nawet poręczny. Waga już mniej. Nie można się spodziewać nic innego po zasilaniu na dwa akumulatory 26650. Jeśli szukasz poręcznego zasilania, to (jest to moje czysto prywatne zdanie) zwróć uwagę na Pioneer4You IPV8 plus odpowiednie grzałki. Myślę jednak, że Twój problem nie leży w niewłaściwym/mało wydajnym zasilaniu.

[martra]

W masie drutu też, jak najbardziej, bo rdzeń kantal A1 0,5, a owijka nichrome80 0,3, także trochę roboty sprzęt ma, żeby to rozgrzać.

Przed Battle miałam Aspire NX75. Przy tej samej grzałce na NX hulało, aż miło, przy 60W, tutaj ledwo 130W dawało radę, jak parownik przekręciłam. Stąd moje podejrzenie, związane z preheatem.

Teraz święta idą, to chętnie odchudzę setup. Tylko jutro w takim razie trzeba będzie ruszyć na zakupy i zaopatrzyć się w drutu szpulki - sąsiedzi mnie rozniosą, jak zacznę w niedzielę z wiertarą warczeć. Ale zemsta jest słodka, bo oni mi warczeli latem, jak miałam wolne w środku tygodnia.

Co do Pioneera, całkiem fajny się wydaje. Czas poszukać go stacjonarnie, podjechać ze swoim sprzętem i uśmiechnąć się ładnie do sprzedawców, czy by nie dali spróbować na moich ogniwach i atomizerze.

[Kormiro]

Jakiego atomizera używasz?

[miblah]

W masie drutu też, jak najbardziej, bo rdzeń kantal A1 0,5, a owijka nichrome80 0,3, także trochę roboty sprzęt ma, żeby to rozgrzać.

Ło panie... Zrób sobie takiego jak Timi pisze - dłużej pochodi na bateriach, a i ten preheat taki potrzebny nie będzie...

Zobacz też na IPV Vesta - właśnie wchodzi do sprzedaży. Ciekawym i niedrogim zasilaniem wydaje się też Predator od Wismec. Ale zacznij od odchudzenia żelastwa

[martra]

Jakiego atomizera używasz?

Limitless XL.

Ale zacznij od odchudzenia żelastwa

Tak zrobię. Miałam jutro siedzieć na zadku w domu i ciacha piec na święta, ale siła wyższa.

[Kormiro]

Rdzeń 0.35 mm, owijka 0.10 mm, lub max 0.12 mm. Fused clapton załatwi sprawę lub Staggered fused clapton.

[martra]

Straggred jeszcze nie na moje możliwości. Ale cały czas się dokształcam, tylko proces ten wymaga czasu. Powolutku, swoim tempem.

0,1mm zawsze napawa mnie przerażeniem, boję się o swoje paluchy, czy nie zaczną fruwać po pokoju (stąd owijka 0,4). Nic, trzeba będzie zabrać tacie "wampirki" Sztuka wymaga poświęceń.

[Timi]

Kup gotowca.

[martra]

Najprościej by było. Ale nikt za mnie się nie odważy ani nie nauczy. Daj mi się pobawić trochę, co mi za przyjemności zostały. A przynajmniej świąt z rodziną spędzać nie będę musiała.

[miblah]

Widziałem swego czasu, że Kormiro robi ładne gotowce ;] ma też druty w dobrej cenie, po które się do niego sam zamierzam niedługo udać... :>

[Kormiro]

Drutem 0.10 mm zdecydowanie przyjemniej owijać i nie trzeba używać siły. Jeśli masz krętliki, to możesz prowadzić owijkę prosto ze szpuli.

[martra]

Widziałem swego czasu, że Kormiro robi ładne gotowce ;] ma też druty w dobrej cenie, po które się do niego sam zamierzam niedługo udać... :>

Patrz, a cicho siedzi. A ja bardzo chętnie oddam pieniądze "swojemu" niż dorobię lodowatą sieciówkę.

Drutem 0.10 mm zdecydowanie przyjemniej owijać i nie trzeba używać siły. Jeśli masz krętliki, to możesz prowadzić owijkę prosto ze szpuli.

Wierzę na słowo, bo nie próbowałam. A wszystko, co robię, dzieje się z użyciem wiertarki (cierpliwości nie mam, jednak praca w handlu to ciężki kawałek chleba). Spróbuję pewnie niedługo, to dam znać.

Ja przekładam śrubokręt przez szpulę i trzymam go między nogami. Nie za bardzo wiem gdzie miałabym umieścić krętlik.

[miblah]

Nie za bardzo wiem gdzie miałabym umieścić krętlik.

Po drugiej stronie drutu, w imadle, albo na gwózdku wbitym w mebel

[martra]

Ok, czyli to samo bym uzyskała, co ze śrubokrętem.

[Kormiro]

Na końcu rdzenia.

[miblah]

Ok, czyli to samo bym uzyskała, co ze śrubokrętem.

od 7m 50s - masz krętliki i metodę na staggared fused clapton.

[martra]

Ok, super! Jutro na spokojnie ogarnę. Dziś już wolę się nie udzielać, bo słabo mi myślenie wychodzi. Czekam na koniec zmiany i pod pierzynkę.

[martra]

Dopiero teraz, ale miałam mnóstwo spraw na głowie.

Kochani! Dziękuję Wam wszystkim i każdemu z osobna. Za wyrozumiałość, cierpliwość i rady. Faktycznie, wystarczyło zrobić mniej obfitą w drut grzałkę, z cieńszych komponentów. Wszystko teraz gra i buczy! Dziękuję raz jeszcze, jesteście wspaniali.

I nie taki "Trawnik" straszny, jak go malują.