San Escobar - mój ulubiony premix na ten moment, jestem w stanie w ciągu 2-3 dni zrobić całą buteleczkę, wobec czego muszę się trochę hamować i dozować sobie
.
Bomberman - bałem się dziebko, jako że opis, który wszędzie można znaleźć to coś w stylu 'słodka truskawka przełamana cierpkim granatem', a nie przepadam za przesłodzonymi smakami, no i okazało się, że ten 'cierpki granat' jest w proporcjach na tyle dużych, że truskawka jest tylko tłem dla niego. Po rozrobieniu liquid jest kwaśny, świeży i bardzo przyjemny, też należy do grona moich ulubieńców
.
Major Melon - tutaj trochę się zawiodłem, jako że bardzo dużo osób opisuje go jako najlepszy z całej serii, a ja jestem fanem wszelkiego rodzaju arbuzów, melonów etc. to był to dla mnie must have. Zalałem Blitzena i smak, nie przypominał żadnego arbuza, tylko strasznie mdłe perfumy, na Themisie i Waspie jest zdecydowanie lepiej, nawet go polubiłem, no ale mimo wszystko spodziewałem się czegoś innego. Przy okazji robiąc wczoraj trochę swoich samogonów, okazało się, że udało mi się przez przypadek odtworzyć smak tego perfumowanego melona robiąc klona 'Monster Melon' i wykorzystując Cantaloupe od Capelli