EPF
Masz problem techniczny lub odkryłeś ciekawe rozwiązania? Podziel się z innymi!
Awatar użytkownika
By Kregon
#1757927
Rozmawiałem z kimś kto ma Ammita i zeznał, że przy gęstszych soczkach może być problem z transportem.
Wziąłem ostatecznie Merlina. Przy 80VG w górnym zakresie możliwości grzałki raz się nieco przytkał, więc też trzeba uważać. Ale ogólnie z pan czarodziej spisuje się wyśmienicie :)
By FlashGordon
#1757936
Glikol gryzie.
Baza 70/30 + 4%wody demi, aromaty są przeważnie na glikolu, wychodzi smacznie, bez drapania w gardło a gęstość jak przy 50/50.
Nie wiem czego niektórzy boją się tej wody.
Awatar użytkownika
By Kormiro
#1758191
Widzę, że zaczyna się "wojna postu z karnawałem".
Kto mi udowodni, że dopaszczowce z płynem 50/50 lepiej smakują niż 80, czy 90VG na dobrych grzałkach w dopłucniaku? Próbowałem smaku z le magister i możecie się sobie gadać do woli.
Porównujcie dopaszczowce z dopaszczowcami a dopłucniaki z dopłucniakami. Tylko nie gadajcie głupot, że dopaszczowce to super oddają smak a dopłucniaki są do bani. Pasują wam dopaszczowce? Super! Tylko pamiętajcie o tym jak działa zmysł smaku. Wy lubicie wąchać ćwierć plasterka boczku z odległości metra i się delektujecie. Ach, ta świnka miała 3,5 miesiąca. Pasiono ją przednim ziarnem na nasłonecznionym stoku a potem przymrożono, żeby skruszała. Och jak cudownie...
A ja chcę się wytarzać w pieczonej świni. Tłuszcz ma cieknąć po brodzie a każdy kubek smakowy ma być zgwałcony przesadą w ilości i intensywności. Ma być w opór, aż mózg wyłączy czujniki od przesytu. A na koniec ma być tort na 12 osób. Tylko dla mnie. 100% przesady*100% nadmiaru. Rozumiecie różnicę?
Zanim następnym razem zaczniecie rozpływać się nad plasterkiem boczku, to pamiętajcie, że dla mnie pierwsza świnia, to zakąska... ;)
Awatar użytkownika
By Gabriel
#1758193
Kormiro pisze:Widzę, że zaczyna się "wojna postu z karnawałem".
Kto mi udowodni, że dopaszczowce z płynem 50/50 lepiej smakują niż 80, czy 90VG na dobrych grzałkach w dopłucniaku? Próbowałem smaku z le magister i możecie się sobie gadać do woli.
Porównujcie dopaszczowce z dopaszczowcami a dopłucniaki z dopłucniakami. Tylko nie gadajcie głupot, że dopaszczowce to super oddają smak a dopłucniaki są do bani. Pasują wam dopaszczowce? Super! Tylko pamiętajcie o tym jak działa zmysł smaku. Wy lubicie wąchać ćwierć plasterka boczku z odległości metra i się delektujecie. Ach, ta świnka miała 3,5 miesiąca. Pasiono ją przednim ziarnem na nasłonecznionym stoku a potem przymrożono, żeby skruszała. Och jak cudownie...
A ja chcę się wytarzać w pieczonej świni. Tłuszcz ma cieknąć po brodzie a każdy kubek smakowy ma być zgwałcony przesadą w ilości i intensywności. Ma być w opór, aż mózg wyłączy czujniki od przesytu. A na koniec ma być tort na 12 osób. Tylko dla mnie. 100% przesady*100% nadmiaru. Rozumiecie różnicę?
Zanim następnym razem zaczniecie rozpływać się nad plasterkiem boczku, to pamiętajcie, że dla mnie pierwsza świnia, to zakąska... ;)

Coś taki nerwowy? Spokojnie, boczek boczkiem ( co za porównanie ) :D
Awatar użytkownika
By Kormiro
#1758231
Nie jestem nerwowy. Starałem się w miarę obrazowo oddać różnicę w naturze atomizerów dopaszczowych i dopłucnych. Natura atomizerów oddaje naturę użytkowników. Tylko tyle. Nie ma za to żadnych logicznych przesłanek do stwierdzeń, że atomizery dopaszczowe dają lepszy smak, ani tym bardziej bardziej intensywny smak, niż atomizery dopłucne. Jeśli wziąć pod uwagę, że w atomizerze dopłucnym mam grzałki o powierzchni 1600 mm², o pojemności cieplnej 225,5 mJ/K i gęstości strumienia ciepła 0,6 mW/mm², to policzcie sobie, czy moje 40W, to jest więcej niż 15W na jedną grzałkę jednoomową (i co wam mówi o grzałce ten jeden om) w le magister, czy mniej. Które grzałki zatomizują więcej płynu i w jakich warunkach?
Awatar użytkownika
By Vause
#1758411
Przerzuciłam 7 stron tematu i dalej nie wiem co wziąć szczerze. Panowie, jestem teraz na gryffinie, zależy mi na parowniku single/dual coil, ale do własnej roboty, z całkiem pojemnym baniaczkiem. Potrzebuję prostego top 3, nie lubię mieć zbyt dużego wyboru.
Awatar użytkownika
By marki51
#1758419
Moje top3
1. goblin mini v2
2. avocado24
3. goblin mini v3
Awatar użytkownika
By Gabriel
#1758425
Vause pisze:Przerzuciłam 7 stron tematu i dalej nie wiem co wziąć szczerze. Panowie, jestem teraz na gryffinie, zależy mi na parowniku single/dual coil, ale do własnej roboty, z całkiem pojemnym baniaczkiem. Potrzebuję prostego top 3, nie lubię mieć zbyt dużego wyboru.

A ja z uporem maniaka będę pisać : Taifun GT 3 ( zbiornik 5ml ) lub jak ktoś woli mniejszy to Taifun GT 3 Mini od SXK ( 2,5 ) Parownik bardzo wygodny w obsłudze do wapowania dopłucnego jak i dopaszczowego ( dla każdego ) i na singla. Po prostu cud, miód i orzeszki :zakrecony *CZAJNICZEK*
Awatar użytkownika
By Master_PiT
#1758431
Masz kilka propozycji to wybierz coś... Jak nie podpasuje to sprzedasz.
Każdy ma inne gusta
By ulthart
#1758442
Kormiro pisze:Nie jestem nerwowy. Starałem się w miarę obrazowo oddać różnicę w naturze atomizerów dopaszczowych i dopłucnych. Natura atomizerów oddaje naturę użytkowników. Tylko tyle. Nie ma za to żadnych logicznych przesłanek do stwierdzeń, że atomizery dopaszczowe dają lepszy smak, ani tym bardziej bardziej intensywny smak, niż atomizery dopłucne. Jeśli wziąć pod uwagę, że w atomizerze dopłucnym mam grzałki o powierzchni 1600 mm², o pojemności cieplnej 225,5 mJ/K i gęstości strumienia ciepła 0,6 mW/mm², to policzcie sobie, czy moje 40W, to jest więcej niż 15W na jedną grzałkę jednoomową (i co wam mówi o grzałce ten jeden om) w le magister, czy mniej. Które grzałki zatomizują więcej płynu i w jakich warunkach?

Zgadzam się z kolegą posiadam le mirage nie magistra ale na smak to tylko wszystko ze stajni le xxx i nie można zapomnieć o starym ale dobrym progs tanku. Mam taifuna gt 2 air , kajtka v5 , 3.1 beta lite plus , cerberusa , aquapark V2 ( też super ) ale to nie to zawsze le mirage , progS . Nasz rodzimy hussar też daje rade . Po tylu latach palenia smierducha rozpoznaję 2 max 3 składniki lq. Każdy jest inny , inaczej czuje i inaczej odbiera bodźce. Każdy ma rację. Mając sporo parownikow premium budżetowych również jeszcze nie znalazłem 100 procentowego swojego grala.
Awatar użytkownika
By Waldip
#1758495
Kormiro pisze:Widzę, że zaczyna się "wojna postu z karnawałem".
Kto mi udowodni, że dopaszczowce z płynem 50/50 lepiej smakują niż 80, czy 90VG na dobrych grzałkach w dopłucniaku? Próbowałem smaku z le magister i możecie się sobie gadać do woli.
Porównujcie dopaszczowce z dopaszczowcami a dopłucniaki z dopłucniakami. Tylko nie gadajcie głupot, że dopaszczowce to super oddają smak a dopłucniaki są do bani. Pasują wam dopaszczowce? Super! Tylko pamiętajcie o tym jak działa zmysł smaku. Wy lubicie wąchać ćwierć plasterka boczku z odległości metra i się delektujecie. Ach, ta świnka miała 3,5 miesiąca. Pasiono ją przednim ziarnem na nasłonecznionym stoku a potem przymrożono, żeby skruszała. Och jak cudownie...
A ja chcę się wytarzać w pieczonej świni. Tłuszcz ma cieknąć po brodzie a każdy kubek smakowy ma być zgwałcony przesadą w ilości i intensywności. Ma być w opór, aż mózg wyłączy czujniki od przesytu. A na koniec ma być tort na 12 osób. Tylko dla mnie. 100% przesady*100% nadmiaru. Rozumiecie różnicę?
Zanim następnym razem zaczniecie rozpływać się nad plasterkiem boczku, to pamiętajcie, że dla mnie pierwsza świnia, to zakąska... ;)

Zmiennych, które trzeba uwzględnić jest jeszcze sporo więcej...
Smak zależy nie tylko od osobistych preferencji i parownika; zależy również od rodzaju wapowanego na konkretnym parowniku liquidu, od rodzaju drutu na grzałkę i rodzaju grzałki, waty i jej ułożenia i jeszcze wielu innych czynników.
Aktualnie moje ulubione, najczęściej używane parowniki to Merliny i Tilemahosy (też lubię dopłucnie z oporem i obydwa dają radę). Zawsze używam kilku smaków na przemian, ale każdy z nich tylko w konkretnym parowniku. Oczywiście próbowałem "zamienić je miejscami", ale szybko zrezygnowałem z tego pomysłu; pomimo, że to naprawdę dobre parowniki liquid, który bardzo mi smakował na Merlinie, na Tilemahosie był przeciętny... I vice versa oczywiście.
Tak samo jest z grzałkami - kilkukrotnie próbowałem zaprzyjaźnić sie z drutami niklowymi, tytanowymi i SS (w formie skrętki i claptona również); zawsze jednak szybko wracam do claptonów z kanthala, i to do przedziału 1,0 - 1,5 ohma... :D
Z tego powodu bardzo dobrze jest zasięgnąć opinii forumowiczów w kwestii doboru parownika, ale zawsze trzeba liczyć się z tym, że nawet najbardziej polecany parownik może nam po prostu nie pasować. :D
Awatar użytkownika
By szperaczz
#1758497
marki51 pisze:Moje top3
1. goblin mini v2
2. avocado24
3. goblin mini v3

V2 nie mam ale z resztą wypowiedzi się zgadzam w 100% :D
Fakt wszystko zależy od setupu ale na tych parownikach można mieć niebo w gębie.

在屏幕上用手指
By ulthart
#1758501
Dla leniwych i opornych każdy parownik ma recke na YT i chwala je ze ahh i ohh albo totalnie oblane wiadrem pomyj.... Ale nie o to chodziło tylko o tym aby zrobić ten sam set bo nie zawsze grzałka dolna do zestawu jest odpowiednia.
By Krasnal45
#1758524
Waldip pisze:
Kormiro pisze:Widzę, że zaczyna się "wojna postu z karnawałem".
Kto mi udowodni, że dopaszczowce z płynem 50/50 lepiej smakują niż 80, czy 90VG na dobrych grzałkach w dopłucniaku? Próbowałem smaku z le magister i możecie się sobie gadać do woli.
Porównujcie dopaszczowce z dopaszczowcami a dopłucniaki z dopłucniakami. Tylko nie gadajcie głupot, że dopaszczowce to super oddają smak a dopłucniaki są do bani. Pasują wam dopaszczowce? Super! Tylko pamiętajcie o tym jak działa zmysł smaku. Wy lubicie wąchać ćwierć plasterka boczku z odległości metra i się delektujecie. Ach, ta świnka miała 3,5 miesiąca. Pasiono ją przednim ziarnem na nasłonecznionym stoku a potem przymrożono, żeby skruszała. Och jak cudownie...
A ja chcę się wytarzać w pieczonej świni. Tłuszcz ma cieknąć po brodzie a każdy kubek smakowy ma być zgwałcony przesadą w ilości i intensywności. Ma być w opór, aż mózg wyłączy czujniki od przesytu. A na koniec ma być tort na 12 osób. Tylko dla mnie. 100% przesady*100% nadmiaru. Rozumiecie różnicę?
Zanim następnym razem zaczniecie rozpływać się nad plasterkiem boczku, to pamiętajcie, że dla mnie pierwsza świnia, to zakąska... ;)

Zmiennych, które trzeba uwzględnić jest jeszcze sporo więcej...
Smak zależy nie tylko od osobistych preferencji i parownika; zależy również od rodzaju wapowanego na konkretnym parowniku liquidu, od rodzaju drutu na grzałkę i rodzaju grzałki, waty i jej ułożenia i jeszcze wielu innych czynników.
Aktualnie moje ulubione, najczęściej używane parowniki to Merliny i Tilemahosy (też lubię dopłucnie z oporem i obydwa dają radę). Zawsze używam kilku smaków na przemian, ale każdy z nich tylko w konkretnym parowniku. Oczywiście próbowałem "zamienić je miejscami", ale szybko zrezygnowałem z tego pomysłu; pomimo, że to naprawdę dobre parowniki liquid, który bardzo mi smakował na Merlinie, na Tilemahosie był przeciętny... I vice versa oczywiście.
Tak samo jest z grzałkami - kilkukrotnie próbowałem zaprzyjaźnić sie z drutami niklowymi, tytanowymi i SS (w formie skrętki i claptona również); zawsze jednak szybko wracam do claptonów z kanthala, i to do przedziału 1,0 - 1,5 ohma... :D
Z tego powodu bardzo dobrze jest zasięgnąć opinii forumowiczów w kwestii doboru parownika, ale zawsze trzeba liczyć się z tym, że nawet najbardziej polecany parownik może nam po prostu nie pasować. :D

@Waldip *GOOD*
Lepiej bym tego nie ujął....
Awatar użytkownika
By kabacina
#1778936
Lepszy :)

Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By marki51
#1778937
kabacina pisze:Lepszy :)

Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka

Niestety nie będzie lepszy :D :beer: :lol:
Awatar użytkownika
By kabacina
#1778942
Mistrzu, nie wiem ale wydaje mi się, że jednak będzie ;) chociaż... Obydwa parowniki postawiłbym tak, czy inaczej na jednej półce. Tak gwoli kompromisu :)

Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By marki51
#1778953
Hmmm. Może trzeba jeszcze raz do niego wrócić? Miałem oba, a został ze mną goblin v3
Awatar użytkownika
By kabacina
#1778955
Nie wiem, może.. Mam na stanie to bede coś kombinowal

Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By Waperszczygiel
#1779288
Ja posiadam zephyrus v2, goblin v3, avocado 24 oraz kayfuna v5, tak jak wy szukam smaku, jak na razie najbardziej moje oczekiwania spełnia kayfun v5 - jaki setup bym nie zrobił zawsze zacnie smaczy, no i moim zdaniem przepływ powietrza jest bardzo dobry.
Zarezerwowałem jeszcze taifuna gt3 także zobaczymy czy wygra z moim kajtusiem :).
Ale na ogół to tak jak koledzy wyżej piszą, uważam że każdemu może odpowiadać coś innego, jedni mówią że mu najbardziej odpowiada ten a drudzy że nie bo tamten, i tak w kółko.
Najlepszym rozwiązaniem będzie zaryzykować kupić te najbardziej polecane pod smak, jeżeli nie będzie odpowiadał, wystawiasz na bazarek i kupujesz następnego, proste :)

Edit:
A no i bym zapomniał, nie patrzcie tylko pod chmurkę czy pod smak ale też pod dostępność zamiennych części, bo nie daj boże wam spadnie i się rozpadnie, wtedy nie jest już tak wesoło :P
Awatar użytkownika
By kabacina
#1779297
Kolega dobrze powiedział. Każdemu pasuje co innego...ja osobiście przeciętnie jestem zadowolony z kayfuna v5. Jest bo jest, do ciumkania :) przez długi czas nr 1 był dla mnie tfv8 baby, teraz jednak zamieniłem go na ijoy exo rta i to jest mój podstawowy parownik. Większa pojemność i lepszy smak - bardzo podobna konstrukcja do merlina i ammita (ma 2 wymienne bazy). Dlatego nie polecam

Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By kabacina
#1779305
Otóż to

Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka
By marti701
#1779325
Kormiro pisze:Nie jestem nerwowy. Starałem się w miarę obrazowo oddać różnicę w naturze atomizerów dopaszczowych i dopłucnych. Natura atomizerów oddaje naturę użytkowników. Tylko tyle. Nie ma za to żadnych logicznych przesłanek do stwierdzeń, że atomizery dopaszczowe dają lepszy smak, ani tym bardziej bardziej intensywny smak, niż atomizery dopłucne. Jeśli wziąć pod uwagę, że w atomizerze dopłucnym mam grzałki o powierzchni 1600 mm², o pojemności cieplnej 225,5 mJ/K i gęstości strumienia ciepła 0,6 mW/mm², to policzcie sobie, czy moje 40W, to jest więcej niż 15W na jedną grzałkę jednoomową (i co wam mówi o grzałce ten jeden om) w le magister, czy mniej. Które grzałki zatomizują więcej płynu i w jakich warunkach?


I co z tego że więcej zatomizujesz płynu, skoro zostanie rozrzedzony w większej ilości powietrza. Poczujesz różnicę w smaku jeśli rozpuścisz 10ml soku w 0,5l wody, lub 50ml w 2,5l?
By dwagiel
#1779329
Kto polubił k5, według mnie, powinien spróbować Tilemahosa, ja w v2 znalazłem swój złoty środek.
A kto polubił goblina może również polubi Pico rta, według mnie, absolutnie godny nie polecenia :)
Ale dla smaku ciągle ponad wszystkim TGT3. Takie moje spostrzeżenia :)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
By marti701
#1779340
K4 na tą chwilę dla mnie najlepszy. Teraz czas na Tilemahos. W przyszłym tygodniu powinien dojść Armed. Jeszcze ten TGT3 kusi. A, jeszcze klon Hussara w drodze. Będzie w czym wybierać.
Awatar użytkownika
By Kormiro
#1779345
marti701 pisze:I co z tego że więcej zatomizujesz płynu, skoro zostanie rozrzedzony w większej ilości powietrza. Poczujesz różnicę w smaku jeśli rozpuścisz 10ml soku w 0,5l wody, lub 50ml w 2,5l?

Poczuję. "ilościowo" będę miał dziesięć razy więcej czasu, żeby czuć ten smak. Trzy razy dłużej przy wdechu i siedem przy powolnym wydechu. :)
Używam grzałek, których konstrukcja daje (subiektywnie i ostrożnie szacując) jakieś +25% większą koncentrację smaku. Cząsteczki zatomizowanego płynu są zwyczajnie większe a płyn atomizowany jest przez dziesięciokrotnie większą powierzchnię od pojedynczej grzałki z "przeciętnego" dopaszczowca (lekko licząc). Biorąc pod uwagę anatomię zmysłu smaku, to czas obcowania ze smakiem ma znaczenie i stężenie ma znaczenie. Ma znaczenie też liczba receptorów w kubkach smakowych. Mówiąc krótko... Zeżarcie całej świni upieczonej na wolnym ogniu da mi więcej przyjemności niż plasterek boczku, a z Tobą może być odwrotnie. Używałem kiedyś, dawno temu, atomizerów dopaszczowych. Sporadycznie miałem też okazję porównywać doznania smakowe z dopaszczowców kolegi (fanatycznego wielbiciela wyszukanych dopaszczowców) i z moich "chamskich" pospolitych dopłucniaków, chmura po chmurze. Kolega od dopaszczowców miał też okazję porównać te doznania. Wyniki tych testów zawsze były jednoznaczne i jednakowe. Kolega pozostał fanem dopaszczowców a ja pozostałem fanem dopłucniaków. Dlatego podtrzymuję mój wniosek. Porównujmy dopaszczowce z dopaszczowcami a dopłucniaki z dopłucniakami.
Dopóki jakiś szalony naukowiec nie zrobi badania stężeń aromatów w chmurkach zatomizowanych w różnych typach atomizerów, w kontekście działania zmysłu smaku, to jest debata pozbawiona sensu, bo dotyczy osobistych upodobań użytkowników.
Kochaj sobie dopaszczowce, jeśli dają Ci satysfakcję i utrzymują z dala od papierosów. W rewanżu oczekuję, że subiektywne upodobania nie będą podawane jako fakty.
Na koniec wnioskuję o krótką ankietę z jednym pytaniem.
Kto z was wielbicieli dopaszczowców, i z nas wielbicieli dopłucniaków, prowadził jakieś bardzo rozległe testy różnych atomizerów "przeciwnej drużyny"? ;)
By Krasnal45
#1779364
Jest jeszcze trzecia kategoria użyszkodników, która nie mieści się w Waszych dywagacjach. Ja sobie "wciągam" prosto w płuco, ale muszę czuć opór. bezsensowne są dla mnie atomizery typu spirometru do pomiaru pojemności płuc. I tu najlepiej sprawdzają się kajtki, taifuny i im podobne ustawione na tych mniejszych przelotach. Ba, gienki starszej generacji, typu JM czy GbB z nierozwiercanymi airholami, używam w taki właśnie sposób. Oczywiście grzałki rzędu 0.8-1.2oma i moce poniżej 20W.
Awatar użytkownika
By kabacina
#1779371
Ja należę do tej trzeciej grupy użyszkodników :) :)

Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By Kormiro
#1779372
Krasnal45 pisze:Jest jeszcze trzecia kategoria użyszkodników, która nie mieści się w Waszych dywagacjach. Ja sobie "wciągam" prosto w płuco, ale muszę czuć opór. bezsensowne są dla mnie atomizery typu spirometru do pomiaru pojemności płuc. I tu najlepiej sprawdzają się kajtki, taifuny i im podobne ustawione na tych mniejszych przelotach. Ba, gienki starszej generacji, typu JM czy GbB z nierozwiercanymi airholami, używam w taki właśnie sposób. Oczywiście grzałki rzędu 0.8-1.2oma i moce poniżej 20W.

Mieścisz się, mieścisz. Bez obaw.
Technicznie - ściągnięcie chmurki zajmuje mi trzy razy więcej czasu niż wdech bez ograniczeń. Zakres ograniczenia jest kwestią prywatnych upodobań.
Filozoficznie - parafrazując klasyka... Nie odpowiada mi Twój sposób wapowania, ale będę walczył o Twoje prawo do używania narzędzi dopasowanych do TWOICH potrzeb.
Narzędzie, to narzędzie. Użytkownik decyduje co dla niego dobre. :)
By marti701
#1779386
Kormiro pisze:
marti701 pisze:I co z tego że więcej zatomizujesz płynu, skoro zostanie rozrzedzony w większej ilości powietrza. Poczujesz różnicę w smaku jeśli rozpuścisz 10ml soku w 0,5l wody, lub 50ml w 2,5l?

Poczuję. "ilościowo" będę miał dziesięć razy więcej czasu, żeby czuć ten smak. Trzy razy dłużej przy wdechu i siedem przy powolnym wydechu. :)
Używam grzałek, których konstrukcja daje (subiektywnie i ostrożnie szacując) jakieś +25% większą koncentrację smaku. Cząsteczki zatomizowanego płynu są zwyczajnie większe a płyn atomizowany jest przez dziesięciokrotnie większą powierzchnię od pojedynczej grzałki z "przeciętnego" dopaszczowca (lekko licząc). Biorąc pod uwagę anatomię zmysłu smaku, to czas obcowania ze smakiem ma znaczenie i stężenie ma znaczenie. Ma znaczenie też liczba receptorów w kubkach smakowych. Mówiąc krótko... Zeżarcie całej świni upieczonej na wolnym ogniu da mi więcej przyjemności niż plasterek boczku, a z Tobą może być odwrotnie. Używałem kiedyś, dawno temu, atomizerów dopaszczowych. Sporadycznie miałem też okazję porównywać doznania smakowe z dopaszczowców kolegi (fanatycznego wielbiciela wyszukanych dopaszczowców) i z moich "chamskich" pospolitych dopłucniaków, chmura po chmurze. Kolega od dopaszczowców miał też okazję porównać te doznania. Wyniki tych testów zawsze były jednoznaczne i jednakowe. Kolega pozostał fanem dopaszczowców a ja pozostałem fanem dopłucniaków. Dlatego podtrzymuję mój wniosek. Porównujmy dopaszczowce z dopaszczowcami a dopłucniaki z dopłucniakami.
Dopóki jakiś szalony naukowiec nie zrobi badania stężeń aromatów w chmurkach zatomizowanych w różnych typach atomizerów, w kontekście działania zmysłu smaku, to jest debata pozbawiona sensu, bo dotyczy osobistych upodobań użytkowników.
Kochaj sobie dopaszczowce, jeśli dają Ci satysfakcję i utrzymują z dala od papierosów. W rewanżu oczekuję, że subiektywne upodobania nie będą podawane jako fakty.
Na koniec wnioskuję o krótką ankietę z jednym pytaniem.
Kto z was wielbicieli dopaszczowców, i z nas wielbicieli dopłucniaków, prowadził jakieś bardzo rozległe testy różnych atomizerów "przeciwnej drużyny"? ;)

Wystarczy plasterek boczku, bym mógł się delektować smakiem, ty musisz zeżreć całego świniaka, co oznacza wielokrotnie wyższe zużycie liquidu, baterii i co najgorsze faszerowanie się większą dawką nikotyny, biorąc pod uwagę, że używamy tej samej mocy liquidu np. 6mg. Podczas dopaszczowego para gromadzona jest w jamie ustnej, czyli tam gdzie znajdują się kubki smakowe. Przy dopłucnym, tylko przelatuje przez jamę ustną w drodze do płuc, co oznacza, że tylko zewnętrzne warstwy pary, będą miały kontakt z kubkami smakowymi. Twoja teoria miałaby sens, gdyby płuca posiadały kubki smakowe.
Co do twojej techniki wapowaniania, tylko niewiele zasilań da sobie radę, z powodu odcięcia po 10s. Skoro przy dopaszczowym wdech trwa ok. 5s, to trzy razy dłuższy jak to określiłeś, trwałby 15s.
Przerabiałem dłuższy czas palenie dopłucne. 250-350ml liquidu tygodniowo. Teraz jestem szczęśliwym waperem dopaszczowym, do 50ml na tydzień.
Chmurka wystarczająca, smak moim zdaniem bardziej intensywny, więc wystarczy plasterek boczku, nie trzeba zjadać całej świni.
By delektować się smakiem wina wystarczy łyk, według twojej teorii trzeba wypić całą butelkę :lol:
By marti701
#1779434
Przeważnie wynalazki Smoka, ale za zwiększone zużycie odpowiada także metoda wapowania. Nawet na tym samym parowniku i grzałce, zużycie liquidu będzie większe przy wapowaniu dopłucnym.
Awatar użytkownika
By miblah
#1779439
Krasnal45 pisze:
Waldip pisze:
Kormiro pisze:Widzę, że zaczyna się "wojna postu z karnawałem".
Kto mi udowodni, że dopaszczowce z płynem 50/50 lepiej smakują niż 80, czy 90VG na dobrych grzałkach w dopłucniaku? Próbowałem smaku z le magister i możecie się sobie gadać do woli.
Porównujcie dopaszczowce z dopaszczowcami a dopłucniaki z dopłucniakami. Tylko nie gadajcie głupot, że dopaszczowce to super oddają smak a dopłucniaki są do bani. Pasują wam dopaszczowce? Super! Tylko pamiętajcie o tym jak działa zmysł smaku. Wy lubicie wąchać ćwierć plasterka boczku z odległości metra i się delektujecie. Ach, ta świnka miała 3,5 miesiąca. Pasiono ją przednim ziarnem na nasłonecznionym stoku a potem przymrożono, żeby skruszała. Och jak cudownie...
A ja chcę się wytarzać w pieczonej świni. Tłuszcz ma cieknąć po brodzie a każdy kubek smakowy ma być zgwałcony przesadą w ilości i intensywności. Ma być w opór, aż mózg wyłączy czujniki od przesytu. A na koniec ma być tort na 12 osób. Tylko dla mnie. 100% przesady*100% nadmiaru. Rozumiecie różnicę?
Zanim następnym razem zaczniecie rozpływać się nad plasterkiem boczku, to pamiętajcie, że dla mnie pierwsza świnia, to zakąska... ;)

Zmiennych, które trzeba uwzględnić jest jeszcze sporo więcej...
Smak zależy nie tylko od osobistych preferencji i parownika; zależy również od rodzaju wapowanego na konkretnym parowniku liquidu, od rodzaju drutu na grzałkę i rodzaju grzałki, waty i jej ułożenia i jeszcze wielu innych czynników.
Aktualnie moje ulubione, najczęściej używane parowniki to Merliny i Tilemahosy (też lubię dopłucnie z oporem i obydwa dają radę). Zawsze używam kilku smaków na przemian, ale każdy z nich tylko w konkretnym parowniku. Oczywiście próbowałem "zamienić je miejscami", ale szybko zrezygnowałem z tego pomysłu; pomimo, że to naprawdę dobre parowniki liquid, który bardzo mi smakował na Merlinie, na Tilemahosie był przeciętny... I vice versa oczywiście.
Tak samo jest z grzałkami - kilkukrotnie próbowałem zaprzyjaźnić sie z drutami niklowymi, tytanowymi i SS (w formie skrętki i claptona również); zawsze jednak szybko wracam do claptonów z kanthala, i to do przedziału 1,0 - 1,5 ohma... :D
Z tego powodu bardzo dobrze jest zasięgnąć opinii forumowiczów w kwestii doboru parownika, ale zawsze trzeba liczyć się z tym, że nawet najbardziej polecany parownik może nam po prostu nie pasować. :D

@Waldip *GOOD*
Lepiej bym tego nie ujął....


Cytuję Krasnala, z Waldipem i Kormiro, bo warto to tu powtarzać, chyba do upadłego. Nie ma czegoś takiego, jak najlepszy (w domyśle: dla każdego) atomizer pod smak. Jest zbyt dużo zmiennych, i zbyt różne są gusta. Dla mnie na pierwszym miejscu, jest jak najmniejsza upierdliwość atomizera pod względem wycieków. Reszty dopełnia odpowiednia dla niego grzałka i transport.
Awatar użytkownika
By kabacina
#1783622
Jak coś to ja mam kayfuna na zbyciu, więc w razie czego priv

Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By kabacina
#1783647
Bez obrazy ale takie starter kity są bezużyteczne. Tylko się na nich zniechęcisz do epalenia. Rozumiem że ktoś zaczyna czy cos, jednak w dłuższej perspektywie, taki zakup nie ma wg mnie sensu. Wez to pod uwagę. Ja, patrząc wstecz bardzo żałuję że od razu nie kupiłem czegoś porządnego, tylko musiałem się mordować na czyms takim i robić dobra minę do złej gry :)

Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka
Baza nikotynowa

Siema. Tak jak w temacie. Poszukuję jakiegoś skle[…]

ursa nano miga 3 razy na biało

Przy włożonym podzie przy zaciąganiu się dioda mig[…]

https://i.ibb.co/Q6VVz26/freemax-gal[…]

JBL SMOKE BOX (JBL GO E-PAPIEROS)

Witam forumowiczów. Jest to mój pierwszy post w[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.