Szparagowa pisze:Nie, grzalkę wymienialam regularnie
I to cieszy. Tak samo czyń z modem, ten cię już pożegnał.
Szparagowa pisze:Nie, grzalkę wymienialam regularnie
PucH2 pisze:Ten model tak ma. Mało żywotny. Co dzień tu kilka odchodzi . Niekiedy żegnając się pomiga diodom innymi razy nie żegna właściciela/ke.
theblacksky pisze:
Cześć. Mam ten model, którego zdjęcie wstawił ktoś już na forum. O ile w "klasycznym" ego aio z podłużną szybką znalazłam, gdzie jest poziom max przy uzupełnianiu liquidu, tak tutaj nie mam zielonego pojęcia. Przy uzupełnianiu odkręca się tą czarną część i w środku nie ma żadnego napisu. Czy może wlewać do wysokości szybki? Jestem laikiem i nie mogłam znaleźć odpowiedzi. Z góry dziękuję za pomoc.
KaruzeLek pisze:
Zachowali wymiary eGo AIO (a to w sumie go wyróżnia wśród reszty i jest jego dużym plusem) usuwając jedną z większych wad - jednorazowca po upadku.
Xeanix pisze:Czy nagrzewanie tej górnej części pod ustnikiem jest czymś normalnym? Jak sobie tak wieczorkami przy filmie wapuje to po jakimś czasie jest tak nagrzane, że aż parzy
jvc pisze:Mam starego aio, więc podobna konstrukcja, raz na 10 trafi się grzałka, która jest do wyrzucenia. Generalnie polecam przy pierwszym poczuciu bobra delikatnie odkręcić górę (tak żeby poleciały pęcherzyki powietrza) i dokręcic. Pociągnąć I tak ze dwa trzy razy powtórzyć. Bobra zaliczałem dwa trzy razy dziennie i zawsze pomagało. Jeżeli nie słychać "skwierczenia" przy wapowaniu to nieuchronnie zbliża się bóbrDokładnie tak jest ,jak nie słychać skwierczenia tzn ,że bober
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
itsmealexandra pisze:Hej,
Jestem posiadaczką joyetech ego aio. U mnie sytuacja wygląda tak, że kupuję nowe grzałki (jestem kobietą i choć to mnie nie usprawiedliwia - jak patrzę "jak się robi własne grzałki", to aż mi się robi przykro, bo wiem, że w życiu za coś takiego bym się nawet nie zabrała, bo najzwyczajniej świecie nic dobrego by z tego nie wyszło) - i te grzałki dają efekt jednej wielkiej spalenizny, mimo zachowania zasad tej całej ceremonii "odczekiwania" itp... Zaczęłam aż się zastanawiać nad tym, czy sprzęt mimo, że młodziutki - jest fabrycznie uszkodzony. Przy gęstych liquidach i grzałkach ego aio 0,5 jest właśnie taka sytuacja, jak opisałam - nie muszę długo czekać na spaleniznę - często przy pierwszym buszku (nie ważne, czy czekam 15,20 czy 40 minut...). Liquid o mocy 6, z tej samej firmy - jeden bobrzy smak, drugi nie, jeden bardziej intensywny, drugi mniej... i jak tu żyć panie premierze, jak żyć. Liquid o mocy 2 ten sam smak ta sama firma i liquid o mocy 6 ten sam smak ta sama firma - przy mocniejszym bober, przy pierszym słabszym (pierwszy liquid w epecie, może dlatego) - nie. Nie rozumiem już tutaj niczego A jak czytam te wszystkie fachowe nazwy, to też się zastanawiam, co ja właściwie czytam Byłam szczęśliwą posiadaczką przez pierwsze pare tygodni - potem już była tylko walka ze spalenizną...
jvc pisze: Generalnie polecam przy pierwszym poczuciu bobra delikatnie odkręcić górę (tak żeby poleciały pęcherzyki powietrza) i dokręcic. Pociągnąć I tak ze dwa trzy razy powtórzyć.
Madżeska pisze:Ja kilka razy w ciągu dnia lekko odkręcam górę, żeby grzałka zassała sobie liquid
Krasnal45 pisze:...delikatnie ponakłuwać igłą watę przez szczeliny dopływu liquidu...
wibra pisze:Sprawdziłem dokładnie i okazuje się, że cuaio testuję od 15.01. - i grzałka daje radę. Odnośnie grzałek to do tego modelu dedykowane są 2 rodzaje: Joyetech ProC- BFL 0,6 ohma (i takie dwie są w zestawie), oraz Joyetech ProC - BF - która różni się tylko kształtem (jest mniejsza)
Krasnal45 pisze:Tak.Dziękuję
e_sat pisze:Wiem, że nie można wstawiać komentarzy ( proszę usunąć tego mojego posta szybko ), ale nie wytrzymaaaam: Będzie szybko porysowany2 lata miałam srebrnego ,czas na zmiany
Sorry pomyślałem, że to galeria naszych e - papierosków , proszę więc nie usuwać posta, niech będzie przestrogą