EPF
Aromaty do tworzenia własnych kompozycji smaków liquidów stosowanych w e-papierosach.
Awatar użytkownika
By e_sat
#1797011
Dżansjo napisał : [...] Earl Grey jest bardzo fajny, i jeszcze jakiś czas po tym, jak wyniosłem się ze stajni TPA, kupiłem go ze dwa razy. Tylko że...
Nieustannie mnie rozbawia, jak ludzie doszukują się w nim smaku herbaty, ba, nawet piszą że jest tak samo jak zaparzana.
[...]

A ja osobiście nie sugeruję się opisami, kiedy czytałem opinie Mary Jane z TPA, miałem wątpliwości czy to zamawiać czy nie. Akurat mój wiek mógłby wskazywać, że w latach ubiegłego stulecia korzystałem z oryginalnej " marychy ", ale tak nie jest :) Aromat mi " przypasił " jak nie wiem co. Szukałem czegoś, co pozwoli mi smakować coś, co nie jest tak słodkie, wciągnął mnie ostatecznie i regularnie go zamawiam w " najlepszym sklepie " ;) Nie szkodzi, że smakuje jak niektórzy opisywali jak ziemia, jak ziele rosnącego pomidora.... jest dla tych, którzy poszukują różnych kombinacji smakowych w powiązaniu np. z pistacją z TPA, którzy dodają acetylphyrazinę, dla tych którzy gustowali w 555 i kombinują różne inne smaki, gdzie mała domieszka Mary Jane fajnie kształtuje smak... ;) Nie krzyczcie na mnie, wiem że Mary Jane nie ma wielbicieli, ja jednak do nich należę i nie zamierzam przestać z kombinacjami smakowymi ;) Ten aromat jest dla tych, którzy nie cierpią windowsa 95, 96 i tych różnych Me i 2000 i również kolejnych 7...8. 10, pomijając Windowsa XP ...hahahaha - " żart " :D , ale coś w tym jest...;)
By Dżansjo
#1798929
Ależ...jak to, nie ma wielbicieli? Ja nim jestem. To jest bardzo fajny aromat i męczyłem go namiętnie zarówno solo, jak i w kombinacjach.
Na zachodnich forach też spotkałem się z wieloma przychylnymi opiniami, i wielu ludzi pisze że sam w sobie im nie smaczy ale jego niewielki dodatek (0.5-1%) do innych lq daje "coś fajnego".
Co do zgodności z "marychą" to w ogóle nie ma rozmowy - choćby dlatego że z nią jest trochę jak z jabłkiem. Zielone? A może klementynka albo jonagold? ;-). Nie ma jednego "referencyjnego". Inna sprawa że aromat od TPA to rzeczywiście coś ziołowego ale nie z tej bajki :)
Pierwszy najprostszy mix - mary jane i absynt(tpa). Świetnie się uzupełniają. Znamomicie też mi się miksowała mary jane z wszelkimi cytrusami.
Ale...wracając do Earl Grey - to jest to po prostu minimalnie dosłodzona bergamotka. Herbaty tam nie ma.
Jak się chce mieć prawdziwe earl grey to trzeba EG zmiksować z czarną herbatą(niekoniecznie od TPA ;)
Co nie zmienia faktu że jest to bardzo udana bergamotka.
By cbn
#1798972
Przyznam szczerze ze przy pierwszym smakowaniu od razu pomyslalem ze pije earl greya ale po ~30-50 ml faktycznie czuje ze brakuje w nim czegos herbacianego. Sprawdze herbatke od EF widzialem ze polecales :)

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka
By Math13
#1807227
Czy porównywał ktoś te aromaty:
- Dragonfruit od TPA
- Dragon Fruit od Capella
Który z nich jest lepszy? Tzn. soczystrzy i bez chemicznego posmaku?
Jaki kolor ma liquid po sporządzeniu mieszanki?
Ewentualnie jakie dawkowanie , bo znalazłem, że dla obu po 5%? Tyle wystarczy?
Może głupie pytanie na koniec.
Czy "dragonfruit" to jest faktycznie taki smak jak opisują tzn. "truskawkowa gruszka"? Bardzo lubię gruszki oraz truskawki solo, ale nigdy nie miałem możliwości skosztowania tego owocu na żywo.
By Dżansjo
#1808017
Math13 pisze:Czy porównywał ktoś te aromaty:
- Dragonfruit od TPA
- Dragon Fruit od Capella
Który z nich jest lepszy? Tzn. soczystrzy i bez chemicznego posmaku?
Jaki kolor ma liquid po sporządzeniu mieszanki?
Ewentualnie jakie dawkowanie , bo znalazłem, że dla obu po 5%? Tyle wystarczy?
Może głupie pytanie na koniec.
Czy "dragonfruit" to jest faktycznie taki smak jak opisują tzn. "truskawkowa gruszka"? Bardzo lubię gruszki oraz truskawki solo, ale nigdy nie miałem możliwości skosztowania tego owocu na żywo.


Dragonfruit to jest temat rzeka. W wersji TPA jest raczej "jak natura dała" co niekoniecznie jest zaletą.
Z tego samego powodu dla którego ananas "na świeżo" jest mało popularny, a za to taki z puszki, obrobiony, zalany cukrem - a i owszem.
Po prostu jest mało wyrazisty i "ujmujący".
A czy Ci przypasuje to tylko eksperyment pokaże. Inne firmy mają go najczęściej "po obróbce" i w miksach.
Capelli nie próbowałem ale jak ktoś ma ochotę na coś naprawdę ciekawego to poszukajcie "dragon's eye". Smoczy owoc, anyż i mięta. I taki miks daje radę.

A co do TPA to warto zawsze zajrzeć tutaj(i nawet konto założyć żeby poczytać):
http://e-liquid-recipes.com/flavor/8535

w skrócie: to ludzie sobie chwalą go raczej, a typowe dawkowanie 8-10%(mediana 8)
Awatar użytkownika
By Piottrr
#1808816
Co do smoczego owocu od TPA używam jako codzinny solo ~~13%. Całkiem fajny, delikatny.


Dzisiaj natomiast probowałem TPA DX Juicy Peach, leżakowanie około 4 dni ( musiałem spróbować z ciekawości) i trochę dramat.. Tak gryzie w gardło że nie idzie tego używać.. dodałem około 10%. Ktoś stosował ten aromat ? Tak ma czy ja coś spierdzieliłem.. ?Mam nadzieję że jak postoi jeszcze to się ogarnie :(
Awatar użytkownika
By admiral271
#1816301
Math13 pisze:Czy porównywał ktoś te aromaty:
- Dragonfruit od TPA
- Dragon Fruit od Capella
Który z nich jest lepszy? Tzn. soczystrzy i bez chemicznego posmaku?
Jaki kolor ma liquid po sporządzeniu mieszanki?
Ewentualnie jakie dawkowanie , bo znalazłem, że dla obu po 5%? Tyle wystarczy?
Może głupie pytanie na koniec.
Czy "dragonfruit" to jest faktycznie taki smak jak opisują tzn. "truskawkowa gruszka"? Bardzo lubię gruszki oraz truskawki solo, ale nigdy nie miałem możliwości skosztowania tego owocu na żywo.

Dla mnie najlepszy jest z TPA w stężeniu 10-12 %
Awatar użytkownika
By Malowany
#1818361
DX Milk - polecam. Chyba najlepsze mleko jakie wciągałem. Przypomina smakiem draże "Korsarze" mleczne.
Kokos - jak dla mnie zbyt korzenny, chociaż nie vapowałem go samego (tylko w mixach).
By Baryua
#1837617
Mam pytanie odnośnie RY4 Double - czy z czasem zniknie posmak hmm... gazy jałowej? Spróbowałem po 5 dniach przegryzania (stężenie 8%) i smak jest w miarę fajny, ale ten stomatologiczny posmak psuje całokształt. Uwielbiam tytoniówki i po przeczytaniu bardzo pozytywnych opinii spodziewałem się głównie karmelu, orzeszków i tytoniu, a póki co to czuję trochę karmelu, śladowe nuty tytoniu, leciuteńka słoność i to wszystko tak jakby inhalowane w trakcie plombowania zęba *SMUTEK*
By Dżansjo
#1837712
Baryua pisze:Mam pytanie odnośnie RY4 Double - czy z czasem zniknie posmak hmm... gazy jałowej? Spróbowałem po 5 dniach przegryzania (stężenie 8%) i smak jest w miarę fajny, ale ten stomatologiczny posmak psuje całokształt. Uwielbiam tytoniówki i po przeczytaniu bardzo pozytywnych opinii spodziewałem się głównie karmelu, orzeszków i tytoniu, a póki co to czuję trochę karmelu, śladowe nuty tytoniu, leciuteńka słoność i to wszystko tak jakby inhalowane w trakcie plombowania zęba *SMUTEK*


Nie zniknie. RY4D jest dla tych, co lubią stomatologiczny posmak/sos sojowy jako linię główną. Kupiłem go pierwszy raz, z 5 lat temu, jak zaczynałem tę zabawę i koniecznie chcialem "klon tribeci" spróbować i rzeczywiście, to się nadaje tylko do tego, żeby zabić ten smak ogromną ilością AP. Stężenia w tym "klonie tribeci" są absurdalne - ale faktycznie jest wapowalne(a nawet fajne).
Z rok temu skusiłem się i na zasadzie "przypomnę sobie jak to było" kupiłem go ponownie, tym razem żeby spróbować w jakichś może normalnych stężeniach :)
Nie da rady. Połączenie dentysty z sushi :)
To jak już ktoś chce RY4 to o niebo lepsze jest ry4 z flavourart. Dla odmiany zero dentysty, soja delikatnie a AP już jest, obecny na pokładzie w dobrej, wyważonej proporcji. Ten z TPA z czasem wylądował u mnie na blackliście :)
By Baryua
#1837740
@Gabriel @Dżansjo dzięki wielkie za odzew :beer:
Chyba dam jeszcze jedną szansę temu RY4 Double, może coś się inaczej ułoży w kubkach smakowych i zaakceptują ten posmak. Raczej nie będę się bawił z AP na potrzeby tylko jednego z moich aromatów i to z obawą, że nie posmakuje mi wersja ze stłamszonym dentystą :P
Póki co nie powiększy się niestety mój zbiór podstawowych niesłodkich smaków i nadal we dwójkę będą go reprezentować Cubano i Earl grey *SMOKEKING*
By Dżansjo
#1838108
Baryua pisze:@Gabriel @Dżansjo dzięki wielkie za odzew :beer:
Chyba dam jeszcze jedną szansę temu RY4 Double, może coś się inaczej ułoży w kubkach smakowych i zaakceptują ten posmak. Raczej nie będę się bawił z AP na potrzeby tylko jednego z moich aromatów i to z obawą, że nie posmakuje mi wersja ze stłamszonym dentystą :P
Póki co nie powiększy się niestety mój zbiór podstawowych niesłodkich smaków i nadal we dwójkę będą go reprezentować Cubano i Earl grey *SMOKEKING*


Ale czego poszukujesz, i w jakiej "stajni"?
Jeśli piszesz o Earl Grey z TPA - to to nie jest herbata earl grey, bo w tym aromacie herbaty nie ma.
To jest delikatnie osłodzona(ale delikatnie) bergamotka. A nie herbata z bergamotką.
I tak, bardzo smaczna. Jak kupowałem bergamotkę, czystą z innych firm - to się nie nadawało do samodzielnego wapowania - tylko jako mikser. Brakowało tego lekkiego dosłodzenia(czysta bergamotka poza głównym smakiem jest lekko kwaśnawa, w herbacie się tego nie czuje, zwłaszcza jak jeszcze jest cytryna ;-)
By Baryua
#1838187
@Dżansjo tak chodziło mi o TPA. Używam głównie aromatów tej firmy i moim ideałem jest Cubano TPA - minimalnie słodkie, ale ma swój popiołkowy pazur, którym lekko drapie po gardle. To samo Earl Grey TPA - minimalnie słodki i też potrafi fajnie drapnąć. No i jeszcze egzamin zdaje mentol z ociupińką jakiejś owocówki, ale tylko jako przerywnik, bo szybko się nudzi. Uciekam od słodkości deserówek i owocówek, bo takimi (w przeciwieństwie do wcześniej wspomnianych) nie jestem w stanie się napalić :P
Awatar użytkownika
By galtex
#1838189
Baryua pisze:Mam pytanie odnośnie RY4 Double - czy z czasem zniknie posmak hmm... gazy jałowej? Spróbowałem po 5 dniach przegryzania (stężenie 8%) i smak jest w miarę fajny, ale ten stomatologiczny posmak psuje całokształt. Uwielbiam tytoniówki i po przeczytaniu bardzo pozytywnych opinii spodziewałem się głównie karmelu, orzeszków i tytoniu, a póki co to czuję trochę karmelu, śladowe nuty tytoniu, leciuteńka słoność i to wszystko tak jakby inhalowane w trakcie plombowania zęba *SMUTEK*


RY4 Double (TPA)-4%
Peanut Butter DX (TPA)-1%
Hazelnut DX (TPA)-1%
Graham Cracker (Clear) (TPA)-0,5%
AP-0,5% *GOOD*
By Dżansjo
#1838752
I to wszystko po to, aby uzyskać coś co można mieć gotowe z innej firmy, dawkowane 3% ;-).
Ale jak się ma już na pokładzie te wszystkie w/w aro to pewnie, czemu nie.
No dobra, u konkurencji zazwyczaj nie ma zapachu pieczonego, pysznego domowego ciasta ;-) (efekt uboczny dodania niewielkiej ilości Graham Cracker-a w wersji clear ).

Porównywałeś może, jak się mają wersje DX do wczesniejszych? pytam o te orzeszki i masło orzechowe. DX nie ćwiczylem, instynkt mówi że zdrowsze ale mniej smaczne. A jak jest?
By Baryua
#1845501
RY4 Double - dałem mu drugą szansę (po ogromnym rozczarowaniu "dentysta+sushi") i po prawie miesiącu przegryzania... stanął, ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu, na moim aromatowym podium. Ten karmel jest taki smakowity, taki jakby miękki mordoklejek, ale nie bardzo słodki i ta jakby lekka słonawość specyficznie uwydatnia go swoim posmakiem przez co całość wspaniale się komponuje i jako jedność w obłoczku czynią w gębie niebo! Dentysta prawie zniknął, a w zasadzie po paru buchach go nie czuję - no po prostu zakochałem się w tym aromacie :)
By BezimiennyII
#1866812
Fajnie, delikatnie kwaskowy jest grape juice. Idealne odwzorowanie napoju Helena wingoronowego, takiego w butelce przypominającej prostopadłościan z lat 90.
A z innych - Achtung od Los Aromatos. Kiwi z agrestem.
By patrykz103
#1866957
erbis pisze:
BezimiennyII pisze:...takiego w butelce przypominającej prostopadłościan z lat 90

Prostopadłościany z lat dziewięćdziesiątych różnią się od współczesnych?


Najwyraźniej kolega zapomniał wstawić przecinka w odpowiednie miejsce ;)
By Baryua
#1890246
Witam serdecznie! :hat_low:
Jeżeli ktoś używał aromatów Red Oak, Red Type Blend, DK Tobacco Base II (ew. pierwsza wersja, II to tylko brak etanolu) lub Western to bardzo proszę o podzielenie się sprawdzonym dawkowaniem.
Przeszukałem internet i znalazłem takie zalecenia:
Red Oak: 3%, 3,5%
Red Type Blend: poniżej 10%, 5-15%, 5%, 3%
DK Tobacco Base: 4-7%, 2-5%, 5-6%, 5%
Western: 5%, 4%
O ile Red Oak i Western wyglądają sensownie, tak w dwóch pozostałych rozrzut jest dość duży i to na ich dawkowaniu najbardziej mi zależy.
Normalnie porobiłbym po kilka próbek, lecz niestety aktualnie mam mocny deficyt materiałów bimbrowniczych.
*CZAJNICZEK*
Awatar użytkownika
By Superlux
#1890371
Mój ulubiony ? Niezmiennie - Apricot czyli morela. Tylko ja nie szukam odwzorowań 1:1, nie znam się na poezji, nie wiem na którym stoku dojrzewały winogrona itp itd. Smakuje mi i to jest najważniejsze. Po prostu do codziennego wapowania, od jakichś 4 lat jeszcze mi się nie znudziła.




:drinkb
By Baryua
#1890737
Baryua pisze:Witam serdecznie! :hat_low:
Jeżeli ktoś używał aromatów Red Oak, Red Type Blend, DK Tobacco Base II (ew. pierwsza wersja, II to tylko brak etanolu) lub Western to bardzo proszę o podzielenie się sprawdzonym dawkowaniem.
Przeszukałem internet i znalazłem takie zalecenia:
Red Oak: 3%, 3,5%
Red Type Blend: poniżej 10%, 5-15%, 5%, 3%
DK Tobacco Base: 4-7%, 2-5%, 5-6%, 5%
Western: 5%, 4%
O ile Red Oak i Western wyglądają sensownie, tak w dwóch pozostałych rozrzut jest dość duży i to na ich dawkowaniu najbardziej mi zależy.
Normalnie porobiłbym po kilka próbek, lecz niestety aktualnie mam mocny deficyt materiałów bimbrowniczych.
*CZAJNICZEK*

Red Type Blend i DK Tobacco Base - %% nadal poszukiwane.
Awatar użytkownika
By Cinmar
#1890739
Baryua pisze:Red Type Blend i DK Tobacco Base - %% nadal poszukiwane.

Najprawdopodobniej musisz porobić próbki i sprawdzić na własnej skórze. Jeśli w necie znalazłeś taki rozstrzał, to raczej tu też nie dostaniesz przepisu na ambrozję.
By Baryua
#1891055
Nie chodzi o ambrozję, tylko o to, żeby powstało coś wapowalnego na czym będzie można bazować przy ew. poprawkach. W niektórych aromatach 0,5% różnicy w stężeniu to przepaść.
Zmieszałem na 5% i zobaczę co z tego wyjdzie.
Awatar użytkownika
By Cinmar
#1891066
Masz rację, ale wszystko rozbija się o preferencje. To co mieszam kobiecie dla mnie jest niewapowalne. Ona z kolei w moim ADV ma za dużo mentholu. Tobie tłumaczyć tego nie trzeba :D
Wyciągnąłbym średnią stężeń z internetowych przepisów i później robił poprawki.
Awatar użytkownika
By Cinmar
#1891797
Grape Juice jest dobry jako element dominujący. Gruszka jest za słodka, więc u mnie robi za dalsze tło (poniżej 2% w gotowym wyrobie).
Zastrzegam, że mówię wyłącznie o mieszankach kilkuaromatowych, nie wapuję solówek.
By Baryua
#1895339
Porządnie przegryzione, więc pora na degustację. *CZAJNICZEK*
Red Oak (3%) - wspaniały zapach liquidu. Smak ciężki, drzewny, dymny. Wyczuwalna słodycz, jakby kokosowa z nutą migdału. Pozostawia delikatną suchość w ustach, przy 3% wg mnie jest intensywny, ale jak najbardziej przyjemny.
Western (5%) - bardzo przypomina tytoń z papierosa, takiego z wyższej półki, coś pomiędzy light a super light, czyli tak jakby tytoń ze szczyptą sianka. W tle nuta jakiegoś nieokreślonego suszonego owocu (z tych kwaskowych, truskawka?), ale prawie nie dodaje ona słodyczy, głównie delikatny owocowy posmak.
By Baryua
#1896172
Tytoni TPA ciąg dalszy. *CZAJNICZEK*
Dk tobacco II (5%) - jak dla mnie 5% to za dużo. Warstwa tytoniowa bardzo podobna do tej z Westerna, ale nie czuć w niej sianka. W tle słodkawy wafelek, taki dobrze wypieczony, delikatnie maźnięty nadzieniem orzechowym.
Red type blend (5%) - zapach liquidu mocno owocowy, jakby świeża truskawka/poziomka. W smaku ewidentnie tytoniowy, lecz czuć wyraźnie słodką, bardzo soczystą owocowość - głównie truskawkową, ale też troszeczkę jakby żurawinową, z tym że oba owoce pozbawione są kwaskowości.
Cubano (1,6%) - bardzo wydajny aromat. Nadaje smak liquidowi używanemu przeze mnie na co dzień, od bardzo dawna. Wapuję łańcuchowo, a z Cubano zaciągam się maksymalnie 10-15 razy i jestem zaspokojony. Swoim podobieństwem do analogów (popiołkowy pazur) skutecznie trzyma mnie od nich z dala, nawet na mocno zakrapianych uroczystościach, gdzie po %% smród dymu papierosowego nie odrzuca, a wręcz przeciwnie - bardzo kusi.
Smak zbliżony do cygara z niższej półki - mocno popiołkowy (zapach aromatu/liquidu kojarzy się eweidentnie z popielniczką), tytoniowy, drzewny, wytrawny, szorstki. W tle delikatna słodycz, waniliowa. Mam wrażenie, że po dłuższym odstaniu (mniej więcej ponad miesiąc) popiołkowy pazur słabnie, choć nadal jest wyraźny. Zapach po wapowaniu w pomieszczeniu nie przeszkadza osobom postronnym, czasem słyszałem, że "pachnie trochę jak gorzka czekolada".
By SirKordian
#1902953
Czy ktoś miesza lub mieszał aromat TPA Coconut (zwykły kokos, nie cukierek i nie extra). Zalecane stężenia 5% lub 10%, ale przy próbie 5% nie da siętego wapować. Jak bym podgrzewał kostki do zmywarki.
Awatar użytkownika
By Pesio
#1902972
Winszuje tym którzy są odważni wapczyć solo niektóre aromaty. Coconut jest nieodzownym składnikiem poszczególnych mieszanek np. klona boba's bounty, ale samego nie wyobrażam sobie podgrzać.

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By AmnuM
#1903134
Niestety, ale dużo aromatów TPA się trochę popsuło. W 2015 roku aromaty TPA miały lepszy smak niż te które są sprzedawane obecnie... Co nie zmienia faktu, że czasami można trafić na jakąś perełkę. Mi na przykład dobrze smakuje Applepie. Ważne by nie capiło chemią...
By Krzyn
#1908571
Kupuje głównie tylko aromaty z TPA, bo przypadły mi do gustu i sklep, w którym robię zakupy, również bez problemu ma dostępność w tych aromatach. Nie przepadałem nigdy za truskawkowymi aromatami, bo nie trafiały do mnie całkowicie, ale kupiłem truskawkę z TPA, zwykłą, nie ripe i śmiało można polecić. Bardzo fajny smaczek. Nigdy nie spotkałem się z tak dobrą truskawką, a trochę próbowałem. Do tego dobrałem sobie Nektarynkę i również bardzo ciekawy smak. Czy to faktycznie Nektarynka? Pierwszy smak może średnio przypomina, ale po chwili czuć ją doskonale. Znudziło mi sie robienie liquidów od strzykawki i walę na pałę i 20 kropel na 10 ml bazy wypada bardzo dobrze, według mnie. Smak wyraźny i smaczny.

Nektarynka, Truskawka - 9/10, bo zawsze może być lepiej 8)
By Dżansjo
#1910043
TPA ma swoje hity a również ma swoje kity :). Co do dawkowania - to nie jest firma "pod linijkę" jak wiele innych. Ich dawkowanie potrafi się wahać od 0.5%(jak było dla n.p. M-type) do nawet 7-10% więc rozrzut kosmos. Na smoczy owoc trzeba uważać - jest nie "słodko-cukierkowy tymbark kaktus" a naturalny smoczy owoc - jednym pasuje innym nie ale on raczej robią "pure" smaki. Kiedyś jechałem tylko na tpa+inawera i fajne miksy wychodziły. Teraz zrobiłem się leniwy i kupuję gotowe kompozycje, zmęczyło mnie to mieszanie. Ale czasem z ciekawości kupię jakieś TPA na próbę. Ostatnio Coconut Candy. Pięknie pachnie i obrzydliwie smakuje - fajny aromat do kominka zapachowego(gdzie kończą u mnie nieudane zakupy) ale nie do wapowania. Earl Grey to wcale nie herbata- to aromat czystej bergamotki. Jak ktoś chciałby niemożlwego - czyli łagodnej smacznej mięty bez efektu chłodzika to Creme De Menthe. Sporo mają udanych aromatów - ale niemal zawsze to jednoskałdnikowce.
By Baryua
#1910092
Dżansjo pisze:TPA ma swoje hity a również ma swoje kity
Święta prawda :beer: Pamiętam Strawberries and Cream, który smakował jak świeżo zwymiotowana, mocno przeterminowana, kwaśna śmietana. Albo Mary Jane - świeżo zmielone łodygi pomidora. Z drugiej strony pamiętam też Peanut butter, który smakował tak autentycznie dobrze, że po kilku zaciągnięciach powodował u mnie ślinotok i burczenie w brzuchu - w dodatku była to wersja DX, a ponoć stara wersja była jeszcze lepsza.
Każdy ma inny gust i odbiera inaczej te "pure" smaki - np. widziałem wiele negatywnych opinii nt. Dragonfruit, a IMO jego naturalność bez cukierkowości jest świetna. To co u niektórych kończy w kominku zapachowym lub w zlewie, u innych jest fundamentem używanych na co dzień samogonów. Coconut candy jest IMO bardzo dobry (nadzienie batona Bounty *SERCE* ) jeśli ktoś lubi słodycze o smaku kokosowym, choć nawet wtedy wymaga przerywników (słodycz w końcu zaczyna mulić). Earl grey rzeczywiście nie jest stricte herbatą, ale mocno się z nią kojarzy, IMO jest bardzo smaczny, a faktem jest, że dla bardzo wielu chmurzących to "herbata" nr 1 lub 2. No, ale nie od dziś wiadomo, że aromaty to niewątpliwie najbardziej subiektywnie oceniany element wapowania ;) Dla niektórych cenione klasyki będą syfem, a sukraloza solo będzie przepyszna :D
A jeśli chodzi o dawkowanie - rzeczywiście widełki potrafią być bardzo duże. Większość aromatów TPA, które używałem były wydajne, a nawet bardzo wydajne (np. Huckleberry wyraźnie odczuwalny już przy 0,4-0,5%), lecz niektóre były pod tym względem tragiczne i wyraźnie było je czuć od 14-15% wzwyż. Muszę zaznaczyć, że nie lubię intensywnego smaku chmurki (wystarcza mi wyraźny) i przeważnie trzymam się blisko dolnego zęba widełek, gdyż jest on dla mnie w pełni wystarczający.
Awatar użytkownika
By Pesio
#1910096
Ja się ostatnio przekonałem do capelli. Vanilla custard jest o niebo lepsza. Nie jadłem nigdy custarda, nie miałem okazji. Tpa jest takie nijakie, w capelli jest naturalne, Mother's milk jest o niebo lepszy, a to tylko jeden chyba z 5ciu składników. Morela jest też bardziej naturalna. Kupiłem ostatnio w edymie łącznie 40 smaków w tym 30 capelli na Halloween 50% rabatu. Pewnie na 2 lata.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By Pesio
#1912763
Obawiam się że w żadnym, sama będzie tak smaczyć. Btw, żeby wszyscy wiedzieli o co chodzi to musisz jeszcze napisać do czego wlałeś te 25 kropel.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
  • 1
  • 15
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19
Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.