By marek_k62 - 02 sty 2015, 10:00
Posty: 449
Rejestracja: 20 mar 2013, 09:31
Posty: 449
Rejestracja: 20 mar 2013, 09:31
- 02 sty 2015, 10:00
#1258853
dodaj jeszcze toksyczny hałas, rozjeżdżone lasy, spłoszoną zwierzynę, przeorane strumienie i tarliska ryb, ostoje ptactwa itepe itede... I to nie jest margines subkultury off-roadowej...
Wszystko wymaga rozsądku, umiaru i... szacunku dla tej reszty świata, która nie doznała objawienia ...
E-palenie też.
A subkultura niewątpliwie powstała i się rozwija...
Smokey69 pisze:dam kilka przykładów tego co mnie tak ujęło wśród "jeepniętych" za czasów mojego aktywnego udziału w tej społeczności (2006-2010):
- jednoznaczne poczucie przynależności do społeczności pasjonatów. Spotykaliśmy się, organizowaliśmy imprezy, wyjazdy. Nieznający się wcześniej właściciele Jeepów machali do siebie spotykając się na drodze, zatrzymywali by porozmawiać o swoich zabawkach lub, przypadkowo jadąc w tym samym kierunku, godzinami gadali przez CB.
- wsparcie: wszelakie, o każdej porze dnia i nocy
- zaufanie: ktoś polecony przez innego jeepniętego miał automatyczny kredyt zaufania
- kultura na drodze i w terenie: propagowana i egzekwowana
- zewnętrzne atrybuty przynależności: elementy ubioru, gadgety, naklejki na auta itp.
- forum jeep.org.pl jako platforma podstawowa kontaktu i rozwoju
- wsparcie organizacyjne: stowarzyszenie Jeep Klub Polska
- doroczny zjazd (Jeep Party), comiesięczne spoty
- zniżki, promocje - zarówno związane z tematyką, jak i poza nią.
- współpraca, także biznesowa, na innych polach
.......
dodaj jeszcze toksyczny hałas, rozjeżdżone lasy, spłoszoną zwierzynę, przeorane strumienie i tarliska ryb, ostoje ptactwa itepe itede... I to nie jest margines subkultury off-roadowej...
Wszystko wymaga rozsądku, umiaru i... szacunku dla tej reszty świata, która nie doznała objawienia ...
E-palenie też.
A subkultura niewątpliwie powstała i się rozwija...