Witam
"Szanuj drugiego jak siebie samego".
Jeżeli jesteś w miejscu publicznym kino, przystanek, pociąg, dworzec kolejowy,sklep lub nawet w domu to chyba nikomu "dupy nie urwie", jak poczeka 30 minut czy nawet godzinę.
W tworzeniu savoir-vivre widzę analogię do polskich kierowców.
Gdy nie było nakazu zapalania świateł w okresie zimowym, to sporo było takich "zawodowych" kierowców Mercedesów (beczka z lat 80), którzy twierdzili, że po co zapalać światła, gdy generuje to "wyższe" koszty, zużycie żarówek i akumulatora,alternator się przemęcza.Dziś mamy ustawowy obowiązek całorocznej jazdy na światłach pod groźbą mandatu i nagle wszyscy się dostosowali.
Tak samo sytuacja wygląda w przypadku wapowania w niewłaściwych miejscach.
Nie każdy ma ochotę wchłaniać wyziewy z czyjegoś organizmu i trzeba to uszanować.
Pozdrawiam