EPF
Zdrowotne aspekty e-palenia.
Awatar użytkownika
By Mutango
#918488
Bolt65 pisze:Ponadto odkryłem smaczek liquidu który pieści moje podniebienie.

Skoro wątek jest dla tych co opisują rzucanie palenia bez użycia e-p, to powiedz mi Kolego, co ty robisz z tym liquidem? Pijesz go? :shock:
By majorka36
#934708
Naprawdę macie takie objawy? Ja miałam takie jak rzucałam całkowicie palenie, ale jak przechodziłam na e-papirosa to nic mnie nie męczy. No może trochę poranny kaszel ale to podobno dobrze bo tzn że drogi oddechowe się oczyszczają.
By daggga28
#935522
Mój rekord bez papierosa to miesiąc. Ale stres w pracy mnie "zjadł" i wróciłam. Później jeszcze próbowałam, ale kiepsko mi to idzie. Poza nerwowością nie miałam chyba żadnych skutków ubocznych rzucania. Być może za krótko żeby stwierdzić.
By skajter
#935807
czytam wpisy od dłuższego czasu i w końcu postanowiłem coś napisać...

e-papieros kupiony ro temu dość przypadkowo (nie paliłem hybrydowo) potem jak każdy zakupy sprzętu, szukanie nowości no ale nie o tym, w każdym razie jak ktoś pali analoga na powietrzu nie przeszkadza mi to natomiast jak jestem z kimś w zamkniętym pomieszczeniu czuję co tu się bawić w dyplomację smród analoga, muszę potem wietrzyć ubranie i ciągle mam wrażenie, że smród wszedł w ubranie (a paliłem ponad 20 lat), powiem tak nie ciągnie mnie to papierosów, uważam, że e papieros to świetny pomysł ale z tym wietrzeniem ubrania jakoś dziwnie się czuję...
By kojocik
#946648
Najwięcej bez papierosa wytrzymałem 9 miesięcy. Później okresy bez fajki to ok. miesiąca. Skutki? Nerwy. Byle powód był dobry do kłótni. Po e fajce problem znikł
By MrJansio
#949314
Przede wszystkim - witam wszystkich.
Nowy, na razie hybrydowy. Z planem odstawienia wszystkiego stopniowo do zera, w skończonym czasie :)

Rzucanie palenia bez e-fajki? Mam za sobą trzy poważne próby.
Objawy? Potężna "ssawa" w płucach, "lekka" obsesja na punkcie fajki, zaburzenia w układzie trawiennym, zobojętnienie na jakiekolwiek przyjemne strony życia. W ogóle takie jakieś "spłaszczenie" emocji, poza łatwością wpadania w rozdrażnienie.
I rzecz chyba najbardziej nieprzyjemna dla mnie. Dziwna łatwość w zamienianie się w "drobnego oszusta". Przecież ta paczka w biurku, kupiłem ją po to, żeby czuć się bezpiecznie...w gruncie rzeczy, 19...18 fajek też da mi poczucie bezpieczeństwa, spalę jednego ale na tym koniec.
Zwyczajnie nie przechodzę okresu silnych, początkowych objawów abstynenckich.
Próbowałem z prochami - miesięczna kuracja...jak łatwo było nie palić, będąc pod wpływem tych wynalazków. Prawie tak samo, jak łatwo i bez namysłu kupuje się paczkę fajek następnego dnia po zakończeniu kuracji. Wręcz bezwiednie, w końcu robię to od 22 lat, codziennie :)

To uzależnienie. Mam wrażenie, że trudniej uzależniają się osoby mniej wrażliwe na "czynnik nagrody", i łatwiej przychodzi im rzucanie. Taka obserwacja - być może całkowicie fałszywa, oczywiście. Ale chyba najtrudniej hedonistom-wrażliwcom, najłatwiej typom "pobieżnie i hop na następny kwiatek".

Ale mniejsza o moje personalne spostrzeżenia. W e-fajce upatruję wielką szansę dla siebie, stopniowo zmniejszam ilość tytoniu na rzecz liquidu, to wręcz rewolucja.
Nie zamierzam palić e-papierosa na zawsze. To ma być stopniowo zejście do zera, i do tego będę dążyć.
Rzucanie bez wspomagania...tylko mi nie piszcie o niestosowaniu się do instrukcji w książkach :)

Acha, jeszcze jedno. Jakoś rzadko się o tym mówi, osoby z podwyższonym ryzykiem zachorowania na cukrzycę - NIE WOLNO rzucać palenia z dnia na dzień. Wstrząs dla organizmu jest potężnym impulsem do rozwinięcia się cukrzycy. Która zwykle jest diagnozowana kilka lat później - i kto skojarzy to z zafundowaniem organizmowi kilka lat wcześniej takiego hardcore...Dokładnie tak załatwił się mój ojciec. Lekarze często nie mają świadomości istnienia korelacji pomiędzy nagłym rzuceniem palenia a chorobami związanymi z metabolizmem później, czasem lata później.

Skoro się wpakowało w bagno, to trzeba się z niego powoli wyczołgać, nagłe szarpnięcie może urwać głowę. Albo utopić. Tak to widzę. Dlatego e-fajki...to się wydaje czymś, co się nazywa cudownym zrządzeniem losu.

Miesiąc temu 30-40 fajek, obecnie 5-10 + liquid (11-16, ze wskazaniem na 11. Dziwne, z podawanych przeliczników wynika, że powinienem palić 18-24...a jednak są zdecydowanie za mocne dla mnie).
By nalogowiec
#952750
Powyższe skutki uboczne są jak najbardziej trafne. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego czym jest nałóg tytoniowy. Siłą porównywany jest z heroiną ! Tak, uzależnienie fizyczne i psychiczne. O ile odstawienie heroiny jest dość "spektakularne" (tragiczny widok taki narkoman na głodzie) o tyle rzucenie palenia z marszu jest łagodniejsze ale również długotrwałe - nie oszukujmy się, wieloletnie nawyki i "rytuały" (fajka do kawy, w przerwie, w momencie rozdrażnienia na uspokojenie, w drodze do pracy, przed snem i po wstaniu - każdy to zna).
Gumy i plastry są nieskuteczne o czym wiedzą doskonale koncerny tytoniowe (obiło mi się o oczy że sami to wypuścili wiedząc że to nie jest skuteczna terapia, o cenach nie wspomnę :P ) - to pułapka na tych co chcą się wyrwać z nałogu.
Palaczami/nikotynistami jesteśmy już na zawsze (!), tak samo jak alkoholicy pomimo że nie piją to wiedzą że nawet po latach nie mogą sobie pozwolić na kieliszek ! (przypomnijcie sobie jak łatwo i szybko po okresie abstynencji wróciliście do xx fajek dziennie :) )

Natomiast e-papieros jak dla mnie jest mniejszym złem i idealną terapią zastępczą (zapewne zdrowszy!), z możliwością w perspektywie wyeliminowania nikotyny bezboleśnie. Sam jestem zaskoczony jakim cudem to działa ... ale działa :D . Jako zdeklarowany nałogowiec palący 20+/30+ fajek dziennie (czasem 2-3 pod rząd) - z dnia na dzień ograniczyłem się do max 5!!! analogów (ostatni przed snem to niestety rytuał swoisty :( ) ... z perspektywą na całkowitą eliminację analogów (co nawet mnie przy ep nie przeraża specjalnie). Wszelkie potrzeby zaspokojone, czyli: nikotyna dostarczona, ręce zajęte swoim rytuałem, psychologiczna chmurka leci i masuje płuca ! Człowiek sobie spokojnie może żyć bez stresu :)
Myślę że hybrydowe palenie na dłuższą metę jest skazane na porażkę (obecnie te 5 fajek dziennie to już raczej z sentymentu palę i z racji tego że po prostu są pod ręką :P ) ale nie zamierzam robić już zapasów analogów i przejść na e-papierosa kompletnie.

kojocik pisze:Acha, jeszcze jedno. Jakoś rzadko się o tym mówi, osoby z podwyższonym ryzykiem zachorowania na cukrzycę - NIE WOLNO rzucać palenia z dnia na dzień. Wstrząs dla organizmu jest potężnym impulsem do rozwinięcia się cukrzycy. Która zwykle jest diagnozowana kilka lat później - i kto skojarzy to z zafundowaniem organizmowi kilka lat wcześniej takiego hardcore...Dokładnie tak załatwił się mój ojciec. Lekarze często nie mają świadomości istnienia korelacji pomiędzy nagłym rzuceniem palenia a chorobami związanymi z metabolizmem później, czasem lata później.

100% racji, co więcej to jest już dobrze znany fakt w medycynie ! Sami specjaliści nie radzą rzucać z marszu wieloletnim nałogowcom ! Po to są właśnie terapie farmakologiczne (psychotropy itp.) oraz stopniowe ograniczanie.
Awatar użytkownika
By Joe Johnson
#962907
Ja zaś paliłem 10 lat. Okresy były różne. Raz kilka fajek dziennie, czasem zdarzały sie miesiace, że paliłem paczke dziennie i tak na zmiane. Po czasie mysle ze byla to kwestia przepalania organizmu i jego reaktywacji. Zanim rzucilem analogi doszczetnie pamietam, ze moj organizm nie znosil juz papierosow. Mialem "zjazdy" po zapaleniu, zawroty glowy, nagle zmeczenie organizmu, sennosc. Czasem jednak pojawial sie dzien np. w pracy szczegolnie gdzie spalilem 3 pod rzad i bylo ok. Metabolizm straszny(mam problemy z przybraniem masy)- terazsie troszke uspokoil. Lepsze samopoczucie zdecydowanie. Przeszedlem co prawda na epapierosa ale tu tez szok. Myslalem, ze bede potrzebowal mocniejszych dawek a zaczalem od 16 bodajze o podrobie smaku prawdziwego papierosa i od razu przeszedlem na 11 smakowe. Ciezko mi sie palilo smak tytoniu. teraz pufam dla charakterystycznego podgryzenia gardla jak w przypadku analogow, dla chmury, klimatu wieczornego popufania przed filmem czy ksiazka i wrazenia smakowego. Mam przygotowanie jzu liqidy 6mg. Mysle ze bedzie ok. Przeszedlem z analogow 2,5 tyg. temu wiec swieza sytuacja. Do tego czasu zapalilem 2 analogi co prawda. Raz wrocilem do bylej pracy odwiedzic znajomych i oczywiscie mozg zaczal wariowac jak wrocil do miejsca ktore kojarzylo sie z papierosem (przerwa przed budynekiem firmy, wyjscie z tymi samymi znajomymi0 RYTUAL)- skusilem sie. Zdziwilem sie bo myslalem ze bardziej mnie odepchnei tymczasem wjechal dosyc "soft" jakbym to okreslil. Przestraszylem sie, ze bede mial lepsze wspomnienia z fajkami. Drugi raz jak wkurzylem sie na swojego e-fajka kiedy odmowil posluszenstwa na posiadowce, gdzie jak na krotki staz rzucenia analogow dopiero raze sobie z wyjsciami z domu, piwem itd. w sensie nie myslenia o analogu. BBo jak wiadomo najgorzej przy piwku :)

To tak w ramach porownania moich wrazen, moze ktos mial podobne.

Pozdrawiam !


EDIT: Sorry, dopiero teraz zauwazylem, ze mowimy o rzuceniu papierosow bez ep :) Ale mysle ze do porownan i analiz wzgledem siebie post zostawie. Hej
By Darkan
#963932
Rytuały są dla mnie najgorszym elementem nałogu. Osobiście nie odczuwałem nigdy jakiegoś poważnego głodu nikotynowego, ale stanie z rękoma w kieszeni na przerwie w pracy było nie do zniesienia. Naprawdę rozumiem tych, którzy radzą pogryzać słone paluszki przy rzucaniu, żeby dać zajęcie rękom.
Awatar użytkownika
By emilia
#1031498
Rzucałam fajki na sucho kilka razy. Najdłuższa przerwa to prawie rok.
Skutki uboczne?
* wahania nastrojów - od ogromnych nerwów po płacz :D
* tycie! - nie umiałam za cholerę się z tym uporać
* zajadanie głodu nikotynowego (w końcu nic nie bierze się z powietrza)
* kołatanie serca - akcja do 180 - chyba na tle nerwowym
* ciągłe myślenie o fajkach

Od początku roku wapuję i nie mam skutków ubocznych. Na początku razem z e-papierosem wystartowałam ze zdrowszym odżywianiem, by uniknąć skoków wagi. Nie tyję i nie napadam lodówek a dietę trochę odpuściłam po miesiącu. Próbowałam kiedyś diety z całkowitym rzuceniem papierosów i niestety nie pomagało, bo choć tyłam wolniej, to jednak mnie przybywało.
Zawsze miałam tak, że wracając do fajek, wracała mi waga.
Teraz nie wiem co by było, gdyby przestali produkować e-papierosy, bo zapach i smak fajek mnie odrzuca...
By paulvoyt
#1031618
Witam!
Przygodę z papierosami rozpocząłem w 2009 roku, mając przerwę pomiędzy szkołą średnią a studiami. Z własnej głupoty - żadne namowy znajomych, wpływ najbliższych - nic z tych rzeczy, czysta ciekawość, popalanie w samotności na początek. Po kilku miesiącach doszedłem do zamykania dnia jedną paczką - a cała ta sielanka, bzdurne uzasadnianie żeby zagłuszyć poczucie winy, trwała przez następne 4 lata.

Wreszcie podczas poprzednich wakacji (2013 r.) zdecydowałem się rzucić palenie. Obowiązkowo przeczytałem (kilka razy) znaną wam tutaj wszystkim książkę Allena Carra, a ponieważ zdawałem sobie sprawę z trudności nagłego odstawienia fajek, postanowiłem, że do wsparcia swojej idei wykorzystam desmoxan. Zgodnie z zaleceniami p. Allena, nie nastawiałem się psychicznie na wielkie wyzwanie, sojego rodzaju wielką batalię, którą przyjdzie mi toczyć i nowy rozdział w życiu - po prostu chciałem odstawić to g**no, jednocześnie trwając w przekonaniu, że (1) moje życie to nie "życie palacza", a (2) popadnięcie w nałóg to epizod, który może mnie czegoś nauczyć, pod warunkiem, że będę walczył.

Od 1 lipca 2013 roku, pełen nadziei i zapału, rozpocząłem etap rzucania. Zmieniłem nieco tryb życia, z samochodu przesiadłem się na rower, codziennie pokonując ok 15x2 km trasę do pracy i z powrotem. Starałem się zdrowo odżywiać, wpieprzać dużo zieleniny (pietrucha jedzona pękami, sałaty, kalarepy). Żeby stłumić momenty, w których naturalnie wychodziłem zapalić będąc w domu, czytałem książki i starałem się, żeby zawsze mieć pod ręką coś ciekawego. Przetrwałem tak 3 miesiące, walcząc ze sobą, martwiąc się, że czasami nachodzi mnie głód. Efekty?

(1) wzrost apetytu
(2) ...a co za tym idzie, wszyscy wiemy (ok 3-4 kg)
(3) bardziej czułem bicie serca
(4) zwiększone wydzielanie śliny i odkrztuszanie dużej ilości wydzieliny z płuc
(5) bardzo duża ilość "smarków" z nosa ;)
(6) kondycja fizyczna nie do poznania - brak zadyszki;
(7) NAJGORSZY Z Z OBJAWÓW: zaklasyfikowałbym go do działu tych "psychicznych"; to dziwne, ale miewałem dziwne stany świadomości; czułem się jak nie-ja we własnej skórze; czasami myślałem, że dzięki paleniu stworzyłem swoją nową osobowość, której już nigdy nie odzyskam, kiedy je rzucę; w tych momentach łapałem się na nielubieniu samego siebie za to, że nie palę <-- i to mi uświadomiło jaki to [cenzura] nałóg;
(8) wychodząc rano na balkon (ok. godz. 6:00) w końcu czułem taki "pełny" zapach poranka
(9) smak wariował
(10) czułem, że się izoluję od znajomych, którzy - będąc palaczami - nie budzili we mnie żadnej motywacji do trwania w postanowieniu; czasami wręcz jasno dawali do zrozumienia swój brak wiary i dopingu, aż doszedłem do wniosku, że największą radość sprawiłbym im, gdybym zapalił w końcu papierosa; za każdym razem kiedy mówiłem o swoich osiągnięciach w tym towarzystwie, padały oskarżenia, że pewnie jaram po kątach, że to niemożliwe - a to bardzo potrafiło obniżyć moją motywację;
(11) w portfelu miałem zawsze "drobne", z czasem aż sam się dziwiłem, że tyle można zaoszczędzić, zupełnie nie oszczędzając;
(12) początkowo (ok. 1-2 tydz.) były małe problemy z regularnymi wizytami w kiblu, ale błonnik i wysiłek zrobiły swoje potem;
(13) w chwilach jakichś spięć, w pośpiechu, stresie, podczas tremy - moje emocje miały tendencję do samonapędzania i czasami musiałem po prostu odpuścić i kontrolując oddech się uspokoić;
(14) zauważalnie, już po ok 1,5 miesiąca, zwiększyła się moja pojemność płuc
(15)....i wiele, wiele innych

Historia ma jednak smutne zakończenie. Po całym tym czasie, zauważyłem tendencję spadkową jeśli chodzi o głód do fajek, natomiast wzrostową, jeśli chodzi o organizm i komfort życia. Czasami chciałem sobie od tak po prostu zajarać, żeby przypomnieć sobie "JAK TO JEST?" - podręcznikowy przykład, pułapka założona na samego siebie. Przyszedł październik, kolejny rok studiów, głupota nie znająca granic, i poszło: początkowo 2 dziennie, 4, pół paczki, paczka,... kompletnie zapominając o wakacyjnych wnioskach dałem się w to wciągnąć jak dziecko.

Dzisiaj znowu walczę, już od ok miesiąca, ale to inna historia, pod inny wątek, tym razem mając obok siebie e-p. Pozdro! Powodzenia wszystkim życzę!
Awatar użytkownika
By Rob_cig
#1032555
Paliłem 40 lat. Rzucałem kilkakrotnie metodą "cold turkey" głównie. Od miesiąca do nawet 14 miesięcy się udawało.
Ten ostatni rekord okupiony był przez:
-dodatkowe 20 kg wagi
-wzrost, ale także duże skoki ciśnienia
-ogólne osłabienie
-objawy depresji

Objawy powyższe ustąpiły po powrocie do tytoniu i przejściu za zdrową (bo bezzbożową) dietę.
Od prawie 1,5 roku szczęśliwie rzuciłem tytoń na rzecz wapowania płynnej nikotyny w coraz słabszym stężeniu. Papieros mnie odrzuca. Trudno znoszę przebywanie obok palacza.
Awatar użytkownika
By e36ace
#1058108
Knopers93 pisze:No ja wlasnie sie zastanawiam czy sprobowac zapalic analoga czy nie :) taka terapia szokowa najlepsza :D

stuknięte e-fajką ;)

jeśli nie musisz nie próbuj analoga ja z takim próbowaniem rok temu skończyłem paląc śmierdziuchy teraz tego błędu nie popełnię
Awatar użytkownika
By pyskaty
#1062266
Ja kilka razy próbowałem rzucić bez wspomagaczy. Ostatnim razem żona prosiła mnie, bym znów zaczął palić - taki byłem nerwowy i nieznośny. Po 17 dniach z e-p, a po 12 bez analoga stwierdzam, że da się żyć (odpukać w niemalowane, żeby nie zapeszyć).
Awatar użytkownika
By voltman
#1062940
pyskaty pisze:Ja kilka razy próbowałem rzucić bez wspomagaczy. Ostatnim razem żona prosiła mnie, bym znów zaczął palić - taki byłem nerwowy i nieznośny. Po 17 dniach z e-p, a po 12 bez analoga stwierdzam, że da się żyć (odpukać w niemalowane, żeby nie zapeszyć).


Miałem podobnie:)
Awatar użytkownika
By amisiek1969
#1062956
Knopers93 pisze:No ja wlasnie sie zastanawiam czy sprobowac zapalic analoga czy nie :) taka terapia szokowa najlepsza :D

stuknięte e-fajką ;)
Spróbuj. Będziesz wiedział co wybrać :lol:

Androidalnie tapatalknięte
Awatar użytkownika
By Hunka
#1063888
Czyli rzucając palenie bez e-p ma się zniszczony organizm, natomiast wspierając się e-p wszystko jest w porządku?
Awatar użytkownika
By XinZhao
#1065629
Raz próbowałem rzucać - odstawiłem z dnia na dzień. ręce mi się trzęsły, byłem kąsliwy i skończyło się to domową awanturą po której żona wyszła z domu....




i wróciła z paczką analogów :)
By Cygnus
#1084957
Apasz pisze:napewno gorzej znosi to organizm bo masz kompletne odstawienie a tak posiłkujesz się pewną dawką nikotyny.


Ale mimo wszystko da sobie radę. Tata kompletnie odstawił po 35 latach i jakoś da radę. Zaczął się zdrowo odżywiać i nawet nie przytył ;]
Awatar użytkownika
By ctx2
#1085220
karol34 pisze:Cieszy mnie jak widze ze coraz wiecej osob rzucilo dzieki e papierosa


Pojechałeś po bandzie to tak jakby cieszyć się że alkoholik przerzucił się z pryta na merlota.
Albo palisz albo nie a ekiepy to mniej szkodząca alternatywa dla analogów tyle w temacie.
By sasqia
#1086005
XinZhao pisze:Raz próbowałem rzucać - odstawiłem z dnia na dzień. ręce mi się trzęsły, byłem kąsliwy i skończyło się to domową awanturą po której żona wyszła z domu....

i wróciła z paczką analogów :)


Z żadnego nałogu nie wychodzi się z dnia na dzień. Powinieneś powoli ograniczać liczbę wypalanych papierosów aż zejdziesz do zera, inaczej będziesz miał objawy jak narkoman na głodzie.
By Cygnus
#1104537
sasqia pisze:
XinZhao pisze:Raz próbowałem rzucać - odstawiłem z dnia na dzień. ręce mi się trzęsły, byłem kąsliwy i skończyło się to domową awanturą po której żona wyszła z domu....

i wróciła z paczką analogów :)


Z żadnego nałogu nie wychodzi się z dnia na dzień. Powinieneś powoli ograniczać liczbę wypalanych papierosów aż zejdziesz do zera, inaczej będziesz miał objawy jak narkoman na głodzie.



Powiem szczerze, że nie da się stopniowo ograniczać... Mój tata właśnie tak próbował na samym początku. Zejść do jednego. Udało mu się zejść do 15. Więcej nie.

Zdecydował się na radykalny krok i po prostu rzucił z dnia na dzień. Uważam, że nie ma innej opcji. Problem polega na tym, że ja lubię palić. Dlatego nie wiem kiedy i jak rzucę... O.o
By user
#1104597
Wuja tam lubisz, wydaje ci się.
Mózg cie oszukuje, to zwykły nałóg przecież.
Dopiero jak rzucisz i się oczyścisz, to zajarzysz jaki to syf.

Tapnięte Lenofonicznie :yoda
By user
#1104602
saradonin pisze:
reed pisze:Wuja tam lubisz, wydaje ci się.
Mózg cie oszukuje, to zwykły nałóg przecież.
[...]
To może lubi być oszukiwanym przez mózg 8)
Kawosze też ponoć lubią kawę ...

Możliwe :)
Moja żona twierdzi, że pije kawę, bo lubi, ale jak jej nie wypije, to łazi jak przymulona.
A ja "lubię" chmurzyć ;)

Tapnięte Lenofonicznie :yoda
By Cygnus
#1107278
Masz oczywiście rację... Ale nie raz zdarzały się sytuację, że zwyczajnie nie miałem czasu zapalić i niczego złego z tego powodu nie odczuwałem. Najlepsza sytuacja była podczas wesela brata. Nie wziąłem papierosów, cały czas stałem przy wiejskim stole. Co chwila ktoś podchodził i piłem z nim bimber zagryzany słoninką. Powiem wam, że zapomniałem o tym, że palę... Ale najlepsze jest to, że gdy na drugi dzień doszedłem do siebie, ludzie na poprawinach palili, ja nie paliłem w ogóle. Nie chciało mi się. Dopiero jak wróciłem do domu, po kilku dniach, na biurku leżała paczka fajek i sobie uświadomiłem, że muszę zajarać.

Niestety, jeśli macie jakieś stałe miejsca w których paliliście. ja niestety takie mam, to to strasznie utrudnia, bo wchodzi w nawyk. W zimę uruchamiam TDI i czekam aż się rozgrzeje, skrobie auto i palę. Po pracy to samo. Generalnie pali się z nudów... Najgorszy jest ten "nawyk". Bywało, że nie paliłem kilka dni i nie czułem się jakoś źle. Nic mi się nie trzęsło, nie byłem rozdrażniony.
Awatar użytkownika
By xelorobex
#1108068
siema!

Czy od przejścia na epapierosy nie będę miał problemów z potencją? i czy nie przybraliście na wadze? Mam 22 lata chciałbym postawić na zdrowy tryb życia- palę obecnie paczkę czerwonych Marlboro dziennie... ale chciałbym zacząć chodzić na siłownię i zadbać o siebie no i dlatego chcę powoli rzucać wogóle ale wiem że nie jestem na tyle silny dlatego chcę spróbować z epapierosamii.. i teraz pytanie czy ja od tego nei przytyję?
Awatar użytkownika
By pawel_aa
#1108200
xelorobex pisze:siema!

Czy od przejścia na epapierosy nie będę miał problemów z potencją? i czy nie przybraliście na wadze? Mam 22 lata chciałbym postawić na zdrowy tryb życia- palę obecnie paczkę czerwonych Marlboro dziennie... ale chciałbym zacząć chodzić na siłownię i zadbać o siebie no i dlatego chcę powoli rzucać wogóle ale wiem że nie jestem na tyle silny dlatego chcę spróbować z epapierosamii..

W ilu tematach i ile razy zapytasz jeszcze o to samo?

xelorobex pisze:i teraz pytanie czy ja od tego nei przytyję?

Tyje się od nadmiernego jedzenia.
Nie słyszałem o przypadku żeby ktoś przytył jedząc e-papierosy.
Ba, nie słyszałem o tym by ktokolwiek jadł e-papierosy.
Awatar użytkownika
By Suchar
#1108203
pawel_aa pisze:
xelorobex pisze:siema!

Czy od przejścia na epapierosy nie będę miał problemów z potencją? i czy nie przybraliście na wadze? Mam 22 lata chciałbym postawić na zdrowy tryb życia- palę obecnie paczkę czerwonych Marlboro dziennie... ale chciałbym zacząć chodzić na siłownię i zadbać o siebie no i dlatego chcę powoli rzucać wogóle ale wiem że nie jestem na tyle silny dlatego chcę spróbować z epapierosamii..

W ilu tematach i ile razy zapytasz jeszcze o to samo?

xelorobex pisze:i teraz pytanie czy ja od tego nei przytyję?

Tyje się od nadmiernego jedzenia.
Nie słyszałem o przypadku żeby ktoś przytył jedząc e-papierosy.
Ba, nie słyszałem o tym by ktokolwiek jadł e-papierosy.

Jak masz mowid glupoty i uzywac sarkazmu to.sie.wypowiadaj.

Tyjesz dlatego bo jak nie palisz to.musisz miec cos w ustach wiec siegasz po.jedzenie, taki nawyk.

Wysyłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2
Awatar użytkownika
By pawel_aa
#1108212
Suchar pisze:Jak masz mowid glupoty i uzywac sarkazmu to.sie.wypowiadaj.

Tyjesz dlatego bo jak nie palisz to.musisz miec cos w ustach wiec siegasz po.jedzenie, taki nawyk.

Nawyk sięgania po zwykłego papierosa zastępujemy nawykiem sięgania po e-papierosa.
Co z tym ma wspólnego jedzenie?

Jeśli już nawet miałoby cokolwiek wspólnego to są dwie opcje.
Można opierniczyć albo kilogram pestek słonecznika lub dyni, albo kilogram boczku wędzonego.
W jednym z tych przypadków na pewno ktoś przytyje...
Awatar użytkownika
By xelorobex
#1109325
pawel_aa pisze:
Suchar pisze:Jak masz mowid glupoty i uzywac sarkazmu to.sie.wypowiadaj.

Tyjesz dlatego bo jak nie palisz to.musisz miec cos w ustach wiec siegasz po.jedzenie, taki nawyk.

Nawyk sięgania po zwykłego papierosa zastępujemy nawykiem sięgania po e-papierosa.
Co z tym ma wspólnego jedzenie?

Jeśli już nawet miałoby cokolwiek wspólnego to są dwie opcje.
Można opierniczyć albo kilogram pestek słonecznika lub dyni, albo kilogram boczku wędzonego.
W jednym z tych przypadków na pewno ktoś przytyje...



Zawsze jak próbowałem rzucić to zaraz pojawialy się dodatkowe kilogramy więc to nie jest tak, że mówię to sobie z powietrza ;) i nie mam zamiaru jeść e-papierosa jak cchesz to sam sobie spróbuj i powiedz jakie były wrażenia ;) różni ludzie reaują na zmiany różnie i chciałem się dowiedzieć czy ktoś ma taki problem jak ja z tyciem.. tak jak powiedziałem wcześniej chciałbym się zdrowo odżywiać i zacząć zdrowy tryb życia normalny papieros mi się z tym kłóci ale ak tylko przestaje palić to zaczynam jeść... efekt latających rąk... i co do dyni i tmp. sorry jestem facetem a nie królikiem :) więc nie będę sobie zapychał żołądka zielenina :P
Awatar użytkownika
By pawel_aa
#1109336
xelorobex pisze:
pawel_aa pisze:
Suchar pisze:Jak masz mowid glupoty i uzywac sarkazmu to.sie.wypowiadaj.

Tyjesz dlatego bo jak nie palisz to.musisz miec cos w ustach wiec siegasz po.jedzenie, taki nawyk.

Nawyk sięgania po zwykłego papierosa zastępujemy nawykiem sięgania po e-papierosa.
Co z tym ma wspólnego jedzenie?

Jeśli już nawet miałoby cokolwiek wspólnego to są dwie opcje.
Można opierniczyć albo kilogram pestek słonecznika lub dyni, albo kilogram boczku wędzonego.
W jednym z tych przypadków na pewno ktoś przytyje...



Zawsze jak próbowałem rzucić to zaraz pojawialy się dodatkowe kilogramy więc to nie jest tak, że mówię to sobie z powietrza ;) i nie mam zamiaru jeść e-papierosa jak cchesz to sam sobie spróbuj i powiedz jakie były wrażenia ;) różni ludzie reaują na zmiany różnie i chciałem się dowiedzieć czy ktoś ma taki problem jak ja z tyciem.. tak jak powiedziałem wcześniej chciałbym się zdrowo odżywiać i zacząć zdrowy tryb życia normalny papieros mi się z tym kłóci ale jak tylko przestaje palić to zaczynam jeść... efekt latających rąk... i co do dyni i tmp. sorry jestem facetem a nie królikiem :) więc nie będę sobie zapychał żołądka zielenina :P


:palm
No to poproś kogoś żeby ci wiązał ręce z tyłu albo kup sobie kajdanki w sex shopie.
Ktoś ma ci opracować plan dietetyczny i ćwiczenia na poprawę libido czy jak?

Pogrubiłem dwa fragmenty twojej wypowiedzi. Jest to odpowiedź na pytanie "czy przytyjesz po przejściu na e-p".
Jeśli to jest nadal niezrozumiałe wytłumaczę: tak, przytyjesz skoro nie potrafisz się opanować i jesz na potęgę.
  • 1
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.