EPF
Rzuciłeś palenie lub e-palenie? Podziel się z innymi jak to zrobiłeś!
Awatar użytkownika
By Tomba
#50804
Wiem, że może ten temat drażnić wielu e-palaczy, a tym bardziej „młodych", którzy dopiero co walczą z analogami, ale po pewnym czasie e-palenia przychodzi refleksja i nad e-paleniem.
Za niedługo, będzie prawie pół roku jak nie palę analogów i cały czas zastanawiam się, czy rzuciłem palenie czy nie?
Ci, co mnie dobrze znają wiedzą, że próbuję bić kolejne rekordy w nie e-paleniu, ale chyba i tak dalej jestem uzależniony.
Mój ostatni rekord to 50 godzin (nie wliczając snu), ale i tak potem za e-paliłem.
Cały czas próbuję pozbyć się nałogu i np. nie biorę wcale do pracy e-p.
Teraz nie ma dla mnie żadnego problemu, by wytrzymać z 10-12 godzin, ale i tak nie wyobrażam sobie całkowitej abstynencji.
Na dodatek, e-p jest takim wynalazkiem, że już w domu nikomu nie przeszkadza i nikt mnie duchowo nie wspiera, bym się pozbył tego nałogu.
Jak sądzicie? Czy mam walczyć z tym? czy dać sobie spokój?
Ostatnio zmieniony 30 paź 2009, 21:47 przez Tomba, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
By best
#50806
@tomba,
nie odmawiaj sobie tej przyjemności... e-obcowania z nami na forum :-)

Totalna abstynencja...? Eeeee no co Ty?! :twisted: *SMOKEKING*
By jaceka
#50810
Moim zdaniem jeżeli naprawdę chcesz rzucić e-palenie to nie walcz. Człowiek uzależniony zawsze taką walkę przegra. A jeżeli sobie to uświadomi to jest szansa na zastopowanie uzależnienia ;-)
Kod: Zaznacz całyNa dodatek, e-p jest takim wynalazkiem, że już w domu nikomu nie przeszkadza i nikt mnie duchowo nie wspiera, bym się pozbył tego nałogu

Na dodatek e-p to taki trochę utrwalacz nawyków związanych z paleniem. Rączki, główka etc.
Powiem tak. Jeżeli po rzuceniu e-palenia nie czmychniesz z forum to rzucaj. Każdy nałóg to świństwo!!!
Awatar użytkownika
By Tusia
#50814
Jeśli tak naprawdę chcesz rzucić e-palenie i palenie to NIE WALCZ Z TYM... rzuć *ROFL* :mrgreen:
Awatar użytkownika
By 18mg
#50817
No wiesz zależy też z jakich powodów przerzuciłeś się z analogów na e-papierosa. Bo moimi był smród i ceny analogów i paląc teraz e-fajki nie zamierzam rezygnować też z nich. Ale jeżeli chcesz całkowicie rzucić palenie (bo nie rzuciłeś - dalej ciągnie cię żeby puścić dyma i liczysz godziny bez e-palenia) to próbuj. Ja jednak na Twoim miejscu przestałbym się tym zamęczać i e-palił dalej bo ani ci to zbytnio nie zaszkodzi ani nie kosztuje a ile z tego przyjemności :)
By jaceka
#50821
szczuro pisze:to pal sobie zerówki :-)

to tak jak piwo bezalkoholowe :D
e-paląc zerówki dalej jednak e-palimy. Co to zmienia?
Awatar użytkownika
By Tomba
#50822
Tusia pisze:Jeśli tak naprawdę chcesz rzucić e-palenie i palenie to NIE WALCZ Z TYM... rzuć *ROFL* :mrgreen:

Tusia, Ty sobie jaja ze mnie robisz – zresztą jak zwykle :)
szczuro pisze:to pal sobie zerówki :-)

palenie zerówek, to tak jakbyś używał żarówek 0 WAT (widzisz Jacek, znowuż się z Tobą zgadzam)
Awatar użytkownika
By daro
#50823
Idealnie byłoby w ogóle nie palić, ale mały grzech w postaci dymku z EP do piekła Cię nie zaprowadzi :D Ja przynajmniej na razie nie myślę o rzucaniu e-palenia. Zadowolony jestem z tego że nie palę analogów i ten stan rzeczy mnie na razie cieszy :)
By jaceka
#50825
Czasami mam taką myśl -myśliniątko by rzucić to wszystko w diabły. Jedynie strach, że sobie nie poradzę bez ep nie pozwala mi pielęgnować tej myśli-myśliniątka ;-)

Kolego Tomba zgadzamy się w wielu sprawach/wątkach ;-) Dla mnie to pozytyw. Generalnie jestem trudnym facetem ;-)
Ostatnio zmieniony 30 paź 2009, 22:24 przez jaceka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By Tomba
#50827
Kochani jesteście, ale ja już taki typ jestem że jak sobie coś wmówię, to staram się to zrealizować.
Zobaczcie zresztą mój pierwszy post na forum :) viewtopic.php?f=46&t=1353
Awatar użytkownika
By malina
#50829
tomba nie żartuj a co zrobisz z tym wszyskim liquidem,który rozpycha szafę :D :D

A tak na poważnie to wydaje mi się,że im więcej będziesz o tym myślał tym trudniej będzie ci to porzucić.To tak jak z analogami im bardziej chcemy je rzucuć tym bardziej ich pragniemy.Wydaje mi się,że może jeszcze nie przyszła dla ciebie odpowiednia chwila i że ciągłe rozważania i strach "czy mi się uda" mogą zapędzić cię w kozi róg.Poczekaj jak będziesz na to gotowy to nawet nie będziesz musiał się nad tym zastanawiać tylko to zakończysz i już :D
I pod żadnym pozorem nie uciekaj nam z forum :!: :D
Awatar użytkownika
By scob
#50830
nie tylko Ty, szanowny kolego, masz takie rozterki.
Ja właśnie przłapałem się na tym, że staram się coraz ciensze mixy robić, rzadziej sięgac po e-p..
2-3 tygodnie temu - przejmowałem się jeszcze, że część sprzętu jest niesprawna ( i co jak kolejny nawali..?) A teraz - wychodząc z domu - zabieram ze sobą "malucha" c118 i staram się sięgać po-ń, dopiero jak "zassie w dołku"..
bo.. bo jakoś tak :)

a 5 dobrych penów się kurzy i obsycha :D
By bodzio102
#50838
Stanowczo pal dalej! Palisz dłużej ode mnie, więc jakby chińczycy coś dolewali nie tak *NOSZE* , to jako królik doświadczalny będziesz ostrzeżeniem dla innych. Będziesz sławny, pokazywany w tv jako ofiara e-p (w okienku, za ministrem zdrowia na pierwszym planie) :D
A tak na serio: nie wiem jak Ty (choć się domyślam), ale ja zajrzałem na to forum, bo chciałem rzucić palenie całkowicie. Teraz to postanowienie trochę osłabło, ale... Wiesz, że piszę długo, bo powoli ( zacząłem jak były 4 wpisy) :), więc jeszcze ten jeden raz kolejne porównanie tym razem z Don Kichotem i Dulcyneą :shock: Jak wiadomo Don Kichot uważał swoją ukochaną za osobę niezwykłą, niemalże nieziemską, choć ta w rzeczywistości była tylko zwykłą wieśniaczką... Może zamiast zadawać pytanie na tym forum, zadać je osobom niepalącym? Spojrzenie z boku może być interesujące. Wszystkie argumenty za e-paleniem staną się wtedy bezsensowne...
Nadal nie wiadomo co palimy i jak to wpływa na nasze zdrowie. Tego się bałem robiąc swój pierwszy zakup, ale miałem wybór: e-p lub analogi. Podoba mi się atmosfera na tym forum, ale dłuższe przebywanie stępia ostrzeżenie przed (mam nadzieję wyimaginowanym) niebezpieczeństwem. E-p to fajna zabawka, ale żeby zobaczyć, że król jest nagi trzeba wyjść z tłumu dworzan i spojrzeć na prawdę oczami dziecka...
Jeśli jesteś w stanie - rzuć (tylko napisz gdzie wyrzuciłeś swoje e-p) :) Na pewno natomiast nie porzucaj tego forum :!:
Uff... koniec.
Awatar użytkownika
By Tomba
#50841
Bodzio jesteś boski !!!
Czasami przypominasz mi naszego nieodżałowanego Riccardo :)
Awatar użytkownika
By Azar
#67142
Dopiero zaczynam e-palenie ale...:
Nie zrezygnowałem z analogów z powodu kasy choć niedługo mogłoby to nastąpić.
W pracy zaczynają tępić za analogi ale jestem pyskaty więc to nie był problem.
Jak przyniosłem e-papierosa do pracy to najpierw pobiegłem do kierownika i walę w ten deseń:
od dziś e-palę i pan nie może mi tego zabronić.
Nie ma przepisu który to zakazuje.
Mówię to panu bo między nami byłoby zwarcie.
On się zmieszał i zaczął gadać, że w radyju o tym słuchał...

Więc dlaczego e-palę?
Ano dlatego, że miałem dość porannego kaszlu.
Miałem dość sytuacji gdy miałem chęć wymiotować gdy odpalałem następnego papierosa.
Wiedziałem, że w autobusie śmierdzę analogami ale mi to wisiało.
Wisiało ale nie do końca.

Teraz zaczynam być szczęśliwy bo dalej jakby palę ale nie palę...
Ale nie mam zamiaru rzucić "palenia".
Rytuał palenia został zachowany a ileż przyjemniej jest palić a nie palić!
Nie szukam cukierków gum czy innych badziewi.
Nie katuję siebie myślami aby nie palić.
Mam co z rękami zrobić i słonecznika nie dłubię.
Od paru dni mogę wziąć pełny wdech do płuc i nie wypluć ich po tej operacji.
W tej chwili widzę same pozytywy tego co zrobiłem.
Kasa nie ważna.
Od początku jestem zachwycony e-paleniem ale nie zacząłem e-palić z myślą całkowitego rzucenia palenia.
Zamienił stryjek siekierkę na kijek ale ten kijek tym razem jest naprawdę dobrą zamianą:)
Awatar użytkownika
By monivea
#68596
*TANIEC* *TANIEC* *TANIEC*
Dopiero zaczynam,dopiero tydzień nie pale analogów14 dni pale e-papieroska i powiem szczerze jestem bardzo zdziwiona. Ręce mi się nie trzęsą, nie ma mowy o rozkojarzeniu i zakręceniu jak przy innych metodach,nie jestem nerwowa,a jesli mnie coś wkurzy maksymalnie mam e-papieroska.Paliłam ponad 20 lat z krótszymi i dłuższymi przerwami,ale nigdy nie przechodziłam odwyku tak spokojnie.Zaczynam schodzić z dawek nikotyny, po to by mieć w efekcie e -fajka dla przyjemności z zerówkami..uzależnienie jest do końca życia, ale i mogę sobie całkiem przestać szkodzić nawet kosztem drobnej przyjemności albo..
Mam zamiar rzucić całkiem,bo nie potrzebne mi jakiekolwiek uwiązanie Finanse? no cóż na razie dopłacam jak n początkującego przystało, ale mam luz wewnętrzny-jak mam liquid i kartridźe-luzik,Jak raz się okazało że mi trzasnęła bateria zakleiłam się miętusami i tez obleciało
A teraz?
Mam frajdę gdy jako jedyna w pracy puszczam sobie dymka, a mój szef wie ze nie bardzo może mnie z tym urządzeniem nazywanym przez moich kolegów elektroniczny mordulec wyprosić,
Wychodzę czasem z tradycyjnymi palaczami ot tak na pogaduchy i wiem ze od fajek mnie odrzuca, od pogaduch przy papierosku nie
Dlaczego w ogóle to zamieszanie? wole pachnieć a nie śmierdzieć, poranny kaszel zadyszka po przejściu szybkim krokiem.tym razem mam w sobie dużo determinacji a jesli ona się pojawia to mi się po prostu udaje dopiąć swego :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 20 gru 2009, 11:33 przez monivea, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By StaryChemik
#68597
Nie pozostaje nic innego tylko trzymać kciuki i życzyć powodzenia!
By bodzio102
#68655
Dwa kolejne wpisy (Azar i monivea), dwie osoby z pozytywnymi opiniami o e-p. I tomba powinien być zadowolony, bo w założonym przez niego wątku wpisali się Ci, którzy tylko e-dymią (a nie hybrydowcy :twisted: ). Dwie osoby z różnymi planami na przyszłość.
Azar traktuje e-p jako sposób na dalsze trwanie w nałogu, tym razem zdrowsze.
Azar pisze:(...)Od początku jestem zachwycony e-paleniem ale nie zacząłem e-palić z myślą całkowitego rzucenia palenia.
Zamienił stryjek siekierkę na kijek ale ten kijek tym razem jest naprawdę dobrą zamianą:)

monivea traktuje e-p jako sposób na zerwanie z nałogiem, etap przejściowy
monivea pisze:(...)Zaczynam schodzić z dawek nikotyny, po to by mieć w efekcie e -fajka dla przyjemności z zerówkami..uzależnienie jest do końca życia, ale i mogę sobie całkiem przestać szkodzić nawet kosztem drobnej przyjemności albo..
Mam zamiar rzucić całkiem,bo nie potrzebne mi jakiekolwiek uwiązanie(...)

Oprócz zachwytu nad e-p łączy ich także jeszcze krótki staż z e-dymkiem. Czas nieraz weryfikuje plany początkowe, dlatego mam do Was prośbę: wpiszcie się za pewien czas tutaj (lub załóżcie własny wątek), aby inni zobaczyli, jak potoczyła się dalej Wasza przygoda z e-p.
Obojgu życzę wytrwania tylko z e-chmurką i dalszego cieszenia się z poprawy zdrowia. Powodzenia! *BYE*
Awatar użytkownika
By Tomba
#68695
No właśnie. Życie zweryfikowało moje pierwotne plany.
Na razie zostałem przy e-p.
Ale jestem pewny, że jakbym miał rzucić, to teraz dałbym radę :)
Awatar użytkownika
By Quasimodo
#68744
tomba pisze:Ale jestem pewny, że jakbym miał rzucić, to teraz dałbym radę :)


Taaa, jasne... Już Cię widzę na styczniowym e-spocie jak pijesz któreś piwo i nie palisz :P Tombo, mój drogi, nie ze mną takie numery :D Są rzeczy w które nigdy nie uwierzę :P Ty to tak jak ja - jeszcze do trumny będzie nam trzeba wrzucić zapas baterii do e-pka :)
Ale, ale, ale, życzę powodzenia Tombuś :D Jak przestaniesz e-palić, i przyjdziesz na spota, stawiam Ci piwo do konca imprezy! :P

A co do nowych:
GRATULACJE! Obyście wytrwali w swoich postanowieniach :) Pamiętajcie: nic na siłę :)
Awatar użytkownika
By monivea
#68973
Jasne,będę wpadać dawać znać jak idzie :D .Należę do tych pokornych-to nie pierwsza próba skończenia z nałogiem. Wróciłam po 1.5 roku nie palenia bez jakichkolwiek substytutów. Głupota- tak to oceniam teraz. Póki co- są dobre przeczucia i determinacja,dużo wkładanej energii a resztę- pokaże czas :D
Tomba -odn. Twojego wątku. Myślę że warto wydłużać ten czas, może zmienić na krótko na nikotynę w tabletkach, dodawać sobie kolejne dodatkowe godziny bez niczego..Z czasem myślę ze stwierdzisz że nie potrzebujesz w ogóle..
Ja teraz codziennie powtarzam sobie że mi się uda, że potrzebuję i korzystam tylko z tego co jest korzystne dla mojego organizmu,ze to ja decyduje. Powtarzam to jak mantrę różne sugestie, to działa.. Na razie przekonuję otoczenie do e-fajka, nawet moja mama złożyła zamówienie do Świętego Mikołaja (mam nadzieję że dojdzie na czas :wink: )
jednaj e papieros to etap przejsciowy,
Awatar użytkownika
By StaryChemik
#68992
monivea pisze:Tomba -odn. Twojego wątku. Myślę że warto wydłużać ten czas, może zmienić na krótko na nikotynę w tabletkach, dodawać sobie kolejne dodatkowe godziny bez niczego..Z czasem myślę ze stwierdzisz że nie potrzebujesz w ogóle..

Godziny bez chmurzenia - zgoda, ale chyba z tymi tabletkami to nie jest dobry pomysł, chociaż fajnie by było, jakby nam coś podpowiedzieli nasi nieocenieni doktorzy.
Ja osobiście planuję dalsze schodzenie ze stężeniami - zaczynałem od 24, teraz zwykle jest to 12-16, za jakiś miesiąc chciałbym zejść poniżej magicznej 10.
Awatar użytkownika
By monivea
#68997
komp mi sie zbuntowal i nie moge edytowac.0 polskich znakow
Chce dodac ze podstawa to swiadomosc,nie ma uniwersalnego sposobu,kazdy musi znalezc swoj,jednak wyczucie granicy ze to ty decydujesz to polowa sukcesu.
Ciekawe czy bede taka madralinska za pol roku :mrgreen:
z nikotyna w tabletkach chodzi o to by zwalczac nawyki,
Powodzenia,trzymam kciuki :)
By bodzio102
#69005
Monivea, jeśli chodzi o tombę, to myślę, że (o czym wspominał nieraz) rzuciłby e-palenie bez pomocy tabletek. Dał się ponieść fali zakupów i teraz Mu trochę szkoda sprzętu. :D
Jest wątek "Koniec z paleniem", tam są wypowiedzi tych, którzy rzucili definitywnie. Myślę, że jeśli będziesz zdeterminowana, to dasz sobie radę z nałogiem. Ale o tym przekonamy się (jak wspomniałaś) za pół roku. :D A może wcześniej?
Awatar użytkownika
By Azar
#69073
To nie jest proste bo znam palacza co wrócił do nałogu po 5 latach!
Kilku co 2 lata nie palili.
Iluś tam co kilka miesięcy wytrzymali.
Ja twierdzę, że palaczem jest się do końca życia.
Niestety.
Znam starszego człowieka który nie pali 15lat ale paczka papierosów zawsze na biurku u niego leży.

Dlatego nawet jak ktoś "rzucił" palenie warto aby miał coś pod ręką w razie kryzysu a kiedy on nastąpi to tylko wróżka może przepowiedzieć ;)
By bodzio102
#69235
Azar pisze:Ja twierdzę, że palaczem jest się do końca życia.

Niestety, tak jak w przypadku wszystkich nałogów, aż do śmierci istnieje ryzyko powrotu do uzależnienia.
Azar pisze:Dlatego nawet jak ktoś "rzucił" palenie warto aby miał coś pod ręką w razie kryzysu a kiedy on nastąpi to tylko wróżka może przepowiedzieć ;)

Nie rozumiem dlaczego miałbym trzymać pod ręką paczkę papierosów na sytuację kryzysową? Owszem, leży jeszcze niedokończona paczka w mojej szufladzie, ale powód jest inny. Mogę, ale nie chcę (choć teraz raczej nie potrzebuję) sięgnąć po nią. I tyle. Za jakiś czas pewnie ją wyrzucę, a jej miejsce zastąpi e-p.
"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". Z jednej strony możemy sobie pogdybać co będzie w przyszłości. Z drugiej strony jeśli nie wyznaczymy sobie cele, to będziemy dreptali w miejscu. Podoba mi się e-palenie, ale od początku zakładałem, że to tylko pewien etap w moim życiu. Jak najszybciej chciałem zejść na najniższe moce i... powoli staje się to faktem. Dlatego wspieram na tym forum tych, którzy zdecydowali się na podobny plan. Z e-p można osiągnąć wiele i aż szkoda nie wykorzystać szansy, jaka się przed nami otwiera :) .
By Toffic
#69242
bodzio102 pisze:...Nie rozumiem dlaczego miałbym trzymać pod ręką paczkę papierosów na sytuację kryzysową?...

Powiem więcej - dla mnie to bez sensu. Po co męczyć i kusić siebie samego? Jaki w tym cel?
Na sytuacje kryzysowe trzymałem zapas wtedy gdy normalnie paliłem analogi. Teraz to się nazywa chwila słabości i wolę nie mieć nic pod ręką
Awatar użytkownika
By lucekxxx
#73651
Witam, no taak, a co ja mam powiedziec?? w 2006 rozpoczalem ponowne podpalanie po 7 letniej przerwie... , a jak zaczalem to drogie analogi w kraju w ktorym modne jest nie palenie(U.S.) Po powrocie do Polski jaralem, jak poprzednio.... ale teraz, jak znowu zaczalem sie ograniczac(w domu i w robocie nie palilem nigdy) wynikla alternatywa e-petka, co najgorsze nie chc sie z nia rozstawac, zastapila mi odruch palenia, ktore bardzo gleboko siedzi w mojej psychice. Rzucilem palenie przed laty, jak mi tramwaj rozjechal auto, kolo centralnego w wawce, zostalo zdemolowane b. powaznie i byla to decyzja chwili, trwajaca 7 lat, bez zadnych wspomagaczy. Teraz dzieki e-fajce nie musze i nie chce zucac tego nowego wypelniacza starego nalogu. Palilem od 18 roku zycia, a mam juz 46 latek. Dochodze do wniosku, ze mniej szkodliwe jest e-palenie i powiem wam, ze jakos bez zbednego trudu przezucilem sie na e-papierosy, a pale je (nawet nie liczylem) w/g licnika ze 100 dni, powiem tylko, iz kondycyjnie, zapachowo, smakowo, czyli ogolnie zdrowotnie jest dobrze i mysle, ze tak pozostanie, a moze kiedys(,jak zabrakie pradu) to zuce i to , ale na razie jest to za duza frajda... na razie chyba chce i mi smakuje e-palenie :zakrecony
sorka, iz moze nie na temat, ale musialem sobie popisac, pogadac...
Awatar użytkownika
By Dżako
#73700
.
Rzucilem palenie przed laty, jak mi tramwaj rozjechal auto, kolo centralnego w wawce, zostalo zdemolowane b. powaznie i byla to decyzja chwili, trwajaca 7 lat, bez zadnych wspomagaczy.


Mam nadzieję że to nie ja rozjechałem twoje auto :oops: (ale podobno każdy impuls do rzucenia nałogu jest dobry)

Ja analogi paliłem bardzo długo (23 lata) ale niedużo (ostatnimi czasy 5-10 dziennie). Nagle zdziwienie kupiłem e-petka i zauważam że palę dużo więcej (w przeliczeniu) na analogi :!: :!: :!: .E-palę w sytuacjach takich że kiedyś bym nawet o tym nie pomyślał (KAC , przy kompie , w pracy itp) *BOJE SIE* .Lubię tą zabawę- napełnianie kartridży, mieszanie liquidów. Nawet nie myślę o rzuceniu całkowicie palenia bo mi to sprawia dużo frajdy :lol: Czy jest jeszcze ktoś kto ma podobną rozterkę :?:
Awatar użytkownika
By lucekxxx
#73721
Lubię tą zabawę- napełnianie kartridży, mieszanie liquidów. Nawet nie myślę o rzuceniu całkowicie palenia bo mi to sprawia dużo frajdy Czy jest jeszcze ktoś kto ma podobną rozterkę

To cos doklasdnie, jak ja tez to polubilem, zauwazam tez, ze chyba wiecej e-pale... :mrgreen:
Awatar użytkownika
By Mareckimt
#73724
Dżako pisze:...zauważam że palę dużo więcej (w przeliczeniu) na analogi (...) Lubię tą zabawę- napełnianie kartridży, mieszanie liquidów. Nawet nie myślę o rzuceniu całkowicie palenia bo mi to sprawia dużo frajdy...
Mam dokładnie takie same odczucia. I co najciekawsze - w ciągu ostatnich paru miesięcy nie padł mi żaden papieros! To chyba odwzajemniona miłość *BOJE SIE* :mrgreen: :lol:
Awatar użytkownika
By lucekxxx
#73725
Mareckimt pisze:
Dżako pisze:...zauważam że palę dużo więcej (w przeliczeniu) na analogi (...) Lubię tą zabawę- napełnianie kartridży, mieszanie liquidów. Nawet nie myślę o rzuceniu całkowicie palenia bo mi to sprawia dużo frajdy...
Mam dokładnie takie same odczucia. I co najciekawsze - w ciągu ostatnich paru miesięcy nie padł mi żaden papieros! To chyba odwzajemniona miłość *BOJE SIE* :mrgreen: :lol:


Chyba wszyscy tak mamy..... :mrgreen:
Awatar użytkownika
By Dżako
#73736
UFFFFFF to miło że nie tylko ja mam ten "problem" bo właściwie jeden problem to nie problem hahaha
Awatar użytkownika
By lucekxxx
#73739
Dżako pisze:UFFFFFF to miło że nie tylko ja mam ten "problem" bo właściwie jeden problem to nie problem hahaha


oby zawsze byly takie problemy, wazne, ze nie palimy analogow...
ursa nano miga 3 razy na biało

Przy włożonym podzie przy zaciąganiu się dioda mig[…]

Joyetech EGO NexO-kolejne AIO

https://i.ibb.co/SQjhFKf/vape-poland[…]

Pierwszy e papieros

Witam. Chcialbym zakupic swojego pierwszego e papi[…]

Hej, leżał epet w plecaku i gdy wracam po godzinie[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.