waydack pisze:Dzięki za odpowiedzi. Jeszcze mnie ta zmywarka nurtuje. Czy nie zostaną tam na pewno jakieś pozostałości po nikotynie? Nie chce żeby mi się domownicy pozatruwali
Jeśli mamy do czynienia z dużymi stężeniami nikotyny, to trzeba być ostrożnym. Natomiast jeśli mamy do czynienia z niewielkimi stężeniami, to nie należy nikotyny demonizować. Po pierwsze, wbrew pozorom, jest to substancja ekologiczna i naturalna. Pochodzi z liści tytoniu, czyli z natury. I w środowisku naturalnym, np rozlana na ziemię, ulega dość szybkiemu rozkładowi. Po drugie, nikotyna jest łatwo rozpuszczalna. Zmycie wodą powoduje szybkie rozrzedzenie i usunięcie. Po trzecie, jak już ktoś wcześniej wspomniał, nikotyna występuje w śladowych ilościach we wszystkich roślinach psiankowatych. Gdybyśmy mieli się obawiać nikotyny w śladowych ilościach, to musielibyśmy się obawiać: pomidorów, papryki, ziemniaków, bakłażanów, ziela angielskiego, pieprzu cayenne... i wielu innych warzyw, owoców, przypraw.
Czy odczuwasz jakieś obawy, gdy domownicy wsuwają paprykę?
Ba! Coraz więcej w świecie nauki pojawia się opinii, opracowań wskazujących, że nikotynę w odpowiednio niewielkiej ilości, nie tylko nie można traktować jako truciznę, lecz wręcz jako lekarstwo. Podobno ma zabezpieczać przed chorobami układu nerwowego typu alzheimer, parkinson. Już dawno zauważono, że wśród palaczy, statystycznie owe choroby występują dużo rzadziej. Oczywiście nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie zalecał palenia papierosów w celu zapobieżenia Parkinsonowi. Raczej będzie zalecał spożywanie owej papryki.
Taka mała dygresja. W ustawie sankcjonującej płyny nikotynowe nie ma żadnych zapisów o minimalnej zawartości nikotyny. W związku z czym, sankcjom powinien podlegać każdy płyn, zawierający nawet śladową ilość nikotyny. Jak mniemam, śladowe ilości nikotyny będzie zawierał np sok pomidorowy. Pytanie, czy sok pomidorowy powinien być sprzedawany w 10ml buteleczkach?