Witam. Nadruki na paczkach, przerywniki w TV, wzrost cen analogów (np akcyza), piękne mowy - czy to tak do końca walka z problemem noługu tytoniowego? Czy raczej reklama biorąc pod uwagę, że ktoś na tym zarabia. Zaobaczcie ile ludzi pali skręty lub inne formy tańszego papierosa. Co raz częściej widać jak biedniejsi ludzie wyjmują pety ze śmieci, aby jeszcze jakoś zrobić tego peta i zapalić.
Młodego może by jeszcze dało by radę namówić na jakiś zamiennik , ale starszego biednego raczej trudno.