Wczoraj otrzymałem od Jacka (ECIS-SHOP) ProVari P3, jest to kolejne zasilanie jakie zakupiłem od Jacka, ProVari trzecie.
Przez lata Jacek ma moje zaufanie, jeśli cokolwiek proponuje, kupuję w ciemno, nigdy się nie zawiodłem.
Piszę o tym dlatego, że kiedy byłem z e-papierosami w okresie raczkowania, zakupiłem dużą ilość sprzętu w sklepie popularnym na tym forum, w sklepie najbardziej popularnym (wiemy
).
Z perspektywy czasu szkoda mi każdego grosza przelanego na konto owego sklepu, ale to jest chyba przypadłość początkujących.
Pewnego dnia, jak zakupiłem pierwszy produkt z najwyższej półki, wszystkie klamoty z owego sklepu, handlującego błędnie nazywanymi klonami, zostały wygarnięte z szuflady do worka na śmieci i nareszcie znalazły się tam gdzie ich miejsce.
Że ja byłem niedoświadczony, to nie znaczy, że mam szukać jelenia na forum, który ode mnie odkupi, wstydził bym się.
Tyle OFF-Topic W zamyśle ProVari P3 było przeznaczone do Kayfun V4 (Batch 2) i tak się stało, po zamontowaniu Kayfun V4 - P3 Connector.
Zanim dotarło do mnie zasilanie, przeczytałem wątek i nieco się nastawiłem na pewne trudności, lub lepiej niedogodności.
Uważnie przeczytałem
http://www.provape.com/v/pdf/ProVari%203%20Manual%20-%20English.pdfWygląd i pierwsze wrażenie.Mógłbym napisać, że toż to jest ProVari, ale rozwińmy to.
Piękne wykonanie, zdecydowanie lepiej prezentuje się z płaską powierzchnią, od strony parownika.
Wyświetlacz jest mniejszy, zgrabniejszy, taki jaki w/g mnie powinien być. Są głosy, że jest zbyt mały, że ikonki ... To nie jest telewizor, ani smartfon.
Mam przed sobą poprzednie wersje ProVari i Taifun® - the eye - wielkość wyświetlacza ProVari P3 zdecydowanie lepiej się komponuje z całością zasilania.
W dotyku jest chyba najbardziej przyjemnym zasilaniem jakie posiadam. Mam srebrny satynowy.
Przyzwyczaiłem się do przycisku poprzednich ProVari i Taifun® - the eye, w omawianym egzemplarzu wystaje nad powierzchnie ponad miarę.
Nawigacja po menu, ustawieniaMoże się uprzedziłem i przygotowywałem na dłuższą naukę.
Okazało się, posiłkując się instrukcją jesteśmy w stanie w bardzo krótkim czasie opanować do perfekcji, ikonki nam wiele podpowiadają i powiedzmy po około godzinie, można przestać się bawić.
Jak to informatyk z bardzo długim stażem, używam okularów, bez nich ani rusz, ale młodszy użytkownik nie będzie miał jakichkolwiek problemów.
Padały stwierdzenia, że w ustawieniach projektanci przekombinowali.
Twierdzę, że nie.Mamy tu zapamiętywanie ustawionych profili. Nie każdy korzysta z grzałek robionych przez siebie, przypuszczam, że większość e-palaczy kupuje gotowe.
Załóżmy, że ktoś zakłada trzy różne fabryczne, jeśli zapamięta profile tych trzech to w kilka sekund ustawia zapamiętany i ma odpowiednią moc (napięcie) dla danej oporności, kolor podświetlanego przycisku, i w zależności od parownika lub gęstości liquid'u
Boost.
Czytałem w wątku, że power początkowy jest wyczuwalny jedynie przy ustawieniach
4 i
5. Ja mam nieco inne odczucia, specjalnie sprawdzałem.
Dla oporności grzałki 1,1 Ohma, już ustawienie
2 jest wyczuwalne, natomiast dla ukręconej 1,9 Ohma 2 niekoniecznie, zresztą ustawiłem 3 i Kayfun aż zanadto...
Może budzić zastrzeżenia, losowe ustawienie podświetlenie przycisku, różnimy się i jeśli kogoś to bawi więc ma możliwość wyboru.
Mamy na wyświetlaczu podczas użytkowania wyświetloną oporność grzejnika, ustawione Volty i przeliczenie na Waty, procent zużycia akumulatorka, ustawione "turbo" czego chcieć więcej.
Przyzwyczaiłem się do przycisków poprzedników i "OKA".
Tu przycisk jest
dużo twardszy z wyczuwalnym "KLIK" nie słyszanym. Przyznaję, że trochę mi to przeszkadza.
Trochę niepokoi sprężyna na dolnym capie, zawsze kojarzy mi się ze spadkami napięcia, więc stratami, ale jeśli można już wkładać akumulatorki z płaskim PLUS, to nie widzę tu lepszego rozwiązania ze względu na różne wysokości.
Zresztą jak przypuszczam, znajdą się ludzie którzy będą wpychać do zasilania różne wynalazki.
Za krótko mam to zasilanie, w miarę upływu czasu (teraz ono jest tylko użytkowane) napiszę, a jest jeszcze sporo do przetestowania, choćby dla swojej ciekawości.
PS.Są to moje i tylko prywatne doświadczenia.