By pies_harry - 17 lis 2009, 19:32
Posty: 47
Rejestracja: 30 cze 2009, 14:49
Posty: 47
Rejestracja: 30 cze 2009, 14:49
- 17 lis 2009, 19:32
#55357
Witam.
Paliłem przez 15 lat, początkowo nie odczuwając negatywnych skutków palenia, jak większość palaczy. Przez ostatnie lata jednak palenie wywoływało objawy, które, po przeczytaniu odpowiednich wątków na tym forum rozpoznaję teraz jako zatrucie nikotyną. Te objawy to głównie bóle głowy, oczu, zmęczenie, mdłości, pocenie i drżenie rąk. Próbowałem rzucać palenie wielokrotnie, jednak bez e-papierosa po prostu nie było to dla mnie możliwe. Niedługo minie, a może już minął pierwszy miesiąc mojego e-palenia.
Pierwsze wrażenia: biorąc pod uwagę to co wypisują producenci e-papierosów - teraz palę dużo więcej. Tzn jeśli przyjąć przeliczenie mililitrów płynu na papierosy - to palę go około 3 do 4ml dziennie. Czy to rzeczywiście odpowiednik 3 do 4 paczek papierosów dziennie?!
Lubię e-palić. Odkąd nauczyłem się bezstresowo nabijać i konserwować e-papierosa, to praktycznie cały czas sobie pociągam. Nie liczę nawet ile. Kiepski dym? Dolewam do wkładu i palę dalej.
Zaczynałem od mocnych płynów. 24 i 18mg/ml. Po kilku machach takiego człowiek ma jednak dość. Po całym dniu - masakra. O wiele gorzej niż po analogach się czułem. Po prostu zatruty. Zmieniłem więc liquid na 6mg/ml. Duży przeskok, słabszych już nie ma, chyba że zerówki.
Na początku wydawał mi się za słaby. Nawet smakowi jakby czegoś brakowało. Po paru dniach smak jest ok, mocy nie brakuje, ale palę dużo. I nadal odczuwam jakby lekkie przytrucie nikotyną.
Pytanie: czy płynem 6mg/ml też można się struć? Czy wchłonięta nikotyna może się jakoś magazynować w organiźmie? (dłużej niż przez dobę)
Zauważyłem też niepokojącą rzecz: kiedy "paliłem" mocniejszy płyn - smak analoga był odrzucający. Po przerzuceniu się na słabszy płyn - smak analoga znów stał się atrakcyjny. Zastanawiam się nad przejściem na płyn beznikotynowy, pytanie czy jest to bezpieczne - tzn czy nie grozi mi to powrotem do analogów. Analogów nie palę. Od czasu do czasu, jak ktoś pali analoga, proszę o macha testowego, stąd wiem.
Czy inne składniki płynów są całkowicie nieszkodliwe, czy jednak można się struć nawet zerówką, jeśli spali się za dużo w ciągu doby? Wiem, że wpływ chemii z płynów nie został jeszcze do końca zbadany, chodzi mi więc tylko o kwestie objawów.
Ile palicie? Czy ktoś z Was liczył sobie dzienną dawkę płynu i samej nikotyny? Myślę, że używając strzykawki do napełniania wkładów można z jej podziałki odczytać ilość dodawanego płynu. Znając jego moc można obliczyć dawkę nikotyny.
Paliłem przez 15 lat, początkowo nie odczuwając negatywnych skutków palenia, jak większość palaczy. Przez ostatnie lata jednak palenie wywoływało objawy, które, po przeczytaniu odpowiednich wątków na tym forum rozpoznaję teraz jako zatrucie nikotyną. Te objawy to głównie bóle głowy, oczu, zmęczenie, mdłości, pocenie i drżenie rąk. Próbowałem rzucać palenie wielokrotnie, jednak bez e-papierosa po prostu nie było to dla mnie możliwe. Niedługo minie, a może już minął pierwszy miesiąc mojego e-palenia.
Pierwsze wrażenia: biorąc pod uwagę to co wypisują producenci e-papierosów - teraz palę dużo więcej. Tzn jeśli przyjąć przeliczenie mililitrów płynu na papierosy - to palę go około 3 do 4ml dziennie. Czy to rzeczywiście odpowiednik 3 do 4 paczek papierosów dziennie?!
Lubię e-palić. Odkąd nauczyłem się bezstresowo nabijać i konserwować e-papierosa, to praktycznie cały czas sobie pociągam. Nie liczę nawet ile. Kiepski dym? Dolewam do wkładu i palę dalej.
Zaczynałem od mocnych płynów. 24 i 18mg/ml. Po kilku machach takiego człowiek ma jednak dość. Po całym dniu - masakra. O wiele gorzej niż po analogach się czułem. Po prostu zatruty. Zmieniłem więc liquid na 6mg/ml. Duży przeskok, słabszych już nie ma, chyba że zerówki.
Na początku wydawał mi się za słaby. Nawet smakowi jakby czegoś brakowało. Po paru dniach smak jest ok, mocy nie brakuje, ale palę dużo. I nadal odczuwam jakby lekkie przytrucie nikotyną.
Pytanie: czy płynem 6mg/ml też można się struć? Czy wchłonięta nikotyna może się jakoś magazynować w organiźmie? (dłużej niż przez dobę)
Zauważyłem też niepokojącą rzecz: kiedy "paliłem" mocniejszy płyn - smak analoga był odrzucający. Po przerzuceniu się na słabszy płyn - smak analoga znów stał się atrakcyjny. Zastanawiam się nad przejściem na płyn beznikotynowy, pytanie czy jest to bezpieczne - tzn czy nie grozi mi to powrotem do analogów. Analogów nie palę. Od czasu do czasu, jak ktoś pali analoga, proszę o macha testowego, stąd wiem.
Czy inne składniki płynów są całkowicie nieszkodliwe, czy jednak można się struć nawet zerówką, jeśli spali się za dużo w ciągu doby? Wiem, że wpływ chemii z płynów nie został jeszcze do końca zbadany, chodzi mi więc tylko o kwestie objawów.
Ile palicie? Czy ktoś z Was liczył sobie dzienną dawkę płynu i samej nikotyny? Myślę, że używając strzykawki do napełniania wkładów można z jej podziałki odczytać ilość dodawanego płynu. Znając jego moc można obliczyć dawkę nikotyny.