- 05 paź 2013, 14:37
#870973
Witam, w wyniku ostatniej nudy w trakcie choroby wpadłem na pomysł, na który ktoś pewnie przede mną wpadł, ale jakoś nie widziałem tego na forum, albo jestem ślepy
Znalazłem w szufladzie watę perlonową, została mi pewnie z czasów kartridży, które dzielnie refabrykowałem za pomocą tej watki, jakoś nie mogłem zdzierzyć ciągłego bezustannego kapania na sznurek, nadmienię że używam sylicy, więc wydłużyłem sobie czas bez kapania, może komuś się to przyda, może nikt nie wpadł na ten pomysł, albo wpadł tylko się z nim nie ujawniał bo się np. wstydził
Sprawa bardzo prosta, wycinamy kawałek watki, ile kto uważa, warto wziąć mniej żeby potem liquid nie pojawił nam się w naszej paszczy, sznurki kierujemy za kanał powietrzny i przykładamy do nich watkę, całość składamy i dripujemy tylko i wyłącznie zdejmując dripa, nie sciągamy w tym przypadku capa bo wszystko wyleci.
Zauważyłem że nie tylko zwiększyła mi się chmura ale i transport z watki jest rewelacyjny, nie ważne jak ona jest nasączona, osusza praktycznie do zera, ja jednak kapię 10 kropelek na watkę i wapuję dość długo.
Poniżej fotki :
Znalazłem w szufladzie watę perlonową, została mi pewnie z czasów kartridży, które dzielnie refabrykowałem za pomocą tej watki, jakoś nie mogłem zdzierzyć ciągłego bezustannego kapania na sznurek, nadmienię że używam sylicy, więc wydłużyłem sobie czas bez kapania, może komuś się to przyda, może nikt nie wpadł na ten pomysł, albo wpadł tylko się z nim nie ujawniał bo się np. wstydził
Sprawa bardzo prosta, wycinamy kawałek watki, ile kto uważa, warto wziąć mniej żeby potem liquid nie pojawił nam się w naszej paszczy, sznurki kierujemy za kanał powietrzny i przykładamy do nich watkę, całość składamy i dripujemy tylko i wyłącznie zdejmując dripa, nie sciągamy w tym przypadku capa bo wszystko wyleci.
Zauważyłem że nie tylko zwiększyła mi się chmura ale i transport z watki jest rewelacyjny, nie ważne jak ona jest nasączona, osusza praktycznie do zera, ja jednak kapię 10 kropelek na watkę i wapuję dość długo.
Poniżej fotki :