By seca - 23 lut 2013, 17:06
Posty: 11
Rejestracja: 23 gru 2010, 18:43
Posty: 11
Rejestracja: 23 gru 2010, 18:43
- 23 lut 2013, 17:06
#674632
Jeśli chodzi o moje e-palenie, to jest druga próba. Wcześniej miałem DSE901 z atomizerem i kartomizerami. Przez 3 miesiące jakoś się względnie sprawdzało. Moja dziewczyna razem ze mną paliła e-fajkę. Niestety to, co irytowało, to ciągła walka z nalewaniem liquidu, ciągłe ładowanie baterii i próbowanie liquidu, który podejdzie w smaku. I to ciągłe picie płynu przy zaciaganiu - ochyda. Wojowałem też z inawerą, gdzie na 12 kupionych aromatów nie podszedł mi żaden. Podczas 4-tego miesiąca miałem zepsute 3 atomizery, 2 kartomizery i obie baterie padły. Stwierdziłem wtedy, że mam tego dosyć i wróciłem do analogów.
Teraz po 3 latach przerwy stwierdziłem, że technologia poszła na przód i znając wcześniejsze doświadczenia kupiłem ego kamikaze z clearomizerami. Jest trochę lepiej. Piję płyn już nie tak często, dałem sobie spokój z samoróbkami płynów i stwierdziłem, że nie kupuje płynu, którego cena jest niższa, niż 15zł za butelkę. Wszystkie płyny od e-kinga, które dostałem w gratisie od razu poszły do zlewu, bo tego badziewia nie dało rady palić i kupiłem kilka innych. O dziwo chyba najlepiej się u mnie sprawdzają mentolówki. Zdziwiło mnie to, bo mentolowych analogów nie nawidzę. Zobaczymy na ile tym razem starczy sił.
Co do pociągu do zwykłego analoga, to jest on przez pierwsze 3 dni. Stwierdzam, że jak mam ochotę, to idę zapalić. Nie mam zamiaru się tym stresować. O dziwo zazwyczaj po wypaleniu 1/3 analoga gaszę go, bo stwierdzam, że jednak nie miałem na niego ochoty i w ogóle mi on nie smakuje. I dalej wracam do swojej e-fajki.
Największym problemem jest odruch behawioralny. Nie kwestia ilości nikotyny. Też muszę zejść z mocą nikotyny z 18mg na jakieś słabsze, bo zauważam u siebie objawy przedawkowania.
Pozdrawiam i trzymam kciuki. Już po kilku dniach e-palenia można zaobserwować lekką poprawę zdrowia. Czuję, że mam więcej energii. Mam nadzieję tylko, że nie jest to kolejny syndrom przedawkowania :p
Mam nadzieję, że nie zrobiłem swoimi wypocinami zbytniego offtopa.
Teraz po 3 latach przerwy stwierdziłem, że technologia poszła na przód i znając wcześniejsze doświadczenia kupiłem ego kamikaze z clearomizerami. Jest trochę lepiej. Piję płyn już nie tak często, dałem sobie spokój z samoróbkami płynów i stwierdziłem, że nie kupuje płynu, którego cena jest niższa, niż 15zł za butelkę. Wszystkie płyny od e-kinga, które dostałem w gratisie od razu poszły do zlewu, bo tego badziewia nie dało rady palić i kupiłem kilka innych. O dziwo chyba najlepiej się u mnie sprawdzają mentolówki. Zdziwiło mnie to, bo mentolowych analogów nie nawidzę. Zobaczymy na ile tym razem starczy sił.
Co do pociągu do zwykłego analoga, to jest on przez pierwsze 3 dni. Stwierdzam, że jak mam ochotę, to idę zapalić. Nie mam zamiaru się tym stresować. O dziwo zazwyczaj po wypaleniu 1/3 analoga gaszę go, bo stwierdzam, że jednak nie miałem na niego ochoty i w ogóle mi on nie smakuje. I dalej wracam do swojej e-fajki.
Największym problemem jest odruch behawioralny. Nie kwestia ilości nikotyny. Też muszę zejść z mocą nikotyny z 18mg na jakieś słabsze, bo zauważam u siebie objawy przedawkowania.
Pozdrawiam i trzymam kciuki. Już po kilku dniach e-palenia można zaobserwować lekką poprawę zdrowia. Czuję, że mam więcej energii. Mam nadzieję tylko, że nie jest to kolejny syndrom przedawkowania :p
Mam nadzieję, że nie zrobiłem swoimi wypocinami zbytniego offtopa.