E-papierosy-forum.pl

[Bilbo]

witam,

kilka słów poniżej od BYŁEGO-mam nadzieje- analogopalacza.....

mija 4 dzien od kiedy rozstalem sie z analogami......a dzien zaczal sie nieciekawie.....poranna, a właściwie przedpołudniowa chęć zapalenia......sięgam po swojego nowego przyjaciela....naciskam.....zaciagam sie......1, 2, 3 buch......chwila przerwy.....kolejne 3.....

czuje smaczek......ale.....nic nie "gryzie" w gardziołko.....kolejne 3 buszki....tym razem namietniejsze.... ulga

uplywa czas......i nagle...KRYZYS !!!!!!!!!!!!!!!!! CIAGNIE DO ANALOGA.....

spacer.....mijam analogowców....matko, nie wytrzymam......siegam po tanka.....chmurze....juz lepiej....

drepcze dalej......zbliza sie jakies wysztyftowane dziewcze z papierosem i.....o Jezu, a fuj....ale mi zajechało analogo-smierduchem.....dobrze ze jestes ze mna EGOnku...

tak wiec na dzis kryzys zazegnany.....

zobaczymy co bedzie jutro

[kenoko]

nic nie piszesz to chyba wróciłeś do analogów.....


-----------
...a myślałem, że kolejnemu się udało....
-----------

[Bilbo]

nic nie piszesz to chyba wróciłeś do analogów.....


-----------
...a myślałem, że kolejnemu się udało....
-----------

no wlasnie ze nie wrocilem.....

mija dzien 5.......zaczal sie od......kolejnego kryzysu.....wrrrrr.......zapewne brak analogow pod reka zrobil swoje.... i nie bylo mozliwosci.....

glod nikotynowy byl niczym postac z reklamy serkow Danio.....wiercil diure w brzuchu....a wlasciwie w pluckach.....

dosedlem do wniosku ze luquid Davidoff jest....za slaby....siegnałem po wklad z napisem Cuban Cigar......i dostalem tom com chcial.....hehehe.....

ostry smaczek, mocne 2 buchy i ....solidny kop...... jupi.....
kryzys szybko zazegnany......

wniosek jaki sie nasuwa jest taki ze cos mocniejszego w smaku ratuje sytuacje w poczatkowej fazie przejscia z krainy cienia anologowego do swietlanego matrixa e-palenia....

c.d. jutro.....bo teraz 4 nocne buchy typu wujek Fidel i......ucieczka do krainy snu
dobranoc

[Bilbo]

mija 8 dzien jak nie pale analogow.........

dzisiaj byl kolejny kryzys........nastapila sytuacja bardzo stersogenna.........wierzcie mi ze bylem juz na krawedzi......

a doszlo do tego bo nie mialem pod reka dodatkowego kartrydza z liquidem........zamontowany zostal skonsumowany......i nikotyny brak dal sie ogromnie we znaki.....juz nawet bylem tk skrajnie zdesperowany, ze prawie "wysepilem" analoga od jednego goscia......jednakze sila woli (ryczerze Jedi łączcie sie ) zwyciezyla......wiec smialo i z czystym sumieniem moge powiedziec ze oparłem sie niecnej pokusie.....i.....dalej tylko e-pale........

z pozytywow dodam ze na ulicy mijajac kogos kto pali analoga moge ponownie stwierdzic ze mi "zaśmierdzialo"....czyli.....wniosek:

e-kuracja dziala.......oby tak dalej.....

pozdro i do jutra.....

-- [scalono] 21 kwi 2011, 23:19 --

p.s. mam nadzieje ze wytrwam.......w koncu palenie analogow przez 20 lat wypalilo swoje pietno......i latwo niestety nie jest.....

niech e-dymowe kłeby bedą z Wami....

[Bilbo]

I..........minelo juz 158 dni..... bez analoga......mimo zakusow ze strony niektorych e-palaczy hybrydowych......ze Szczecina, Gorzowa lub Łodzi (inne miejscowosci tez kusily) pozostałem po jasnej stronie mocy......

i bez kozery.......5 miechow bez analoga robi swoje.....

[uziq]

no to gratulacje

niepalisz mniej wiecej tyle co ja

ja w miedzy czasie hybrydowalem, ale od jakichś 3 miesiecy tylko e-palę


Z poczatku bardzo ważne jest 'przepalić' się e-fajką, tzn narobić buchów na tyle, aby dawka nikotyny zostala zaspokojona w lekkim nadmiarze- wtedy nie bedzie nam po glowie chodzić analog. Ja na tą taktykę wpadlem dopiero po kilku miesiacach e-palenia (wczesniej jak mialem analoga pod reką, nie probowalem zagluszać chęci e-papierosami)

pozdrawiam

[Bastion]

no mnie tez jakos tak zleciało ze pięc miechów

[Bilbo]

no mnie tez jakos tak zleciało ze pięc miechów

i jakie odczucia....???????

[roooob]

A mi drugi miesiąc wkrótce minie. Po ponad 25 latach "analogów" - raczej bezproblemowo i bez większej pokusy na powrót.
Sam się dziwię, ale takie są fakty:)
Powodzenia na dalszej drodze "nowego życia":)))

[Bilbo]

A mi drugi miesiąc wkrótce minie. Po ponad 25 latach "analogów" - raczej bezproblemowo i bez większej pokusy na powrót.
Sam się dziwię, ale takie są fakty:)
Powodzenia na dalszej drodze "nowego życia":)))

dzieki za zyczonka i WZAJEMNIE

za "chwilke" wybije PÓŁ ROCZKU.......hehehehehe......

zauwazam co raz wiecej e-palacych osob......jednakze "vapowanie" nadal wywoluje konsternacje......
jak zachmurzylem w szpitalu...hehehehe.....to myslalem ze mnie "pozabijaja" wzrokiem....a wyobrazcie sobie miny analogo-palaczy......normalnie jak na wyspie Doktora Moreau.... hehehehe.....

idzie zimno z zachodu.....teraz to ja bede sie smiac z tych ktorzy beda wychodzic na dwor zeby "zakurzyc".... a ja ....spokojnie w ciepelku i bez stresu.......jak przystalo na zacnego indianskiego Jedi - biale "dymy" puszczac....

[Bilbo]

minelo juz 225 dni.....ale ten czas zlecial......hehehehe.....

przyznac sie musze do nowej "przypadlosci"...... otoz.....zaczelo sie kurczyc grono znajomych palacych..... a zaczelo powiekszac grono e-palacych.....

mimo powszechnego zwatpienia wielu zyczliwych osob.......mnie udalo sie uwolnic od "uzaleznienia"....po prawie 20 latach uzywania analogowego "dziadostwa"......

Boze, jakie to mile uczucie, nie doswiadczac smaku "popielniczki".....

juz nikt nie powie...."smierdzisz fajami".....hehehhehe......po ponad 7 miesiacach czuje sie zdrowszy !!!!!!!!!!!!!!

NIGDY WIECEJ ANALOGÓW !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

p.s. chetnie sluze rada i porada....

i....POZDRAWIAM WSZYSTKICH NIEDOWIARKOW.....

[Bilbo]

kolejne dni uplynely......juz 282....czyli troszke ponad 9 miesiecy.....

nie pale analogow....i juz nie zapale.....ktos pomysli..."eee......predzej czy poznie i tak sie złamie"......ale bedzie w duzym bledzie.....takiej opcji juz nie ma......

powiem wiecej......przez te minione 9 miesiecy e-palenie dawalo mi frajde, rozterki (co wapowac i jak wapowac) jak radzic sobie z napotykanymi problemami.....
czy kupic cos nowego, lepszego, czy zainwestowac w lepszy sprzet....no troche tego bylo....

i.............
od jakiegos czasu........czuje....nasycenie......i zeby dobrze to ujac......wapuje co raz mniej...........coz, jest to dla mnie nowosc.....dzieje sie tak od kilku dni.....czy to jest poczatek definitywnego konca i zerwania z nikotyna ???????????????
czy to jest mozliwe...........???????????????? oby..............bo jesli tak to......bede wreszcie WOLNYM-NIEUZALEZNIONYM człowiekiem......

[Bilbo]

własnie mija 11 miesiecy bez paskudnego analoga.....

nadszedl czas na zafundowanie sobie konkretnej "elektrowni" i konkretnego parownika...

mam nadzieje ze na PIERWSZA ROCZNICE bedzie juz w moich łapkach....a jutro dopisze wiecej wspomnien, spostrzezen i wnioskow.....

[AgaBe]

Amaro napisz, proszę wiecej teraz. Jak Tobie idzie?

[Bilbo]

Amaro napisz, proszę wiecej teraz. Jak Tobie idzie?

@AgaBe....no idzie dobrze....juz 527 dni bez paskudnych smierduchow......

jak juz pisalem rok temu, sceptycyzm dawno minął....a teraz trwa nieustajacy etap pragmatyzmu....
wapuje sobie spokojnie......bez zbednych ekstrawagancji......czasami poeksperymentuje z plynami ale nic wiecej.....

nie mam parcia na wszelkie nowosci......zawsze przeczekuje tzw "okres chorob wieku dzieciecego", bo przeciez nie problem kupic byle co......

juz z wlasnego doswiadczenia smialo moge powiedziec ze WARTO ZAINWESTOWAC W DOBRY SPRZET....

czasami irytuje mnie ze analogo-palacze tak nonszalancko podchodza do kwestii e-palenia.....
smieszy mnie gdy mowia ze za cene dobrego zestawu startowego to oni maja pol kilo tytoniu i zgrzewke piwa.....i co?
i ....... dalej smierdza, kaszla......wydaja jeszcze wiecej (smierduchy drozeja), jest co raz mniej miejsc gdzie moga puscic dyma........ale pocieszajace jest to ze juz bardzo wiele osob przekonalem do e-palenia....i milo jest od nich uslyszec podziekowania ze jednak dali sie namowic.......

ludzie potrafia podejsc na ulicy, w restauracji i zapytac co mam, jak sie tego uzywa....

szczerze wspolczuje tym, ktorzy zyja z analogo-palaczami....dopiero gdy zaczalem wapowac bylem w stanie zrozumiec stwierdzenia ze ktos smierdzi wedzonka......a takze to ze niepalace kobiety nie lubia dawac buzi palaczowi, bo przeciez nikt nie chce calowac 'popielniczki"...

[AgaBe]

Gratulacje Ciesze się, że bez większego bólu i załamania udało się Tobie osiągnąć taki wynik

Przy analogowcach to wędzonka pięknie pachnie.

Ja zauważylam, że mimo zakazu analogowcy niewiele sobie robią z tego np. na przystankach.

Mam inny problem mieszkam z analogowcami, ktorzy za grosz nie mają szacunku do niepalących oraz mnie e-p.
Analog śmierdzi niemiłośiernie a z drugiej strony mózg czasem fałszywie przesła info w stylu 'fajnie zapalić po jedzeniu'.

[Bilbo]

stuknęło juz 700 dni....tylko i az...... i w tym czasie ŻADNEGO ANALOGA.....żadnego hybrydowania....

teraz co najwazniejsze zeby tylko sprzecik nie zawodził parowniki hulały i LQ nie brakowało.....i waperska chmurka towarzyszyła jak aureola....

[Ratio]

Szczerze gratuluje! U mnie już trzecie podejście, i mam nadzieję, że ostatnie... Trzeba mieć silną wolę, szczególnie jak obraca się wśród "analogowców", u mnie niestety ona zawiodła. Oby tak dalej!

[stanhold]

Gratuluje! Jestem na początku drogi, ale mam nadzieje, że dotrwam do trzycyfrówki.