EPF
Zdrowotne aspekty e-palenia.
By dareczek
#67105
Od dwóch dni korzystam z epalenia po prawie dwudziestu latach palenia tytoniu około paczki dziennie. Rok temu przeszedłem próbę rzucania palenia. Wcześniej udało mi się przerwać palenie na dwa lata.
Obecnie po jednym dniu doświadczeń z epaleniem okazało się, że zapalenie "analogowego" papierosa powoduje prawie odruch wymiotny, co zresztą znajduje potwierdzenie w Waszych wypowiedziach na forum.
Oczywiście jest to z jednej strony wspaniałe - wreszcie nie mogę znieść zapachu papierosa, co ostatecznie może prowadzić do zerwania z tego rodzaju nałogiem.

Co więc wzbudza moje wątpliwości? Jakoś tak jest w naszym popapranym życiu, że większość tego co dobre i wartościowe nie przychodzi łatwo. Zwykle z nałogów wychodzi się okupując to wielkim wysiłkiem, tym większym, im dłużej trwało się w nałogu. Zwykle też tak jest, że jeśli chodzi o nasz organizm, wszelkie gwałtowne zmiany nie są pozytywne. Nagle można złamać nogę i ulec wypadkowi, ale nagłe wyleczenie nazywane jest "cudem".

Zastanawiam się, jakie zmiany metaboliczne zaszły w moim organizmie po dwudniowym przejściu na inny sposób zażywania nikotyny. Poprzednio, gdy próbowałem rzucać palenie tytoniu, nawet gdy dostarczałem organizmowi nikotynę w postaci plastrów, gum do żucia czy pastylek, papieros nawet po dłuższym czasie abstynencji smakował. Wprawdzie nie był to taki smak, jak przy paleniu w ciągu, ale nie odrzucał tak, jak teraz po dwóch dniach. Zastanawiam się więc, czy taka nagła zmiana jest dobra, abstrahując oczywiście od faktu, że od dwóch dni wypaliłem dwa "analogowe" zamiast normalnie czterdziestu.

Zauważyłem jeszcze podwyższone ciśnienie. Oczywiście to jeszcze zbyt krótko na szczegółową analizę, chciałem podzielić się tylko wstępnymi wątpliwościami i spostrzeżeniami.
Awatar użytkownika
By scob
#67136
najzwyczajniej jesteśę "przepalony" - i wstręt i serduch na to wskazują.

I robisz - ciągle powtarzany, również przez "starych" e-palaczy - błąd początkującego..
pisząc
z nałogów wychodzi się okupując to wielkim wysiłkiem, tym większym, im dłużej trwało się w nałogu
zakładasz, że uporałeś się z jakimś nałogiem??
jakim? bo chyba nie nikotynizmem ;-)
Ostatnio zmieniony 16 gru 2009, 00:59 przez scob, łącznie zmieniany 1 raz.
By dareczek
#67139
Nie miałem takiej intencji. Nie zakładam, że się uporałem z nałogiem. Zaskoczył mnie tylko nagły odruch. W sumie pozytywny odruch, jednak to, że tak szybko się pojawił wzbudza we mnie podejrzenia.
Nie jest to efektem mocnych płynów. Używam średniej mocy, tylko kilka kropel i kilka razy w ciągu dnia epapieroska.

Nie atakuję. Nie przekonuję, że coś jest lepsze od czegoś innego. Tylko tak sobie myślę, skąd ta nagła zmiana w organizmie? :)
By PanStarszy
#67145
Proponuję odstawić na kilka dni ep i zobaczyć, co się dzieje. Trzeba być pewnycm, że to nie ep wpłynęły na podwyższone ciśnienie.
Awatar użytkownika
By Tusia
#67150
Ten objaw wstrętu jest bardzo ciekawy ale jeszcze nie rozgryziony.
Nie wiemy czemu tak się dzieje.
Dodam, że ze 2 tygodnie temu zapaliłam 1 analoga mentolowego od męża, nerwy miałam i szukałam ukojenia (ukojenia nie dał :twisted: ).
Już nie był tak wstrętny jak przy testach (ciekawe jak smakuje teraz analog ?) na początku e-palenia.
Smakował jak pierwszy papieros w moim życiu czyli bez rewelacji ale wyczuwałam w nim bukiet smaku, którego podczas "palenia" papierochów przez ponad 20 lat, wcale nie zauważałam.
Ale jakoś słabo dymił i nie miał "kopa" :P
By Szczyps
#67152
PanStarszy pisze:Proponuję odstawić na kilka dni ep i zobaczyć, co się dzieje. Trzeba być pewnycm, że to nie ep wpłynęły na podwyższone ciśnienie.

Ja bym raczej radził po e-palić jeszcze kilka dni i sprawdzać regularnie nasze ciśnienie :)
Jeśli faktycznie liquidu medium i tylko kilka razy dziennie to wszystko powinno być okey.
Chyba że kupiłeś liquid na jakimś targowisku z pod lady ;)
Raczej prędzej bym zakładał że to reakcja organizmy na zmniejszoną ilość dostarczanej do organizmu nikotyny.
Ile razy dziennie napełniasz kartridż ?
By dareczek
#67154
Jeden raz dziennie napełniam kartridż.
Niepotrzebnie o tym ciśnieniu pisałem. Rzeczywiście czasami mam podwyższone, więc być może jest to tylko zbieg okoliczności. Wycofuję się więc, póki co, z problemu ciśnienia.

Za to pozostaję przy problemie nagłej niechęci do "analogów". Tusia rzuciła nowe światło na problem. Dzięki za to. Zobaczę, jak dalej z tym będzie. Może kiedyś sam będę mógł innych, nowych użytkowników uspokajać? :)
Awatar użytkownika
By Tusia
#67155
Moja teoria:
Jeśli ktoś pije często tylko "wina kwaśne" (= analogi) :wink: , to mu smakują... znany "dobry" smak :wink:
Jeśli zacznie pić wina z wyższej półki (= e-papieros), lepsze w smaku i świadomość na przyprawę :wink:, a potem wróci do kwaśnych to odczuwa całą ich... niedoskonałość.
Może to działa na tej zasadzie... :roll:
Ale to tylko moje domysły...
By Szczyps
#67156
dareczek jeśli jeden kartridż dziennie to nie ma mowy o przedawkowaniu nikotyny :)
Mnie też odrzucił pierwszy analog po przejściu na e-palenie po jakimś czasie spróbowałem znowu i już nie był taki tragiczny, ale i tak o wiele gorszy w smaku niż mój pierwszy w życiu :)
Może to działa na takiej zasadzie jak pierwszy papieros rano? Ja zazwyczaj pierwsze co po przebudzeniu robiłem to zapalałem sobie "mocnego" :) I smakował mi podobnie jak teraz analogi.
By JimmyB
#67157
Ja mam do analogów wstręt.. mentalny ;) Zdaje sobie sprawę jakie to świństwo, zdaje sobie sprawę że od 14 roku życia paliłem to @^#%$ nałogowo i spustoszenie w młodym, rozwijającym się organizmie poczyniłem zapewne straszne. Decyzje o zakupie e-fajka podjąłem, kiedy po przebudzeniu i zapaleniu pierwszego fajka dopadło mnie straszne kołatanie serca..myślałem że mam zawał :shock: Dodam że jestem młodą osobą. Ogólnie to zdarzenie doprowadziło do diametralnej zmiany stylu życia, zmiany głównie diety i sposobu odżywiania, więcej się ruszam + co najwazniejsze przez 2 miesiące spaliłem 3 analogi - wszystkie "na próbę", za każdym razem po paleniu czułem się paskudnie, zaczynała boleć głowa, czułem że rośnie mi ciśnienie, ogólnie masakra. Wiem że mój ostatni, trzeci papieros, był zarazem ostatnim analogiem w moim życiu :). Z równi pochyłej na której byłem, powoli wspinam się ku górze :) Z dnia na dzień czuję się coraz lepiej..czuje się tak, jak osoba w moim wieku czuć się powinna. E-palenie też planuję odstawić, dobrze, komfortowo i bezpiecznie czuje się z myślą, że jak mnie najdzie ochota to zawsze będę mógł bez większej szkody dla organizmu zachmurzyć choćby zerówkę :mrgreen: Paląc analogi czułem paniczny strach, gdy zostawały mi 3 fajki, była 22 i nie miałbym gdzie kupić fajek - jakie to wszystko było chore !

Dareczek - moim zdaniem bardzo duże znaczenie odgrywa tu psychika :). Radzę wyrzucić analogi do kosza. Dla zachęty przeczytaj listę substancji którą dym z papierosa zawiera :zakrecony
Awatar użytkownika
By monivea
#67159
Dopiero zaczynam przygodę z e-paleniem(2 tyg.) i mam podobną reakcję na analoga tylko łagodniejszą. Mdłosci i niesmak. Automatycznie z dwóch paczek zeszłam do max 2-ch papierosów dziennie a teraz nie palę w ogóle nic poza e- fajką. no i czas na zmniejszoną dawkę. Rozmawiałam z e- palaczami w swoim środowisku ,niektórzy mieli bardzo silną reakcję na analogi niektórym tylko nie smakują a niektórzy są w ogóle odporni. Może nie słusznie ale twierdze że tak jest i już. Nie szukam przyczyny, ale cieszę się tym ze jednego uwiązania się pozbywam- na razie kosztem drugiego. :D
By maniak
#67164
Z tym wstrętem do analogów to chyba jednak troszkę jest sprawa indywidualna - wydaje mi się, że do każdego on przychodzi w nieco innym momencie.
viewtopic.php?f=68&t=3110
Aczkolwiek ciekawe, że do większości z nas jednak przychodzi - może po prostu dlatego że analogi wstrętne...
By dundee
#67184
Tusia pisze:...Smakował jak pierwszy papieros w moim życiu czyli bez rewelacji ale wyczuwałam w nim bukiet smaku, którego podczas "palenia" papierochów przez ponad 20 lat, wcale nie zauważałam.
Ale jakoś słabo dymił i nie miał "kopa" :P


Tusia w analogu testowym czula bukiet smaku i brak kopa.
U mnie reakcja odwrotna: kop gigant (do zakrecenia w glowie), ale smak okropny.
Prawidlowoscia stal sie fakt, ze kazdy papieros analogowy -zarowno "markowy" jak i byle tani kopciuch smierdzi mi spalonym papierem :shock: i jest to smak dominujacy. EP poprostu smakuje
Tego efektu nie mialem przez 20 lat palenia zwyklych.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
By Tusia
#67188
Ten "bukiet smaków" to nie był taki pyszny ale wyczułam aromaty dawno już nie wyczuwalne w papierosie.
To analog po prawie 300 dniach, może i to robi różnicę.
To, że czułam tam te dodatki aromatyczne nie znaczy, że mi smakował, nie smakował. :wink:
Awatar użytkownika
By Tomba
#67196
Wstręt do analogów, to ja już czułem na ostatnim etapie mojego palenia, i pewno dla tego, tak łatwo mi poszło z e-p.
Od moment zapalenia pierwszego e-p nie spróbowałem i wcale mnie nie korci by spróbować. Teraz już dla mnie po prostu nie istnieją.
Awatar użytkownika
By Tomba
#67232
Pantera, jak Cię tylko korci, a nie musisz, to nie pal. Daj organizmowi szansę na oczyszczenie się z całej chemii zawartej w analogach. Zobaczysz za niedługo, że powinno być OK.
By bodzio102
#67353
Tusia pisze:Dodam, że ze 2 tygodnie temu zapaliłam 1 analoga mentolowego od męża, nerwy miałam i szukałam ukojenia (ukojenia nie dał :twisted: ).

To jest smutny(?) radosny(?) wpływ e-p na nasz organizm: brak ukojenia w sytuacji stresowej po zapaleniu analoga. Przecież dlatego tyle lat paliłem, żeby mieć komfort odreagowania złości w kilku machach z papierosa - taki wentyl bezpieczeństwa. To już się skończyło. Nie wiem jak, nie wiem kiedy, ale pojedynczy papieros nic mi już nie da. A to akurat sprawdzałem, do swojej "setki" wypaliłem jeszcze kilka analogów: z ciekawości, zdenerwowany... I nic. Zupełnie nic. Musiałbym pewnie wrócić do spalania co najmniej pół paczki dziennie, żeby wróciło tamto uczucie. Ale to byłoby trudne, zwłaszcza, że po ostatniej próbie tuż przed 100-ką przez parę godzin byłem podtruty. I od tej pory dałem sobie spokój, 23 dzień bez analoga minął mi bezstresowo, papieros już "za mną nie chodzi".
Awatar użytkownika
By kotkaaa
#67399
Śmierdziele odstawiłam z dnia na dzień ,po 30 latach palenia non stop (przerwa na ciąże i karmienie syna i wtedy mogłam)nie wiem czy byłam uzależniona tak bardzo od samej nikotyny czy raczej od całej otoczki ,rytuału palenia .Nie myślałam o tym co zabiera mi nałóg palenia papierosów ,przeszkadzał mi tylko smród w mieszkaniu,śmierdzące ubrania,włosy i cała ja taka fe.Papierosy mi nie smakowały a od kilku dni przestają mi smakować również ep..Dziś to nawet pomyślałam o papierochu ale normalnie na dworze zimno w domu ładnie pachnie,i tak myślę czy warto?5 paczek i 8 sztuk pozostało w szufladzie ,ja mam do nich wstręt psychiczny .
Awatar użytkownika
By iowa74
#67476
Jak ja Wam zazdroszcze :? , odstawić potwory z dnia na dzień. *1st* . U mnie nadal kilkanaśćie dziennie leci *RYK* . Smakują? :lol: wcale nie smakują po prostu muszę sobie zajarać :oops: e-petek mi nie starcza. Tego się boję, że te śmierdzące potwory mogą zrobić kontratak ,i wrócę do dawnych 40-50 szt dziennie.
Awatar użytkownika
By Tusia
#67493
No to schowaj do szuflady e-p i wyjmij jak będziesz gotów.
To profanacja mając coś co daje nikotynę i chmurę... dopalać takimi ilościami :shock: analogów :(
Dlaczego go nabyłeś :?: :?: :?: W jakim celu :?:
Albo rybki albo akwarium :wink:
Awatar użytkownika
By Marcin76
#67522
JimmyB pisze: Paląc analogi czułem paniczny strach, gdy zostawały mi 3 fajki, była 22 i nie miałbym gdzie kupić fajek - jakie to wszystko było chore !

Świetnie to ująłeś , właśnie sobie uświadomiłem, że takie uczucie towarzyszyło mi codziennie...starczy czy dokupić? To faktycznie było chore Heh ;)

A ja wam powiem, że nie mam jakiejś strasznej odrazy do analogów. Choć faktycznie miałem taki moment i nawet mi sie na pawia zbierało czasami ale mi przeszło. Mogę zapalić dla towarzystwa analoga i tak do połowy fajki nawet mi smakuje.
Powiem więcej parę dni temu poczułem to samo uczucie co 20 parę lat temu jak sie pierwsze faje popalało - to mi się nawet bardzo spodobało.
Czasami sobie z rana zapalę analoga i zauważyłem, ze wtedy nie ciągnę ep przez godzine żeby się napalić. Cieszy mnie tylko to,że nie ciągnie mnie do nich w zasadzie wcale.Poprostu gdy trafia sie okazja to czasami z niej skorzystam ale bez większych emocji.
By dundee
#67631
iowa -EP musisz pykac swiadomie !!!
Daje nikotyne? -daje
Chmurki sa? -sa i to jakie
Trzymasz cos w rece? -jak najbardziej
Smak jest? -pewnie i to o niebo lepszy bo bez palonego papieru
Dodatkowo:
NIE DAJE -syfu w gebie, w plucach i na firankach ;)
i dluzej pozyjesz (twoi bliscy dzieki tobie rowniez)
Powiedz sobie puszczajac kolka -"to sa teraz moje papierosy" i przejdzie Ci chec na smierdziela.
Mnie samemu zdarza sie zasmrodzic, ale to sytuacje wyjatkowe -awarie sprzetu.
Teraz mam juz na tyle epetkow, ze jestem spokojny 8)
pozdrawiam *SMOKEKING*
Awatar użytkownika
By Tomba
#67640
iowa74 pisze:Jak ja Wam zazdroszcze :? , odstawić potwory z dnia na dzień. *1st* .

Tak jak wyżej mądrze Ci napisali. Tu nie ma czego zazdrościć, tylko brać się do roboty.
Paląc równocześnie e-p i tyle analogów NIGDY nie przejdziesz na cyfrę !!!!
Daj sobie szansę. Organizm musi (chociaż przez dwa tygodnie) oczyścić się z tego całego syfu zawartego w analogach. Jak będziesz dalej stosował taką praktykę, to niepotrzebnie wywaliłeś kasę na e-p. Za dwa tygodnie go zostawisz i powiesz, że to nie to.
Wywalaj analogi do kubła i zapomnij o nich.
By dareczek
#67651
Co do tego "dłużej pożyjesz" - wszyscy wiemy, że jeszcze tego nie wiemy :)

Co do zmienionego smaku "analoga" po epapierosach. Może zauważyliście, iż po wyjściu z basenu "analog" smakuje inaczej. Jest to reakcja organizmu na połączenie chloru z dymem tytoniowym.
W przypadku epapierosów zapewne jest podobnie. Organizm nasz nie toleruje obecności obu związków chemicznych, czyli tego z epapierosów i dymu tytoniowego. Być może wchodzą one w reakcję dając kolejną substancję, której nie lubimy.

Reakcja organizmu jest jak najbardziej pożądana i korzystna dla nas. Pytania są dwa:
1. Mniej ważne - czy efekt był zamierzony przez producenta? :)
2. Czy związek chemiczny z epapierosów jest mniej szkodliwy niż dym tytoniowy albo chlor (w analogii do basenu). Rozumiem, że na to pytanie nie ma jeszcze odpowiedzi ....
Awatar użytkownika
By Tomba
#67663
dareczek pisze:2. Czy związek chemiczny z epapierosów jest mniej szkodliwy niż dym tytoniowy albo chlor (w analogii do basenu). Rozumiem, że na to pytanie nie ma jeszcze odpowiedzi ....

Dareczek. Witamy na forum, ale mam prośbę, byś najpierw poczytał trochę forum, nim zaczniesz zadawać pytania dotyczące tematów, które były już wielokrotnie omawiane.

Chociażby TEN WĄTEK
By maniak
#67664
dareczek pisze:Czy związek chemiczny z epapierosów jest mniej szkodliwy niż dym tytoniowy albo chlor (w analogii do basenu). Rozumiem, że na to pytanie nie ma jeszcze odpowiedzi ....

Jaki związek chemiczny masz na myśli?
Te związki, które są zawarte w liquidach pochłaniamy już od dawna w innych produktach (lekach, jedzeniu, napojach).
By PanStarszy
#67681
dareczek pisze:Co do zmienionego smaku "analoga" po epapierosach. Może zauważyliście, iż po wyjściu z basenu "analog" smakuje inaczej. Jest to reakcja organizmu na połączenie chloru z dymem tytoniowym.
W przypadku epapierosów zapewne jest podobnie. Organizm nasz nie toleruje obecności obu związków chemicznych, czyli tego z epapierosów i dymu tytoniowego. Być może wchodzą one w reakcję dając kolejną substancję, której nie lubimy.

Z tym basenem to masz rację. Też to zauważyłem i to od dawna. Nie wiem, czy akurat jest to związane z chlorem.
Spróbuj zapalić papierosa po przepłukaniu ust sodą oczyszczaną - to jest dopiero niesmak ;-) Tu może środowisko zasadowe tak wpływa i cosik reaguje dając zły smak.
Nie wiem, jakie liquidy i mieszanki epalisz, ja paląc do tej pory takiego efektu u siebie nie zauważyłem. Może jakieś inne rzeczy równiesz popijasz, albo płuczesz usta?
By dareczek
#67690
Nie przeczę, iż substancje wdychane w epapierosie są dostarczane lub obecne w organizmie. Problem jest dawki - złoto też jest obecne w naszym organizmie, a jednak nikt z nas nie wsuwa sztabek :)

Fakt, całego forum nie czytałem, jest ono dosyć bogate w treści, trudno byłoby zapoznać się z całością.

Nie wiem, jaki to jest związek chemiczny.

Tyle odpowiedzi.
W moich wypowiedziach poruszam jednak problem, który nie jest obecny na stronach poświęconych epaleniu i tutaj na forum też się z nim nie spotkałem - co się wytwarza w połączeniu chemii obecnej w epapierosie z dymem "analoga". Z pewnością ten nowy związek nie jest mile widziany przez nasz organizm, co odczuwamy jako niemiły smak, ewentualnie odruchy wymiotne. Pytanie, czy to połączenie nie jest szkodliwe, a jeśli tak, na ile i czy zamierzone.

Ostatecznie wszyscy zgodzą się ze mną, że najlepiej byłoby nie palić "analogów" i nie wdychać chemii z epapierosów. Jednak jesteśmy nałogowcami, którzy być może mają alternatywę. O ile szkodliwość "analogów" jest niepodważalna, o tyle w epapierosach znamy szkodliwość nikotyny. O działaniu pozostałych substancji w takim stężeniu niewiele wiemy.

Czasami nasuwa się powiedzenie: "lepsze jest znane zło, niż nieznane dobro".

Aby nie było niedomówień - nie jestem wrogiem epalenia, nie jestem sprzedawcą ani "analogów" ani epapierosów. Jest to dla mnie nowe doświadczenie. Wątpliwościami po prostu tylko dzielę się z Wami. Takie tam sobie gadanie przy kawie :) W sumie po to jest to forum :)
By PanStarszy
#67694
dareczek pisze:Nie wiem, jaki to jest związek chemiczny.


Problem w tym, że na razie Ty masz ten problem i wiążesz go z epaleniem. Ciekawe, czy jeszcze ktoś tak ma? ;-)
By dareczek
#67696
A wydawało mi się, że wiele osób na forum pisało o tym, że nagle "analogi" już nie smakują. I nie jest to taki normalny niesmak :)
No dobra, chyba można zamknąć temat :)
By bodzio102
#67701
dareczek pisze:A wydawało mi się, że wiele osób na forum pisało o tym, że nagle "analogi" już nie smakują. I nie jest to taki normalny niesmak :)

Wiele osób pisało o tym tylko, że związane to jest nie z e-paleniem, ale z zaprzestaniem lub ograniczeniem ilości wypalanych papierosów. Niesmak powstaje, bo odzyskujemy smak :D . Organizm oczyszcza się z "dymu", powraca zapach, smak i węch. I wtedy czujesz, co paliłeś przez tyle lat *ZLE* .
Awatar użytkownika
By iowa74
#67802
Tusia pisze:No to schowaj do szuflady e-p i wyjmij jak będziesz gotów.

Nie schowam :wink: i jestem gotowy na e-palenie.
To profanacja mając coś co daje nikotynę i chmurę... dopalać takimi ilościami :shock: analogów :(

Tak ,to profanacja. Taka ilość? Może potrzebuję więcej czasu na całkowite przstawienie ?
Dlaczego go nabyłeś :?: :?: :?: W jakim celu :?:
Albo rybki albo akwarium :wink:

Żeby pozbyć się nałogu papierosowego. Nie planuję e-palić długo, to ma być metoda wspomagająca walkę z nałogiem.
dundee pisze:iowa -EP musisz pykac swiadomie !!!
Daje nikotyne? -daje
Chmurki sa? -sa i to jakie
Trzymasz cos w rece? -jak najbardziej
Smak jest? -pewnie i to o niebo lepszy bo bez palonego papieru
Dodatkowo:
NIE DAJE -syfu w gebie, w plucach i na firankach ;)
i dluzej pozyjesz (twoi bliscy dzieki tobie rowniez)
Powiedz sobie puszczajac kolka -"to sa teraz moje papierosy" i przejdzie Ci chec na smierdziela.
Mnie samemu zdarza sie zasmrodzic, ale to sytuacje wyjatkowe -awarie sprzetu.
Teraz mam juz na tyle epetkow, ze jestem spokojny 8)
pozdrawiam *SMOKEKING*

Masz rację, lecz czasem puszczę kilka dymków z e-petka i ... czegoś brak. Być może oprócz pena potrzebuję jeszcze jakiegoś e-petka do "najarania się". cccchodzą mi po głowie myśli o takim zakupie: 510-ka z manualem? , befree -manual? jakiś inny?
Innym dziękuję za krytykę i słowa otuchy :D
Poszukiwany wyjątkowy parowniczek.

Hejo kochani, Przez lata korzystania z EIN przez […]

Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.