By Karek - 25 sie 2019, 21:27
Posty: 184
Rejestracja: 07 lis 2014, 11:50
Posty: 184
Rejestracja: 07 lis 2014, 11:50
- 25 sie 2019, 21:27
#1903340
Witam wszystkich,
Używam TFV8 Big Baby od jakichś 2 lat. Grzałki kupne X4 i ostatnio Q2. Przez niemal cały czas zero problemów. Od jakiegoś pół roku grzałki wystarczają raptem na kilka dni, gdzie wcześniej spokojnie na 3-4 tygodnie. Teraz raptem po kilku dniach bóbr. Grzałka w środku nie wygląda tragicznie, wata lekko brązowa jest, drut czarny, ale bardziej zmasakrowane grzałki wyglądały u mnie dawniej, a wystarczały na o wiele dłużej.LQ cały czas taki sam - premixy od Go Bears albo #Tag, rozcieńczam je jeszcze pól na pół z bazą 50/50, więc proporcje wychodzą około 60/40. Transport wygląda na dobry (bąbelki powietrza uciekają ze zbiornika szybko i sprawnie). Wapuje oczywiście dopłucnie, jeden mach około 3 sekund, po każdym buchu ciągne jeszcze na sucho przez pół sekundy, żeby schłodzić grzałkę. Moc też nie jest za duża - przy X4 to raptem 42 W gdzie best jest oznaczony jako 45-60W. Najlepsze jest to, że średnio na 5 grzałek trafi się jedna, która pociągnie te 3-4 tygodnie, czyli tyle ile poiwnna. Przy wymianie na nową grzałkę oczywiście nasączam ją LQ i startuje od mocy 35 W i powoli w góre do 42W.
Nie kręce grzałek swoich i nie mam zamiaru - kiedyś próbowałem to po prostu nie dla mnie.
Czy ktoś miał podobny problem ostatnio z tymi grzałkami? Co mogę zrobić, żeby nie kończyć tak szybko żywota tych grzałek?
Używam TFV8 Big Baby od jakichś 2 lat. Grzałki kupne X4 i ostatnio Q2. Przez niemal cały czas zero problemów. Od jakiegoś pół roku grzałki wystarczają raptem na kilka dni, gdzie wcześniej spokojnie na 3-4 tygodnie. Teraz raptem po kilku dniach bóbr. Grzałka w środku nie wygląda tragicznie, wata lekko brązowa jest, drut czarny, ale bardziej zmasakrowane grzałki wyglądały u mnie dawniej, a wystarczały na o wiele dłużej.LQ cały czas taki sam - premixy od Go Bears albo #Tag, rozcieńczam je jeszcze pól na pół z bazą 50/50, więc proporcje wychodzą około 60/40. Transport wygląda na dobry (bąbelki powietrza uciekają ze zbiornika szybko i sprawnie). Wapuje oczywiście dopłucnie, jeden mach około 3 sekund, po każdym buchu ciągne jeszcze na sucho przez pół sekundy, żeby schłodzić grzałkę. Moc też nie jest za duża - przy X4 to raptem 42 W gdzie best jest oznaczony jako 45-60W. Najlepsze jest to, że średnio na 5 grzałek trafi się jedna, która pociągnie te 3-4 tygodnie, czyli tyle ile poiwnna. Przy wymianie na nową grzałkę oczywiście nasączam ją LQ i startuje od mocy 35 W i powoli w góre do 42W.
Nie kręce grzałek swoich i nie mam zamiaru - kiedyś próbowałem to po prostu nie dla mnie.
Czy ktoś miał podobny problem ostatnio z tymi grzałkami? Co mogę zrobić, żeby nie kończyć tak szybko żywota tych grzałek?