SuwMar pisze:Łewap pisze:Z tym na pewno się zgodze,jednak chodzi głównie o mój poziom wiedzy
Są takie parowniki, że trzeba posiadać ogromną wiedzę żeby zepsuć setup.
Zgadza się. Najwygodniejsze i najprostsze będą baniaczki z górnym dopływem powietrza. W większości trudno coś zrobić totalnie nie tak, a jeśli już nawet uda się taki manewr, to nie pociekną. Pod to zasilanie raczej jednogrzałkowce. Wystarczy zdecydowanie do aplikacji nikotyny i niezłego smaku, a nie trzeba się za dużo bawić. Intake, Solomon 2, Engine Nano, Horus, Zeus (choć o nim pisują, że nie smaczy za dobrze - tego akurat nie testowałem)... Ewentualnie takie, w których możesz wybrać pomiędzy 1 i 2 grzałkami - bardzo chwalony Juggerknot czy Dead Rabbit. Tylko testować
Maskota pisze:A wapujesz dopłucnie czy dopaszczowo jak analogi?
A tu akurat bywają różne szkoły. Ja leciałem śmierdziuchy na DL. Nawet "awaryjne" cygaretki, zakopane gdzieś w szafce na czarną godzinę