Cinmar pisze:Raczej nie jestem wyjątkowym purystą, ale myślę, że dla kupnej grzałki 2 tygodnie to już bardzo dużo (osobiście więcej nie wytrzymałem).
Zacznij od wymiany grzałki. A kolega ma stalowe płuco i zerowy zmysł smaku
Hehe, nie znacie się
Kiedyś pomagałem przypadkowemu "artyście", bo mu lało i ciężko się ciągnęło z IJUSTa. Grzałkę ostatnio wymieniał R_O_K wcześniej (sic!). Miałem problem, żeby w ogóle wykręcić grzałkę, kombinerki dopiero pomogły. W środku w ogóle nie było waty, a druty były z sobą zrośnięte nagarem. To był MISZCZ
A my się zmóżdżamy czy jeden kosmyk waty w lewo lub w prawo, pińć kropelek mniej lub więcej, grzałka taka sraka i owaka. Ludzie ogarnijcie się
Prawdziwy mężczyzna nie inhaluje nikotyny, prawdziwy mężczyzna PALI grzałki, watę, gumy i co mu tam jeszcze podsuną