E-papierosy-forum.pl

[pHarel2403]

Ktoś już próbował hipzza orginal?

Hipzz Orginal Black Paradise - Bardzo smaczne owoce leśne!
Hipzz Orginal Dream Team - nie powala smakiem...
Hipzz Orginal Fruit Shot - MEGA! bardzo delikatny i podobny smak do vapenation dragon
Hipzz Orginal Crazy Shake - blee, bardzo sztuczny i perfumowany, smakuje jak chiński shit

[Rafau]

Próbowałem kilku smaków Hipzz Original / Girl i niestety w porównaniu do Freeze trochę się zawiodłem. Rozrobione z bazą na finalne 2mg a uczucie drapania w gardle jakbym zalał przynajmniej 6mg... A stoją już dobrych kilka dni wymieszane. Widocznie strasznie dużo aromatów jednak smak nie jest aż tak wyraźny jak we Freezach.
Próbowałem:
Muchachos (kaktus), cookie monster , honey melon, ice bonbon, orange ice cream, blueberry muffin, cherry milkshake.

Najbardziej zawiodłem się na blueberry muffin, niestety żadnego muffina nie czuję, nawet ciastka nie bardzo.
Pozostałe gdyby nie to ciągłe drapanie w gardle byłyby nawet ok, ale jednak nic więcej.

[pHarel2403]

Mnie nic nie drapie, jednak smak jest dosyć intensywny. Dolałem 5ml bazy 18mg 60/40, + 5ml VG i jest ok jak dla mnie.

[Dominx]

Jako, że jestem fanatykiem wszelkich ciasteczkowych smaków zakupiłem m.in. "cookie monster". Dla mnie do codziennego użytku super. Przypomina mi się aromat TPA peanut butter. Poszła już jedna buteleczka Częstowałem znajomych, jednak im smak w ogóle nie podszedł, więc nie każdy będzie tym premiksem równie zachwycony co ja.
Co do Crazy shake - na buteleczce napisane jest "aromat kremowo truskawkowy". Zmieniłbym to na "zlew". W ogóle mi nie podszedł.
Dodatkowo z Hipzz girl mam jeszcze Ice Bonbon. Typowe cukierki lodowe, bez szału.

Pierwszy dzień po dodaniu 10 ml bazy było jeszcze słabo, dopiero drugiego dnia można było cieszyć się smakiem.

[pHarel2403]

Co do Crazy shake - na buteleczce napisane jest "aromat kremowo truskawkowy". Zmieniłbym to na "zlew". W ogóle mi nie podszedł.

Dokładnie, badziew jakich mało, nic tylko do zlewu to wylać i zadowolić sie pustą butelką.

[mr.android]

Fruit Shot - średni ale znośnie przyjemny owocowy mix. Na pierwszym planie chemiczna pomarańcza lub inny cytrus. Nigdy w życiu nie rozpoznałbym składu. Moim zdaniem średni taki 6/10. Zużyję ale nigdy w życiu nie kupię więcej

Black Paradise - jest lepiej. Bardzo dobre owoce leśne. Nie można określić składu ale wiadomo że to leśne - wiecie o co chodzi. Moim zdaniem jest naprawdę dobrze zwłaszcza że za 5zł. 7/10


W obu przypadkach SMAK niby jest ale jest on płaski, w sensie niby jest i nawet bardzo intensywnie się zapowiada ale nie mogę się go doszukać na wydechu, bardzo szybko znika

Ciasteczko - nigdy nie używałem nic deserowego ale to jest dobre. Nie ocenie bo nie moja dziedzina. Ale to jedyny z Seri Oryginal który jest głębszy w smaku. Na tyle wyraźny że mogę zalać max 2ml i przerwa. Uwaga bo bardzo ciężki się go pozbyć z parowania. Dopiero przy 3cim zalaniu tanka o poj 2ml czymś innym ciastko ucieka.

Mam jeszcze 5 innych. Zwąchałem kiss stawberry. Nie mam bazy więc ocenie później ale zapowiada się petarda. Zapach jest obłędnie truskawkowy


Każdy jeden jest warty swojej ceny. Nawet z komercyjną bazą to wychodzi 9zł za 30 ml. Moim zdaniem warte tej kasy nawet jeżeli nie są idealne

[mr.android]

Jestem po nowych testach


Stawberry Kiss - porażka, tragedia, dramat
Kaktus - porażka, tragedia, dramat.

Moim zdaniem to jest dno. Do serii freezer hipzz się nie umywa. Moim zdaniem szkoda na nie nawet tych 5zł, serio. Nie polecam totalnie

Jestem okropnie zawiedziony

Mam jeszcze Everest i Dream Team
Tutaj oba to moja ulubiona mięta lodowa/kolada/ice itd. Więc mam nadzieje, że chociaż tutaj będzie przyzwoicie

Poki co zgodnie z postem wyżej mogę polecić do spróbowania : black paradise i fruit shot i ciasteczko. Póki co tyle

[czaja135]

Ja zakupiłem i urobiłem kaktusa czyli "Muchachos" oraz ciasteczko.
Kaktus - jeśli ktoś lubi ten smak to myślę, że mu podejdzie. Ja lubię więc mi smakuje aczkolwiek nie ma w nim nic specjalnego, nie zrobił żadnego "łał".
Ciasteczko - dość charakterystyczny smak, smaczny aczkolwiek na jeden baniak, potem się nudzi. Kiedyś kupiłem jakieś najtańsze ciastko na stoisku gdy mi zabrakło mojego liquidu a byłem w trasie. Nie widzę różnicy pomiędzy jednym a drugim.

[Kanclerz]

Te tobacco to lip. lepka skondensowana wanilia, crazy cookie podobnie, w sumie to samo, tylko cookie w mniszym stężenie i nie zakleja ryja, melon miodowy dobry, tyle na początek testów.

jeszcze truskawke testuje, za tą cenę to gniot, bo wychodzi w okolicy 10 zeta za 3o ml. w sumie dałbym jej zero ale ładnie odparowuje to +1, już nawet te wasze padolino liquidowe z virginią było lepsze, przetestowałem 8 tworów i jedyny miodowy melon jest na poziomie, sorry :/

[mr.android]

Everest (mięta lodowa )
Dream Team (m.lodowa+malina+truskawka+cytryna)

Oba liquidy nie różnią się za bardzo. W drugim delikatny posmak niezidentyfikowanego bukietu owoców, lecz tak bardzo przykryte lodową miętą, że różnica jest śladowa, naprawdę

Ogólnie mięta lodowa pełną gębą. Lubie ale nie uwielbiam. Mocne orbity niebieskie, zero słodyczy. Bardzo dużo kolady, mega wbicie chłodu w płuca, 3mg to max, wyżej chyba by udusiło.
W katerogi mięta lodowa 9/10 - trzeba lubić
Jednak wole słodkie dropsy/cukierki ICE

[BezimiennyII]

Zachęcony serią Freeze postanowiłem zakupić coś z podstawowej. Padło na Black Paradise. Zmieszany na 3mg/ ml, odstał 24 godziny.Sprzęt: Pharaoh Mini, grzałka Raging Fire Coil ( D) dowinięta na ~ 0.37 ohm. Zasilanie: VGOD Pro Mech.
Wywapowałem ok 6 ml. Strasznie męczący smak. Lubię mdłe, słodkie, zalepiające owocówki, ale to to porażka.Niby smak intensywny, ale taki nijaki. Na początku owoce leśne czuć identycznie jak znanym radlerze o smaku owoców leśnych, potem czuć chemię i posmak kurzu.
Jeden bardzo niepokojący objaw. Zostawiłem na noc ok. 0.5 ml płynu w Pharaonie. Rano spuchła uszczelka przy podstawie bazy.