EPF
E-palenie kontra prawodawstwo. Trawnik Attack!
Awatar użytkownika
By Killarun
#1841205
Wziąłem na tapetę pismo urzędu celnego celem odpowiedzi na kilka nasuwających się pytań. Zaznaczam, że ta analiza nie jest wiążąca i jest to jedynie moja interpretacja przepisów.
__________
Przyjrzyjmy się jeszcze raz pismu Urzędu Celno-Skarbowego. Będę się posługiwać przepisami z tekstu jednolitego ustawy z dnia 9 listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, ponieważ 21 kwietnia 2017 r. Marszałek Sejmu obwieścił ogłoszenie tekstu jednolitego.

Pismo motywując swoje postępowanie przywołuje szereg przepisów. Opiszę wszystkie:

Art. 7f. Zabrania się sprzedaży na odległość, w tym transgranicznej sprzedaży
na odległość:
1) wyrobów tytoniowych;
2) papierosów elektronicznych i pojemników zapasowych oraz ich części.

Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają:
6) importer – właściciela wyrobów tytoniowych lub powiązanych wyrobów, które
zostały wprowadzone na terytorium Unii Europejskiej, lub osobę mającą prawo
do rozporządzania tymi wyrobami;

20) papieros elektroniczny – wyrób, który może być wykorzystywany do spożycia
pary zawierającej nikotynę za pomocą ustnika, lub wszystkie elementy tego
wyrobu, w tym kartridże, zbiorniki i urządzenia bez kartridża lub zbiornika;
papierosy elektroniczne mogą być jednorazowego użytku albo wielokrotnego
napełniania za pomocą pojemnika zapasowego lub zbiornika lub do
wielokrotnego ładowania za pomocą kartridżów jednorazowych;

21) powiązany wyrób – papieros elektroniczny, pojemnik zapasowy oraz wyrób
ziołowy do palenia;

26) rekwizyty tytoniowe – artykuły i przyrządy przeznaczone do używania tytoniu
lub wyrobów tytoniowych, z wyłączeniem zapalniczek i zapałek, takie jak
papierośnice, cygarniczki, bibułki papierosowe, urządzenia do zwijania
papierosów, fajki oraz przybory do ich czyszczenia i nabijania, popielniczki,
obcinacze do cygar, oraz artykuły i przyrządy przeznaczone do używania
papierosów elektronicznych lub pojemników zapasowych;

45) wprowadzanie do obrotu – udostępnianie wyrobów, niezależnie od miejsca ich
produkcji, konsumentom na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, za opłatą lub
nieodpłatnie, w tym w drodze sprzedaży na odległość; w przypadku transgranicznej
sprzedaży na odległość za miejsce wprowadzenia do obrotu wyrobu
uznaje się państwo członkowskie Unii Europejskiej, w którym znajduje się
konsument;


Dodajmy do tego przepisy regulujące wysokość kar za złamanie art. 7f

Art. 12c. Kto:
5) nie stosuje się do zakazów sprzedaży na odległość, o których mowa w art. 7f
podlega grzywnie do 200 000 zł albo karze ograniczenia wolności, albo obu tym
karom łącznie.

Art. 13. 1. Kto:
1) wprowadza do obrotu wyroby tytoniowe, papierosy elektroniczne lub pojemniki
zapasowe lub nie umieszcza informacji o zakazie ich sprzedaży wbrew
przepisom art. 6 ust. 1, 2–5,
podlega karze grzywny do 2000 zł.

Mając pełen obraz przepisów nas interesujących pytanie jest następujące: czy kupowanie za granicą czy też w kraju e-papierosów jest niezgodne z prawem i w związku z tym naraża kupującego na karę pieniężną?

Zabroniona jest sprzedaż na odległość (art. 7f) oraz wprowadzanie do obrotu (art. 13. ust. 1. pkt 1.)). O ile termin "sprzedaż" jest jasny i nie wymaga doprecyzowania, tak sprawdźmy co oznacza "wprowadzanie do obrotu". Zgodnie z art. 2 pkt 45 to udostępnianie wyrobów konsumentom na terenie Polski. Mając powyższe na uwadze kupno nie jest niezgodne z prawem, odpowiedzialność została w całości przeniesiona na sprzedawcę/wprowadzającego do obrotu/udostępniającego.

Żeby uciąć spekulacje i wątpliwości posłużę się analogicznymi przykładami z innych spraw.

Radca prawny Łukasz Obrał przeprowadził analizę przepisów dotyczących obrotu produktami leczniczymi. Pytanie było podobne: Czy zakup sterydów przez internet (aptecznych i tzw. undergroundowych – niezarejestrowanych) i ich posiadanie jest zabronione?

Obrał zauważył, że art. 124 prawa farmaceutycznego wskazuje, że kto wprowadza do obrotu lub przechowuje w celu wprowadzenia do obrotu produkt leczniczy, nie posiadając pozwolenia na dopuszczenie do obrotu, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Na podstawie tego przepisu dodał, że choć wprowadzanie do obrotu sterydów jest karalne, to
Łukasz Obrał pisze:Posiadanie samo w sobie nie jest karalne. Tylko wówczas kiedy osoba przechowuje sterydy w celu wprowadzenia do obrotu takie produkty lecznicze może podlegać karze.

W dalszej części wywodu wskazując na art. 125 (kto bez wymaganego zezwolenia podejmuje działalność gospodarczą w zakresie wytwarzania lub importu produktu leczniczego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.) snuje wniosek, że
Łukasz Obrał pisze:Jeżeli ktoś sprowadza z zagranicy produkty lecznicze (niezależnie od tego czy są to leki oficjalne czy undery) to podlega odpowiedzialności karnej, ale pod warunkiem, że czyni to w ramach działalności gospodarczej.

Całość sprowadza się do konkluzji:
Łukasz Obrał pisze:Zakup sterydów (niezależnie od tego czy są to sterydy apteczne czy undery) przez Internet, na własne potrzeby (a nie w celu np. odsprzedaży) nie jest działaniem przestępczym. Podobnie posiadanie takich środków na własne potrzeby nie jest karalne.

Tematem wprowadzania do obrotu i uczestnictwa w nim zajęła się także doktorantka prawa karnego materalnego mgr Katarzyna Piąkowska. Zauważa, że w prawodawstwie stosowana jest także formuła "uczestnictwa w obrocie", która jest o wiele szersza aniżeli samo wprowadzanie do obrotu. Taką kosntrukcję prawodawca zastosował chociażby w art. 56 Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii:
Art. 56. 1. Kto, wbrew przepisom art. 33–35, art. 37 i art. 40, wprowadza do
obrotu środki odurzające, substancje psychotropowe lub słomę makową albo
uczestniczy w takim obrocie,
podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Śmiało można przyznać, że przykłady wskazane przez Katarzynę Piątkowską utwierdzają nas na stanowisku, że kupno nie jest zabronione.

Na koniec przytoczę jeszcze stanowisko Sądu Najwyższego w dwóch uchwałach, z czego jedna dotyczy definicja "wprowadzania do obrotu handlowego" właśnie w rozumieniu ustawy tytoniowej.
„Wprowadzeniem do obrotu”, o którym mowa w art. 305 ust. 1 ustawy z 30.6.2000 r. - prawo własności przemysłowej (t. jedn.: Dz.U. z 2003 r. Nr 119, poz. 1117 ze zm.) jest przekazanie przez producenta lub importera po raz pierwszy do obrotu towarów oznaczonych podrobionym znakiem towarowym.

Uchwała SN z 24.5.2005 r., I KZP 13/05, OSNKW Nr 6/2005, poz. 50

„Wprowadzeniem do obrotu handlowego” w rozumieniu art. 12 pkt 3 ustawy z 9.11.1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych (Dz.U. z 1996 r. Nr 10, poz. 55 ze zm.), jest przekazanie przez producenta lub importera po raz pierwszy do obrotu handlowego wyrobów tytoniowych, o których mowa w tej ustawie.

Uchwała SN (7) z 21.9.2005 r., I KZP 29/05

Wszędzie pojawia się magiczna formuła "po raz pierwszy". Co to oznacza? Zgodnie z wykładnią Sądu Najwyższego oznacza wiele dobrego:
Katarzyna Piątkowska pisze:Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2005 r. jest niezwykle ważna, bowiem potwierdziła już wcześniej wyrażone na tle art. 57 nieobowiązującej już ustawy z 1985 r. o znakach towarowych, stanowisko, że kolejne wprowadzenie do obrotu towarów
oznaczonych z cudzym (podrobionym) znakiem towarowym jest legalne

Kontynuując,
Katarzyna Piątkowska pisze:Kolejne, dalsze transakcje tym towarem, dokonywanie nim obrotu, nie mogą
więc stanowić "wprowadzenia do obrotu" skoro ów towar już się znalazł w owej <<swobodnej cyrkulacji>>. Stąd też w pojęciu <<wprowadzenie do obrotu>> mieści się tylko pierwszy obrót owym przedmiotem (towarem), a nie kolejne jego dotyczące, następujące po sobie transakcje”.

Konkluzja - sprzedaż bazarkowa nie łamie przepisów prawa, pod warunkiem, że nie zostanie dokonana na odległość, bowiem dotyczy sprzedaży produktów już będących w obrocie.

Wracając do tematu pisma urzędu celno-skarbowego - wyjaśniłem już dlaczego pismo ma kształt taki a nie inny. Wciąż pozostaje do wyjaśnienia kwestia zatrzymania paczki i "wezwania do uregulowania jej stanu prawnego".

Urząd Celno-Skarbowy daje dwie opcje:
1) zwrócenie towaru Nadawcy
2) zniszczenie towaru.

Nie chcę analizować opcji pierwszej, bo to zawiła sprawa, a przepis wskazany przez urzedników wskazuje na fakt, że paczka była zamówiona spoza terytorium Unii Europejskiej. Może kiedyś uzupełnię analizę o ten punkt.

Co do punktu drugiego - dlaczego miałbym zapłacić za zniszczenie?
Mówi o tym art. 197 Rozporządzenia parlamentu europejskiego i rady (UE) nr 952/2013 z dnia 9 października 2013 r.
Artykuł 197

Zniszczenie towarów

Jeżeli organy celne uznają to za uzasadnione, mogą zażądać zniszczenia towarów przedstawionych organowi celnemu i informują o tym posiadacza towarów. Koszty zniszczenia ponosi posiadacz towarów.

Co z ponoszeniem kosztów?
Tu otwiera się następny bardzo szeroki temat, na który w tej analizie już nie ma miejsca. Temat jest jednak przedmiotem sporów w doktrynie i brak jest orzeczeń sądów pozwalających na stosowanie jednolitej wykładni.
prawoecommerce.pl pisze:Zgodnie z ustawą z dnia 30 maja 2014 roku o prawach konsumenta można przyjąć, że umowa sprzedaży jest zawierana już w momencie złożenia zamówienia na stronie sklepu. Dlatego należy pamiętać, że towar jest teraz własnością kupującego.

W rzeczywistości to nie jest takie proste, bo ten sam portal zauważa wyraźne niespójności między przepisami prawa konsumenckiego a prawa przewozowego. Dlatego przyjmuję do wiadomości słowa z pisma, że koszty zniszczenia ponosi adresat paczki.

Uff, zrobił się z tego gigantyczny post. Poukładajmy elementy do kupy i wysnujmy najważniejsze wnioski w formie tl;dr:

1. Zakup przez internet w kraju czy za granicą e-papierosów i liquidów nie jest niezgodny z prawem. Nie musimy się obawiać kary pieniężnej z tego tytułu.
2. Paczka może być jednak zatrzymana przez urząd celny. Wtedy poniesiemy koszty uregulowania jej stanu prawnego - zniszczenia, czy też odsyłki do nadawcy.
3. Sprzedaż bazarkowa jest legalna, pod warunkiem, że nie będzie dokonywana na odległość. Nie jest to bowiem pierwsze wprowadzenie do obrotu.
LINK DO UCHWAŁY

Mam nadzieję, że ta analiza pozwoli wielu odetchnąć a w szczególności wpłynie na postrzeganie zakupowania e-papierosów przez internet. Myślę, że nie trzeba już ścigać na forum ludzi kupujących z Chin ;) Przypominam także, że mogłem popełnić błędy - jeśli ktoś widzi znaczne uchybienia to niech pisze. Wspólnymi siłami spróbujmy zmierzyć się tymi przepisami.
Awatar użytkownika
By pol
#1841215
Wspominasz o zakazie sprzedaży - jak wspomina o tym ustawa.
Przechodzisz "gładko" ze sprzedaży na wprowadzanie do obrotu, a nad kupnem zapadła cisza.
Występuje tu forma umowy nas odległość - handel elektroniczny i sprzedaż poza lokalem przedsiębiorstwa. Kto jest stronami tej umowy?
Wskaż kodeksową różnicę miedzy sprzedażą, a kupnem.

Kodeks cywilny - Zobowiązania - Sprzedaż.
Awatar użytkownika
By Killarun
#1841220
pol pisze:Wspominasz o zakazie sprzedaży - jak wspomina o tym ustawa.
Przechodzisz "gładko" ze sprzedaży na wprowadzanie do obrotu, a nad kupnem zapadła cisza.
Występuje tu forma umowy nas odległość - handel elektroniczny i sprzedaż poza lokalem przedsiębiorstwa. Kto jest stronami tej umowy?
Wskaż kodeksową różnicę miedzy sprzedażą, a kupnem.

Kodeks cywilny - Zobowiązania - Sprzedaż.

Czytałeś wzmiankę o wprowadzaniu do obrotu i uczestnictwu w obrocie? Jeśli tak, to ten segment analizy powinien powstrzymać cię od tego posta. Jeśli zaś nie zgadzasz się z którąś częścią analizy - wykaż to, masz taki sam dostęp do aktów prawnych jak ja. Nie chce mi się bawić w zgadywankę co możesz mieć na myśli - po prostu to napisz.
Awatar użytkownika
By pol
#1841223
Pytanie zadałem bardzo proste i nie wiem z czym masz problem.
Podaj kodeksową definicję "kupowania" i czym się różni od umowy sprzedaży, a zatem od sprzedaży.
Piszesz, że zgodnie z ustawą sprzedaż jest zabroniona, a kupno nie jest zabronione.

Przywoływanie innych definicji niż definicja ustawowa rozmija się z celem analizy prawnej.
W omawianej ustawie ustawodawca zawarł "precyzyjną" definicję wprowadzenia do obrotu.
Awatar użytkownika
By Killarun
#1841227
pol pisze:Pytanie zadałem bardzo proste i nie wiem z czym masz problem.
Podaj kodeksową definicję "kupowania" i czym się różni od umowy sprzedaży, a zatem od sprzedaży.
Piszesz, że zgodnie z ustawą sprzedaż jest zabroniona, a kuno nie jest zabronione.

Przywoływanie innych definicji niż definicja ustawowa rozmija się z celem analizy prawnej.
W omawianej ustawie ustawodawca zawarł "precyzyjną" definicję wprowadzenia do obrotu.

Odsyłam do rozdziału I działu III k.c.
Awatar użytkownika
By pol
#1841229
Nadal chcesz wywodzić, że sprzedaż jest czymś innym niż umowa sprzedaż, a stronami umowy sprzedaży nie jest sprzedający i kupujący oraz, że istnieje odrębna forma umowy kupna?

Wg Twego wywodu zakaz sprzedaży nie jest równoznaczny z zakazem zawierania umowy sprzedaży. Takie jest Twe przesłanie?
Awatar użytkownika
By wertjacek
#1841235
Dla mnie sprzedaż i umowa sprzedazy to dwie rózne rzeczy.

Umowa sprzedaży

"Zawierając umowę sprzedaży zbywca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i tę rzecz wydać, natomiast kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy cenę."

Sprzedaż

"Według Ustawy o podatku od towarów i usług przez sprzedaż rozumie się odpłatną dostawę towarów i odpłatne świadczenie usług na terytorium kraju, eksport towarów oraz wewnątrzwspólnotową dostawę towarów"

pierwsze to zobowiązanie,drugie to spełnienie warunków
By dwagiel
#1841236
@Killarun, podaj mi proszę przykład umowy sprzedaży bez udziału sprzedającego. A może sprzedaży bez kupującego też podaj.
Póki co, jak większość fejsikowych grupek, wprowadzasz ludzi w błąd.
Nie ma umowy sprzedaży bez udziału dwóch stron (aby wątpliwości nie było- kupujący i sprzedający). Wprost napisanej definicji umowy sprzedaży nie rozumiesz, więc tak na logikę, umowa. Da się stworzyć jakąkolwiek umowę bez udziału dwóch stron??

Wysłane z mojego LG-G6 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By pol
#1841239
wertjacek pisze:Dla mnie sprzedaż i umowa sprzedazy to dwie rózne rzeczy.

Umowa sprzedaży

....
Sprzedaż

...

Zatem uważasz, że sprzedaż odbyć się może bez umowy sprzedaż?

pierwsze to zobowiązanie,drugie to spełnienie warunków

I oba wg Ciebie występują bezumownie....
Ostatnio zmieniony 13 mar 2018, 16:14 przez pol, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By Killarun
#1841240
Posiłkująć się faktycznym stosowaniem prawa - w przypadku nielegalnej sprzedaży leków (przepis mówi o wprowadzaniu je do obrotu, nie zaś o sprzedaży) każe się sprzedawce, czy osobę która kupiła te leki? Do podobnego wniosku dochodzi radca prawny Tomasz Krupiński: https://www.eporady24.pl/nielegalna_spr ... ,8737.html
Ten utożsamia wprowadzanie do obrotu ze sprzedażą. Do podobnego wniosku dochodzi radca prawny Łukasz Obrał. Czy znane są wam jakiekolwiek przypadku ukarania osoby, która nawiązała umowę sprzedaży nielegalnego towaru? Jakieś wyroki sądów, uchwały SN, glosy, komentarze prawnicze? Proponuję rozmawianie na bazie faktów i przykładów, zamiast obijania próżni.
Awatar użytkownika
By Killarun
#1841243
pol pisze:@Killarun
Jakbyś nie próbował mącić to Wisła nie popłynie w odwrotną stronę.

Mylisz pojęcia prawne. Do książek...

Puste gadanie bez podania przykładów niestety nie wnosi nic w dyskusję. Zadałem proste pytanie - czy możesz podać dowód na to, że nie mam racji? Ze swojej strony przytoczyłem liczne przykłady - czekam na twoje.
Ostatnio zmieniony 13 mar 2018, 16:19 przez Killarun, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By Killarun
#1841246
dwagiel pisze:Człowieku... Weź idź na pierwszą lepszą uczelnie, do pierwszego lepszego cywilisty i niech Ci wytłumaczy na czym polega umowa.

Wysłane z mojego LG-G6 przy użyciu Tapatalka

To samo pytanie - podałem masę przykładów - czy coś oprócz własnego gadania możesz podać jako kontrargument?
Awatar użytkownika
By pol
#1841251
@Killarun
Podajesz przykłady, które nie są adekwatne do omawianej sprawy.

Załącznik I
PRZEPISY ODNIESIENIA DOTYCZĄCE WSPÓLNOTOWEGO PRAWODAWSTWA HARMONIZACYJNEGO ODNOSZĄCEGO SIĘ DO PRODUKTÓW
Rozdział R1, Definicje
1)„udostępnienie produktu na rynku” oznacza każde dostarczenie produktu w celu jego dystrybucji, konsumpcji lub używania na rynku wspólnotowym w ramach działalności handlowej, odpłatnie lub nieodpłatnie;
2)„wprowadzenie do obrotu” oznacza udostępnienie produktu na rynku wspólnotowym po raz pierwszy;
3)„producent” to każda osoba fizyczna lub prawna, która wytwarza produkt lub która zleca zaprojektowanie lub wytworzenie produktu i oferuje ten produkt pod własną nazwą lub znakiem towarowym;
4)„upoważniony przedstawiciel” to osoba fizyczna lub prawna, mająca siedzibę we Wspólnocie, posiadająca pisemne pełnomocnictwo od producenta do działania w jego imieniu w odniesieniu do określonych zadań;
5)„importer” to każda osoba fizyczna lub prawna, mająca siedzibę we Wspólnocie, wprowadzająca na rynek wspólnotowy produkt z kraju trzeciego;
6)„dystrybutor” to każda osoba fizyczna lub prawna w łańcuchu dostaw, inna niż producent lub importer, która udostępnia produkt na rynku;
7)„podmioty gospodarcze” to producenci, upoważnieni przedstawiciele, importerzy i dystrybutorzy;


Omawiana ustawa "DT"
Art2.45) wprowadzanie do obrotu – udostępnianie wyrobów, niezależnie od miejsca ich produkcji, konsumentom na terytorium rzeczypospolitej Polskiej, za opłatą lub nieodpłatnie, w tym w drodze sprzedaży na odległość; w przypadku transgranicznej sprzedaży na odległość za miejsce wprowadzenia do obrotu wyrobu uznaje się państwo członkowskie Unii Europejskiej, w którym znajduje się konsument;


Art. 7f. Zabrania się sprzedaży na odległość, w tym transgranicznej sprzedaży
na odległość:
1) wyrobów tytoniowych;
2) papierosów elektronicznych i pojemników zapasowych oraz ich części.


Czyli jw... sprzedaż wg Ciebie odbywa się bez umowy sprzedaż. Sprzedaż to jednostronna czynność prawna, w której nie występuje druga strona umowy.

Taki jest wniosek z Twych przykładów , jak to nazywasz faktycznego stosowania prawa.
Awatar użytkownika
By Killarun
#1841253
@pol

To jest konkret, nad którym zdecydowanie warto się pochylić. Zgadzam się w zupełności z tym, że w umowie sprzedaży zawsze są dwie strony, oczywista oczywistość, potwierdzam tylko celem wyjaśnienia, że nie omijam tej okoliczności. Tylko czy skoro Twoja interpretacja zakazu sprzedaży na odległość zakłada taką samą odpowiedzialność kupującego jak i sprzedającego, to czy z tego samego wniosku nie powinni wyjść urzędnicy i nałożyć karę pienieżną na adresata paczki jako jednej ze stron? Urzędnicy nigdy na nikogo kary w tym przypadku nie nałożyli - informują jedynie, że przedmioty zatrzymane w czasie rewizji są objęte zakazem sprzedaży na odległość i wzywają do uregulowania sytuacji prawnej. To potwierdza, że prawodawca nie penalizuje drugiego uczestnika umowy sprzedaży i może właśnie dlatego w przepisie jest mowa o zakazie sprzedaży, a nie zakazie zawierania umowy sprzedaży? Nie podejrzewasz chyba urzędu o dobrotliwość i niestosowanie kar ze względu na dobre serce?
Zresztą, praktyka karania sprzedawcy a nie kupującego ma bogatą historię w innych gałęziach prawa, chociażby w prawie farmaceutycznym. To wszystko składa się na wniosek, że sprzedaż to węższy termin w stosunku do terminu zawierania umowy sprzedaży.
Awatar użytkownika
By pol
#1841257
@Killarun
Przy sprzedaż transgranicznej (umowie sprzedaży) jedną ze stron umowy jest sprzedawca poza polskim obszarem prawnym. Czy wobec sprzedawcy z Chin UC może wyciągnąć jakiekolwiek sankcje prawne? No może założy embargo....
Ech.. o czym my tu gadamy.

Ukarany będzie kupujący będąc w Polsce, gdy zawrze umowę sprzedaży transgranicznej na towary objęte zakazem sprzedaży.

Czy to tak trudno pojąć?

Killarun pisze:....To wszystko składa się na wniosek, że sprzedaż to węższy termin w stosunku do terminu zawierania umowy sprzedaży.

Przeczytaj to z dwa, no może trzy razy na spokojnie i zastanów się co Ty piszesz.
Odesłanie do kodeksu cywilnego (Zobowiązania) już miałeś.
Awatar użytkownika
By Killarun
#1841258
pol pisze:@Killarun
Przy sprzedaż transgranicznej (umowie sprzedaży) jedną ze stron umowy jest sprzedawca poza polskim obszarem prawnym. Czy wobec sprzedawcy z Chin UC może wyciągnąć jakiekolwiek sankcje prawne? No może założy embargo....
Ech.. o czym my tu gadamy.

Ukarany będzie kupujący będąc w Polsce, gdy zawrze umowę sprzedaży transgranicznej na towary objęte zakazem sprzedaży.

Czy to tak trudno pojąć?

Killarun pisze:....To wszystko składa się na wniosek, że sprzedaż to węższy termin w stosunku do terminu zawierania umowy sprzedaży.

Przeczytaj to z dwa, no może trzy razy na spokojnie i zastanów się co Ty piszesz.
Odesłanie do kodeksu cywilnego (Zobowiązania) już miałeś.
Ale ja się Ciebie pytam o adresata paczki, który mieszka na terenie Polski, wydaje mi się, że wystarczająco jasno to napisałem. Zdaje sobie sprawę, że urząd nie ma możliwości ukarania sprzedawcy z Chin.

Wysłane z mojego STF-L09 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By pol
#1841259
Kodeks cywilny
Sprzedaż
Przepisy ogólne
Art. 535.
§. 1. Przez umowę sprzedaży sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy cenę.
§ 2. (uchylony).
[Art. 5351].
[Przepisy niniejszego działu stosuje się do sprzedaży konsumenckiej w takim zakresie w jakim sprzedaż ta nie jest uregulowana odrębnymi przepisami.]
Przepis uchylający art. 5351 wejdzie w życie z dn. 25.12.2015 r . (Dz. U. z 2015 r . poz. 827).


Aby nastąpiła sprzedaż musi być zawarta umowa sprzedaży. Sprzedaż to właśnie umowa sprzedaży.

Szczególnym rodzajem sprzedaży konsumenckiej są umowy na odległość. Cechuje je fakt, że przy ich zawieraniu nie są obecne obie strony transakcji. Dlatego też prawo przewiduje w tym wypadku szczególną ochronę dla konsumentów.

Umowy na odległość dotyczą najczęściej sprzedaży wysyłkowej (za pośrednictwem katalogów, ogłoszeń prasowych z wydrukowanym formularzem zakupu, telewizji itp.) bądź za pośrednictwem kanałów elektronicznych (sklepy internetowe, sprzedaż przez telefon itp.).


Nie ma umowy kupna.
Awatar użytkownika
By Killarun
#1841260
To zupełnie nie odnosi się do pytania, które Ci zadałem. Zapytam więc jeszcze raz - skoro dla Ciebie to takie oczywiste, dlaczego nikt nigdy nie słyszał o ukaraniu kupującego karą pienieżną? Zgodnie z Twoją argumentacją urząd miałby łatwy zarobek.

Co do sporu interpretacyjnego - porozmawiam z cywilistą o dokładnie tej sprawie, sprawozdanie z tej rozmowy złożę w tym temacie.

Wysłane z mojego STF-L09 przy użyciu Tapatalka
EDIT

Zaznaczaj na przyszłość, że edytujesz posta, bo wychodzi na to, że odpowiadam niepełnie na całą Twoją wypowiedź.
Awatar użytkownika
By Killarun
#1841262
pol pisze:Samo życie ...
Łatwiej nałożyć kary pieniężne na sprzedawcę, producenta, pośrednika, importera na podstawie ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów...

Może i tak być. Niemniej jednak podtrzymuję swoją tezę, o zamiarze nie karania kupującego, choć jedyną szansą na rozwianie wątpliwości byłaby wypowiedź kogoś z egzekutywy.
Wklejam zupełnie niezwiązany z tą sprawą fragment pisma Prokuratora Krajowego o nieścisłości w najnowszym zakazie handlu w niedzielę. Zwraca uwagę, że jeżeli prawodawca chce karać także kupującego, to powinno to być wyraźnie uregulowane (choć jak sam wskazał - jego zdaniem intencją było karanie tylko sprzedawcy). Obrazek
Awatar użytkownika
By pol
#1841263
I sam przywołałeś stanowisko prawnika, który zwraca uwagę na to oby nie mylić pojęć prawnych.
Dopuszczenie się handlu, to zawarcie umowy sprzedaży, która wiąże obie strony - sprzedawcę i kupującego.

Zakaz sprzedaży, to nic innego jak zakaz zawierania umowy sprzedaży, zakaz "dopuszczania się handlu".

===================
Edit:
Na zakończenie.
Killarun pisze:Wziąłem na tapetę pismo urzędu celnego celem odpowiedzi na kilka nasuwających się pytań. Zaznaczam, że ta analiza nie jest wiążąca i jest to jedynie moja interpretacja przepisów.
__________
Przyjrzyjmy się jeszcze raz pismu Urzędu Celno-Skarbowego. ...



ROZPORZĄDZENIE PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY (UE) NR 952/2013
z dnia 9 października 2013 r.
ustanawiające unijny kodeks celny

Artykuł 197
Zniszczenie towarów
Jeżeli organy celne uznają to za uzasadnione, mogą zażądać zniszczenia towarów przedstawionych organowi celnemu i informują o tym posiadacza towarów. Koszty zniszczenia ponosi posiadacz towarów.


Znasz cennik za dokonanie czynności - "zniszczenie towarów"?
Awatar użytkownika
By Killarun
#1841267
pol pisze:I sam przywołałeś stanowisko prawnika, który zwraca uwagę na to oby nie mylić pojęć prawnych.
Dopuszczenie się handlu, to zawarcie umowy sprzedaży, która wiąże obie strony - sprzedawcę i kupującego.

Zakaz sprzedaży, to nic innego jak zakaz zawierania umowy sprzedaży, zakaz "dopuszczania się handlu".
Nie zgadzam się z takim stanowiskiem. Nie mam jednak kwalifikacji i wystarczającej wiedzy, żeby stwierdzać, że na pewno mam rację, a ktoś na pewno jej nie ma. Podpytam u mądrzejszych od siebie (w sensie cywilistów, absolutnie to nie jest żaden przytyk w Twoją stronę pol, wiem, że z Twoją wiedzą i doświadczeniem zagiąłbyś mnie na wiele tematów ), może warto będzie też zapytać ministerstwo.

Wysłane z mojego STF-L09 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By Killarun
#1841273
McGrinn pisze:@Killarun
Zabrnąłeś w ślepy zaułek i dobrze o tym wiesz :wink: . Bez urazy.
Eee tam - tak naprawdę to logiczne rozumowanie pola jest słuszne i zdaję sobie z tego sprawę ;) Dla mnie jednak naprawdę ta sprawa jest mocno niejednoznaczna, choć przyznaję, że ta debata wprowadziła do gry pewne nowe, nieznane mi wcześniej elementy. Trzymam przy swoim, obiecuję jednak, że jeśli uzyskam jakieś dodatkowe informację to wrzucę je tutaj, bez względu na zajmowane przeze mnie stanowisko :) Zresztą, jak to się mówiło - tylko krowa nie zmienia zdania - jestem więc na to gotowy ;)

Wysłane z mojego STF-L09 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By pol
#1841274
Problem polega na błędach w ustawce.
Zasadnicza sprawa to wysokość kary przewidzianej w ustawce (za każde naruszenie osobno...)
podlega grzywnie do 200 000 zł albo karze ograniczenia wolności, albo obu tym karom łącznie.

takie restrykcje świadczą o nastawieniu ustawodawcy.
By Kruchy15a
#1848328
Panowie i Panie.
Czytam temat z zapartym tchem. No rozumiem, że nie można kupować zza granicy... no ale... Co jeśli reklamowaliśmy produkt bezpośrednio u producenta? I producent odpisał nam że wyśle nam nowy. Nasuwa się pytanie, czy w tym wypadku również urząd celny może nam zatrzymać paczkę?
Bo rozumiem, ze kupując części do e papierosa (szkiełka, uszczelki) również można dostać pismo od Pana z urzędu celnego?
By BarBastek
#1848363
Jeżeli producent przesyła Ci sprzęt na drodze reklamacji to nie jest to handel transgraniczny. Na tej samej zasadzie jakbyś przewoził przez granicę swój sprzęt w kieszeni. Sądzę, że producent powinien wtedy taką paczkę w jakiś sposób oznaczyć. Najwyżej zostaniesz wezwany do przedstawienia korespondencji, bądź dowodu świadczącego o tym, że jest to reklamacja.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.