By Staszek.S - 16 sty 2018, 16:13
Posty: 338
Rejestracja: 29 gru 2017, 22:27
Posty: 338
Rejestracja: 29 gru 2017, 22:27
- 16 sty 2018, 16:13
#1830360
Witajcie... Dziwna rzecz mi sie zaobserwowała...
Otóż... gdy mam pełny zbiornik, LQ smakuje w smaczny, określony sposób (niezależnie czy mięta, czy karmelek, czy owocówka)...
Gdy dochodze mniej więcej do połowy wysokości baniaczka (a więc do około 1/3 pojemności uwzględniając grzałkę) smak mi znika/mocno słabnie... pojawia się jakas taka chropowatość - nie wiem jak to nazwać - to nie bóbr... Spalona wata też nie, bo wystarczy dolać płynu do pełna i smaczek wraca... Bez zmiany czegokolwiek w setupie (nawiewu, mocy, itd)...
Z czego to może wynikać? Zaznaczam że w sytuacji pojawienia się tego dziwnego braku smaku, dziurki na płyn w grzałce są nadal zanurzone w płynie... Nie wapuje tez jednym ciągiem... 2-3 buchy i kilka minut przerwy co najmniej...Więc czas na transport jest..
Mam tak na Smoku spirals (z oryginalną grzałką i bazą rba), na tfv8 a także na Griffinie 25 plus, więc wadę parownika wykluczam...
Otóż... gdy mam pełny zbiornik, LQ smakuje w smaczny, określony sposób (niezależnie czy mięta, czy karmelek, czy owocówka)...
Gdy dochodze mniej więcej do połowy wysokości baniaczka (a więc do około 1/3 pojemności uwzględniając grzałkę) smak mi znika/mocno słabnie... pojawia się jakas taka chropowatość - nie wiem jak to nazwać - to nie bóbr... Spalona wata też nie, bo wystarczy dolać płynu do pełna i smaczek wraca... Bez zmiany czegokolwiek w setupie (nawiewu, mocy, itd)...
Z czego to może wynikać? Zaznaczam że w sytuacji pojawienia się tego dziwnego braku smaku, dziurki na płyn w grzałce są nadal zanurzone w płynie... Nie wapuje tez jednym ciągiem... 2-3 buchy i kilka minut przerwy co najmniej...Więc czas na transport jest..
Mam tak na Smoku spirals (z oryginalną grzałką i bazą rba), na tfv8 a także na Griffinie 25 plus, więc wadę parownika wykluczam...