By Lamborghini16 - 12 sty 2018, 20:46
Posty: 242
Rejestracja: 28 gru 2017, 19:25
Posty: 242
Rejestracja: 28 gru 2017, 19:25
- 12 sty 2018, 20:46
#1829570
Witam serdecznie
Jestem nowym użytkownikiem parownika rta i napotkałem pewien problem z którym nie mogę sobie poradzić. Mianowicie lubię dużo parować na posiedzenie zasysam 2 ml liquidu co zmusza mnie do częstego wymieniania transportu. I tu właśnie pojawia się problem na początku używałem jakiejś prasowanej watki, która na moje słabo wciągała płyn ( przypalalo watke może moja wina nie wiem) znalazłem fajny transport dobrze zasysającą liquid przynajmniej tak myślałem aż do wczoraj. Parownik tak jakby się zapchał nie pobierał liquidu wymieniłem watke co u mnie jest jeszcze dość problematyczne ponieważ stosując się do poradników z internatów czyli watką ma „dotykać” dna kanaliku mam gigantyczne wycieki przez wloty powietrza. Po kilku próbach udaje mi się dopasować długość waty tak aby nie było wycieku , ale liquid jest optymalnie zasysany. Chwila parowania i znów to samo znaczyna się przypalanie mówię może za gesty płyn to daje 50\50 dalej to samo..... już mnie ku... bierze co zauważyłem po odkręceniu górnej części parownika zaczyna się zasys liquidu widać to po bąbelkach w zbiorniczku i teraz tak co dwa maszki muszę odkręcić i zakręcić skubanca. Wie ktoś co może być przyczyna? Używam vandy vape triple. Sory za haos w poście, śle pisałem go godzinę pora kładzenia maluchów spać i pisałem go na raty
Jestem nowym użytkownikiem parownika rta i napotkałem pewien problem z którym nie mogę sobie poradzić. Mianowicie lubię dużo parować na posiedzenie zasysam 2 ml liquidu co zmusza mnie do częstego wymieniania transportu. I tu właśnie pojawia się problem na początku używałem jakiejś prasowanej watki, która na moje słabo wciągała płyn ( przypalalo watke może moja wina nie wiem) znalazłem fajny transport dobrze zasysającą liquid przynajmniej tak myślałem aż do wczoraj. Parownik tak jakby się zapchał nie pobierał liquidu wymieniłem watke co u mnie jest jeszcze dość problematyczne ponieważ stosując się do poradników z internatów czyli watką ma „dotykać” dna kanaliku mam gigantyczne wycieki przez wloty powietrza. Po kilku próbach udaje mi się dopasować długość waty tak aby nie było wycieku , ale liquid jest optymalnie zasysany. Chwila parowania i znów to samo znaczyna się przypalanie mówię może za gesty płyn to daje 50\50 dalej to samo..... już mnie ku... bierze co zauważyłem po odkręceniu górnej części parownika zaczyna się zasys liquidu widać to po bąbelkach w zbiorniczku i teraz tak co dwa maszki muszę odkręcić i zakręcić skubanca. Wie ktoś co może być przyczyna? Używam vandy vape triple. Sory za haos w poście, śle pisałem go godzinę pora kładzenia maluchów spać i pisałem go na raty