EPF
Dział dot. gotowych płynów z nikotyną lub bez ze sklepowych półek.
Awatar użytkownika
By lvcky
#1648685
Płyny stworzone przez znanego polskiego Wapera - Patryk Mizera
Proporcje PG/VG - 25%/75% (linia Waperska)
Moce: 3mg/ml i 6mg/ml

Dostępne smaki:
Czerwony smok - smoczy owoc, truskawka, śmietanka
Jaskiniowca - płatki śniadaniowe
Yogo-berra - jogurt, jagoda
Przyczajony Tygrys - Tropikalny mix
Voodoo - galaretka malinowo-brzoskwiniowa


Obecnie zalałem po raz pierwszy "Przyczajonego tygrysa"
W smaku i zapachu bardzo podobny do aromatu Flavor West - Magma Current

W moim odczuciu bardzo przyjemna mieszanka do codziennego wapowania i fanów owocówek.
Bardzo orzeźwiający, a przy tym nie jest mocno słodki. Dym raczej rzadki i nie duszący, bardzo lekki.
Bardzo solidna szklana butelka, którą można wykorzystać ponownie.
Precyzyjny zakraplacz, niekoniecznie bardzo pojemny ale ważne, że mocno zwężony na końcu.
Wszystko zwieńczone niewygórowaną ceną 25 zł/ 30ml

Ocena: 9/10

Z chęcią poznam Wasze opinie jeśli ktoś miał już do czynienia :)
Awatar użytkownika
By HaQer
#1648690
Powiem szczerze, że mam aktualnie okazję testować LQ z serii Blue Vape , ale mam dziwne uczucie właśnie drapania w gardło, takiej nieprzyjemnej suchości, i nie, nie jest to bober.. Wydaje mi się że to jakiś nietypowy słodzik.
Awatar użytkownika
By lvcky
#1648693
Jaki smak jeśli można zapytać?

Setup: Kanthal A1 0,4 mm, 8 wrapów, 2mm 0,4ohM
Sprzęt: Aromamizer Velocity + Evic VTC mini

Jak na razie w ręce wpadł mi tylko przyczajony tygrys i nie wyczułem żadnego drapania po wywapowaniu 5ml
Awatar użytkownika
By patrykowski
#1648753
HaQer pisze:Powiem szczerze, że mam aktualnie okazję testować LQ z serii Blue Vape , ale mam dziwne uczucie właśnie drapania w gardło, takiej nieprzyjemnej suchości, i nie, nie jest to bober.. Wydaje mi się że to jakiś nietypowy słodzik.


Też tego doświadczyłem. Przez prawie tydzień mnie mogę powiedzieć że gardło bolało, było wysuszone i miałem lekki problemy z przełykaniem. Zmieniłem płyn i przeszło. Teraz mam yogoberra i nic takiego mi się nie dzieje.
Awatar użytkownika
By lvcky
#1649065
Mam można powiedzieć mały efekt "Placebo" przez Wasze posty, kolejne 5 ml zeszło i zaczynam odczuwać nienaturalną suchość w gardle.
Ale mam na to dobry sposób, wystarczy często zwilżać gardło naparem chmielowym :piwo
By Wypieszczony
#1650023
Ostatnio zakupiłem JASKINIOWCA i bardzo, ale to bardzo mocno przypomina liquid Fruity O's od Five Star Juice :) Jak dla mnie na +, reszty liquidów z tej serii nie miałem okazji próbować, ale chętnie dowiem się jakie smaki są warte przetestowania. Słyszałem, że YOGO-BERRA niektórym smakuje bardzo chemicznie, a niektórym nie. Jak to jest u Was? :)
By HappyVape
#1651615
Smak Voodoo moje wrażenia:
Zaraz po odkręceniu dociera do nas bardzo słodki zapach brzoskwiń oraz malin. Mmmm...bardzo dobre, odpowiednie odzwierciedlenie opisu do smaku. Bardzo jednolity i słodki smak, zostawiający tak zwane "sugar lips" czyli dużo słodzika. Zaskakująco przypomina mi ten smak http://e-liquid-recipes.com/recipe/89796/Blue+Voodoo+clone. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Zamiast 5% TPA Sweetener można użyć 1% FW Sweetener.
Awatar użytkownika
By lvcky
#1655402
Skończyłem właśnie Czerwonego smoka.
Smoczy owoc + truskawka + słodka śmietana.
Zapach z butelki: Głównie wyczuwalna śmietana + smoczy owoc, przyjemny, dominuje raczej śmietana.
Po wapowaniu: lekki, bardzo przypomina jogurt z nie wielką ilością truskawek, nie jest nachalny.
Smak: Głównie kremowa śmietana, nie jest słodki więc nadaję się dla kogoś kto chce odskoczyć od bardzo słodkich owocówek.
9/10
Awatar użytkownika
By Patryk.cz
#1656003
Miałem okazję testować liquidy z tej lini jakiś czas temu na oficjalnym testowaniu w sklepie smooke. Wtedy już zachwyciłem się smakiem serii blue vape. Wiadomo jednak jak to jest na "mini spotach", nośnik lekko juz przesiąknięty innymi smakami, wszędzie dookoła woń innych liquidów.

Jakoś nie mogłem się zebrać żeby kupić sobie własną buteleczkę. Dzisiaj przy zakupach stwierdziłem, że wezmę sobie jedną buteleczke. Nie było mojego wcześniejszego faworyta yogoberry wiec wziąłem voodoo.
Usiadłem spokojnie w domu, powapowalem chwile mojego ulubionego samogona, wsadzilem wcześniej znienawidzonego claptona do mojego gsla i zalałem.
Na prawdę nie żałuję kupną tego likwioru i uzycia w/w claptona. Świetny smak, ciężki do opisania ale jakoś nie mam takiej potrzeby. Super słodki i przy odstawieniu moda wręcz mnie woła abym dalej się delektował. Jednak z tą słodyczą nie wolno przesadzać, wydaje mi się ze może się szybko znudzić.

Nie będę dalej zachwalał. Kto będzie chciał to spróbuję, a według mnie na prawdę warto.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
By Gabriel
#1663641
Mi najbardziej posmakował Jaskiniowiec. Smak według producenta powinien odzwierciedlać płatki śniadaniowe ( owocowe kółeczka ), bardziej znane w zachodnich landach niż u nas. Dla mnie jednak smakuje jak babeczka cytrynowa. Czuć taką nutę ciasta i delikatną cytrynę. Gęstość to 70 vg na 30 pg. Cena spoko. Polecam.
Awatar użytkownika
By Cris257
#1664789
Zakupiłem dla testu 4 smaczki Dillon's Blue Vape.
1. Czerwony Smok - zdecydowanie najbardziej w liquidzie czuć smak śmietanki. Szkoda, bo jednak liczyłem, że będzie tu dominował smoczy owoc z truskawką delikatnie otulony śmietanką. Dla mnie trochę słodkawy - 6/10

2. Przyczajony Tygrys - ciężko zdefiniować smak tej mieszanki. Są to podobno egzotyczne owoce. Wapując go czuć...cóż...nie do końca wiem co. Na pewno czuje kokos i chyba odrobinę ananasa. Resztę ciężko mi opisać. Taką trochę słodko-kwaśna mieszanka. Jest całkiem niezły - 7.5/10

3. Yogo-Berra - niby ma to być miks jagód ze śmietanką. Cóż niby i tutaj i w Czerwonym Smoku mamy śmietankę jednak tutaj jest ona słabo wyczuwalna. Jagody są raczej cierpkie. Liquid na pewno w moim odczuciu nie jest słodki. I chodź nie przepadam za słodkimi liquidami to ten mógłby być mimo wszystko słodszy. Na chwilę jest ok, cały dzień? Raczej ciężko jak dla mnie. Takie 5.5/10 jak dla mnie.

4. Smerfetka - ciasto jagodowe? Pierwsze co mi przychodzi do głowy wapując ten liquid - jagodzianka z kruchym ciastem! Baaaaardzo czuć tutaj kruche ciasto ze sporym dodakiem przepysznych jagód. Slodki, ale nie za słodki. Przez cały dzień nie męczy wcale. Dla mnie z tych 4 zakupionych przeze mnie zdecydowanie najlepszy. Dałbym 10/10, ale zostawię sobie małą rezerwę gdyby któryś z pozostałych smaków miał się okazać lepszy, ale raczej będzie ciężko. Petarda! Chyba najlepszy kupny liquid jaki miałem okazję wapować. Bardzo mocne 9.5/10!

Wszystko testowane na Billow V3+eVic VTC Mini, standardowy setup SS316L, grzałeczka z odstępami, 0.38ohm, fi 2mm, muji niewybielana, TC 220 stopni, przy czym Yogo-Berra lepsza się wydaje na 230 stopniach.

LG G3 + Stock 6.0
Awatar użytkownika
By Pude!lek
#1668095
Kupiłem sobie z ciekawości Czerwonego smoka i Yogo-berra.
Liquidy niezłe, bez szczególnego entuzjazmu. Tak jak się zresztą spodziewałem, nie jest to nic ponadto, czego nie można umieszać samemu przy użyciu 2-3 aromatów.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
By ShinmaLarva
#1668283
Yogo-Berrra + Desperado = fajnie spędzony piątek


co do samego LQ : dla mnie mieszanka dobra ale moje kubki smakowe wyczuły oprócz jagód , śmietany coś przypominającego drip biszkptowy

Smak 8/10 nie 9 z racji za bardzo przebijającego biszkopta
Chmura 8/10 (nie jestem za bardzo miłośnikiem chmury bardziej się nastawiam na smak , ale tu po 3-5 cyklach można siekierkę w powietrzu zawieszać)
Moc 8/10 (palacz analogów od 25 lat "chinole" sprowadzane przez znajomych z przerywnikami czerwonych Malborasów, więc 3mg/ml dla mnie to nic ....... tak mi się wydawało)

wyvapowane z 20ml reszta skonfiskowana przez kobietę (za krótko cholera pracuje !!!!!!!!!!!!!)
vapowane na Limitless 1/4 AH / Dual Clapton 8 warp 26*2/32 Kanthal A1/ 40-50W

reszta smaków in progresssssss
By Razo
#1668888
Testowane przez moją kobietę i potwierdzam: Nie kupuj ich już więcej bo mnie drapią w gardło. (6mg)

Jeżeli chodzi o zapaszki to bardzo ładnie pachną, całkiem nieźle smakują, cena spoko jak za 30ml.

Pozostaje pytanie o stosunek PG/VG i jakość bazy bo wcześniej już kilka osób pisało o drapaniu i suchości.
Awatar użytkownika
By Cris257
#1669368
Razo pisze:Testowane przez moją kobietę i potwierdzam: Nie kupuj ich już więcej bo mnie drapią w gardło. (6mg)

Jeżeli chodzi o zapaszki to bardzo ładnie pachną, całkiem nieźle smakują, cena spoko jak za 30ml.

Pozostaje pytanie o stosunek PG/VG i jakość bazy bo wcześniej już kilka osób pisało o drapaniu i suchości.

Ja mam 3mg i nie drapią nic, a nic.

LG G3 + Stock 6.0
By Razo
#1670707
Moim zdaniem to nie zależy od mocy akurat, po za tym to nie jedyna firma od której zaopatruje się w liquidy o tych samych czy wyższych mocach.
Może na to mieć sporo czynników, począwszy od stosowanych aromatów, jakości bazy, czy chociażby powtarzalności partii - jeżeli nie jest to robione dokładnie, to stosunek 70/30 może być "na oko", podobnie jak moc.
By zdrewe
#1687042
Testowałem juz znaczną część gamy smaków od Dillonsow i powiem szczerze że póki co nie mają sobie równych jeśli chodzi o mój smak. Wszyskim którzy wielbią sobie smaki bardziej deserowe z czystym sumieniem polecam Jaskiniowca - do porannej kawy jak złoto. Mam wątpliwości jedynie co do Yogo-berry gdyż w smaku bardzo przypomina mi Voodoo. Zauważyłem dziwna zależność - zazwyczaj chmurze 3mg jednak u Dillonsow zaopatruje się w 6mg gdyż przy mniejszym stęzeniu nikotyny zostaje mi w ustach lekko nieprzyjemny słodkawy posmak i po paru zaciagnieciach slabiej juz odczuwam smak niezależnie od tego czy mam do czynienia z owocowym smakiem jak Voodoo czy Czerwony Smok czy z bardziej deserowym jak Jaskiniowiec. W soczkach 6mg balans wydaje sie byc dla mnie idealny tak samo jak i wrazenia smakowe. Czekam z niecierpliwością na ich nową linię Black. Panowie w stacjonarnych Smooke w Krakowie jak najbardziej kojarzą nową linię jednak nie uchylają rąbka tajemnicy czego można sie spodziewać.

GALAXY S5 via Tapatalk
By panhenio
#1687562
kazdy chwali firme i wczoraj postanowilem kupic smerfetke (6mg). wg mnie bardzo dobry jako przerywnik, od czasu do czasu. nie lubie bardzo slodkich liquidow, jednak tutaj dalem sie skusic. od wczoraj zeszlo z 7ml i zaraz wracam do jakis cukierkow lodowych, czegos mniej slodkiego. nie zmienia to faktu ze na pewno buteleczka sie nie zmarnuje.
By marviz
#1737070
Kupiłem smak Gekon który określany jest jako "Jabłko z cytrusami". Świetne odpoczęcie od mięty, pozostawia lekki słodki posmak. Na początku miałem wrażenie że bardzo chemicznie smakuje ale po kilku próbach ten efekt zamienił się zdecydowanie na plus.
By Omega33
#1821775
Mam koncentrat VooDoo 30(Pg)/70(Vg) 20ml, zalany bazą Cloud'n'Base 9mg 50/50 10ml. No i pojawiła się ta dziwna suchość, a bardziej zgaga. Pytanie brzmi czy ten efekt przeminie jakoś samoczynnie? Wcześniej vapowałem liquidy 50/50 i nie było takich problemów (choć obstawiam tu jednak zawartość słodzików). Czy jest to przypisane do samego VooDoo, czy może taki urok tej serii liquidów?
Trochę mi szkoda tak szybko zrezygnować bo smak i zapach bardzo mi odpowiada.
Awatar użytkownika
By Gabriel
#1821788
VooDoo taki właśnie jest. To nie urok liquidów Blue Vape a bardziej konkretnie tego VooDoo ( dużo słodzika ).
By Omega33
#1821794
@up
Dzięki Gabriel! Zatem jest nadzieja :) Kupiłem jeszcze Poziomicę, Panterę i Venom. Który radzisz spróbować jako pierwszy?
Awatar użytkownika
By Gabriel
#1821801
Niestety, ale tutaj Tobie nie pomogę, ponieważ tych smaków nigdy nie próbowałem. Kiedyś z liquidów Blue Vape, smakowałem Jaskiniowca , Czerwonego Smoka, Przyczajonego Tygrysa, Gekona i VooDoo. Teraz już wapuję samą bezsmakową bazę z wyjątkiem kilku tytoniówek i te smaki które wymieniłeś mnie ominęły.
Awatar użytkownika
By latte92
#1821803
Bez różnicy co pierwsze weźmiesz, reszta smaków jest raczej mniej aromatyczna( choć nie pamiętam już jak to było z panterą).
By Omega33
#1822392
Zalałem Poziomice i ... faktycznie jest lepiej, znacznie. Z dnia na dzień czuję, że stan się poprawia.
Co do samego smaku Poziomicy to jak producent wskazuje. Idealnie odczuwalna poziomka + mięta. Bardzo orzeźwiający, leciutko kremowy smak i zapach.
By reshevsky
#1853433
Właśnie testuje Yogo Berra i naprawdę polecam:)Jeden z lepszych jakie paliłem. W następnej kolejności pójdzie Smerfetka.

Palę na ijust 2, grzałka fabryczna 0,5ohma.
By Krasnal45
#1853435
Nie pal chłopie, nie pal........ tam nic się nie pali.
By reshevsky
#1853439
:) sorki, laik jeszce jestem, jakieś 2 tyg na epapierosie :)
Awatar użytkownika
By bulit73
#1853444
reshevsky pisze::) sorki, laik jeszce jestem, jakieś 2 tyg na epapierosie :)


Poczytaj to, będzie Ci łatwiej wprowdzić się w świat EIN *CZAJNICZEK*
page/faq-wapera
page/leksykon
Awatar użytkownika
By PucH2
#1853693
Jnekeindustries3 pisze:Bardzo smaczne są te liquidy polecam

Na jakim sprzęcie osiągnąłeś tak zadowalające efekty?
Awatar użytkownika
By kangaroo
#1853694
Jnekeindustries3 pisze:Bardzo smaczne są te liquidy polecam

Won spamerze. Only Still forever *SERCE*
By Krasnal45
#1853695
No i na jakiej grzałce i jakich ustawieniach?....
By Jackob
#1881546
Hej,

Chciałem się zwrócić do szanownego grona waperów, którzy od czasu do czasu zaopatrują się w liquidy z serii Blue Vape od Dillons'a, z prośbą o weryfikację mojego przykrego spostrzeżenia odnośnie do jednego ze smaków serii, której tyczy się ten wątek.

Mianowicie niedawno dokonałem zakupu esencji BlueVape o smaku Voodoo w liczbie 5 sztuk - esencje pochodziły z dwóch serii - 20181025 (4 sztuki) i 20180917 (1 sztuka). Pierwszą otwarłem butelkę z serii 20181025 i od początku coś było nie tak, liquid nie smakował jak normalny Voodoo od Dillons'a, był zdecydowanie za gorzki, drapiący w gardło, wręcz powodujący zgagę - zupełnie inaczej niż standardowy Voodoo cechujący się słodkim, lekkim i delikatnym dla gardła smakiem. Tak jakby liquid był na samym glikolu lub tylko i wyłącznie bazował na aromacie z brzoskwini (aromaty brzoskwini same z siebie cechują się właśnie dosyć gorzkim, drapiącym po gardle smakiem, dlatego generalnie zawsze miesza się je z czymś "zmiękczającym", wystarczy zrobić sobie liquid na bazie samej brzoskwini z "Inawery", żeby się przekonać).

Uznałem, że być może coś źle zrobiłem przy rozcieńczaniu, może odwróciłem proporcje glikolu z gliceryną (bywało), może po prostu trefna buteleczka. Sięgnąłem po drugą esencję, jak się później okazało, z serii 20180917 - i wszystko było w porządku, dokładnie taki smak Voodoo, do jakiego byłem przyzwyczajony. Rozrabiałem esencję w dokładnie takiej samej bazie, co pierwszą butelkę, pilnując co do dziesiątych części mililitra proporcji.

Po wypaleniu esencji z serii 20180917 sięgnąłem po kolejną - znów z serii 20181025 i niestety, dokładnie ten sam problem, co przy pierwszej buteleczce - ciężki, drapiący i gorzki smak, tym razem zwracałem baczną uwagę na wszystkie proporcje przy rozcieńczaniu. Dodawanie etylomaltolu w zasadzie nie załatwia problemu, bo choć niweluje znacząco drapanie w gardło i gorzki smak, to praktycznie zabija cały smak liquidu, który jest teraz ledwo wyczuwalny.

Kurde, pomyślałem może owego 25.10.2018 ktoś w mieszalni miał bardzo ciężki dzień, pokrochmalił całkowicie proporcje, składniki, nazwy - dałem więc liquidowi jeszcze jedną szansę. Kupiłem tym razem koncentrat (zamiast esencji, która generalnie jest o wiele bardziej opłacalna) z serii 07012019. Pełen nadziei odkręciłem buteleczkę, szybki niuch przez gwint i pachnie... kuźwa mać lakierem do paznokci, ja tego nawet boję się spróbować. Chyba już permanentnie smak Voodoo szlag trafił...

Czy jest wśród użytkowników ktoś, kto też co jakiś czas sięga po Voodoo i może zweryfikować moje spostrzeżenie?

Korzystając z okazji - jeśli ktoś tutaj jest w posiadaniu liquidów (najlepiej esencji) Voodoo z datą produkcji przed październikiem 2018, to jestem gotów kupić w każdej ilości. Oczywiście bawię się w inne liquidy, ale akurat Voodoo to jest mój default, z którego odcięciem miałbym spory problem :-/

Pozdrawiam
Poszukiwany wyjątkowy parowniczek.

Hejo kochani, Przez lata korzystania z EIN przez […]

Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.