E-papierosy-forum.pl

[Vukotich]

Czołem!
Mam problem z w/w aromatem. I nie wiem czy ja coś źle robię, czy ten typ tak ma i tylko mi to nie pasuje.
Aromat 2,5% jak zalecane. Baza to 60 glikolu / 40 gliceryny na stężeniu 2mg/ml.
Krótko po wybełtaniu (1-2 dni max) jest to wspaniały aromat. Wszystkie nuty wyraźnie wyczuwalne. Nie męczące itp.
Ale już na 3ci dzień (o tygodniu nawet nie wspomnę!) jest masakra. Sama zbutwielizna, a w ustach masakryczna gorycz. Aż się rzygać chce. Niewapowalne.
Wiem, że ten aromat ma masę świetnych opinii. Więc pytanie brzmi - czy u Was też występuje taki efekt po dłuższym przegryzaniu?

[berto]

Daj mu więcej czasu, tak z miesiąc.

[Krasnal45]

Fakt, ma świetne opinie, ale od koneserów

[Vukotich]

Mozliwe. Ale ten aromat krotko po rozrobieniu smakuje tak jak pachnie. Czyli jest wysmienity! A potem dzieja sie jakies cuda. I skoro z kazdym dniem jest coraz gorzej, to pytanie brzmi czy po miesiacu bedzie ok? Bo jakos nie chce mi sie wierzyc by ten proces nagle sie "odwrócił" i pojawił sie pierwotny smak.
Zaczynam podejrzewac, ze moze jakis skladnik tego aromatu wchodzi w reakcje z butelka?
Kto zna te aromat ten wie, ze sa w nim nuty tytoniowo-fajkowe, korzenne oraz dosc wyczuwalna sliwka. Po paru dniach u mnie zostaja tylko nuty tytoniowe, a z korzeni i sliwki robi sie zatechle, chemiczne, butwiejace i mega gorzkie błoto....

[berto]

No ale w czym problem? Jak ci smakuje od razu po wymieszaniu to tego się trzymaj. Ja kiedyś znalazłem flaszkę pipy po 3 miesiącach i to było coś pysznego. Niczym długo leżakowany, ułożony ris.

[Vukotich]

Problem w tym, że musiałbym mieszać i od razu zużywać, pilnując by nie stało za długo, bo się zmarnuje. A to dość upierdliwe ;P
Tymczasem jednak próbka 30 ml postoi sobie jeszcze ze 2 tygodnie (w sumie miesiąc właśnie) i zobaczymy co wyjdzie.
Zrobiłem też 10 ml 2% z dodatkiem TPA Vanilla Beam Ice Cream. Może ubije tą gorycz ;P

[Master_PiT]

Spróbuj faktycznie odstawić na 5tygdni w ciemnym, chlodnym miejscu. Wtedy jest najlepsze

[kuuubicki]

Z pipką jest tak że albo ją kochasz albo nienawidzisz
Odstaw aromat na dłuższy czas ewentualnie dodaj 0,4 % roztworu 10% sukralozy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Krasnal45]

Z pipką jest tak że albo ją kochasz albo nienawidzisz

Toż wspomniałem już o tym kilka postów wyżej
Podobnie rzecz się ma np. z 555......... moją miłością

[Vukotich]

No dobra koledzy i koleżanki. Od mojego ostatniego postu parę dni minęło, więc LQ jeszcze sobie dogorywał w butelczynie. I cóż - jest teraz znaaacznie lepiej! Śliwki co prawda nadal nie czuć tak mocno jak na początku, ale... zniknęła ta chamska gorycz! I powiem szczerze, że znów kocham ten aromat! Gdyby tylko grzały i waty tak nie syfił... ;P
W międzyczasie zrobiłem też próbkę z odrobiną wanilii od TPA i drugą z lekkim chłodkiem (Koolada) oraz mix, którego jestem mega ciekaw (ale trochę minie zanim się przegryzą...):

60PG / 40VG
1,8mg/ml
Extreme Flavours French Pipe 1,50%
MaiArt Zabaglione 3,00%
MaiArt Anyż 2,00%
TPA Hazelnut 2,00%
TPA Cotton Candy 1,50%


Btw @Krasnal45 - swego czasu (parę lat wstecz, kiedy jeszcze egony były szczytem wypasu) też cierpiałem na 555 (inawera), ale mi się przepalił juz trochę na końcu. Zastanawiam się czy aby do niego nie wrócić. Polecasz 555 z jakiejś konkretnej stajni?

[Krasnal45]

@Vukotich
Używam od Extreme Flavour, ale łączę go z kilkoma kroplami orzecha arachidowego od Inawery. Z tego co pamiętam, 555 z inawery był kiepski i bardzo mało wydajny. 10% to było minimum, EF wystarczy 3-4%.

[Gabriel]

A ja używam aromatu 555 z Inawery i powiem wam że 4% w zupełności mi wystarczy.

[Krasnal45]

@Gabriel
To tytoniówka, więc tak naprawdę, to tylko kwestia gustu Mniemam, że z EF wystarczył by Ci 1%.

[Gabriel]

@Gabriel
To tytoniówka, więc tak naprawdę, to tylko kwestia gustu Mniemam, że z EF wystarczył by Ci 1%.

Muszę spróbować kiedyś z EF

[rossogrodnick]

@Gabriel - mam, daj znać, to się jakoś umówimy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Vukotich]

Noooo, więc na dzień dzisiejszy muszę powiedzieć, że pipka została moim ulubionym aromatem na "bazę" smakową!
Po prostu jest niesamowita. Ale tak jak koledzy pisali wcześniej - 3-4 tygodnie dla niej to absolutne minimum.

Mogę też powiedzieć, że przepis, o którym wczesniej wspomniałem wyrwał mnie z kapci!!! Miazga po prostu. Testowa butelczyna 10 ml zeszła w nie wiem, godzinę max. Odessać się nie mogłem!

LQ dostał ode mnie nazwę Queen of the Damned.

60PG / 40VG
1,8mg/ml
Extreme Flavours French Pipe 1,50%
MaiArt Zabaglione 3,00%
MaiArt Anyż 2,00%
TPA Hazelnut 2,00%
TPA Cotton Candy 1,50%
TPA Koolada 0,3%

Gorąco polecam, to chyba najlepszy LQ jaki udało mi się zrobić. A sam od razu po wybuszeniu baniaka rozrobiłem... eqhem... 150 ml tego LQ i teraz sobie grzecznie dojrzewa
Teraz czas na zabawy z Amphorą

[Vukotich]

Ludzie kochani RATUNKUUUU!!!
Chciałem sobie dzisiaj zrobi zapas aromatu jak w tytule wątku (Extreme Flavours French Pipe) i... jest niedostępny! Nigdzie go nie maaaaaaa ((( I to własnie kiedy odkryłem swojego złotego graala jeśli chodzi o aromaty!!!!
Popadnę w czarną rozpacz zaraz. ...

Wdech, wydech, wdech... No dobra, to teraz mam pytania - ktoś wie gdzie ew. można jeszcze dostać ten aromat? Lub ew. wie, kto go tak naprawdę produkował (Extreme Flavours to nie producent sam w sobie), lub ew. zna bliźniaczy aromat (ale nie z nazwy, tylko ze smaku)?

[bezi2]

Firma nazywa się Vaping Zone i jest z USA, nie długo będę robił zamówienie bo też wpadłem do Grześka a tam ani pipipka ani old Captana ani black ciggar nie ma

[Vukotich]

DZIĘKUJĘ CI O DOBRY CZŁOWIEKU!!!! Wyciągnąłeś mnie z rozpaczy i sprawiłeś, że znów z uśmiechem patrzę w przyszłość!