By a.marcin - 06 wrz 2017, 16:07
Posty: 17
Rejestracja: 27 lip 2017, 16:40
Posty: 17
Rejestracja: 27 lip 2017, 16:40
- 06 wrz 2017, 16:07
#1803988
Hej,
Po latach wróciłem do EIN - kiedyś na samym początku jak weszły kupiłem ale jeszcze szybciej rzuciłem bo to było g@#$!@%.... i wróciłem do analogów [w sumie to ich prawie w tedy nie rzuciłem...]
No nic, teraz postanowiłem wrócić - patrzę a tu duuużo się zmieniło jakie sprzęt... i prawo.. ale po paru tygodniach czytania okrojonego Trawnika i tego co pozostało w sieci, zgodnie z instrukcjami pojechałem daaaleko na zakupy, kupiłem sprzęt w sensie box podstawowy i backupowy [pełna redundancja a jak ] odpowiednie baterie, parę atomizerów, litry gliceryny i troszkę glikolu + bazy, aromaty, druty no wszystko praktycznie.
Sprzęcik dotarł zacząłem od kupionych grzałek Abreast coil Flusecig http://des.everbuying.net/uploads/pdm-desc-pic/Electronic/image/2017/02/23/20170223170122_75615.jpg które umieściłem w takim sprzęciku: https://www.lepetitvapoteur.com/16623-large_default/aromamizer-supreme-v2.jpg i tak fajnie to działa na ~45W.
Następnie zrobiłem sobie grzałeczkę sam z nicrocantalu 2mm potrójną w sensie trzy grzałki w jednym atomizerku, foto z sieci bo nie mam siły teraz pstrykać http://www.coilart.net/content/images/thumbs/0000696_coilart-azeroth-rta-patented-triple-coil-deck-ss.jpeg - wyszło w sumie ponad 1 ohm i tak na ~20W jest idealnie i bateria nie znika tak szybko - to dla mnie kierunek w sensie mocy, a do drugiej bazy z tego atomka założyłem kupione gotowe alien claptony od "cloud factory" wersja 0.4/0.14 - tu już trzeba dobre 50-55W przyłożyć aby to ruszyło...
Do powyższego zestawu jeszcze Smok TFV8 Big Baby i na razie gotowa grzałka z zestawu Baby-X4 Coil Head, słaba jest, pluje i wymaga ~50W ale była w zestawie więc spróbowałem, jest jeszcze jedna gotowa Baby-T6 Coil Head na 3 grzałki i baza RBA z dwoma gotowymi gorzałeczkami ale jeszcze czeka...
Kupiłem trochę i glikolu gliceryny od producenta z Puław, jakieś aromaty w sklepach stacjonarnych, trochę gotowców na początek czy premixów typu Dillon's Blue Vape czy American Dream i inne, moc nikotynkowa na początku było 8... ok tylko przez momencik tj 1 dzień, potem 6 z 2-3 dni, potem 3 tak z 2 dni a potem 1 i nie jest dobrze... Teraz jeszcze mi kolega przywiózł nikotynkę z HiLIQ... BTW vapuję dziennie ok. 4-8ml - nie wydaje mi się aby to był jakiś wielki rozstrzał, zależy jakie grzałki generalnie bo claptony nieco zasysają...
I co mi z tego.. bo teraz jestem na etapie "załamania" tą całą zabawą bo po trzech tygodniach mam większe niż mniejsze problemy, mianowicie:
- potworne migreny, nigdy nie miałem po analogach[ramka dziennie] nawet imprezowo gdzie jeszcze więcej to wiadomo kac jakiś i już a tu mnie rozrywało, szczególnie okolice czoła, zatok
np. wczoraj sobie "pykałem" w przerwach raz z Aromamizera z claptonem 1mg/ml a raz zerówkę z moich trzech grzałek własnej roboty i wieczorem chciało mi głowę rozerwać a dzisiaj też nie jest dobrze, może głowa nie boli aż tak ale jednak i poniższe objawy są a dzisiaj lekko "popykuje" zerówke kilka buszków co ~2h.... nie odczuwam pogorszenia - wczoraj już nie tknąłem niczego ale rano mijając stację miałem ochotę wstąpić po rameczkę...
- pieczenie policzków, czoła, podrażniona skóra ale nie widać zaczerwienienia... dziwne bo trochę przeważające na jedną stronę [lewą]
- lekki "mięśniowy"ból górnej części policzków i też bardziej lewa strona
Możliwe moje diagnozy [bo nie pójdę do lekarza żeby mi powiedział "weź sobie zapal a to do kosza wywal"... lub "rzuć wszystko w cholerę"]
1. za dużo nikotyny - tak, zjechałem do 1mg/ml i nadal jest problem
a. może mam uczulenie na nikotynę z liquidów?
1. uczulenie na
a. glicerynę - raczej nie, pykałem samą w weekend i nie było problemów tylko smak jakiś pusty i suchy ;P
b. glikol - zrobiłem jak wyżej, bleeee paskudne to to w smaku, gliceryna przy tym to pychotka..., też nie miałem jakiś problemów
c. grzałki [nikiel] - skoro powyższe było ok to raczej nie powinny mieć wpływu, choć testy szczególnie vapowania samego glikolu są słabe bo paskudne toto
ale zamierzam zrobić coś na SS316 żeby przetestować i zobaczyć jak działa TC
d. aromaty? no newem.
Obecnie w związku ze schodzeniem z nikotyny wszystko mocno rozcieńczyłem gliceryną więc aromaty w mixach są też mocno rozcieńczone. BTW, dodam że w ramach walki z analogami przez pierwszy tydzień było 2-5 analogów dziennie + EIN a ostatnie 2 tygodnie jadę na EIN + 1 analog dziennie.
Obstawiam nikotynę ale to trochę bez sensu... [co ja zrobię z zapasem... ] bo generalnie na zerówce jest lepiej, nie ma migrenowych bóli ale pieczenie twarzy się utrzymuje.
Pewnie odstawię całkiem na kilka dni EIN, gorzej pewnie będzie bo analogi będą korcić i zrobię jeszcze jedno podejście na kilka sposobów, natomiast na chwilę obecną słabo to widzę... Może macie jakieś sugestie?
Tak czy inaczej może się komuś przyda info o moim przypadku - będę informował na bieżąco jak idzie... czy nie idzie....
Może jednak coś mądrego doradzicie, coś do przetestowania, itp etc ....
Pozdrawiam,
Marcin.
WaWa
Po latach wróciłem do EIN - kiedyś na samym początku jak weszły kupiłem ale jeszcze szybciej rzuciłem bo to było g@#$!@%.... i wróciłem do analogów [w sumie to ich prawie w tedy nie rzuciłem...]
No nic, teraz postanowiłem wrócić - patrzę a tu duuużo się zmieniło jakie sprzęt... i prawo.. ale po paru tygodniach czytania okrojonego Trawnika i tego co pozostało w sieci, zgodnie z instrukcjami pojechałem daaaleko na zakupy, kupiłem sprzęt w sensie box podstawowy i backupowy [pełna redundancja a jak ] odpowiednie baterie, parę atomizerów, litry gliceryny i troszkę glikolu + bazy, aromaty, druty no wszystko praktycznie.
Sprzęcik dotarł zacząłem od kupionych grzałek Abreast coil Flusecig http://des.everbuying.net/uploads/pdm-desc-pic/Electronic/image/2017/02/23/20170223170122_75615.jpg które umieściłem w takim sprzęciku: https://www.lepetitvapoteur.com/16623-large_default/aromamizer-supreme-v2.jpg i tak fajnie to działa na ~45W.
Następnie zrobiłem sobie grzałeczkę sam z nicrocantalu 2mm potrójną w sensie trzy grzałki w jednym atomizerku, foto z sieci bo nie mam siły teraz pstrykać http://www.coilart.net/content/images/thumbs/0000696_coilart-azeroth-rta-patented-triple-coil-deck-ss.jpeg - wyszło w sumie ponad 1 ohm i tak na ~20W jest idealnie i bateria nie znika tak szybko - to dla mnie kierunek w sensie mocy, a do drugiej bazy z tego atomka założyłem kupione gotowe alien claptony od "cloud factory" wersja 0.4/0.14 - tu już trzeba dobre 50-55W przyłożyć aby to ruszyło...
Do powyższego zestawu jeszcze Smok TFV8 Big Baby i na razie gotowa grzałka z zestawu Baby-X4 Coil Head, słaba jest, pluje i wymaga ~50W ale była w zestawie więc spróbowałem, jest jeszcze jedna gotowa Baby-T6 Coil Head na 3 grzałki i baza RBA z dwoma gotowymi gorzałeczkami ale jeszcze czeka...
Kupiłem trochę i glikolu gliceryny od producenta z Puław, jakieś aromaty w sklepach stacjonarnych, trochę gotowców na początek czy premixów typu Dillon's Blue Vape czy American Dream i inne, moc nikotynkowa na początku było 8... ok tylko przez momencik tj 1 dzień, potem 6 z 2-3 dni, potem 3 tak z 2 dni a potem 1 i nie jest dobrze... Teraz jeszcze mi kolega przywiózł nikotynkę z HiLIQ... BTW vapuję dziennie ok. 4-8ml - nie wydaje mi się aby to był jakiś wielki rozstrzał, zależy jakie grzałki generalnie bo claptony nieco zasysają...
I co mi z tego.. bo teraz jestem na etapie "załamania" tą całą zabawą bo po trzech tygodniach mam większe niż mniejsze problemy, mianowicie:
- potworne migreny, nigdy nie miałem po analogach[ramka dziennie] nawet imprezowo gdzie jeszcze więcej to wiadomo kac jakiś i już a tu mnie rozrywało, szczególnie okolice czoła, zatok
np. wczoraj sobie "pykałem" w przerwach raz z Aromamizera z claptonem 1mg/ml a raz zerówkę z moich trzech grzałek własnej roboty i wieczorem chciało mi głowę rozerwać a dzisiaj też nie jest dobrze, może głowa nie boli aż tak ale jednak i poniższe objawy są a dzisiaj lekko "popykuje" zerówke kilka buszków co ~2h.... nie odczuwam pogorszenia - wczoraj już nie tknąłem niczego ale rano mijając stację miałem ochotę wstąpić po rameczkę...
- pieczenie policzków, czoła, podrażniona skóra ale nie widać zaczerwienienia... dziwne bo trochę przeważające na jedną stronę [lewą]
- lekki "mięśniowy"ból górnej części policzków i też bardziej lewa strona
Możliwe moje diagnozy [bo nie pójdę do lekarza żeby mi powiedział "weź sobie zapal a to do kosza wywal"... lub "rzuć wszystko w cholerę"]
1. za dużo nikotyny - tak, zjechałem do 1mg/ml i nadal jest problem
a. może mam uczulenie na nikotynę z liquidów?
1. uczulenie na
a. glicerynę - raczej nie, pykałem samą w weekend i nie było problemów tylko smak jakiś pusty i suchy ;P
b. glikol - zrobiłem jak wyżej, bleeee paskudne to to w smaku, gliceryna przy tym to pychotka..., też nie miałem jakiś problemów
c. grzałki [nikiel] - skoro powyższe było ok to raczej nie powinny mieć wpływu, choć testy szczególnie vapowania samego glikolu są słabe bo paskudne toto
ale zamierzam zrobić coś na SS316 żeby przetestować i zobaczyć jak działa TC
d. aromaty? no newem.
Obecnie w związku ze schodzeniem z nikotyny wszystko mocno rozcieńczyłem gliceryną więc aromaty w mixach są też mocno rozcieńczone. BTW, dodam że w ramach walki z analogami przez pierwszy tydzień było 2-5 analogów dziennie + EIN a ostatnie 2 tygodnie jadę na EIN + 1 analog dziennie.
Obstawiam nikotynę ale to trochę bez sensu... [co ja zrobię z zapasem... ] bo generalnie na zerówce jest lepiej, nie ma migrenowych bóli ale pieczenie twarzy się utrzymuje.
Pewnie odstawię całkiem na kilka dni EIN, gorzej pewnie będzie bo analogi będą korcić i zrobię jeszcze jedno podejście na kilka sposobów, natomiast na chwilę obecną słabo to widzę... Może macie jakieś sugestie?
Tak czy inaczej może się komuś przyda info o moim przypadku - będę informował na bieżąco jak idzie... czy nie idzie....
Może jednak coś mądrego doradzicie, coś do przetestowania, itp etc ....
Pozdrawiam,
Marcin.
WaWa