By gourmet - 01 sie 2017, 22:33
Posty: 788
Rejestracja: 20 kwie 2012, 21:40
Posty: 788
Rejestracja: 20 kwie 2012, 21:40
- 01 sie 2017, 22:33
#1797521
Niniejszym chwalę się nową zabaweczką. Daleko mi do biegłości, wiedzy i determinacji w opisach i metodologii @Haze, @Mutango , @Goldi i innych ekspertów, ale może zabaweczka kogoś zainteresuje, zanim post zniknie w powodzi Kup teraz i gratulacji z okazji miesięcznic, kwartałów i lat wolnych od analogów.
Ad meritum - zabaweczka to płytka z mosfetem, który mierzy pojemność baterii od 100% naładowania do rozładowania. Napięcie rozładowania można ustawić z dokładnością do 0,1 V (default 3 V, odcięcie przy 2,7 V). Zasilanie micro USB z ładowarki telefonicznej lub z komputera, pobiera śladową ilość prądu, z drugiej strony opornik 5 Ohm (drugi w zapasie) i kabelki do podłączenia baterii. Mierzy akusy Li-Ion, Li-Po, NiMH, NiCd, PB, do 24V. Prąd rozładowania 500 mA, można zmienić dokładając dodatkowy opornik(i) szeregowo lub równolegle.
Ciekawiło mnie ile z deklarowanej pojemności pozostaje po 300 i więcej cyklach ładowania. Dotychczas zadowalałem się pomiarem z Evica - ma licznik sekund, wyświetla natężenie - proste mnożenie i podzielenie przez 3600 dawało ilość mAh. Rezultaty były oględnie pisząc przeciętne, stąd zakup czegoś precyzyjnego.
Ponieważ chyba żaden budżetowy mod nie drenuje akusów poniżej 3,2 V (mój Evic np. ustaje przy 3,25 V), do testu ustawiam odcięcie na 3,3 V. Akusów w obiegu mam kilkanaście, jest co testować przez kilka ładnych dni. Do kompletu brakuje koszyczka na baterie, nie miałem nic pod ręką zatem przylutowałem kabelki do magnesów neodymowych. Przy okazji nauczyłem się, dlaczego nie lutujemy takich magnesów. Szczęśliwie mam ich kilkanaście, więc połączenie z baterią przebiega biegun + lub -, kabelek z jużniemagnesem, magnes trzymający całość układu w kupie.
Wyników jeszcze nie mam, bo miernik podłączyłem pod kompa, niestety musiałem go zresetować, co automatycznie zresetowało cały pomiar. Aktualnie sprawdzam stareńkie Sony VCT5 od @voytazo.
Tak wygląda w pracy https://youtu.be/F69f7oQXbaM
i zdjątko
Jeżeli ktoś lokalnie (Wa-wa Targówek) chce się przekonać ile soczku mają jego baterie, zapraszam. Spoza Wawy - zapewne gdy pomierzę wszystko co mam będzie na sprzedaż.
Ad meritum - zabaweczka to płytka z mosfetem, który mierzy pojemność baterii od 100% naładowania do rozładowania. Napięcie rozładowania można ustawić z dokładnością do 0,1 V (default 3 V, odcięcie przy 2,7 V). Zasilanie micro USB z ładowarki telefonicznej lub z komputera, pobiera śladową ilość prądu, z drugiej strony opornik 5 Ohm (drugi w zapasie) i kabelki do podłączenia baterii. Mierzy akusy Li-Ion, Li-Po, NiMH, NiCd, PB, do 24V. Prąd rozładowania 500 mA, można zmienić dokładając dodatkowy opornik(i) szeregowo lub równolegle.
Ciekawiło mnie ile z deklarowanej pojemności pozostaje po 300 i więcej cyklach ładowania. Dotychczas zadowalałem się pomiarem z Evica - ma licznik sekund, wyświetla natężenie - proste mnożenie i podzielenie przez 3600 dawało ilość mAh. Rezultaty były oględnie pisząc przeciętne, stąd zakup czegoś precyzyjnego.
Ponieważ chyba żaden budżetowy mod nie drenuje akusów poniżej 3,2 V (mój Evic np. ustaje przy 3,25 V), do testu ustawiam odcięcie na 3,3 V. Akusów w obiegu mam kilkanaście, jest co testować przez kilka ładnych dni. Do kompletu brakuje koszyczka na baterie, nie miałem nic pod ręką zatem przylutowałem kabelki do magnesów neodymowych. Przy okazji nauczyłem się, dlaczego nie lutujemy takich magnesów. Szczęśliwie mam ich kilkanaście, więc połączenie z baterią przebiega biegun + lub -, kabelek z jużniemagnesem, magnes trzymający całość układu w kupie.
Wyników jeszcze nie mam, bo miernik podłączyłem pod kompa, niestety musiałem go zresetować, co automatycznie zresetowało cały pomiar. Aktualnie sprawdzam stareńkie Sony VCT5 od @voytazo.
Tak wygląda w pracy https://youtu.be/F69f7oQXbaM
i zdjątko
Jeżeli ktoś lokalnie (Wa-wa Targówek) chce się przekonać ile soczku mają jego baterie, zapraszam. Spoza Wawy - zapewne gdy pomierzę wszystko co mam będzie na sprzedaż.